Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Nie wiem czy to, procedury, olewatorstwo, czy po prostu mam pecha. Pojechałam…

Nie wiem czy to, procedury, olewatorstwo, czy po prostu mam pecha.
Pojechałam na sor z uszkodzonym nadgarstkiem. Czas oczekiwania? W luj.
W końcu lekarz mnie przyjmuje, ogląda rękę i stwierdza, że rentgen trzeba. No ale dziś to mi już nikt nie zrobi, mam sobie przyjechać jutro i od razu mnie przyjmą na rentgen.
Irytacja wzrasta.
Przybywam następnego dnia, idę zrobić zdjęcie, robię iiiii powtórka z rozrywki.
Czas oczekiwania nadal w luj.
Wreszcie woła lekarz...
No ona to w sumie nic nie widzi na tych zdjęciach. Ale boli? No boli. Aha, to muszę jechać do innego szpitala na oddział ortopedii, bo oni tu nie mają specjalistów, a to może być zowjsb8e) złamanie drobnej kości i nie widać tego na zdjęciu. Gips trzeba. Najlepiej to dzisiaj, bo do 20 mają otwarte.
Nie muszę chyba mówić, jak się jeździ po dużym mieście około godziny 16?
No i tak sobie leżę z bolącą, usztywnioną bandażem ręka, a do pracy nikt za mnie nie pójdzie.
Ciekawe ile jutro będę czekać i czy się wyrobią od 12 do 20?

Norwegia szpital

by Hemoglobina
Dodaj nowy komentarz
Udostępnij