Obiecałem dobie, że będę twardy i nie wynajmę kawalerki komuś, kogo nie stać na depozyt. 2 minuty po wystawieniu ogłoszenia na olx, odezwały się pierwsze telefony. Oczywiście ogłoszenie aktualne, zdjęcia robione przed chwilą, warunki i cena opisane i zrozumiałe. Kilka osób umawia się na następny dzień, jedna chce już, teraz, jest bardzo blisko, będzie za 5 minut. Zgadzam się, aby przyjechała.
Lokal się spodobał, może się dzisiaj wprowadzić (była godzina 21). Jest tylko jeden problem: czy można depozyt rozłożyć na raty. Wytłumaczyłem, że to nie kara czy chęć trzymania nie swoich pieniędzy, a zabezpieczenie na wypadek zniszczeń. Pan, Ukrainiec, padł na kolana, że on tyle nie ma, ale jest solidny, bez wad, miły i pomocny, ale nie ma gdzie od dzisiaj mieszkać.
Żal mi się zrobiło człowieka, zgodziłem się.
Czynsz i depozyt płacił tygodniówkami, po 200-400 złotych, ale udało mu się zapłacić, sporo po ustalonym terminie.
Tydzień temu, wieczorem, spotkał mnie i zwrócił się z prośbą: czy może na dzień, dwa, zatrzymać się w mieszkaniu z jego dziewczyną, z matką i dwojgiem dzieci. Tłumaczyłem, że 25 metrów to za mało na taką rodzinę i się nie zgadzam. Opowiedział historię, że ktoś ich oszukał z najmem, nie odbiera telefonów czy wiadomości, oni zdali poprzedni lokal i teraz siedzą w furgonetce na ulicy.
Noż kurcze, nie zostawię przecież ludzi na ulicy!
To było tydzień temu. Muszą jakoś pomieścić się w tym mieszkaniu, podobno dalej czegoś szukają.
A przynajmniej ja mam taką nadzieję.
Warszawa
Miękkie serce - twarda duda.
Odpowiedzo byś nie wyszedł na tym jak Zabłocki na mydle... choć trzeba pochwalić to, że chociaż zapytał...
Odpowiedz"Wytłumaczyłem, że to nie kara czy chęć trzymania nie swoich pieniędzy, a zabezpieczenie na wypadek zniszczeń." Ehe... A potem, jak najemca się wyprowadza i chce odzyskać pieniądze, to zawsze się znajdzie coś uszkodzonego, co można zwalić na najemcę i odmówić wypłacenia kaucji. Znam takich cwaniaczków aż za dobrze. Wy potraficie nawet pod nieobecność najemcy przyjść i coś zniszczyć, żeby tylko mieć pretekst do zatrzymania kaucji.
Odpowiedz@Cut_a_phone: Akurat cwaniaczki są po obu stronach. Nasz przedostatni najemca najpierw w którymś momencie poprosił, żeby mógł 200zł z czynszu zapłacić w kolejnym miesiącu - zapłacił 3 miesiące później, po kilku upomnieniach. Potem postanowił się wyprowadzić, zapytał, czy ostatni miesiąc może opłacić z kaucji. Niestety się zgodziliśmy. Finalnie mieszkał dłużej niż miał (bo coś tam mu się pozmieniało, a nam go było szkoda wyrzucać), a 1800zł które powinien jeszcze dopłacić nie zobaczyliśmy. Nigdy więcej nie zgodzimy się na opłatę wynajmu z kaucji, to pieniądze do rozliczenia na samym końcu i tego się będziemy trzymać, niestety ludziom nie można ufać, a w przypadku nieuczciwych najemców kaucja to jedyne zabezpieczenie dla właściciela mieszkania.
OdpowiedzOstatnio: 14 lutego 2024 - 22:53 Coś długo się ta historia uploadowała....
OdpowiedzFacet miał zapłacić kaucję - zapłacił. Z opóźnieniem, ale zgodziłeś się na to. Nie wprowadził do mieszkania rodziny samowolnie, tylko najpierw zapytał o zgodę. Co jest piekielnego w tej historii?
OdpowiedzZmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 lutego 2024 o 13:32