Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Dział zaopatrzenia w dużej instytucji publicznej. Nie mam w swojej kanciapie toalety,…

Dział zaopatrzenia w dużej instytucji publicznej. Nie mam w swojej kanciapie toalety, więc grzecznościowo chodzę do koleżanki z innego działu, ale w tym samym korytarzu, zamiast dyrdać na górę do głównych pomieszczeń swojego działu. Koleżanka, nazwijmy ją Helena, dysponuje łazienką i oprócz niej mogę tam włazić tylko ja i pewien miły dostawca, który ma problemy z pęcherzem.
Druga rzecz, większość niższego personelu jest płci żeńskiej, więc jak ktoś śmieszkuje, że kobiety nie noszą ciężkich rzeczy, to mi się oczy wywracają.

Przychodzi pracownica po towar, wyjątkowo z młodszym kolegą, żeby było lżej ładować. Zaczynam podawać pudła, kolega stwierdza, że chce siku. Mówię, że nie dysponuję ubikacją, więc kolega leci do Heleny.

A ja w tym czasie podaję pudła pracownicy i ładujemy na wózek, a z drugiej strony korytarza dochodzą wrzaski kolegi, że jemu się chce siku, oraz przekleństwa Heleny, nie mówię, że to był dokładny cytat z Kiepskich, ale możecie sobie podstawić jak Ferdek krzyczy do Boczka "Panie, to jest prywatna publiczna toaleta, dlaczego pan się tu chcesz wypróżniać, jak się pan masz wypróżniać na swoim piętrze".

Zanim kolega wrócił, zdążyliśmy już załadować towar z pracownicą, i sobie odjechali. Czy popuścił w spodnie, nie wiem, ale nie byłby to pierwszy przypadek, bo innej otwartej łazienki w tym korytarzu nie ma.

Kurierzy magazyn zaopatrzenie pracownik_fizyczny toaleta

by Anubisowicz
Dodaj nowy komentarz
avatar gawronek
13 15

Łazienka? A po co to komu. Pracownik by tylko przerwy robił ciągle! Się pracuje, łazienka to w domu jest! Jak ja nienawidzę takich miejsc pracy, najlepiej żeby pracownik sobie cewnik i pieluchę założył żeby pracodawca nie musiał łazienek robić.

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
4 10

Menadżer do spraw defekacji, strażnik klozetu, nadzorca kloaki, zarządca ustępu, kierownik latryny. Nikt niepowołany się tu nie odleje na mojej warcie. Będę bronić tej muszli klozetowej do ostatniej kropli krwi!

Odpowiedz
avatar bazienka
-3 11

@HelikopterAugusto: a wolisz sprzatac po obcych ludziach? jak pracowalam w korpo, to laski potrafily krwia miesieczna kibel, okolice i drzwi od srodka wymazac

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
3 9

@bazienka: takie zawłaszczanie kibla jest jakby żywcem wyrwane z komedii absurdów. Brakuje tylko tekstu: "Pan się tu nielegalnie wypróżnia". Wszędzie, gdzie pracowałem, ubikacje były ogólnodostępne i każdy chodził tam, gdzie miał bliżej, a sprzątaniem zajmowała się firma sprzątająca.

Odpowiedz
avatar annabel
2 4

@bazienka myslalam ze pracownicy biura nie sprzataja toalet…

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
8 10

A z jakiego powodu owa łazienka jest uznawana za prywatną i tylko wybrani mają tam wstęp? Zwykłe widzimisię czy ludzie robili syf i nie sprzątali po sobie?

Odpowiedz
avatar mg1987
9 9

Ale, że co konkretnie jest piekielnego? I co ma do tego wszystkiego tekst o śmieszkowaniu, że kobiety nie dźwigają?

Odpowiedz
avatar shpack
3 5

Koleżanka dysponuje łazienką ? Została jej przydzielona ,czy ona sama tak zdecydowała? I sama ja sprząta ?

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
2 4

@shpack: Jeśli została jej przydzielona, to wcale się nie dziwię, że tylko kilku osobom pozwala z niej skorzystać. Jak pozwoli wszystkim, to najprawdopodobniej co najmniej jedna osoba będzie robić gnój (czar anonimowości), a ona nie będzie w stanie sprawdzić kto, żeby jej zabronić korzystania z toalety. Także dostęp mają osoby sprawdzone, które są w stanie to docenić i posprzątać po sobie.

Odpowiedz
avatar shpack
3 3

@pasjonatpl Prawdę mówiąc, nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy przy zatrudnieniu dostajesz pokój z informacja: a ta lazienka na korytarzu będzie tylko fo twojej dyspozycji. I to w dużej instytucji publicznej.

Odpowiedz
Udostępnij