Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Znów Vinted i osiedlowe Grażynki biznesu. Opisałam problem w jakimś komentarzu, ale…

Znów Vinted i osiedlowe Grażynki biznesu.

Opisałam problem w jakimś komentarzu, ale mam wrażenie, że zjawisko się nasila. Szukam na Vinted okazji z kategorii bliźniaki. Ranking drobnych piekielności od najmniejszej do największej:

1) Zdjęcie dwóch identycznych rzeczy, oznaczona kategoria bliźniaki, w opisie można przeczytać, że podana cena jest za jedną sztukę. Opisy i tak lepiej czytać, ale można się naciąć mimo wszystko.

2) W drugim przypadku już trzeba bardziej poszperać, bo informacja o tym, że cena jest za jedną rzecz jest w opisie kategorii "o mnie", zero informacji w opisie przedmiotów.

3) Największa piekielność: o tym, że cena jest za jedną rzecz nie ma informacji kompletnie nigdzie, ani w opisie przedmiotu ani sprzedającej. Tym bardziej się zdziwiłam, że w połowie opisów ta informacja była, a w drugiej połowie nie, więc założyłam, że te bez dodatkowego opisu to cena za całość. Pół biedy, że pani asekuracyjnie zapytała przy sprzedaży czy chce tylko pojedyncze rzeczy.

Już mi się nawet nie chce zwracać uwagi, że to nieuczciwe praktyki, podobno panie tak robią, bo dużo osób pyta o pojedyncze rzeczy. Raz się niestety dałam naciąć z ubraniem na pewną okazje i musiałam drugi raz płacić za przesyłkę z drugim kompletem.

Vinted

by helgenn
Dodaj nowy komentarz
avatar digi51
0 2

Niestety, dla mnie vinted to syf. Od czasu do czasu kupowałam coś na polskim vinted, ale serio, już mi się nie chce. Jakaś połowa złożonych tam zamówień była niezgodna z opisem. Pytania o zestawy - okazuje się, że połowa przedmiotów jest niedostępna. Oszustwa, fejkowe ogłoszenia, tak, że zakupu czegoś droższego niż parę groszy szkoda ryzykować.

Odpowiedz
avatar helgenn
1 1

@digi51: udawało mi się również znaleźć perełki i super rzeczy za parę groszy, a nie ma co się oszukiwać, że mam podwójne wydatki. No ale to nie portal do opowiadania o udanych transakcjach :)

Odpowiedz
avatar googlewhack
2 2

Nie kupuję na vinted, tylko sprzedaję. Poświęcam masę czasu, by każdy ciuch czy obuwie dokładnie wymierzyć, opisać, zrobić dobrej jakości zdjęcia z każdej strony. Tymczasem wchodzę na dowolny produkt u kogokolwiek, zdjęcie robione pralką, niewyraźne, w biegu, żadnych wymiarów oprócz "na metce" (bo to dużo mówi jasne), żadnej informacji o stanie ciucha (skoro zdjęcie jest do dupy to jak mam to stwierdzić???). Tylko, że mi zależy by pozbyć się danej rzeczy na równi z tym by ktoś był zadowolony i nie czuł się oszukany.

Odpowiedz
avatar Nulini
1 1

Kiedyś trafiłam na taką turbo Grażkę, która wystawiła satynową piżamkę, bluzeczka i spodenki, a jak napisałam, że biorę, to zapytała, czy górę czy dół...

Odpowiedz
Udostępnij