Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Stwierdzam, że ludzie są kretynami. Niedawno publikowałam tu historię o tym, jak…

Stwierdzam, że ludzie są kretynami.

Niedawno publikowałam tu historię o tym, jak potraktowano mojego męża u niemieckich lekarzy.

Dziś z trochę innej beczki - otóż cały czas należę do tej samej grupy zrzeszającej polonię w naszym miasteczku. Dzisiaj ktoś wrzucił artykuł, a konkretnie wywiad z "mamą w Niemczech", czyli wyznania kobiety, którą w Polsce z pewnością określono by mianem roszczeniowej karyny, ale że owa kobieta opisywała swoje życie w Niemczech cały artykuł utrzymany był w tonie "och, jak wspaniale".

Od razu powiem, że jednak z jakiegoś powodu w Niemczech mieszkamy, więc nawet nie będę udawać, że poziom życia nie jest tu o niebo lepszy niż w Polsce. Ale bardziej zszokowała mnie ignorancja osób komentujących ten artykuł.

Rzeczona bohaterka artykułu zachwycała się oczywiście niczym innym, jak tym, że Niemcy dbają o obywateli. Wymieniła całą listę dodatków i benefitów, jakie dostaje i wychwalała to pod niebiosa. W artykule pojawiła się pewna półprawda, mówiąca, że urlop wychowawczy w Niemczech jest płatny. Umm, i tak i nie. Gdyż urlop macierzyński jest płatny przez 12 miesięcy i wynosi ok. 67% zarobków netto z ostatnich 12 miesięcy przed porodem. Całościową sumę można rozłożyć jednak na większą liczbę miesięcy (chyba do 36), ale nadal suma summarum dostanie się tę samą sumę, tylko, że w mniejszych ratach. Tym samym wychodzi na to, że urlop wychowawczy w Niemczech jest płatny i pani z artykułu była zachwycona, że może zostać w domu 3 lata i państwo jej za to zapłaci.

Zwróciłam uwagę pod artykułem, że jest to półprawda, przywołując powyższą argumentację i zostałam zjedzona żywcem komentarzami typu

"nie gadaj bzdur, byłam 3 lata w domu i cały czas dostawałam pieniądze, w ogóle bez porównania, w Polsce dają przez rok, a potem sobie radź!!!"

No faktycznie straszne, że w ogóle ktoś chce, żebyś sobie sam człowieku radził, zamiast ci urlop sponsorować...

Kolejna, tym razem ewidentna nieprawda - w artykule pani wspomniała, że nie ma problemu z miejscami z miejscami w żłobkach i przedszkolach. Jest i to duży, nawet w małych miasteczkach, a w dużych miastach skala problemu jest niewyobrażalna, szczególnie jeśli chodzi o żłobki. Z przedszkolami jest inaczej, ponieważ dziecku powyżej 3 roku życia gmina jest zobowiązana miejsce w placówce znaleźć. Ale jak? Robiąc dopłatę do prywatnego przedszkola. Fajnie, powiecie? Tylko te pieniądze też nie biorą się z powietrza. A tym czasem przyuczenie do zawodu nauczycielki przedszkolnej jest jednym z niewielu, które przez pierwsze 2 lata jest całkowicie bezpłatne (chodzi o to, że przez 3 lata pracuje się na cały etat i jednocześnie uczy się w szkole zawodowej, aby zrobić wykształcenie kierunkowe - czyli przez 2 lata pracujesz na cały etat i jednocześnie chodzisz na zajęcia w szkole i nie dostajesz za to ani grosza). A potem zdziwko, że nie ma jak otworzyć publicznych placówek, bo nie ma personelu, więc najlepiej ludziom z ich własnych podatków dopłacić do miejsca w prywatnej placówce. Znów - użycie tego argumentu w dyskusji skutkowało najazdem na mnie, że czepiam się zamiast się cieszyć, że państwo dopłaca, a w Polsce to nic nie dajo!

Kolejna nieprawda - stwierdzenie, że niemieckie prawo chroni matki, bo nie można ich zwolnić do 3 lat po powrocie do pracy. Prawdą jest, że nie można zwolnić do 3 lat po urodzeniu dziecka. Ale skąd miałaby to wiedzieć pani, która od 3 lat siedzi z dzieckiem w domu i może przeżyć niezły szok jak w pierwszy dzień pracy dostanie wypowiedzenie.

Kolejna manipulacja - stwierdzenie, że rodzicom z dziećmi należą się dodatki do czynszu. Nie. Należą się ludziom o niskich dochodach, niezależnie od tego, czy mają dzieci czy nie. Niby szczegół, ale pokazuje poziom orientacji tej pani w przepisach kraju, w którym mieszka. Plus fakt, że bardzo cieszyła się z tego, że na dodatek się załapała, trochę pokazuje biedę umysłową, toć to nic innego jak cieszenie się z tego, że jest biedna.

Poza tym zwróciłam uwagę, że bardzo nie podoba mi się nastawienie tej pani, która najwyraźniej szeroko cieszy michę, bo "państwo jej daje" "państwo o nią zadba" "o nic się nie musi martwić", bo moim zdaniem dorosła osoba powinna sama na siebie zarabiać, ewentualnie powinien na nią zarabiać partner, jeśli tak się umówią, powinna sama o siebie zadbać, a brak zmartwień powinien wynikać z dwóch powyższych, a nie z tego, że państwo da. Już nie mówiąc o tym, że nie wiem, jak ona, ale cała masa osób mieszkających w Niemczech bardzo się martwi o to, z czego zrobi opłaty, czy będzie ich stać na robienie zakupów jak dotychczas. No, ale nie ona, bo ona się cieszy, że z powodu inflacji podniesiono jej zasiłek o 13€.

Już hitowe było stwierdzenie jakiegoś pana pod artykułem, że plusem inflacji są właśnie podwyższone świadczenia socjalne.
Oczywiście, jedynymi argumentami w moją stronę było "a w Polsce byś nic nie miała".

Aha, żeby było ciekawiej, te komentarze pisały osoby, które w innych wątkach najgłośniej krzyczą, że w Polsce to tylko "socjal umio rozdawać!"

Żeby nie było, to nie miał być najazd na rodziny z dziećmi - sama dzieci mam, przeszłam już długą drogą przez zawiłe niemieckie przepisy, począwszy od przepisów kodeksu pracy dotyczących ciężarnych, przez wypłatę zasiłku macierzyńskiego i prawa kobiety rodzącej w szpitalu, przepisy dotyczące żłobków, przedszkoli i szkół.

I wolałam dowiedzieć się sama i z tą wiedzą stawać w obliczu urzędnika, niż wierzyć w artykuły publikowane w Polsce na podstawie wypowiedzi jednej kobiety, która najwyraźniej żyje w jakiejś alternatywnej rzeczywistości.

niemcy

by ~takapoloniawniemczech
Dodaj nowy komentarz
avatar kartezjusz2009
16 16

Stosowanie półprawd jest bardzo powszechne wśród ludzi. Pozwala nam przetrwać w bardzo złożonym środowisku, które - nomen omen - sami sobie stworzyliśmy. I dobrze zauważasz, że: 1. półprawdy są formą fałszu, 2. ludzie nie lubią wytykania im, że żyją w błędzie. I to dotyczy niemal każdego człowieka żyjącego w swojej bańce informacyjnej. Całego świata nie naprawisz, ale możesz zacząć od swojego otoczenia: rodziny, przyjaciół, może (ale nie zalecam) znajomych.

Odpowiedz
avatar Michail
2 6

@kartezjusz2009: Mało z nas ma rozum na poziomie Leonarda Da Vinci i to nam jest potrzebne do przetrwania. Też idę szukać pomidorów na dziale warzywnym bo jako efekt końcowy oczekuje pomidora w koszyku, a nie sorotwania zgodnego z systematyką biologiczną.

Odpowiedz
avatar Jorn
-2 8

@kartezjusz2009: Z tym dużo lepszym poziomem życia też nie jest tak w 100% do końca. Otóż w wielu krajach zachodniej Europy od dawna dzieje się to, co od 2015 mamy w Polsce, czyli zmniejszanie na siłę różnic w dochodach. Przez to ludzie o słabych lub przeciętnych kwalifikacjach rzeczywiście mają na Zachodzie raj, chociaż w Polsce też próbuje się to osiągnąć przez absurdalne podwyżki płacy minimalnej. Z kolei ludzie wysoko wykwalifikowani przed tą pisowską urawniłowką mogli w Polsce często zarobić podobne pieniądze jak na Zachodzie (netto, bo częściowo wynika to z niższych w Polsce podatków dochodowych) przy ciągle jeszcze niższym koszcie życia (choć ta różnica też się zmniejsza).

Odpowiedz
avatar Bitteeinbit
3 5

Aż bym z ciekawością poczytała, co za bzdury ludzie wygadują, a z drugiej strony nie mam już siły do taktisch rzeczy, walka z wiatrakami. Już dawno opuściłam takie grupy. Ciekawa jestem kiedy Ty to zrobisz, bo znów dostałaś bencki za pomoc. Cała ta procedura o czym piszesz: prawo pracy, macierzyński, wychowawczy to do dziś mam koszmary. Ale będąc, w ciąży to tez takie dobre rady dostałam o których piszesz. I tylko sobie myślałam, ku zwa człowieku a za co ja mam ratę za dom spłacić? Gdyby pieniadze rosły na drzewach już dawno by drzew nie było. Tyle dobrego, ze w RLP przedszkole jest bezpłatne od 2 roku życia, ale pytanie czy miejsce będzie. Moja córka urodziła się w październiku, w listopadzie ja do wszystkich zameldowałam, w Jugendamt jest około 2000 dzieciaków, które czekają na miejsce. Bez babci to pewnie czekałaby mnie wizyta w Arbeitsamt. A wiedziałaś, ze ludzie korzystający z socialow czy Jobcenter czy niej Caritas pomocy, dostają miejsca w przedszkolu szybciej, by pomoc ich aktywować zawodowo.

Odpowiedz
avatar digi51
15 15

Przecież takich ludzi jest w Niemczech od groma. Z Polski wyjechali, bo nie da się godnie żyć, a w Niemczech robią za najniższą krajową i cieszą się, że dostają socjal. Ja rozumiem wypadki losowe, ale niektórym nie zaimponujesz tym, że po latach nauki czy ciężkiej pracy dobrze zarabiasz i sobie radzisz, tylko tym, ile zasiłku udało Ci się wyszarpać i tym samym móc nic nie robić.

Odpowiedz
avatar este1
6 8

Jestem akurat samotna matka w Niemczech i chętnie dowiem się co mi rzekomo przysługuje z tego tytułu - bo za bycie samotną matka jeszcze nic nie dostałam ekstra. Pomiędzy różnica zasilek-wyplata (nie było miejsca w żlobku) mam paliwo do pracy i koszty przedszkola. I 50euro. Tacy są opiekuńczy i wspaniali. Jednakże nigdy więcej nie planuje iść na JC. No może tylko obowiązki!

Odpowiedz
avatar gawronek
8 18

Bo trawa zawsze jest zieleńsza u sąsiada ;) A co do punktu że u nas "unmio tylko socjal rozdawać" to akurat prawda. Mamy najbardziej zrypany socjal z możliwych - dodatki finansowe. Zamiast zainwestować te grube miliardy w budowę żłobków, przedszkoli, darmowe książki w niższej edukacji, dofinansowane dojazdy do szkół z małych wsi do większych miasta, zajęcia wyrównawcze dla gorszych uczniów itd. itd. to jedyne co potrafił wymyślić nasz rząd to dać trochę hajsu na konto. To nie socjal, to kupowanie głosów jest.

Odpowiedz
avatar digi51
9 9

@gawronek: Socjal do głównie rozdawnictwo hajsu i kupowanie głosów. Zadbanie o dobrą dostępność żłobków i przedszkoli, brak wykluczenia komunikacyjnego, dofinansowanie szkół materiałami edukacyjnymi to żaden socjal, a zwykłe spełnianie obowiązków państwa w zamian za płacone podatki. No, ale wtedy przecież zawsze znajdzie się taki, który powie, że jemu niepotrzebne i wolałby hajsy i sam nimi rozporządzać. Akurat w Niemczech doświadczyłam pięknego przykładu tego, jak po urlopie macierzyńskim nie mogłam wrócić do pracy, bo dziecko nie dostało się do żłobka. Wszędzie odbiłam się od ściany - nie ma, to nie ma, my pani nie wyczarujemy. Se pani pójdzie na bezrobcie to zasiłek pani dostanie. DZIĘKI.

Odpowiedz
avatar singri
0 2

@gawronek: Książki są darmowe. Zapłacić musiałam tylko za podręcznik do religii. W szkole od tego roku MUSI być pedagog szkolny, psycholog, logopeda. To są jakieś dwie godziny tygodniowo, ale jednak są. Zajęcia wyrównawcze w szkole mojej córki są odkąd ona tam chodzi. Dopłaty do dojazdów są, jeśli dziecko ma do szkoły dalej niż ileś tam kilometrów, chyba 4. Jeśli kogoś nie stać na opłacenie obiadów, a ma potrzebę, żeby dziecko jadło w szkole, tez może uzyskać dopłatę. Ale z żłobkami i przedszkolami racja - strasznie mało tego i trzeba się nieźle nachodzić, żeby zdobyć miejsce.

Odpowiedz
avatar NiteRunner
4 12

Jesli sie nie myle to mowisz O artykule z wysokich obcasow. Watpie by kobieta z artykulu w ogole istniala. WO slynie z wymyslanych historyjek ktorych celem jest ciagle dzielenie spoleczenstwa. Klamia na kazdy jeden temat jaki moga. Swego czasu obalalam ich mity O zlym zyciu w polsce ale usuwano moje komentarze. Pracownicy GW chwala sie ze ich zadaniem jest niszczyc polske I nasze spoleczenstwa. Sami pisali na lamach swych gazet. Wiec nie masz sie co dziwic ze tyle klamstw

Odpowiedz
avatar krzycz
3 3

Napisz tym Karynom, że w PL też dla każdego chętnego trzylatka miejsce w przedszkolu musi się znaleźć i daj znać jaka była reakcja :)

Odpowiedz
avatar dayana
2 4

To nie czytaj takich rzeczy. Że jakaś karyna nie orientuje się gdzie żyje i po co, bo w sumie to i tak nic nie wnosi do świata, to nic szczególnego. Przecież ile ludzi w Polsce uważa, że nie płaci żadnych podatków, a rząd ma swoje pieniądze i to z nich jest socjal. Ewentualnie pochodzi od tych niedobrych przedsiębiorców, co to tak mocno wyzyskują pracowników i ogólnie już mają kilka willi i garaż pełen luksusowych aut. Głupotą jest raczej to, że jakiś dziennikarzyna publikuje jej słowa, zamiast sprawdzić czy jest tak, jak ona mówi. Tyle, że w dzisiejszych czasach research jest mało opłacalny. Wymaga dużo czasu i nie pokazuje rzeczywistości w sposób, w jaki inni chcieliby ją widzieć. Niestety, ale obecnie ciężko o rzetelne informacje, a kto ma czas, żeby wszystko sobie sprawdzić?

Odpowiedz
avatar mama_muminka
0 2

Tak, ludzie są kretynami. Pytanie czy nie szkoda Twojego czasu na naprawianie świata :)

Odpowiedz
Udostępnij