Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Może nazwiecie mnie pruderyjną dewotą, no ale kurde... nie rozumiem, co się…

Może nazwiecie mnie pruderyjną dewotą, no ale kurde... nie rozumiem, co się dzieje z ludźmi. Z biegiem czasu Facebook służy mi raczej jako zamiennik prasy codziennej, niekoniecznie do śledzenia poczynać znajomych. Często wyskakują mi sponsorowane posty jakichś pato-portali (chodzi mi o takie, gdzie publikowane są jakieś ckliwe historyjki niby z życia wzięte o zdradach, romansach itp.)

Komentarze pod takimi postami to jak wiadomo wyższy poziom zidiocenia (nie tylko ludzi, którzy wierzą, że są to prawdziwe historie), gdzie każdy pisze co popadnie byle błysnąć. Ostatnio zauważyłam nowy, wspaniały trend - chwalenie się swoimi dokonaniami łóżkowymi. Nie zrozumcie mnie źle. Nie chodzi mi to, że ludzie mają udawać, że seks nie istnieje albo, że go nie uprawiają, ale jak czytam jak ktoś podpisujący się własnym imieniem i nazwiskiem, ze zdjęciem profilowym często z partnerem i dziećmi oznaczonymi też z imienia i nazwiska na profilu, wypisuje w necie ze szczegółami jakie wygibasy robi z łóżku, podając szczegóły jak to, jak często i gdzie liże ją mąż (bo przodują w tym kobiety), no to po prostu... nie wiem czy to głupota, chęć wywołania kontrowersji, chwalenie się? Jeszcze wyższy poziom zidiocenia polegający na tym, że ktoś potrafi chwalić się tym, że skacze na boki.

Inny bardziej niebezpieczny aspekt to ludzie (i znów przodują w tym kobiety), które wywlekają w komentarzach swoje problemy związkowe od tego, że mąż ich nie zadowala w sypialni bo przemoc. Ok, tu można powiedzieć, że być może kobieta nie potrafi się wyrwać z przemocowego związku i to jej jedyny sposób na zwrócenie się o pomoc. No serio? Kiedyś wyłapałam taki komentarz, w którym kobieta pisała, że mąż ją poniża, kontroluje, robi z niej niewolnicę. Wzdrygnęło mną. Napisałam do niej wiadomość prywatną, gdzie naprawdę w delikatny sposób starałam się jej wytłumaczyć, że to nie jest normalna sytuacja, to nie jest zwykły problem związkowy, tylko przemoc psychiczna. Podesłałam linki i adresy do organizacji, które mogą pomóc. Co dostałam w odpowiedzi (składnia i ortografia mniej więcej oryginalna):

- Nie pouczaj mnie głupia c...po i odczep się od mojego męża, poblemy mamy jak każdy i sobie poradzimy, na hooj się wpierd...lasz, pewnie sama jesteś starą niedobolcowaną rurom i zazdrościsz zwionzku i milosci, poszukaj se chłopa, a nie się ludziom z butami do rzycia wpieprzasz, co cie wogole moje rzycie obchodzi.

Nie wiem. Nic? To ty dzwonisz? To ty żalisz się tysiącom obcych ludzi w necie, że mąż z ciebie ścierę do podłogi robi? Czego się spodziewasz?

Inne niebezpieczny aspekt to to, że nawet jeśli taka kobieta szuka pomocy, to komentarze jakie dostaje w odpowiedzi często chyba tylko mogą upewnić w przekonaniu, że na nic lepszego nie zasługuje, bo jakaś lala jedna z drugą napisze jej, że jest głupia i sama sobie winna, a otyły janusz z wąsem, że z taką gębą to niech się cieszy, że w ogóle chłopa ma.

Może biorę to wszystko za bardzo do siebie, ale naprawdę - starajmy się zachować pewną sferę intymną tylko dla siebie, a pomocy szukajmy u profesjonalistów lub zaufanych osób, a nie frustratów w neta...

facebook

by ~takajednasfrustrowana
Dodaj nowy komentarz
avatar Crannberry
3 11

Komentarze na polkach pe el to czyste złoto i moje guilty pleasure. Grażyny doradzają i wygrażają fikcyjnym bohaterem, oraz żrą się między sobą. A jeśli artykuł dotyczy umieszczania seniora w domu opieki lub konfliktu teściowa-synowa, to już w ogóle wiesz, że będzie się działo :D Ale tego nowego trendu nie zauważyłam. Nie wyświetla mi się nic takiego

Odpowiedz
avatar digi51
1 3

@Crannberry: Mam tak samo z p0lki.pl i ohme. Najpierw chciałam zablokować jak te wszystkie inne sponsorowane, ale wciągnęło mnie czytanie komentarzy :D Aczkolwiek ostatnio koleżanka pokazała mi co się jej wyświetla - są naprawdę jeszcze gorsze typu strony "z życia wzięte" "prawdziwe historie" i nawet jakaś stronka o tematyce ocierającej się o soft porno - więc może o tego typu stronach pisze autorka.

Odpowiedz
avatar Ohboy
1 5

@Crannberry: Nigdy nie czytam artykułów, tylko właśnie zaglądam do komentarzy. :D Ale faktycznie też zauważyłam tego typu wyznania w komentarzach, tylko w sumie widziałam ich więcej od facetów.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 7

Mnie spotkało coś takiego, ale nie w internecie, tylko w świecie realnym. Pracowałam z dziewczyną, która potrafiła wejść rano do pracy i oznajmić, że w nocy uprawiała seks ze swoim mężem. Ba, wypytywała się innych o ich pożycie, kilka razy się chwaliła w jakich pozycjach zabawia się. Dla mnie to było niesmaczne i nie na miejscu. Nie uważam, żeby mówienie o tak intymnych sprawach w pracy było na miejscu, tak samo jak w komentarzach na Facebooku. Seks nie powinien być tematem tabu, ale również nie powinien być poruszany przy każdej możliwej okazji. Tym bardziej, że wiele osób zwracało tej dziewczynie uwagę, że nie obchodzi ich to, co robi w nocy.

Odpowiedz
avatar ICwiklinska
2 4

@alexandrie97: Ja miałam w pracy taką koleżankę, która kiedyś wpadła do pacy i na całe piętro opowiadała jak to w czasie igraszek facet nie wcelował i niechcący prawie wyszedł im anal szczegółowo przy tym mówiąc o swoich wrażeniach. A większość piętra to byli ludzie, którzy jej nawet nie znali (open space, gdzie nasz dział to była może 1/5 tego)...

Odpowiedz
avatar Aniela
0 2

Na jednej z grup ogólnych na FB adminki chciały rozluźnić atmosferę i zrobiły wieczór o tematyce erotycznej. Można było wrzucać wszystko co się wiąże z tematyką seksu. Pytania o rimming ( kto zna, lubi i rady), trójkąciki, zdrady, sposoby na najlepszego loda, różne wariacje seksu czy naprawdę moim zdaniem obrzydliwych rzeczy wykraczających w moim odczuciu poza standard rozmowy z innymi ludźmi ( nic nielegalnego!). Oczywiście pytania zadane jako anonimowe... no i wybiło szambo. Pełno historii opisywanych przez kobiety bez cienia żenady opowiadających jak to każdemu z partnerów robiły coś tam i dostały przydomek królowych algidy ( wybaczcie ale moga być tu dzieci

Odpowiedz
avatar Michail
3 3

Czym więcej będziesz na tym spędzać czasu tym bardziej FB lub inny dostawca treści będzie Ci to wysyłał. Widzę to po moim zdziwieniu pt. "Dlaczego deska do prasowania może kosztować 8k PLN".

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

no ci, co sie z wlasnego nicka przyznaja do zdrad to mistzrostwo jak jakas laska w programie typu wyznawanie na ekranie powiedziala, ze zdradza meza, a potem ciezko zdziwona, skad on wie :)

Odpowiedz
avatar szafa
-2 2

Ja tam uważam, że o wszystkim, co naturalne, należy rozmawiać, w tym też o wylizywaniu, głębokich gardłach czy innym obciąganiu z połykiem. Inna sprawa to durne, atencyjne komentarze, to rzeczywiście jest piekielne.

Odpowiedz
Udostępnij