,,Pani kierowniczko jest zima, to musi być zimno". Skąd to znamy? Z filmu. Kiedy to będzie znowu aktualne? W najbliższym sezonie grzewczym.
Jeszcze o tym nie myślimy, bo za oknem 35'C, ale już warto zacząć (jeśli są dostępne) kupować maseczki przeciwpyłowe, bo w powietrzu zimą będzie wszystko, tylko nie powietrze. Warto też zadbać o szczelność okien. Raz dla zatrzymania cennego ciepła, dwa dla ograniczenia napływu zapylenia z zewnątrz.
Poza tym, kto ma ogrzewanie z ciepłowni, nich kupuje czapki, rękawiczki, swetry i koce, żeby się potem nie zastanawiać, czy odkręcać kaloryfer czy kupić chleb. Bo można przetrwać w pomieszczeniu, gdzie jest kilkanaście stopni będąc dobrze ubranym i przykrytym, ale na głodnego będzie ciężko.
To się teraz może wydawać abstrakcyjne, ale takie przygotowania w październiku mogą być już potrzebne. W moim mieście prezes ciepłowni zapowiedział już od sierpnia podwyżki o 100%, a do zimy pewnie ogłosi ich jeszcze kilka. Będzie piekielnie, ale nie gorąco, tylko piekielnie zimno.
sezon grzewczy
Dużo kopiejek wpadło? Jeszcze dopisz, żeby cukier i benzynę kupowali. Mam nadzieję, że nikt o zdrowych zmysłach nie zastosuje się do rady odnośnie okien. Wiesz jak działa wentylacja w budynkach (no, w każdym razie w znakomitej ich większości)? Wiesz skąd się biorą zaczadzenia? To będzie tu o jakimś zapyleniu z zewnątrz...
Odpowiedz@buble: Myślę, że autor mówiąc o uszczelnianiu okien nie miał na myśli domów jednorodzinnych, a jedynie te ogrzewane z sieci. A tak w ogóle to wpis jest mocno ogólnikowy, a na szersze tłumaczenie sytuacji nie ma na tym portalu miejsca. Jedyną piekielnością jest wzrost cen ogrzewania, ale niestety drożeje wszystko. Drugą piekielność podałeś sam - nakręcanie histerii. Była wczesna wiosna, rolnicy zaczynali wyjeżdżać w pole, a ciągnik swoje spalanie ma. Stąd wzięły się problemy z benzyną, które byłyby chwilowe, gdyby nie histeria, która wtedy opanowała nasz kraj. Jest lato. Środek sezonu owocowego. Ludzie robią przetwory, są też tacy, co nastawiają bimber. Cukier idzie jak szalony, sama w dwa tygodnie wsypałam do wiśni zgrzewkę. A reglamentacja cukru "dziesięć kilo na paragon" pojawiła się ładnych parę lat temu. Ale histeria rządzi się swoimi prawami i jest bardzo ładnie nakręcana przez media, zwłaszcza fb. A co się tyczy tematu historii - wychodzi na to, że w najlepszej sytuacji obecnie są osoby, które mają piece na drewno/biomasę i jakieś źródło darmowego paliwa, np. mój G. ma kawałek gruntu, gdzie rosną tylko jakieś chaszcze specjalnie po to, żeby podjechać tam, poprzycinać gałęzie, przepuścić przez rębak i tym palić. Oczywiście nic nie jest wycinane do zera, nie zarzyna się kury, która znosi jajka ;) Dopłaty do węgla mają dostać ci, którzy w deklaracji (trzeba było do czerwca zgłosić, jaki piec się w domu ma) podali jako opał węgiel i TYLKO WĘGIEL. Kto pali samym węglem w piecu? Nie mówiąc już o tym, że jak coś się pojawi na składzie, to jest natychmiast wykupywane za dowolną cenę. Więc tak, dzieje się źle, co do tego autor ma rację, ale część tych problemów niestety tworzymy sobie sami.
Odpowiedz@buble: Dużo eurasiów padło? Zaniosłeś już do Berlina w zębach swój gaz z tekstem: "Prosze Panie Scholz, aby pan i pana fani rosji nie zmarzli tej zimy!". To teraz morda w kubeł bo dorośli rozmawiają. Autorka ma niestety 100% racji. Znam przypadki gdzie ludzie wyciągają kopciuchy z piwnic, wieczorami jeżdzą po osiedlach i zbierają stare meble aby mieć czym palić. Dlaczego? Bo się boją ze względu na to że za węgiel płacili 3-4 tys zł, a w tym roku muszą zapłacić 12-14 tys. W blokach spodziewana podwyżka ciepła wyniesie 300%, dlaczego? Bo niema węgla na składach, kochany rząd sprzedał hałdy do Niemiec, aby mieć na socjal.
Odpowiedz@iks: Koło dorosłego to nawet nie stałeś. Najsensowniej to się chyba tu @singri wypowiedziała. Podrożał węgiel, gaz, prąd, gaz płynny, olej opałowy. Po prostu wszystko czym można grzać poza tym co można spalić za darmo w śmieciuchach/kopciuchach. Czy to powód do siania paniki? Mówię, jedź jeszcze na cukier polować i cysternę napełnić. Autorka ma 0% racji jeśli chodzi o wentylację i ogólnie pisze w efekcie bzdury (zapewne z niedotlenienia). To, że socjal nie powinien istnieć i co wyprawia ten (nie)rząd, to już zupełnie oddzielna w tym wypadku kwestia.
Odpowiedz@singri: samym węglem palą w piecu ci, co mają piec C.O. z podajnikiem. Czyli duża część społeczeństwa która kupiła/wymieniła piec nawet 20 lat temu (pewnie jeszcze dawniej) i pomyślała o tym by nie musieć co chwila latać do kotłowni dokładać do pieca i budzić się rano w zimnej chałupie. Wrzucasz worek do pojemnika i masz spokój na tydzień z dokladaniem do pieca. Potem kolejny worek, itd. i jak dobrze pójdzie (np. nie będzie długich przerw w dostawie prądu) to piec się rozpala raz na cały sezon grzewczy i tylko podczas rozpalania używa czegoś innego niż węgiel.
Odpowiedz@buble: nieuszczelnione okna to najprostszy sposób na przepłacanie za ogrzewanie, panie ekspercie
OdpowiedzO co chodzi z tym, że ludzie tak kochają się wzajemnie nakręcać? Efekt jest taki że mamy znerwicowane społeczeństwo. WSZYSTKO DROŻEJE - mamy wojnę, mamy inflację, zaraz będzie recesja. Takie życie. Natomiast to wołanie że zaraz w blokach będzie zimno, że trzeba ocieplać budynki i w ogóle to zapasy robić to już jest scenariusz na powieść katastroficzną. Nie będzie zimno - za to będzie drogo. I radzę się przyzwyczaić bo tak będzie przez najbliższe parę lat. Boom gospodarczy się skończył i do niektórych chyba dopiero to dotarło.
Odpowiedz@gawronek: Jest ogromna różnica między "podrożeć" a "ponieść cenę 3-krotnie"! Niektórzy ludzie nie będą mieli drożej, tylko w ogóle nie będą w stanie palić, bo ich nie będzie stać na wydanie kilkunastu (albo i więcej!) tysięcy złotych na węgiel. O ile w ogóle węgiel będzie dostępny. To jest dramat i łapanie się za głowę w tej sytuacji jest prawidłową reakcją.
OdpowiedzMieszkam w kamienicy, już poprzedniej zimy była tragedia.
Odpowiedz@Ohboy taki urok kamienic - wysokie stropy, stare mury, stare budynki.
Odpowiedz@gawronek: Tak, ale przy obecnych cenach gazu jest większy problem niż kiedyś.
OdpowiedzPrzetrwaliśmy lata 70 i 80-te, przetrwaliśmy 90-te, przetrwamy i 20-te.
Odpowiedz@Error505: Oj, nie wszyscy, kochaniutki, nie wszyscy...
Odpowiedz@Armagedon: My, silni, przetrwaliśmy. ;)
OdpowiedzJedna ze spółdzielni mieszkaniowych w moim mieście zmieniła wszystkim lokatorom podzielniki ciepła. Teraz minimalne ustawienie to III
OdpowiedzNajgorsze jest to, że to najbardziej uderzy w starsze i mało zamożne osoby, czyli takie które będą musiały wybierać między ciepłym mieszkaniem a pustym żołądkiem. Tylko czekać aż wszystkie choroby wirusowe (które normalnie w zimie powracają) zbiorą żniwo
Odpowiedz