Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jakiś czas temu rozpoczął się już sezon grzewczy (wyjątkowo "gorący" temat w…

Jakiś czas temu rozpoczął się już sezon grzewczy (wyjątkowo "gorący" temat w tym roku) i to przypomniało mi historie z pracy.

Pracuję w pokoju z pewnym facetem - rozsławił się kiedyś swoją chciwością (wyjątkowo piekielna sytuacja, jednak nie o niej będę pisał - jeszcze go ktoś rozpozna i będę miał problem).
Gość cały czas wietrzy nasz pokój. O ile nie mam z tym żadnego problemu w czasie wiosny czy wczesnej jesieni, o tyle otwieranie okien na oścież lub uchylanie lufcików w czasie zimy lub wyjątkowo gorącego lata jest piekielne. Rozmowy z nim nie przynosiły żadnego rezultatu.

Sytuacja z którejś z zimy - na podwórku temperatura -10 stopni, okna otwarte. W pokoju zimno jak w psiarni a do tego panuje jeden wielki przeciąg. Jako, że miałem stanowisko pracy przy samym oknie ciężko to było wytrzymać i okno zamykam.
Wyszedłem na 5 minut z pokoju. Wracam, a sukinsyn dalej wietrzy. Załapał dopiero wtedy, gdy przyszedłem ubrany w płaszcz, trapery, zimową czapkę, rękawiczki i tak zacząłem pracować.

Miałem wtedy wielką ochotę otworzyć mu wszystkie okna na noc i wykręcić z nich klamki - niech śpi w zamrażarce.

Niedawno do pokoju zawitała "Europa" i zamontowali nam klimatyzatory - błogosławieństwo w ciągu ostatnich, wyjątkowo gorących lat.

Jednak piekielny cały czas zrzędził, gdy je włączaliśmy. Tym razem mieliśmy go głęboko w anusie, bo praca przy 30 stopniach w cieniu i włączonych co najmniej 4 komputerach w pokoju była po prostu nieznośna.
Oczywiście wystarczyło na chwilę wyjść, żeby gość wyłączył klimę i otworzył okna.

Jak sądzicie - to jeszcze piekielność, czy już głupota?

praca

by AWOsms
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
13 19

skoro jest was tam wiecej w pokoju, to po prostu skrzyknijcie sie i powiedzcie mu, ze nie obchodzi was jego menopauza, temperatura w pomieszczeniu bedzie dostosowywana do wiekszosci

Odpowiedz
avatar AWOsms
1 7

@bazienka: Wtedy ja i moi znajomi byliśmy z góry na przegranej pozycji - najmłodsi stażem mieli najmniej do gadania. Jednak od tamtego czasu trochę się pozmieniało. Szczęśliwie na lepsze ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
2 4

@AWOsms: no ale jest was wiecej, zrobic glosowanie i on jest w mniejszosci fajnie, ze sie polepszylo :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 15

Znam firmę z podobnym problemem. Facetowi było wiecznie duszno. Jest klima, no nie okno musi być otwarte. Prosty sposób. Wymieniono klamki na kluczyk. I sorry tylko szef ma kluczyk

Odpowiedz
avatar BiAnQ
-2 2

A po tej historii już ma się niby nie rozpoznać?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@BiAnQ: Sporo jest takich osób. Bo musi mieć otwarte. Kiedyś jechałem z jednym ziomkiem. Czasy studiów. Miałem wtedy wypasionego matiza TOP. I co jedziemy plus 30stopni na zewnątrz klimą chodzi tzn mocny schładzacz ale działał a ten co chwila okno otwiera.

Odpowiedz
avatar BiAnQ
-1 1

@szembor: ale już mniej ludzi ostentacyjnie ubiera się w zimowy stroj, trapery, czapke …

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 4

Ja od czasu COVIDa też często mam problemy, że mi duszno. I nie chodzi o temperaturę, tylko zwyczajnie o świeżość powietrza. W domu nie zamykam okien, biorę pracę zdalną ile się da. Ale to że mam zawroty głowy i nudności jak posiedzę godzinę czy dwie przy zamkniętych oknach, to ani nie jest moja głupota, ani egoizm. Nie wiemy, co tam u tamtego pracownika się działo. Niestety teraz, po falach COVIDa, takich ludzi będzie więcej.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
1 3

PS złapałem to cholerstwo zanim szczepionki były dostępne :( Tych, co zdecydowali się nie szczepić i teraz mają skutki uboczne i im duszno żal mi mniej. Tych, co nie zdążyli, lub nie pomogło tak do końca - bardziej.

Odpowiedz
avatar AWOsms
2 2

@bloodcarver: Z Covidem będzie kolejna historia z piekielnym w roli głównej.

Odpowiedz
avatar timka
0 0

@bloodcarver: może będę zminusowana ale w moim otoczeniu prawi nikt się nie zaszczepił i ludzie nie mają żadnych skutków ubocznych, szwagier jeździ cały czas po różnych krajach z transportem i zdrów jak ryba...

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
1 1

Wiesz co, może mu się lepiej pracuje, gdy jest zimniej? Ja tak mam, że gdy w pomieszczeniu jest nieco powyżej 20 st.C zwyczajnie zasypiam. Jest wielu ludzi, którym za gorąco nie przeszkadza, a dla mnie już te kilka stopni to killer. Zachowuję się wtedy jakbym cierpiał na narkolepsję.

Odpowiedz
avatar AWOsms
0 0

@kojot__pedziwiatr: Przy nim 20 stopni w pokoju w zimę to był luksus. Facet potrafił wychłodzić pokój do 16 stopni + przeciąg, który głównie odczuwałem na stopach.

Odpowiedz
Udostępnij