Pracuję w sklepie z różnościami.
Wczoraj, w godzinach popołudniowych, kiedy moja cierpliwość już i tak była mocno nadwyrężona, wparowała madka z bombelkiem. Bombelek lat około 5-6.
Baba wzięła wózek na dwóch kółkach, plastikowy, taki jak czasami można spotkać w marketach spożywczych, upchała dziewczynkę do niego, telefon do ucha i popierdyla zadowolona po sklepie.
Podchodzę, mówię że nie wolno dzieci wsadzać do wózka, na co ta zgromiła mnie wzrokiem ale dziecko wyjęła.
Z relacji koleżanki obsługującej ja na kasie dowiedziałem się, że mamusia niby niechcący rozsypała nam z lady słodycze i skwitowała do córki: "nie przejmuj się, pan pozbiera"
Nasuwa mi się cytat: "won do piekła, k....o wściekła".
sklep
No babsko bezczelne i piekielne - nie ulega najmniejszej wątpliwości. Nawet jako klientka miałabym ochotę narobić jej wstydu przy dziecku - mówiąc wprost, co myślę o takim zachowaniu. Niech się dzieciak uczy. Ale jedna rzecz mi spokoju nie daje. Jak wygląda DWUKOŁOWY, plastikowy wózek sklepowy na zwykłe zakupy? Bo jeszcze takiego nie widziałam. Podobny jest do taczki i się go pcha, czy ciągnie jak domowy "emerycki" wózek zakupowy?
Odpowiedz@Armagedon: np. tak: KOSZYK SKLEPOWY NA KÓŁKACH Z WYSUWANĄ RĄCZK
Odpowiedz@Armagedon: Podobny do tych w marketach spożywczych.
Odpowiedz@Daro7777: właśnie te w sklepach zwykle mają cztery koła. Dwukołowego nigdy nie widziałem. https://sklepikaria.pl/1325-tm_thickbox_default/koszyk-sklepowy-na-kolkach-barcelona.jpg
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 19:21
Mnie zastanawia jedno JAK dziecko się zmieściło do tego wózka. Jak rozumiem to coś takiego jak w biedrze lub lidlu. Mam 5latkę,jest szczupła. Jak bym ją upchala do wozka to by już nic nie weszlo
Odpowiedz@AnitaBlake: No, mnie też zastanowiła jak ten koszyk dało się ciągnąć z żywymi 20kg w środku....
Odpowiedz@AnitaBlake Niektóre z tych koszyków są całkiem duże, w rozmiarze pośrednim między zwykłym koszykiem, a wózkiem.
Odpowiedz@AnitaBlake: ta dziewczynka była dosyć drobna ale fakt: wypchała cały wózek. Tam by już nic nie weszło.
Odpowiedz