Dotychczas kolizje, tym razem wypadek. Trzymajcie kciuki, żeby baran przeżył, bo lekarze na chwilę obecną dają mu 35% szans.
Droga krajowa. Zbliżam się do zakrętu w lewo oznaczony odpowiednim znakiem drogowym. Zza zakrętu wyłania się kolega po fachu z zestawem, a zza niego wyskakuje na mój pas osobówka, bo kretynowi zachciało się wyprzedzać. Do zakrętu miałem już tylko 200 m. Myślicie, ze kierowca osobówki odpuścił? Skądże. Przecież on zdąży, a ja według niego mam wjechać do rowu i ratować mu życie. Taki ch*j.
Poza wciśnięciem hamulca i mruganiem drogowymi nie robię nic innego. Pobocza nie mam, po prawej rów na 1,5 metra, nie będę niszczył auta. Idiota w ostatniej chwili chyba zajarzył, co się święci, ale na rezygnację z wyprzedzania było już za późno. Przedzwonił we mnie czołowo. Ja oczywiście na ostatnie metry profilaktycznie nogi w górę, żeby ich nie uszkodzić i hamuje w maksymalnym stopniu retarderem. W sumie zdążyłem zwolnic do 40 km/h, nie wiem z jaką prędkością uderzył idiota. Oberwał zdrowo, a mi siła uderzenia obróciła jeszcze naczepę w lewo, zahaczając narożnikiem o kolegę.
Obaj zatrzymujemy maszyny, włączamy awaryjne i idziemy zobaczyć, co z idiotą. Siedzi w aucie, nieprzytomny. Kolega świeżo po kursie pierwszej pomocy, stara się mu pomoc, ja błyskawicznie powiadamiam służby ratunkowe i idę pomóc koledze. Wyciągamy idiotę i rozpoczynamy sztuczne oddychanie i masaż serca, bo nie oddycha. Pogotowie jest po 12 minutach, przejmują go, a nas policja bierze na zeznania i dmuchanie. Oczywiście obaj trzeźwi.
Sprawa będzie miała finał w sądzie, idiota ma na razie zatrzymane prawo jazdy, które teraz mu nie jest do niczego potrzebne, bo prawdopodobnie nawet jeśli przeżyje, to do końca życia będzie rośliną lub skończy na wózku inwalidzkim. Z tego, co się później dowiedziałem od policji, baran ma wstrząs mózgu, połamane ręce i zmiażdżone nogi. Cud, że klatka piersiowa tylko potłuczona, airbag ocalił mu tę cześć ciała.
Ja jestem już po przesłuchaniu, policja nie widzi po mojej stronie żadnej winy, nawet nie czepiali się do prędkości z jaką jechałem (85 km/h), bo i tak nic by nie pomogło. Eksperci co prawda zaraz napiszą, ze mogłyby być mniejsze obrażenia, ale gdyby idiota nie wyprzedzał, to do niczego by nie doszło.
tir wypadek
Jeden mniej, oby miał jakiś majątek albo ubezpieczenie aby twoje naprawy zostały pokryte.
Odpowiedz@iks od tego jest obowiązkowe OC, prawda?
Odpowiedz@ILLogic: Zakładasz że człowiek który tak prowadzi ma OC? ;)
Odpowiedz@iks: tak zakładamy, bo przy pierwszej lepszej kontroli drogowej by wyszedł brak OC, a UFG by mu wpierdzielił srogą karę za taką zabawę.
Odpowiedz@iks: A Ty zakładasz, że każdy debil i kamikadze drogowy nie ma OC?
OdpowiedzSprytnie na końcu przemyciłeś informację, że jechałeś za szybko. Jasne, kierowca osobówki popełnił największy błąd, ale nie rozpędzaj się (ha.) tak z nazywaniem ludzi idiotami, skoro sam nie jeździsz przepisowo.
Odpowiedz@Ohboy Wow przekroczył prędkość o 5 km/h. No przestępca
Odpowiedz@zaqwsx1309: jak już to o 15.
Odpowiedz@zaqwsx1309 o 15 ;)
Odpowiedz@Ohboy: Gdze napisał,że przed winklem była 70-tka"
Odpowiedz@papioczek998: Nigdzie, bo nie musiał. W Polsce jest ograniczenie do 70 km/h dla samochodów ciężarowych poza terenem zabudowanym na drogach jednojezdniowych.
OdpowiedzNawet jeśli wg prawa miałeś rację, to za podejście "nie uratuję komuś życia bo zniszczyłbym samochód" jesteś dla mnie mendą bez moralności, przypadkowo tylko zwaną człowiekiem.
OdpowiedzWklejam cytat żeby się przypadkiem historia nie zmieniła zaraz: "ja według niego mam wjechać do rowu i ratować mu życie. Taki ch*j. Poza wciśnięciem hamulca i mruganiem drogowymi nie robię nic innego. Pobocza nie mam, po prawej rów na 1,5 metra, nie będę niszczył auta." Jakbyś nie chciał zjechać z obawy o własne życie czy coś, to rozumiem, ale "nie będę niszczył auta"?! Serio, to jest dla ciebie ważniejsze od czyjegoś życia? Żałosne.
Odpowiedz@bloodcarver: ten dzieciak cały jest żałosny....
Odpowiedz@bloodcarver: ktoś tu kiedyś pisał (nie wiem, czy autor czy ktoś inny), że dla kierowcy tira bezpieczniej się zderzyć czołowo z jakimś autem niż uciekać na bok. Do tego nie mówimy tu o ratowaniu życia przypadkowego człowieka w niebezpieczeństwie kosztem samochodu, tylko o kimś, kto to niebezpieczeństwo sam stworzył i dodatkowo sprowadził je na autora. Co innego, myślę, rozważania na temat ryzyka ratowania kogoś z przypadkowego pożaru, a co innego - jakby jakiś facet podpalił Ci chałupę, a potem się przypadkiem zatrzasnął w łazience. ;) W tym drugim przypadku wg mnie całkiem spoko, jak uciekniesz z tym, co złapiesz w ręce, zamiast ryzykować własnym życiem i ratować podpalacza.
Odpowiedz@bloodcarver: Napisał co napisał. Skrót myślowy. A ja mam dostatecznie dużo wyobraźni, żeby przewidzieć co mogłoby zostać z tira i jego kierowcy, gdyby wpakował się do półtorametrowego rowu. Zniszczenie auta = obrażenia u kierowcy. I nie rozumiem, dlaczego własne zdrowie i życie miałoby być dla niego mniej ważne niż cudze? Bo jeździ tirem?
Odpowiedz@Armagedon: "Skrót myślowy"? Bardzo to wygodne. Tylko napisanie, że nie zjedzie, bo boi się o swoje życie, zajęłoby tyle samo czasu. @bloodcarver dobrze mówi. To, co autor napisał jest obrzydliwe i wskazuje na to, jaki paskudny ma charakter. To zresztą widać we wszystkich jego historiach.
Odpowiedz@Ohboy: Czyli sądzisz, że o własne bezpieczeństwo nie bał się wcale? Nawet mu to przez myśl nie przeszło? Ja tam bym się bała mając za sobą rozpędzony ładunek kilku(nastu/dziesięciu) ton. Który mógłby zrobić z mojej kabiny placek, a ze mnie marmoladę. Jak myślisz? Autor nie chciał niszczyć auta "parkując" w rowie, bo wolał je uszkodzić dzwonem z osobówką? Przecież wiadomo było, że do uszkodzeń dojdzie i tak, ze względu na nieuniknioną kolizję. Pisząc "nie będę niszczył auta" autor nie miał chyba na myśli uszkodzenia błotnika, tylko totalną demolkę, co - logicznie myśląc - poważnie zagroziłoby jego bezpieczeństwu. A skrót myślowy - to jest skrót MYŚLOWY. Pomija się rzeczy oczywiste dla siebie, nie dla innych. Timi pracuje "na tirach" i nie znosi "osobowych". Z wzajemnością. Pewnie wszyscy mają swoje - uzasadnione - powody. Ale żadna "grupa" nie jest święta, umówmy się. Tyle, że "tirowców" jest - ogólnie - zdecydowanie mniej. Dlatego autor - ogólnie - na Piekielnych będzie miał zawsze ZDECYDOWANIE zły pijar. Ze względu na "paskudny" charakter, oczywiście. Wszyscy inni użytkownicy dróg i Piekielnych mają charaktery anielskie.
Odpowiedz@bloodcarver: Jasne. Lepiej by było gdybym wjechał do rowu i sam sobie połamał kończyny i rozwalił zestaw warty ponad pół miliona złotych, a idiota ucieknie zadowolony, że mu się udało. Za taki wpis w którym ode mnie żądasz, żebym się zabił kosztem jakiegoś idioty jesteś dla mnie nic nie wartym ćw*elem i me*dą.
Odpowiedz@bloodcarver przesadzasz. Nie zapominaj, że facet jest po traumatycznym zdarzeniu. Może przyczynienie się do śmierci drugiego człowieka spływa jak po kaczce, ale normalny człowiek jest w szoku i doznaje traumy. Być może czuje się winny, że swoje życie cenił bardziej niż idioty. Jeśli chce nazwać to troską o auto, to jego sprawa. Postąpił prawidłowo. Ja współczuje człowiekowi tragedii która go spotkała. A ty czepiasz się słówek.
Odpowiedz@timi14 zrozumiał bym gdybyś skończył swoją wypowiedź o połamania się w rowie. Ale oczywiście musiałeś dopisać ile kosztuje zestaw. I co z tego? Jak już idziemy tak ekonomicznie, to przeciętne ludzkie życie jest wyceniane od kilku do kilkunastu milionów złotych w gospodarce. Nikt nie żąda żebyś wskakiwał do rowu bo debil zaczyna wyprzedzać tak a nie inaczej. Ale te wzmianki ile to twój zestaw nie jest warty są po prostu żałosne. Szczególnie że każdy taki zestaw ma pełne ubezpieczenie ...
Odpowiedz@Armagedon: Hmmm, dla Ciebie napisanie przykładowo "Nie będę pomagać biednym ludziom, bo sam mam rodzinę na utrzymaniu i o niej myślę w pierwszej kolejności" i "nie będę pomagał śmierdzącym gównem biedakom, niech zdychają z głodu, co mnie to, hehehe" to jest to samo?
Odpowiedz@digi51: Twój przykład nie jest adekwatny. Zresztą żaden nie będzie, bo nie wymyślisz analogicznej sytuacji. Ale, powiedzmy, koleś mówi "nie skoczyłem ratować tonącego, bo nie chciałem zmarnować garnituru od Armaniego i nowego rolexa". Tyle, że i tak wszyscy doskonale wiedzą, że gościu nie umie pływać. Ciekawe, co byś uznała za ważniejszy powód zaniechania? Obawę o drogi ciuch, czy o życie?
Odpowiedz@Armagedon: No skoro wszyscy wiedzą, że nie umie pływać to po co zasłania się zniszczeniem ciuchów? No chyba tylko po to, żeby się pochwalić, że nosi markowe :) Twój przykład nie tylko jest nieadekwatny, ale też za bardzo nie ma sensu ;)
Odpowiedz@gawronek: Selekcja naturalna, mówi Ci to cos?
Odpowiedz@bloodcarver: Zdajesz sobie sprawę że autor prawdopodobnie uratował życie niewinnemu człowiekowi (a być może całej rodzinie)? Debil jeździłby tak dalej i wyprzedzał na zakazie bo każdy mu zjeżdża nawet do rowu kosztem auta i życia. Brutalna prawda jest taka jednego idiotę na drodze mniej i od razu jest trochę bezpieczniej. Dzięki temu idiota nie odbierze życia niewinnemu kierowcy jakiejś osobówki z naprzeciwka w przyszłości.
Odpowiedz@Ohboy widzę ktoś tu się wzburzył, że nie wszyscy zjeżdżają agresywnie wyprzedzającym bezmózgom. Tę dzicz jaka jest na polskich drogach przez takich troglodytów, powinno się tępić na wszelkie sposoby.
Odpowiedz@Etincelle w dodatku, nawet jeśli ryzykując swoje życie i niszcząc tira i ładunek, wjechałby do rowu kierowca osobówki pewnie pojechałby dalej. Wielu jest takich, z czołem myślą nie skalanym że pojadą dalej i niedługo później znowu podobny numer zrobią, kto wie czy już czyjegoś życia nie ma na sumieniu. Przykra historia, życie, to życie, ale być może dzięki temu nie zginął nikt więcej przez "mistrza kierownicy".
OdpowiedzTimi to nie my mamy trzymac kciuki tylko Ty. Bo jak on umrze to nie ja bede mial typa na sumieniu. Tak wiem, Ty sumienia nie masz. W tej sytuacji Twojego wyboru krytykowac nie bede, trudno zebys ryzykowal swoim zyciem, ale to jak to opisales jest zalosne. Widac, ze psychotesty przechodzisz bo jestes cwany i ewidentnie na nich klamiesz i mowisz to co trzeba zeby je przejsc bo jakbys sie tak wypowiedzial jak tutaj to nie sadze zebys je zdal. P. S czy przypadkiem na tej drodze nie obowiazywalo Cie ograniczenie do 70km/h? Jesli tak to jednak te 200m i 15km/h mniej moglo sporo zmienic.
Odpowiedz@Nasher:
Odpowiedz@Nasher nawet gdyby jechal 100km/h to nie ma na sumieniu goscia, ktory widzac sytuacje zdecydowal sie na manewr, ktory nie wyszedl. Autor nie sklonil typa do zrobienia manewru, nie przyspieszyl widzac manewr… po prostu zdecydowal sie nie ryzykowac wlasnym zyciem, zeby uratowac tego drugiego i mial do tego prawo.
Odpowiedz@Nasher: srutututu. Jakby autor jechał wolniej, to byłby 2km wcześniej i kierowca bezpiecznie wykonałby niebezpieczny, niedozwolony manewr wyprzedzania na zakręcie. Aż do następnego takiego razu. I następnego. Aż przywaliłby w hipotetyczną rodzinę z hipotetycznym noworodkiem w foteliku. Wtedy zabiłby może nie tylko siebie ale i ze 4 inne osoby. Lepiej? Dlaczego nie gdybasz, czemu osobówka nie jechała szybciej (to by przed zakrętem wyprzedził) albo wolniej (to by po zakręcie wyprzedził)? Autor pisze, że przecież zwolnił do 40km/h. Ciekawe z jaką prędkością przywaliła osobówka? Załóżmy, że 120km/h. Zgodnie z fizyką (nawet chyba pogromcy mitów robili doświadczenie) nie ma różnicy czy jadąc 120km/h uderzysz w stojącego tira, czołowo jadącego 40km/h czy 85km/h. Zniszczenia w Twoim aucie (a tym samym obrażenia jakie poniesiesz) będą identyczne.
Odpowiedz@JohnDoe: 40 tonowa ciężarówka jadąca 40km/h ma 3 razy większą energię niż 1.5 tonowa osobówka jadąca 120km/h. Dalej sądzisz, że to nie ma znaczenia?
OdpowiedzWidać standardowe obwinianie ofiary. Bo tak, w tym przypadku kierowca ciągnika jest ofiarą. Jak ktoś wyprzedza na chama i daje na czołówkę z zestawem to też jest ofiarą, ale samego siebie. Z wypowiedzi autora można wywnioskować, że zrobiłby więcej, jakby sytuacja była bardziej losowa. Tamten miał czas, żeby odpuścić manewr a kierowca ciągnika na ocenę sytuacji. Co innego jakby kogoś zniosło, wpadł w poślizg. Wtedy zadziałał by instynkt i ostatecznie pewno nawet położyłby to auto do rowu nie mając czasu na kalkulacje tylko wizje uratowania niewinnych osób z pojazdu nad którym ktoś stracił kontrolę (tu winowajca miał cały czas pełna kontrolę).
Odpowiedz@ILLogic: to nie jest "obwinianie ofiary", tylko "hejt na timiego". Wyrobił sobie tutaj pewną "renomę". Nie ma to tamto.
Odpowiedz@mg1987 też czytam piekielnych regularnie, rzadziej zaglądam do komentarzy. Są osobliwości typu szembor, ale nie rozumiem potrzeby hejtowania. Przypieprzyć się do sposobu pisania, bo nie idzie zrozumieć owszem. Ale hejt internetowy, stadny, czasem wręcz zorganizowany, to zjawisko które mogłem rozumieć przy początkach internetu, ale teraz koncept jest mi tak odległy jak twierdzenie, że facet może mieć macicę (wyjątkiem są hermafrodyty, które rodzą się z narządami rodnymi obu płci)
Odpowiedz@ILLogic: Myślę, że tu nie chodzi o to, że timi jest ofiarą, bo wydaje mi się, że wszyscy się zgadzają co do winy osobówki - nawet jeżeli TIR autora przekroczył dopuszczalną prędkość. Tym co może powodować negatywne komentarze jest całkowity brak szacunku do ludzkiego życia wypływający z wypowiedzi autora. No, albo piszący negatywne komentarze sami wyprzedają TIRy jak wariaci i boją się, że kiedyś w końcu trafią na rzeczonego timiego :)
OdpowiedzZawsze jak w trasie cudem ratuję życie przed debilem, który przecenił możliwości swojego 1.9TDi jadąc mi na czołówkę, to życzę po cichu, żeby nadział się na tira. Tym razem się nadział. Darwinizm w czystej postaci. Ale Timiego, rzecz jasna, nadal uważam za niebezpiecznego dla otoczenia psychopatę :)
Odpowiedz@Grav: Ale, konkretnie, z jakiego powodu? Bo nagrywa? A dajże mu panie boże zdrowie, niech nagrywa. Im więcej, tym lepiej.
Odpowiedz@Armagedon: Bo wystarczy poczytać jego pełne nienawiści i pogardy do kierowców osobówek komentarze, żeby zacząć się bać, że pewnego dnia mu żyłka pęknie i w ramach szeryfowania na drodze celowo kogoś zabije.
Odpowiedz@digi51: Sami jesteście winni mojemu podejściu do kierowców kat. B. Trzeba było nie wyzywać od najgorszych zawodowych. Kiedy zaczynałem opisywać historie, nie miałem nic do kierowców małych (sam jeżdżę tez osobówką) mimo ze odwalali grube akcje na moich oczach. Jad, który wylewaliście spowodował, ze zmieniłem swoje podejście do osobówek i zdania nie zmienie, ze są najgorszymi kierowcami, bo codziennie mam na to dowody.
Odpowiedz@timi14: ty nigdy nie zrozumiesz żę to przez takich jak ty ludzie nienawidzą kierowców TIRów - tzw. "zafodowych"..... ty masz dowody? chyba jeden żółty i w dodatku okrągły :)
Odpowiedz@unitral: wiesz dlaczego śmierdzący troglodyci w żonobijkach mają o jeden zwój mózgowy więcej niż koń? Żeby nie pili wody z wiadra jak myją plandekę
Odpowiedz@Xenonek55: Sądząc z formy i treści twoich wypowiedzi - sam nie jesteś dużo lepszy od tych "troglodytów". Stawiam, że o pół... no, do jednego zwoja maksymalnie.
Odpowiedz@Xenonek55: Lepiej miec jeden zwoj więcej nawet od szympansa niż mieć gowno we lbie, bo to maja kierowcy osobowych. I idź się umyj smierdzielu, bo czuje twoj smrod w kazdym komentarzu jaki piszesz.
Odpowiedz@Armagedon: jesteś pewna, że obrona timiego to dobry pomysł? W końcu użytkownicy piekielnych przyszyją ci łatkę obrończyni trolla.
Odpowiedz@mg1987 Często nie zgadzam się z Armagedon. Jednak w tym przypadku jestem z nią. Często spotykam takich idiotów na czołówkę. Jeśli mogę staram się zejść im z drogi. Chociaż zdarzyło mi się przy wyprzedzaniu zepchnąć wyprzedzany pojazd którego kierowca poczuł cocones przyspieszając i zmuszając mnie do pójścia na czołówkę. Czy wtedy to ja byłem ten zły? Tak samo w opisanej sytuacji. Miał zaryzykować własną śmiercią dla tego wariata?
Odpowiedz@Ja_Klaudiusz: ja się odnosiłem tylko i wyłącznie do tego konkretnego drzewka komentarzy w którym aktualnie odpowiedziałeś. Armagedon nic tutaj nie pisze o czołówce, tylko broni tego trolla.
OdpowiedzKażdego szkoda, ale jakoś tak lżej na sercu że taki debil sam skasował się o TIRa,a nie o jakieś kombi z 4 osobową rodziną...
Odpowiedz@Painkiler: DOKŁADNIE.
Odpowiedz@Painkiler: Jeszcze się nie skasował. Walczy o życie w szpitalu, ale właśnie się dowiedziałem (oczywiście nieoficjalnie), że uderzył we mnie z prędkością ok. 70 km/h. Według biegłego w momencie wyprzedzania na liczniku miał 120 km/h.
OdpowiedzPrzecież to timi napisał - ten timi co nagrywa 300 kierowców osobówek dziennie i wysyła to na policję żeby wszyscy stracili uprawnienia. Timi, co ma przygody za kółkiem 3 razy dziennie. Jakbyście przeczytali jego wszystkie historie, to nie ma tygodnia żeby nie brał udziału w jakimś karambolu, kolizji, awanturze, nie uczył policji przepisów, kierowców osobówek dobrych manier, nie przeprowadzał staruszek przez przejścia dla pieszych i nie rozdawał biednym dzieciom lizaków… przecież to znany mitoman i gawędziarz-tirowiec z misją zmiany wizerunku tirowców z brudnych, chamskich, śmierdzących troglodytów w anioły miłosierdzia. A Wy czytacie te wypociny i łykacie to wszystko jak młode kormorany ryby… to wszystko jest wyssane z 21 palca kolegi w brudnej szoferce tira obok…
Odpowiedz@Xenonek55: Skoro tak bardzo chcesz to wytoczę Ci proces o obrazę. PS: nie modyfikuj komentarzy. Screen już zrobiłem.
Odpowiedz@timi14 timus: masz sklerozę? Już mi 2 razy miałeś wytoczyć proces :)))))) jakoś do tej pory (a minął ponad rok) nie dostałem wezwania. Jak mówi stare powiedzenie: „nie strasz, nie strasz, bo się zesr…”
Odpowiedz@timi14: no dawaj debilu mtomanie! C Ja też czekam na te twoje wymyślone procesy.
Odpowiedz@Xenonek55: @unitral: Bardzo mi przykro, ze nie dotarły do was pisma z sadow. Radze się w końcu zainteresować tematem, bo macie terminy na zapłacenie grzywny z wyroku. W końcu tematem zainteresuje się komornik.
Odpowiedz@timi14: prędzej do Ciebie dotrze żeś debil i mitoman niż twoje urojone pisma do kogokolwiek.
Odpowiedz@timi14: https://di.com.pl/ochrona-dobr-osobistych-nie-dotyczy-anonimowego-uzytkownika-forum-wyrok-56876 xD
Odpowiedz@mg1987 świetnie że to znalazłeś - może ten baran w końcu przestanie wypisywać idiotyzmy. O ile opanował (w co wątpię) czytanie ze zrozumieniem tekstu. W końcu ma problem żeby zrozumieć napisy na parkingach, że nie można załatwiać potrzeb fizjologicznych pod naczepą
Odpowiedz@mg1987: Mnie interesuje co mówi prawo, a nie jakiś śmieszny sędzia, co prowadził pierwsza rozprawę i ch*ja wie jak to sie robi.
Odpowiedz@timi14: weź się już nie ośmieszaj. Podaj sygnatury spraw (nawet Xenonkowi i unitralowi na pw, żeby mogli potwierdzić, że wygrałeś). Albo screeny orzeczenia sądu (możesz nawet wymazać wrażliwe dane).
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 19:59
@mg1987: moje dane może podać - pozwalam. Tylko jak, skoro wszystko zmyślił:) A ja nie mam w Polsce nawet adresu zameldowania :)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 czerwca 2022 o 20:20
@timi14: Buhaha!!! Przypomniała mi się słynna sytuacja sprzed jakiś 20 lat jak taki gostek na usenecie chciał wszystkim wytaczać proces. Wątek miał chyba z 1000 postów. Nie mogę znaleźć szczegółów. Ktoś to pamięta< Nazywała się jakoś Arnold Buzdygan lub coś w tym stylu.
Odpowiedz@unitral: Ważna zasada praktyki postępowań procesowych. Nie ułatwia się stronie przeciwnej. Niech sobie sam ustala personalia.
OdpowiedzPrzecież to timi napisał - ten timi co nagrywa 300 kierowców osobówek dziennie i wysyła to na policję żeby wszyscy stracili uprawnienia. Timi, co ma przygody za kółkiem 3 razy dziennie. Jakbyście przeczytali jego wszystkie historie, to nie ma tygodnia żeby nie brał udziału w jakimś karambolu, kolizji, awanturze, nie uczył policji przepisów, kierowców osobówek dobrych manier, nie przeprowadzał staruszek przez przejścia dla pieszych i nie rozdawał biednym dzieciom lizaków… przecież to znany mitoman i gawędziarz-tirowiec z misją zmiany wizerunku tirowców z brudnych, chamskich, śmierdzących troglodytów w anioły miłosierdzia. A Wy czytacie te wypociny i łykacie to wszystko jak młode kormorany ryby… to wszystko jest wyssane z 21 palca kolegi w brudnej szoferce tira obok na leśnym parkingu…
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2022 o 13:01
Jedno nie jest dla mnie jasne. Jaka była w tym miejscu dozwolona prędkość? Jeśli normalne 90 (poza zabudowanym) - nie mam zastrzeżeń, ale zdanie "…nawet nie czepiali się do prędkości" sugeruje, że jednak niższa. Jeśli dozwolona prędkość była 80, a Ty jechałeś 85, to też nie ma o czym mówić. Jeśli jednak dozwolona była 70, to przekroczenie o 15 to już jest sporo. Skoro "…zdążyłeś zwolnic do 40 km/h", to jadąc 70 mógłbyś wyhamować np. do 30 - a to już mogłaby być duża różnica.
Odpowiedz@janhalb: samochody ciężarowe poza terenem zabudowanym mają ograniczenie 70km/h. Na autostradach i drogach ekspresowych 80km/h a w miastach zawsze 50km/h (nawet jeśli znaki podnoszą miejscami w miastach tę prędkość - dalej ma 50 ciężarówka). Co ciekawe 70km/h (na zwykłych) i 80km/h (na A i S) ograniczenia mają także osobówki z przyczepkami. @EDIT Poza tym jak pisałem wyżej. Nie ma większego znaczenia, jaka była prędkość ciężarówki w momencie zderzenia. Czy jechał 40, czy jechałby 30 czy udałoby mu się zatrzymać do 0. Jeśli osobówka w każdym z tych 3 przypadków z taką samą prędkością uderzyłaby, zniszczenia jej byłyby takie same. Można na YT filmiki oglądnąć. Zderzenie ze ścianą przy przy 80km/h, zderzenie ze ścianą przy 160km/h, zderzenie czołowe przy 80km/h obu pojazdów.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2022 o 16:15
@janhalb: bo ta cała opowieść kupy się nie trzyma :)
Odpowiedz@JohnDoe: O, widzisz, nie wiedziałem - nie mam prawa jazdy na nic poza B, więc jakoś nie załapałem :-) Ale: "Jeśli osobówka w każdym z tych 3 przypadków z taką samą prędkością uderzyłaby, zniszczenia jej byłyby takie same." Wiesz co, nie wiem, co mówią filmiki na YT, ale jednak fizyka mówi co innego… Prędkości się sumują. Samochód jadący 30 uderzający w ścianę a samochód jadący 30 i uderzający w jadący z przeciwka samochód jadący 30 to jednak nie to samo - zwłaszcza w sytuacji, kiedy jeden z pojazdów jest znacząco cięższy: https://autokult.pl/15970,mechanika-zderzen-samochodowych
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 czerwca 2022 o 20:42
@janhalb: nie do końca masz rację. Ściana nie ma strefy zgniotu a samochody mają. Uszkodzenie przy uderzeniu w ścianę z prędkością 60km/h uszkodzenie będą większe niż przy zderzeniu czołowym z sumaryczną prędkością 60km/h. Nawet uderzenie w stojący samochód z prędkością 60km/h da inne uszkodzenie niż w 2 powyższych przypadkach. Oczywiście wiem, że masz na myśli Trzecią zasadę dynamiki - akcji i reakcji. Ale w tym przypadku nie mówimy o energii tylko o zniszczeniach, na które wpływ ma o wiele więcej czynników - w szczególności strefy zgniotu.
Odpowiedz@unitral: Jak najbardziej mówimy o energii. To ona powoduje odkształcenia.
Odpowiedz@Error505: Tylko że ta energia pochłaniana jest w różny sposób w zależności od konstrukcji pojazdu i kierunku działania siły
OdpowiedzCała ta historia się kupy nie trzyma: 1. Serio, typ leciał na czołówkę i nawet nie próbował uciekać tylko wcisnął hamulec i wleciał prosto w ciebie? 2. Skąd ty znasz te wszystkie szczegóły typu 35% szans na przeżycie czy prędkości. Kto ci to mówi? To jest potencjalna sprawa o wypadek ze skutkiem śmiertelnym, w taki przypadku wchodzi prokurator - i co, masz z nim gorącą linię że cię tak informuje "nieoficjalnie" o wszystkim? Bo grubo wątpię. Byłbym w stanie uwierzyć że jakiś policjant ci przekazuje te informacje, problem jest tylko taki że policja przeprowadza czynności na miejscu, potem robi papierki i wszystko leci do prokuratora. 3. Dobrze, już zrozumieliśmy że jeździsz zestawem ZA PÓŁ MILIONA ZŁOTYCH!!!!1 Nie musisz o tym przypominać na każdym kroku, naprawdę :) 4. "Z tego, co się później dowiedziałem od policji, baran ma wstrząs mózgu, połamane ręce i zmiażdżone nogi. Cud, ze klatka piersiowa tylko potłuczona, airbag ocalił mu te cześć ciała." - znowu, ciekawe skąd to wiesz skoro takich obrażeń nie da się stwierdzić nigdzie indziej niż w szpitalu, i to po jakimś czasie dopiero? Gorąca linia z komendantem? Może masz jakieś specjalne przywileje za wysłanie tych miliona filmików co? 5. "policja nie widzi po mojej stronie żadnej winy, nawet nie czepiali się do prędkości z jaka jechałem (85 km/h)" Nie wierzę. Wiesz czemu? Bo to przekroczenie prędkości o 15 km/h, a w przypadku kilkunastu ton ma to kolosalne znaczenie. Ogólnie cała historyjka się wpisuje idealnie w twoją narrację o świętych kierowcach zestawów i tych złych kierowcach osobówek. A teraz czekam na pozew o zniesławienie. Nie wiem jak mnie znajdziesz tylko, ale pewnie po IP nie? :)
Odpowiedz@gawronek: Przecież ten typ opisuje tu swoje mokre sny, aż ciężko uwierzyć, że jeszcze tyle plusów za te baśnie dostaje XD
Odpowiedz@gawronek: przecież ten troglodyta te historyjki wymyśla zawsze po jakimś innym wypadku albo artykule o kierowcach tirów zamieszczonym w internecie lub wyemitowanym w tv. Pewnie daje du.y albo obrabia pa.y na parkingach dla TIRów i czasem słyszy podobne historyjki, którymi potem próbuje podnieść swoje ego z dna kanalizacji...
Odpowiedz@gawronek: 1. Gdzie miał uciekać jeśli uważał, ze to ja zjadę do rowu? Każdy rozsądny kierowca sam by uciekł do rowu, ale on tylko dal po heblach 2, 4. Nieoficjalnie można się wiele dowiedzieć. Mam kontakt z policjantem, który prowadzi sprawę i lekarzem. 3. Spokojnie, już niedługo będę jeździł nowiutkim zestawem za 700 000 zl 5. Ma, ale to ja jestem poszkodowany, a nie pajac, który wyprzedza na sile. IP? Nie. Są lepsze sposoby, a namierzyć Cię mogę w kilka minut. Policja działa na tej samej zasadzie, tylko u nich trwa to dłużej, bo na wszystko musza mieć pozwolenia i zgody przełożonych.
Odpowiedz@timi14: kontakty z policjantem to może i masz - w pracy - intymne ..... a namierzyć to se możesz ....... miarką po ścianach....
Odpowiedz@unitral daj spokój temu elektoratowi PiSu - rozmowa z nim przypomina zapasy ze świnią w błocie: profity żadne, przyjemność wątpliwa, a po paru rundach widzowie przestają odróżniać zawodników… Jeździ na jakimś starym Manie po zadupiach - przecież on nawet nie zna cen zestawów (wystarczy wpisać w Google „nowy zestaw z naczepą” i wyskoczą odpowiedzi). 700.000…. jasne :) chyba razem z abonamentem do kibli i pryszniców na 10 lat (co by mu i środowisku się bardzo przydało)
Odpowiedz@gawronek timi14 te wszystkie informacje dostaje od policji za współpracę z tymi organami. Kryptonim operacyjny czasem algida czasem złoto usty :D timy mogę też prosić o pozew, danych swoich już pisać nie będę, pewnie już dawno je masz :D. Ciekawe czy on ma chociaż kartę rowerową (Wim, że już od dawna nie jest wymagana). Ciągnik siodłowy to pewnie prowadził tylko truck symulator. Czekam, aż w końcu będzie miał czołowe zderzenie z boingiem lub jak mu pociąg wyjedzie z za zakrętu, pewnie maszynistę by oślepił długimi i ten by do rowu poleciał :D
Odpowiedz@timi14 tak, juz widze jak lekarz zdradza tajemnice lekarska jakiemus randomowi, a policjant informuje go o wszystkich ustaleniach z miejsxa zdarzenia. Ty masz tak bujna wyobraznie, ze powinienes z Vega filmy krecic. Na pewno przyda mu sie typ z paszportem polsatu.
Odpowiedz@timi14: "Nieoficjalnie można się wiele dowiedzieć. Mam kontakt z policjantem, który prowadzi sprawę i lekarzem." AHAHAHAHAHA. Już widzę jak lekarz ryzykuje spotkanie z prokuratorem i zakaz wykonywania zawodu żeby ci zdradzić stan pacjenta. Człowieku, ludzie bez ślubu często mają problem żeby się dowiedzieć co ze swoją drugą połówką, a co dopiero spoceniec z zestawu. "IP? Nie. Są lepsze sposoby, a namierzyć Cię mogę w kilka minut. " Dawaj mordo. Czekam. Szczególnie moje zmienne IP i jedna skrzynka na cały blok ;)
Odpowiedz@gawronek Jeden telefon do jasnowidza Macieja i już cie ma, żadne zmienne IP czy nawet vpn ci nie pomoże :D
Odpowiedz@unitral: Idź dzieciaku ssać cyca matki.
Odpowiedz@gawronek: lekarz udziela informacji nie tyle randomowi co osobie zamieszanej w potencjalną śmierć pacjenta. Więc poza tajemnica lekarska grozi mu chyba z utrudniania śledztwa. Taaa, na pewno... Coraz gorsze bajeczki wychodzą temu...
Odpowiedz@timi14: aleś teraz kuźwa pojechał.... aż mi suszki zwiędły :)
Odpowiedz@unitral: weź go pozwij o "obrazę". Btw - ktoś tak pisze w pozwach? Bo mi się to raczej kojarzy ze skarżeniem w przedszkolu.
Odpowiedz@mg1987: chyba o odrazę, którą budzi we mnie świadomość, że taki trol może mieć prawa wyborcze (w co wątpię ze względu na jego wiek) ;)
OdpowiedzWypadek ze skutkiem niemal śmiertelnym na 100% był opisany w jakiejś lokalnej gazecie. Daj więcej szczegółów, miejsce, czas, poczytamy sobie. W wymianę informacji nie wierzę, policjant kłapiący dziobem miałby u komendanta zjebę stulecia, jak nie dyscyplinarkę, lekarz izbę lekarską za ujawnianie postronnym osobom tajemnicy lekarskiej. Pozwy, komornicy, grzywny, to już aberracje umysłowe autora, tu bym zalecał leczenie nóg, bo na głowę może być za późno. Co do meritum, taki wypadek mógł mieć miejsce, setki takich debili widziałem co to na czołówkę szedł, bez cienia reakcji na otoczenie. Jednak niejasne okoliczności, gmatwanie opisu dyskwalifikuje. Chyba że autor da zewnętrzne źródła.
Odpowiedz@tatapsychopata: Sam sobie poszukaj, ja mam lepsze rzeczy do roboty niż szukać czegoś psychopacie.
Odpowiedz@tatapsychopata: Nie poda bo nic takiego nie miało miejsca :) A wypadek bardzo "wygodny", bo szukając w googlach "zderzenie osóbowki z tirem" znajdziemy kilka artykułów ale nic z ostatnich kilku miesięcy. Timuś może zasłonić się tym, że lokalna gazeta/portal internetowy jest mały, nie pozycjonuje się w Googlach i dlatego nic nie ma o tym wypadku w internecie. Ale musimy mu uwierzyć na słowo bo ON TAK NAPISAŁ I TAK BYŁO!
Odpowiedz@Pantagruel: znalazłem tylko https://tvn24.pl/polska/piekary-slaskie-wypadek-na-a1-dwie-ciezarowki-zmiazdzyly-samochod-osobowy-nie-zyje-22-latka-policja-szuka-swiadkow-5758197 https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/tir-em-na-czolowe-z-radiowozem-policja-nie-miala-wyjscia-wideo/wk378tg i https://tvn24.pl/tvnwarszawa/ulice/zbiroza-kolo-mszczonowa-zderzenie-ciezarowek-jedna-osoba-zginela-ranni-5734007
Odpowiedz@timi14: No i mamy odpowiedź. Sam se szukaj. Czyli wiem, ale nie powiem, typowe dla niedojrzałych fantastów z urojeniami. Gdyby to była prawda to byś napisał: było to na takim kilometrze drogi z Pierdziszewa do Zadupiewa, województwo dolnowygwizdowe. A my bez trudu znaleźlibyśmy jakąś lokalną gazetę, stronę, cokolwiek. Ale nie, bo nic takiego nie miało miejsca. Trzeba to leczyć, jak pisałem wcześniej, leczyć na nogi bo na pusty łeb to za późno.
OdpowiedzBardzo ciekawe. Albo wypadek zdarzył się w pobliżu miejscowości gdzie Timi akurat zna policjanta, który z radością podzielił się z nim informacjami, albo Timi ma niezwykłą zdolność przekonywania do siebie ludzi i dlatego policjant zdradził mu wszystkie informacje. Do kumpli Timiego należałoby też chyba dodać lekarza ze szpitala, gdzie trafił "debil" z osobówki bo chyba tylko lekarz miałby dostęp do dokumentacji medycznej z opisem dokładnych obrażeń kierowcy.
Odpowiedz@Pantagruel: wypadek zdarzył się w jego chorej wyobraźni, a znajomych to on nie ma, ma tylko klientów na parkingu dla TIRów, gdzie "podobne" kity mu opowiadają...
Odpowiedz@Pantagruel Wgląd do dokumentacji ma bardzo duże grono pracowników szpitala. Lekarze, pielęgniarki nawet studenci
Odpowiedz@Presti: i co w związku z tym? Akurat tych wszystkich obowiązuje tajemnica. Czy uważasz, że gdyby nawet historyjka tego kogoś była prawdziwa, to jako strona w sprawie otrzymałby od kogokolwiek takie informacje? Zwłaszcza te 35%? Słyszałeś kiedyś żeby tak oceniano szanse na przeżycie po wypadku? Dlaczego nie np.29,78%? To by nawet brzmiało lepiej :)
Odpowiedz@unitral W pełni się zgadzam, że nie mogą ujawniać danych pacjenta osobom postronnym. Tak tylko chciałem napisać, że więcej osób ma dostęp do tych danych. Myślę, że w takim W 11 mogli tak oceniać szanse złapania złodzieja co by trochę tłumaczyło z kad timy czerpie inspiracje ;)
Odpowiedz@Presti: nie oglądałem, nie oglądam i nie zamierzam oglądać żadnych "seriali", zwłaszcza polskich. Oj przepraszam
Odpowiedz@Pantagruel: Jego zdolność do zjednywania sobie ludzi jest tutaj wyraźnie widoczna.
OdpowiedzW takiej sytuacji masz prawo wybrać to co będzie dla Ciebie bezpieczniejsze, choć większość kierowców instynktownie wybiera rów. Natomiast fakt, że jechałeś 85 zamiast 70 oznacza, że miałeś o 32% energii więcej do wytracenia. Dodatkowo, gdybyś jechał 70 to w momencie w momencie zderzenia byś stał a osobówka miałaby jakieś 9m więcej na hamowanie. A to pozwala na wyhamowanie z 43km/h do zera. Policzone na podstawie https://www.prawko-kwartnik.info/kalkulator-drogi-reakcji-hamowania-zatrzymania.php Niestety domyślam się, że dobrze się z tym czujesz.
Odpowiedz@Error505 czyli timi powinien pójść do więzienia za zabójstwo… i wreszcie przestać wypisywać te idiotyzmy
Odpowiedz@Error505: Gdyby baran z osobówki nie wyprzedzał na wariat, do niczego by nie doszło. Sam jest sobie winien i moja prędkość nie ma tu nic do rzeczy. Gdybyśmy mieli brać wszystko pod uwagę, to ZAWSZE byłaby współwina, bo nawet jadąc na zielonym świetle dostałbyś współwinę, ze nie spodziewałeś się, ze ktoś Ci wjedzie na czerwonym (zasada ograniczonego zaufania na ktora wielu juz sie powolywalo w komentarzach).
Odpowiedz@timi14: Czy ja pochwaliłem zachowanie kierowcy osobówki? Źle zrobił chociaż miał prawo oczekiwać, że Ty jedziesz zgodnie z przepisami. Jednocześnie miał obowiązek zachowania szczególnej ostrożności. Nie podejmuję się oceny prawnej tej sytuacji. Za wąski jestem. Natomiast nie pocieszaj się, że "policja się nie czepiała". Policja ma ustalić fakty. I jeśli wpływ Twojej prędkości na efekty wypadku nie będzie analizowany to będzie to wynikiem miernoty sądu, prokuratora i biegłych a Ty będziesz mógł mówić o szczęściu. Natomiast powtarzam. Ty jechałeś za szybko. Ty mogłeś stać w momencie zderzenia. Możliwe, że gdybyś Ty jechał zgodnie z przepisami do zderzenia by nie doszło. Moralnie jesteś winny jak cholera. I nie porównuj z jakimiś szczególnymi sytuacjami. Tu sytuacja jest prosta. Jechałeś 85 a mogłeś 70.
OdpowiedzTeż jestem kierowcą. Zastanawiam się gdzie wy jeździcie, że co tydzień przygody. Ja od dwudziestu lat takich nie miałem.
Odpowiedz@AleksanderV: Po przeanalizowaniu sekcji komentarzy i historii timiego dochodzę do wniosku, że albo Euro Truck Simulator - chociaż tam to chyba NPC jeżdżą zgodnie z przepisami, albo Grand Theft Auto - tylko nie jestem pewien w której części dało się jeździć ciągnikiem siodłowym z naczepą :)
Odpowiedz@Arry: Ale takim ? https://www.google.com/search?q=ciągnik+z+przyczepą+dla+dzieci&client=opera&hs=ZeP&biw=1709&bih=882&tbm=isch&sxsrf=ALiCzsZaSSfVvOniKzg0jNJ3uuk4jxt5wQ:1657019064667&source=lnms&sa=X&ved=0ahUKEwitqfCFzeH4AhVnposKHbBDB2oQ_AUIuAgoAQ
Odpowiedz@unitral: Ładny, ale myślę, że równie dobrze może chodzić o coś takiego: https://www.toysplanet.pl/pol_pl_WADER-TIR-VOLVO-LAWETA-KOPARKA-CIEZAROWKA-90cm-1800233338_2.jpg Mój brat miał coś podobnego i jak miał tak ze 2-3 lata to siadał na tej naczepie i popylał tak po domu :)
OdpowiedzW część rzeczy/historii jestem skłonna uwierzyć. Cuda czasami słyszę od swoich kierowców lub sama widzę co wyczyniają inni użytkownicy drogi. Ile razy jestem na linii z chłopakami - mają zestawy głośnomówiące - to zdarza się, że słyszę albo ich klakson, albo klasyczne "jak ...uju jedziesz" i tym podobne. Jest niestety ogrom sytuacji, gdy właśnie osobowe generują zagrożenia i tak, jeśli jest możliwość to czołówka/zawadzenie o auto sprawcy/cokolwiek byle nie w rów. Zwiejesz w rów, idiota ucieknie i naprawiasz auto na swój koszt, a może i straci się życie lub zdrowie. Żal każdego życia, które uciekło przez debilizm innych... Osobiście nie spotkałam się z zagrożeniem ze strony pojazdów ciężarowych, a kilometrów mało nie robię. Może mam szczęście? :) Swoja drogą, wybaczcie Piekielni, ale dopóki nie macie możliwości wsiąść w takiego kolosa, wielu z Was nie zdaje sobie z ogromu rzeczy sprawy.
OdpowiedzNie rozumiem atakow na autora tekstu. Mialam kolezanke, ktora jezdzila jak wariatka. Raz prawie doprowadzila do zderzenia czolowego podczas wyprzedzania(bylam z nia w samochodzie), ale samochod, ktory jechal na przeciwko byl bardzo maly i obok bylo pobocze. Skonczylo sie na tym, ze 3 samochody zmiescily sie obok siebie. Kobita jezdzila za szybko, trabila, wyprzedzala bez zastanowienia, wyzywala w samochodzie osoby, ktore jej zdaniem za wolno jezdzily. Sama mowila, ze znajomi bali sie wsiadac z nia do samochodu, ale nie wpadla na pomysl zeby zastanowic sie dlaczego. Raz widzialam jak wbiegla na pasy prawie pod kola jadacego samochodu, ktory w ostatniej chwili zachamowal. Kierowca krzyknal, ze powinna uwazac, ale ona pokazala mu srodkowego palca. Nie szkoda mi takich ludzi. Jesli chca ryzykowac swoje zycie, to prosze bardzo. Ale nie zycie innych osob.
Odpowiedz@Italiana666: Nie rozumiem atakow na autora tekstu. Bo nie przeczytałaś jego poprzednich zmyślonych historyjek, wyzywania kierowców kat.B i ataków w komentarzach na innych forumowiczów.
Odpowiedz@unitral: nie, nie czytalam.
Odpowiedz