Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kończyła mi się umowa o abonament na telefon a że bardzo mi…

Kończyła mi się umowa o abonament na telefon a że bardzo mi odpowiadała postanowiłem ją przedłużyć w związku z tym dostałem najnowszego smartfona z jabłuszkiem. Wywołało to poruszenie wśród młodocianej części rodziny.

Zaczęły się pytania co zamierzam zrobić z moim starym telefonem, tej samej marki z tym że oczko starszym.
Jako że telefon jest 2 letni, w całkiem dobrym stanie, z delikatnymi śladami użytkowania szkoda aby leżał w szafce tym bardziej że syn kuzynki już wypytywał o cenę sprzedaży.

Wklepuje w wujka google co by się rozeznać w cenach za używany smartfon tego modelu.
Widełki 1500-2000 złociszy w zależności od stanu.
Jako że to dla rodziny, a i młody dopiero zaczął przygodę z pracą postanawiam - 1200 zł. Młody przyjmuje entuzjastycznie ofertę.

Mieszkam za Odrą i tak się akurat złożyło że mój znajomy wybierał się w moje rodzinne strony i mógł zabrać telefon za darmo i przekazać Młodemu. Podaję mu więc numer konta do przelewu i mówię że telefon będzie miał na weekend.

Młodemu entuzjazm opada i słyszę że w sumie to on teraz nie ma tyle i czy mógłbym zgodzić się na raty. Jako że to używany telefon, chciałbym uniknąć późniejszych waśni w rodzinie (gdyby ewentualnie coś się zepsuło podczas spłaty) odmawiam rat. Dogadujemy się że przywiozę Młodemu osobiście komórę za 3 miesiące bo będę wtedy w odwiedzinach u rodziców a on do tego czasu odłoży hajs.
W międzyczasie siostra Żonki wypytuje o telefon ale jako że już dogadałem się z Młodym- odmawiam sprzedaży.
Po miesiącu Młody pisze do mnie że w sumie to już ma kasę i czy mogę wysłać mu telefon. Mówię że tak, ale musi sam opłacić kuriera (około 100zł, paczka ubezpieczona itp.) mówi że pewnie, czyli że już wysyła 1000 zł na moje konto.
Zaraz, zaraz….
Mówię że umawialiśmy się na 1200 plus teraz 100 za wysyłkę.
Ah, tak tak racja.
Następnego dnia dostaję wiadomość że w sumie to on jednak nie chce tego telefonu, bo potrzebuje na JUŻ, nie może tyle czekać a trafiła mu się super okazja i już kupił od kogoś innego.

Myśle ok, słabe zachowanie z jego strony ale przeprosił, no cóż głowy mu nie urwę.
Pytam szwagierki czy dalej chce kupić telefon bo Młody zrezygnował.
Szwagierka że nie, ale po jednym dniu odpisuje, że w sumie to weźmie ale… za 500 zł XD

Podziękowałem i wystawiłem ogłoszenie na jednej z grup z mojego miasta. Zaznaczam że tylko odbiór osobisty coby ktoś mógł sobie przyjechać, pooglądać, sprawdzić itp
Po godzinie odzywa się Dziewczę że jest zdecydowana, cena jej pasuje ale nie ma jej w mieście i czy moglibyśmy się umówić na weekend.
Odpowiadam że jeśli jest zdecydowana to pewnie, dogadani kończymy temat.

Po godzinie dostaje wiadomość że w sumie to jej Mama może do mnie jutro podjechać bo jej bardzo zależy na tym telefonie i czy mogę podać adres.
Podaje adres i zaznaczam że będę w domu od 18 ponieważ pracuję i nie dam rady szybciej.

No i się zaczyna kręcenie nosem, że Mama o tej porze to już jest zmęczona po całym dniu i czy mogę gdzieś się z nią umówić w centrum rano lub wczesnym popołudniem bo jej średnio pasuje jechać do mnie taaaaaaaki kawał wieczorem (mieszkam 20 minut samochodem od centrum).

Mówię że niestety nie bo jestem w pracy i jeśli mama nie może to zapraszam Dziewczę osobiście w weekend tak jak się umawialiśmy. Odpowiedzi brak.
Nie wiem kto jest najbardziej Piekielny w tej sytuacji ale chyba sobie zostawię telefon w szafce jako zapasowy albo oddam komuś potrzebującemu.

Sprzedaż telefonu

by Alaia
Dodaj nowy komentarz
avatar Alaia
5 5

@Ohboy niestety nie mam takiej możliwości, bo jak wspomniałem mieszkam teraz za Odrą (po prostu w Niemczech) i nie mam tutaj olx. Znajdzie się jakiś odpowiednik ale szczerze mówiąc mam już dość użerania się, weekend odbioru przez Dziewczę jeszcze nie nastał. Liczę że może odezwie się do tego czasu i uda się sfinalizować transakcję ;)

Odpowiedz
avatar Dominik
2 2

@Ohboy: przecież pisze, ze mieszka w Richtig Fajnych Niemcach.

Odpowiedz
avatar Ohboy
-1 3

@Alaia: Ajj nie zauważyłam. :D

Odpowiedz
avatar rhkkkk
0 0

@Dominik: Tam są też na pewno richtig fajne portale co za 5% prowizji chętnie pomogą ogarnąć taki problem bez konieczności rozmawiania / pokazywania itp. Zrobienie zdjęć, opis, że iPhone model XXX. Kto szuka wie co tam jest i pytać nie będzie. Jak ktoś pyta można olać. Ustawić cenę -10% od rynkowej i licytację i pójdzie w 3 dni.

Odpowiedz
avatar voytek
-3 5

a słyszalaś kiedyś o eBay'u i licytacjach internetowych ?

Odpowiedz
avatar Alaia
0 0

@voytek nie chce mi się już użerać. Dużo się słyszy też o oszustwach na Ebay’u odnośnie jakichś linków do odebrania pieniędzy. Szczerze to nie zależy mi aż tak na sprzedaży. Tylko ludzie sami się pchali żebym sprzedał im ten telefon. A więcej mam z tego nerwów niż to warte

Odpowiedz
avatar rhkkkk
1 1

@Alaia: No to nie klikać żadnych linków (ani z ebay ani skądkolwiek jeśli nie wiemy co to jest). Tym bardziej nie podawać żadnych danych bo samo kliknięcie w link krzywdy nie robi. Dopiero podanie danych. A i drugie. Jak ktoś pisze łamanym polskim (niemieckim?) że kupi za 50% więcej a potem, żeby wysłać do Anglii po otrzymaniu skanu potwierdzenia bo mu się spieszy to olać. Nie wierzę, że w RFN nie ma czegoś jak allegro co po prostu automatyzuje proces sprzedaży aż do płatności. Wysłać zawsze możesz dopiero jak masz pieniądze "fizycznie" na koncie.

Odpowiedz
avatar rhkkkk
0 0

Piekielni to są ludzie którzy koniecznie chcą sobie życie utrudnić "handlem" z rodziną i wystawianiem takich sprzętów na grupach na "fejsie" a potem żalą się tutaj, że wyszło jak zwykle :) Jakby nie można było dokładnie opisać, sfotografować, wystawić na aukcji od rozsądnej kwoty. Poszłoby w 3 dni, zero problemów z wysyłką itp. Jak się trafi jakiś malkontent co marudzi to piszesz, że może odesłać to oddasz kasę. Na 90% nie odeśle, a jak odeśle to cóż. Oddasz. Wystawisz jeszcze raz. Ale to się zdarza w 1 na 100 przypadków. Na fejsie i po rodzinie to się można pozbywać za "flaszkę" czegoś niewiele wartego ale "szkoda wyrzucić" a nie sprawnego iPhona z 20% zniżką.

Odpowiedz
avatar Alaia
0 0

@rhkkkk pewnie gdyby zależało mi na sprzedaży to bym tak zrobił, ale nie myślałem o tym aby go sprzedać, gdy Młody zobaczył nowego iPhona sam prosił żebym mu sprzedał, wzbogacić się na tym nie chciałem a że go lubię chciałem sprawić mu przyjemność i sprzedać ze zniżką. Naprawdę bardzo mu zależało. Wiem, że gdybym chciał sprawić przyjemność to mógłbym oddać za darmo ale nie jestem za rozpieszczaniem, a szwagierce też bardzo zależało. Od niechcenia wystawiłem na tej grupie już bo tak było mi najprościej, nie mam kont na żadnych innych platformach i nie chciało mi się tego robić. Powtarzam że nie zależy mi na sprzedaży. Piekielnie jest tutaj zachowanie ludzi którzy chcieliby wszystko pod nos i najlepiej za darmo.

Odpowiedz
avatar rhkkkk
1 1

@Alaia: Pewnie. Tylko jak to mówią z rodziną dobrze na zdjęciach. Takie interesy często się tak niestety kończą bo ciężko traktować to czysto "handlowo" bo ktoś się obrazi. A wykorzystywanym nikt nie chce się czuć itp. Na marginesie. Ja bym sprzedał. Nawet jak nie dla kasy to po prostu dlatego, że komuś się przyda. Inaczej za 5 lat trafi na wysypisko bez żadnego pożytku. Ja ogólnie sprzedają różne takie. Czasem nawet realnie bez zysku (jak policzyć wysiłek na wystawienie, spakowanie itp) ale właśnie chcę uniknąć sytuacji, że leżą mi różne przydasie latami a potem lądują na wysypisku. Żeby się zmotywować wymyśliłem sobie, że za każdą złotówkę zarobioną w ten sposób kupuję akcje na GPW. Tak się stałem inwestorem :) I trochę już tych akcji mam w zasadzie "za darmo" bo wcześniej mi się nie chciało sprzedawać. Ale oczywiście motywator może być dowolny. Co tam kto lubi. Pól litra, wyjście do kina, kasa na fundację. Co kto lubi.

Odpowiedz
avatar Alaia
0 0

@rhkkkk dzięki, sprzedany :)

Odpowiedz
Udostępnij