Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Napiszę o czymś co mnie autentycznie przeraża, mimo że bezpośrednio mnie nie…

Napiszę o czymś co mnie autentycznie przeraża, mimo że bezpośrednio mnie nie dotyczy.
Mam sąsiadkę z mieszkania naprzeciwko, która obecnie jest w ciąży. Utrzymujemy z nią oraz jej mężem bliższą znajomość (wprowadzaliśmy się razem w covid, więc wyszło to jakoś naturalnie), a teraz opiekujemy się swoimi roślinami i kotami, gdy ci drudzy wyjeżdżają.

Sąsiadka zaszła w ciążę planowaną, bo stwierdziła, że mając 26 lat, to będzie idealna pora na dziecko. Zaszła w ciążę nie mając stałej pracy-jest na umowie na czas określony na okres roku. Uświadomiłam ją, że raczej nie ma do czego już wrócić, bo pracowała tam pół roku, a sama umowa wygaśnie z dniem porodu. Stwierdziła, że przecież jest macierzyński- dopiero ode nie dowiedziała się, że w takim przypadku go nie ma. Ale stwierdzili z mężem ze mąż dobrze zarabia i on utrzyma ich trójkę. Mąż jest budowlańcem, a jego pracodawca zawiesił kolejne projekty.

Dlatego wspominam o tym aspekcie finansowym? Bo co chwilę widzę jak kupują drogie kojce, nowe ciuszki i chcą kupić wózek określonej marki (według sąsiadki tani bo 2000 zl)-sami podają nam ceny. Sugerowałam im, że może warto ograniczyć wydatki i odłożyć coś na wszelki wypadek, ale chyba tego nie łapią.

Ostatnio też zapytałam o to czy planują zmienić sypialnie na pokój dziecka. Sąsiadka powiedziała, że nie bo ona jest przyzwyczajona do łóżka i na kanapie się nie wyśpi, a dziecko będzie długo małe i będzie mogło spać w łóżeczku. Jak będzie miało 3 lata to i tak chcą się wyprowadzić, bo wtedy spłacą te mieszkanie. Ich mieszkanie to sypialnia, łazienka i salon z aneksem-taki sam układ jak nasz tylko odbicie lustrzane. I szczerze nie widzę szans aby 3 latek miał miejsce w sypialni o powierzchni niecałych 10m2, w dodatku z rodzicami śpiącymi na łóżku- chyba że będzie spał między nimi.


Wiem, że to nie moje dziecko i nie moja sprawa, ale jestem takim postępowaniem zaniepokojona, bo późniejsze problemy mogą odbić się właśnie na rozwoju tego małego człowieka. Mam wrażenie, że dużą częścią ich życiowej filozofii jest hasło "jakoś to będzie" i nie przemyśleli decyzji o dziecku.

by ~Ciazasasiadkowa
Dodaj nowy komentarz
avatar digi51
3 5

To trolling?

Odpowiedz
avatar Crannberry
4 6

@digi51: oby… nie wierzę, że można się aż tak wpie*dalać w cudze życie i w sprawy, które jej w ogóle nie dotyczą, zwłaszcza że ci ludzie nic złego nie robią. Babka bez żalu odeszła z gównopracy, mąż jest w stanie utrzymać rodzinę, więc ona może zostać w domu z dzieckiem, póki jest malutkie. Tak samo, dziecko dopóki jest malutkie, dzieli sypialnie z rodzicami, a jak podrośnie, przeprowadzą się do większego mieszkania. Wózek kupują za 2 koła, bo widocznie ich stać. Gdzie problem?

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 października 2022 o 14:01

avatar konto usunięte
2 4

@Crannberry: wedlug życzliwej sąsiadki to pewnie wydaja ostatnie pieniądze i niedlugo zaczną żebrać, nie bedzie ich stac na nowe mieszkanie i 10latek bedzie spał w lózeczku.. wspolczuje rodzinie bo wyglada na to, że maja plan na życie a zaufali niewłaściwej osobie

Odpowiedz
avatar Habiel
1 3

@Crannberry: Ogólnie to nie wiesz jaka była ta praca i czy sasiadka autorki ją lubiła czy nie- mam takie wrazenie, że dziewczyna myslała, że umowa na czas okreslony to te same profity co nieokreślony (przynajmniej ja tak odczytuje to w kontekscie słów autorki, że ją uświadamiała w macierzynskim). Co do finansów to jest ich wrwnetrzna sprawa, chociaż ja osobiście nie widzę konieczności aby tak małe dziecko miało wszystko nowe- dużo osób oddaje bardzo dobre rzeczy za darmo lub prawie darmo, bo dziecko wyrosło. Jednak to są ich finanse, ich życie i to oni będą ponosić konsekwencje swoich decyzji.

Odpowiedz
avatar digi51
1 1

@Habiel: To jest prawda, jednak jest równie mała potrzeba, aby małe dziecko, a tym bardziej niemowlak miał własną sypialnię, szczególnie jeśli sypialnia rodziców jest na tyle duża zmieści się i łóżeczko i rzeczy dziecięce.

Odpowiedz
avatar Michail
0 4

@Crannberry: W braku przewidywania. Na razie dają radę, jak nie dadzą to polecą o zasiłki, czyli ja będę za to płacił.

Odpowiedz
avatar digi51
2 2

@Michail: ...objawiąjący się konkretnie czym? Równie dobrze mogą mieć odłożone 100 000 na koncie na czarną godzinę. Nigdy nie jesteś w stanie zabezpieczyć się na przyszłość w 100%, chyba, że masz wysokie ubezpieczenia na wszystko co możliwe.

Odpowiedz
avatar kurkaxkurka
3 3

1. Zasiłek na pewno jej się należy, prawdopodobnie nie bedzie nalezal sie "urlop". 2. Chyba nie siedzisz im w kieszeni, wiec nie wiesz na co ich stać. 3. Rzeczy dla dziecka kosztują ;) 2 tys. kosztuje średni wózek. Żaden wypas. I serio, to ich życie, a nie Twoje...

Odpowiedz
avatar Honkastonka
3 3

Czy ty jesteś normalna?

Odpowiedz
avatar FanFiction
4 4

W Polsce macierzyński się należy § 3 Umowa o pracę zawarta na czas określony albo na okres próbny przekraczający jeden miesiąc, która uległaby rozwiązaniu po upływie trzeciego miesiąca ciąży, ulega przedłużeniu do dnia porodu A po porodzie należy się normalny macierzyński. Jedynie czego nie będzie miała to urlop wychowawczy. A reszta to chyba tzw "żal d*p* ściska"

Odpowiedz
Udostępnij