Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Znacie ten cytat Einsteina o wszechświecie i ludzkiej głupocie? Kiedyś uważałem że…

Znacie ten cytat Einsteina o wszechświecie i ludzkiej głupocie? Kiedyś uważałem że to trochę przesada, ale czasami gdy widzę jakie akcje potrafią odstawić kochani rodacy utwierdzam się w przekonaniu, że stary dobry Albert był nie tylko geniuszem w dziedzinie nauk ścisłych, ale także psychologii.

Otóż w pewnej niedużej wsi mazowieckiej dwóch gości postanowiło ukraść... niewybuch. Tak, zgadza się, niewybuch czyli "przedmiot zawierający materiał wybuchowy w stanie wolnym, który powinien zdetonować, jednak pomimo stworzenia warunków koniecznych do tego procesu nie doszło do wybuchu." (Wikipedia).
Rzeczony niewybuch został przypadkowo odnaleziony podczas prac melioracyjnych na "podwiejskich" łąkach i wzbudził (zrozumiałe) zaniepokojenie i nawet pewną sensację wśród okolicznych mieszkańców.

Znalazca, czyli operator koparki zachował się jak najbardziej prawidłowo, tzn. natychmiast przerwał pracę, wyłączył maszynę, ostrzegł pracujących w pobliżu kolegów i zadzwonił na nr alarmowy 112. Ponieważ jednak miejsce znalezienia tej potencjalnie wybuchowej niespodzianki było, powiedzmy sobie szczerze, zabitym dechą zad... ehem, terenem oddalonym od cywilizacji, procedura usunięcia znaleziska nieco się przedłużyła.

Pierwsza na miejsce dojechała Straż Pożarna, która prowizorycznie zabezpieczyła teren w oczekiwaniu na przyjazd innych, odpowiednich służb.

W czasie tegoż oczekiwania do działań przystąpiło dwóch wspomnianych wcześniej amatorów niewybuchów.
Panowie ci nie ruszyli jednak na swój skok życia bezładnie improwizując. O nie, oni mieli Plan. Plan, który swą przebiegłością zawstydzić mógł najstarsze klany ninja feudalnej Japonii.

W skrócie jeden z geniuszy zbrodni miał odwrócić uwagę Panów Strażaków, podczas gdy jego kompan, korzystając z tej błyskotliwej dywersji miał zajumać zardzewiałe "kaboom" przy pomocy starego worka.

Niestety - czy może raczej na szczęście - plan ów zrobił kompletną, szybką i 100% klapę. Obaj jego wykonawcy zostali błyskawicznie odkryci i zatrzymani do przyjazdu Policji. Do niewybuchu nie zdołali się nawet zbliżyć.

Pewne światło na powody, dla których operacja "Zwijamy Niewybuch" zaliczyła tak spektakularną wtopę może rzucić fakt, że jak wykazało badanie alkomatem, jego preparatorzy mieli odpowiednio 0.9 promila (funkcja: "Zagadywacz") i 1.3 promila (funkcja: "Zbieracz") alkoholu w wydychanym powietrzu.

Tu właściwie historie można by zakończyć, ale rzeczywistość dopisała jeszcze do niej niewielkie acz znaczące postscriptum.
Jak się okazało, na swoją błyskotliwą akcję kolesie przyjechali samochodem (przypominam: 0.9 i 1.3 promila...).
Zarówno pierwszy jaki i drugi członek tego Gangu (Alk)Olsena mieli orzeczony zakaz prowadzenie pojazdów za wcześniejszą jazdę na podwójnym gazie.

Samochód nie miał OC ani ważnych badań technicznych.
Moja okolica, taka piękna...

ludzie alkohol głupota

by ~MAggi
Dodaj nowy komentarz
avatar PiekielnyDiablik
13 13

a nie wyjawili w przypływie promilowej szczerości: po jaką cholerę?!?!

Odpowiedz
avatar Grav
5 5

@PiekielnyDiablik: Na wypadek sprawy sądowej, żey sprawiedliwość była po ich stronie ;)

Odpowiedz
avatar kirilla
2 4

@ja_2: Błąd: jak powiedzą, że nienawidzą PiS, to sąd ich nie uniewinni - przeciwnie. Ale jeśli powiedzą, że kochają PiS a niewybuch chcieli podłożyć Tuskowi, to jest szansa nie tylko na uniewinnienie ale i ciepłą posadkę w jakiejś spółce...

Odpowiedz
avatar hrzo
7 7

Gdyby tak można było ich wywieźć na odludzie i dać im zdetonować ten niewybuch, wiele problemów mogłoby się rozwiązać.

Odpowiedz
avatar Andrie
0 0

A nie był to czasem Jakub i Semen?

Odpowiedz
Udostępnij