Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Skrzyżowanie nierównorzędne (istnieje takie słowo?), teren zabudowany. Przy skrzyżowaniu znajdują się: szkoła…

Skrzyżowanie nierównorzędne (istnieje takie słowo?), teren zabudowany. Przy skrzyżowaniu znajdują się: szkoła podstawowa, przystanek autobusowy, sklep i oczywiście przejścia dla pieszych. Dojeżdżam podporządkowaną i zatrzymuję się, bo tam jest znak STOP, a i widoczność nie powala. Zamierzam skręcić w lewo.

Patrzę w lewo - czysto. Patrzę w prawo - do zakrętu czysto. Wic polega na tym, że nawet jeśli za tym zakrętem coś jest, to zdążę się włączyć do ruchu i przyspieszyć, a tamten kierowca nie będzie musiał nawet zwalniać. Jeśli tamten jedzie przepisowo.

Więc: Z lewej czysto, z prawej czysto, jeszcze raz na wszelki wypadek w lewo - czysto. No to ruszam, jednocześnie kontrolnie zerkając jeszcze raz w prawo.

I widzę TIRa wypadającego z zakrętu z zawrotną prędkością. Zakładam 90km/h, choć na oko wyglądało na więcej. W terenie zabudowanym!!!

W ostatniej chwili zatrzymałam się prawie na środku jezdni. Bez tego nie uniknęłabym zderzenia, a patrząc na różnicę masy i prędkości, pewnie by po mnie przejechał nawet nie zwalniając.

Ludzie. Te ograniczenia po coś jednak są.

by singri
Dodaj nowy komentarz
avatar Cut_a_phone
-5 9

Ta, tir 90 km/h w terenie zabudowanym.

Odpowiedz
avatar singri
2 8

@Cut_a_phone: Widziałam tira jadącego 90 na ograniczeniu 60. Sama nie zdążyłam jeszcze wystarczająco zwolnić, jechałam 70, a on mnie wyprzedził...

Odpowiedz
avatar Presti
-5 9

@singri tylko jest różnica czy ograniczenie jest na obwodnicy czy w mieście. Sam u siebie w mieście mam super obwodnicę dwa pasy w każdą stronę, równiutka nawierzchnia bez dziur czy kolein. No i jakiś dzban na całej długości walną 70. Tak więc w takim miejscu tiry normalnie jeżdżą 80/90 co jest prawie normalną i nic się nie dzieje. No ale w terenie zabudowanym 90 to brzmi podpuchą

Odpowiedz
avatar gawronek
10 10

@Cut_a_phone ja bym napisał że większym zaskoczeniem jest TIR jadący 50 w zabudowanym.

Odpowiedz
avatar juventinio
8 8

@gawronek: dokładnie, jeżdzę dużo (w miarę 5k miesięcznie) i każda jedna wioska gdzie jest 50 "kierowcy zawodowi" siedzą na tyłku, próbują wyprzedzać, mrugają długimi... potocznie śpieszą się, moja prędkość oscyluje między 60-70 (tak tak wiem że też za szybko), lecz to o czymś świadczy i historia singri wg mnie jest jak najbardziej prawdopodobna

Odpowiedz
avatar janhalb
5 7

@Cut_a_phone: No nie, bo przecież nigdy nic takiego się nie zdarzyło, w życiu… Ile Ty masz lat, pięć?

Odpowiedz
avatar gawronek
1 1

@juventinio polecam shamować takiego dziada. Oczywiście delikatnie, samym silnikiem. Jakby najechał na tył to będzie jego wina bo hamowanie było lekkie, a jego uzasadnieniem w terenie zabudowanym mogło być cokolwiek. Zauważyłem że takie shamowanie o dziwo działa na wyobraźnię drajwerów od siedmiu boleści. Oczywiście taki manewr trzeba zrobić wtedy kiedy nie będzie mógł cię wyprzedzić i nie hamować do 0 bo to już utrudnianie ruchu. Pewnie się posypią minusy za taki pomysł, ale mam to gdzieś - nic innego na zjeby w tirolotach nie działa.

Odpowiedz
avatar mama_muminka
1 1

@Cut_a_phone W miejscowości moich teściów (są tuż za zjazdem z obwodnicy) normalna rzecz. Znak, że to droga do szkoły też ich nie przekonuje.

Odpowiedz
Udostępnij