Codziennie jeżdżę z miasteczka, gdzie pracuję, do miasta, na którego obrzeżach ono leży.
Niestety w godzinach popołudniowych nigdy nie przewidzi się jakie będą korki i ile trzeba będzie czekać na autobus podmiejski, tudzież busa.
Przy drodze stoi jeden jedyny przystanek, kolejny gdzieś kilometr dalej. Z racji tego, że przystanek ten jest w samym centrum miejscowości, codziennie około 16-tej zbiera się tam całkiem pokaźny tłum ludzi.
Ale miejsce siedzące jest przeznaczone tylko dla jednej osoby.
A dokładniej pana wydzielającego delikatnie mówiąc nieprzyjemną woń, który upatrzył sobie to właśnie miejsce i codziennie popołudniu siada centralnie na samym środku ławki. Niestety zapach od niego jest na tyle intensywny, że jak nietrudno się domyśleć, zwyczajnie nikt nie chce koło niego siedzieć i cały tłum stoi wokół przystanku.
I wiecie, może nawet i byłoby mi go żal, bo pewnie bezdomny i w ogóle, ale z drugiej strony chyba i nie taki biedny, bo codziennie przychodzi z całymi zapasami. Jakimi zapytacie? Ano jest i alkohol, i papierosy, więc nie ma co, powodzi mu się. Ale mimo wszystko od przybytku głowa nie boli, więc pytania "czy ma pani złotóweczką poratować?", padają co chwila.
I to nic, że 5 minut drogi stamtąd są ławki, nie, on i tak siada właśnie tam.
Najbardziej piekielne jednak jest to, że na pana o specyficznym zapachu były już skargi, jednak nic nie zdziałały, straż miejska patroluje też tamtą okolicę, a policja jest po przeciwnej stronie drogi. Ale niech sobie pije, a niech ma na zdrowie. Na uwagi ludzi też osobnik ten, nie reaguje w żaden sposób.
Szkoda tylko, że często ludzie czekający na autobus nie mają tego zdrowia do stania i czekania na autobus, czasem kilka, czasem kilkadziesiąt minut.
przystanek
Są takie specjalne ławeczki z siedziskiem pod kątem 45stopni. Oprzeć się da, rozsiąść już nie. Może złożyć wniosek do Urzędu Gminy o montaż takiej ławeczki? Tak to wygląda: https://d-art.ppstatic.pl/kadry/k/r/a7/c8/54b00ad407e63_o_full.jpg
Odpowiedz@Balzakowa: Przeglądanie internetu prowadzi do ciekawych znalezisk. NIKT normalny nie chce wydania masy publicznych pieniędzy na bezużyteczne dla normalnego podróżnego badziewie. Żul zasmradza okolicę? Znajdźcie jaja i wytłumaczcie ręcznie. A jeżeli rzeczywiście myślisz, że taka ławeczka jest lepszym rozwiązaniem, to przykro mi, ale ten żul jest wartościowszym członkiem społeczeństwa od ciebie.
Odpowiedz@JeZySiek: Co za jełop wymyślił takie gówno? I właściwie, w jakim k.rwa celu? Co to ma być do cholery? Mogli sobie całkiem tą ławkę darować, a nie jaja sobie robić z pasażerów. Tfu!
Odpowiedzhttp://piekielni.pl//uimages/services/piekielni/i18n/pl_PL/comments/3f15/3f154d1a60888a8552e9c51a431f0e38.png Są też takie. Zrobione z metalu, który zimą osiąga taką temperaturę, że trudno jest usiąść, jak już usiądziesz, to ze względu na kąt nachylenia się ześlizgujesz, a jeśli się nie ześlizniesz, to po paru minutach zaczyna napie*dalac kręgosłup
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2022 o 16:30
@Crannberry: Ciekawe, jaką temperaturę osiąga latem? Bo może menel jajecznicę mógłby se usmażyć, albo i wodę na herbatkę zagotować w garnuszku?
Odpowiedz@Armagedon: to jest peron na lotnisku w Kopenhadze, gdzie pi*dzi niezależnie od pory roku. Latem ta ławka osiąga temperaturę na tyle znośną, że sobie tyłka nie odmrozisz.
Odpowiedz@Balzakowa: Bezdomni będą tam leżeć, bo dach, a jak ktoś jest niepełnosprawny i korzysta z kuli, to ch*j mu w dupę.
Odpowiedz@Crannberry: to półśrodek, który można zniwelować dwoma warstwami kartonu. Żadna przeszkoda.
OdpowiedzTaaa, a oczywiście lewacy jadą po wszelkich pomysłach na rozwiązanie problemu, bo jak tak można robić architekturę wrogą dla bezdomnych. I jakoś nie obchodzi ich, że my, fundatorzy tej architektury, też potrzebujemy z niej korzystać.
Odpowiedz@bloodcarver robienie architektury wrogiej dla bezdomnych to zabieranie się od problemu od tyłka strony. Naprawdę, myślisz że jak ławka będzie taka że się na niej nie położy to ten bezdomny nagle zniknie? Nie, położy się pod ławką. Albo za nią. Amerykanie wprowadzili rozwiązania antybezdomne i co? I jajco - zamiast leżeć na ławkach bezdomni blokują chodniki tworząc na nich koczowiska. Rzeczywiście, problem rozwiązany...
Odpowiedz@bloodcarver: Ni wuja, nie wiem o ci ci chodzi? Jesteś za, a nawet przeciw?
OdpowiedzJak serio źle się czujesz, to będziesz mieć w dupie zapach i siądziesz. A jak nie siądziesz, bo śmierdzi, znaczy, że wcale nie jesteś taki znowu chory.
Odpowiedz@szafa: A musi ktoś być chory, żeby czuć się niekomfortowo siadając obok takiej osoby? Można być zwyczajnie zmęczonym po pracy, ale z dwojga złego woleć stać niż walczyć z odruchem wymiotnym po takim zapachu. Wydaje mi się, że ludzie mają prawo do komfortowego oczekiwania na autobus, więc niestety to policja i straż miejska tu nawala, bo często nie przegania takich osób z przystanków. A co do tych specjalnych ławek, też nie jest to moim zdaniem najlepszy pomysł, bo niezbyt przyjemnie by się na nich siedziało i to nie tylko bezdomnym. One są dobre w miejscach, gdzie czeka się na mpk/metro itd. max kilka minut. Ale nie na zwykłych przystankach, gdzie ten czas oczekiwania, może być dłuższy.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 października 2022 o 16:44
@szafa: Jak się źle czujesz, to możesz się poczuć jeszcze gorzej jak się nawąchasz :). Przynajmniej ja tak mam, że kiedy mnie boli głowa/mam okres, to KAŻDY intensywny zapach, nawet przyjemny, pogarsza sprawę...
OdpowiedzJest takie coś jak trąbka kibica (na sprężone powietrze). Kupiłem żonie na dziki jak chodziły między domami i czasem przejść się nie dało. Sam raz jej użyłem jak sąsiedzi nie chcieli skończyć imprezy ani nawet ściszyć muzyki. Sądzę, że taki alko król dzielnicy może być wrażliwy na głośnie dźwięki.
OdpowiedzU mnie "na dzielni" też jest taki ktoś... Bezdomny menel, wiecznie pobity, obszczany, zakrwawiony, a śmierdzi tak, że trzeba przejść na drugą stronę ulicy, jak idzie z naprzeciwka, bo się nie da. Włazi do sklepów, piekarni, apteki, bo żebrze, a jak wejdzie do pomieszczenia, to personel później przez godzinę wywietrzyć smrodu nie może. Zaczepia dzieci pod szkołą, bo chce złotóweczkę, ale nasza wspaniaaaaaaała policja rozkłada rączki, bo pan ma żółte papiery i oni nic mu zrobić nie mogą. Ach, jak ja kocham ten kraj...
Odpowiedza jaki jest "pozytywny scenariusz" jaki mości kloszard chce osiągnąć? bo nie ma tego w historii, czy on tylko uprzykrza swoją obecnością czas oczekiwania na przystanku dla tych pracujących, czy powracających z pracy, czy też jedzie gdzieś tam z nimi po drodze. czy liczy na to że jak dostanie 5-10 zł bakszyszu/okupu to sobie pójdzie ?
Odpowiedz