Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wynajmuję mieszkanie i aktualnie poszukuję nowego lokatora. Różni ludzie dzwonią, oglądają. Niektórzy…

Wynajmuję mieszkanie i aktualnie poszukuję nowego lokatora. Różni ludzie dzwonią, oglądają. Niektórzy burzą się na kaucję i weksel - trudno, nikogo nie przymuszę. Ale najlepsi są cudzoziemcy, Ukraińcy szczególnie. Nie wszyscy mówią dobrze po polsku, ja po ukraińsku na przykład nie mówię w ogóle. Zatem proponuję, żeby umowę najmu przetłumaczyć na ich język ojczysty - żeby wiedzieli co podpisują. Jak tak to oni nie chcą. Nie to nie - bez umowy na pewno nie wynajmę.

EDIT: nie tego dotyczy ta historia, ale widzę że bez wyliczenia grzeszków poprzedniego lokatora się nie obejdzie. No to jedziemy:

1. Opłaty za 3 miesiące wypowiedzenia kiedy nie mogłam wynająć mieszkania - to prawie 6 tysięcy.
2. Psy lokatora, na które się nie zgodziłam - ba! O tym, że je ma poinformował mnie już po fakcie - zniszczyły parkiet. Musiałam go wycyklinować - a ceny tej usługi potrafią człowieka z nóg zwalić - 100 zł za metr2. Jak się wprowadzał na podłodze był dywan, który może chociaż trochę by parkiet zabezpieczył, ale facet go wywalił. Więc pieski podłogę podrapały i zasikały. Sąsiadka, z którą rozmawiałam powiedziała mi, że te biedne zwierzaki od rana do nocy były same, więc nic dziwnego, że szalały.
3. Pieski zniszczyły też kanapę - była pogryziona i musiałam kupić nową. Najtańsza jaką znalazłam i była w miarę akceptowalna kosztowała 1500 zł.
4. Mniejsze rzeczy typu malowanie (w ścianach było nawiercone mnóstwo otworów i ponaklejane były obrazki), sprzątanie po lokatorze, wymiana zamków to już drobiazg bo 1200 w sumie.
5. Oprócz dywanu wyrzucił mi jeszcze stolik i dwa fotele - ale to była Ikea, w sumie 4 stówy.

Mieszkanie w podobnym standardzie i metrażu, kosztuje w okolicy ok. 250 tysięcy. Dalej Państwa dziwi moja ostrożność?
Weksel podpisujemy u prawnika, w deklaracji wekslowej opisane są warunki jego wykupu. Jeśli przy odbiorze wszystko będzie w porządku zwracam weksel, rozliczamy media i po sprawie.
Przy podpisywaniu umowy lokator kwituje odbiór mieszkania - jest protokół i dokumentacja zdjęciowa. Wszystko to w obecności notariusza.
Czy teraz już wszystko jasne?

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Blekotek
3 3

Weksel in blanco?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 7

@Blekotek: yup. Wraz z deklaracją i warunkami jego wykupu.

Odpowiedz
avatar CecilFenwick
10 12

@metaxa: Weksel in blanco przy wynajmie mieszkania? Myśle, że nie będzie łatwo znaleźć lokatora na takie warunki. Ja bym na pewni w takim przypadku odradzała zawarcie umowy.

Odpowiedz
avatar Chrupki
11 11

@metaxa: Ale nie weksel! Konsultowałaś to z jakimś prawnikiem? Przecież na dobrą sprawę możesz każdą rysę na podłodze uznać za podstawę do wypłacenia weksla, a potem Najemca może się z Tobą sądzić. To niesprawiedliwe. Zwiększ kaucję do 3 miesięcy jak chcesz mieć finansowe zabezpieczenie.

Odpowiedz
avatar CecilFenwick
5 5

@metaxa: Tylko weksel wcale niebiescy taki optymalny. Po pierwsze jeśli ktoś nie ma na odszkodowanie to na spłatę weksla też raczej nie będzie miał. Po drugie sądy teraz najczęściej badają podstawy do wypełnienia weksla, więc i tak będzie trzeba potencjalne szkody wykazać. W takich sprawach to idealna byłaby gwarancja bankowa, choć trzeba by wtedy wskazać górna granicę roszczenia, choć nie wiem czy banki oferują takie produkty, albo faktycznie wyższa kaucja. Weksle mają swoje wady, w szczególności, że łatwo je źle wypełnić, a i tak nie gwarantują, że dłużnik będzie wypłacalny.

Odpowiedz
avatar gawronek
4 6

@CecilFenwick nie zrozumiesz. Co ciekawe, jak się wdałem w dyskusję ze 2 miesiące temu że w życiu bym nie podpisał nic im blanco przy najmie to mnie parę osób zjadło że pewnie wynajmuje i nie szanuje cudzych mieszkań (kij że od 5 lat mam swoje ;)

Odpowiedz
avatar Armagedon
5 7

@metaxa: Z tego co pamiętam, ów lokator mieszkał jakieś 7 miesięcy, po czym wyniósł się po angielsku, bez wypowiedzenia, więc kaucję, oczywiście zostawił. O ile się nie mylę - 2000. W poprzedniej historii napisałaś, że zrobił dziurę w jednym kafelku terakoty w przedpokoju (z której kilka kafelków miałaś w zapasie), oraz, że mieszkanie jest ogólnie do odświeżenia. Wspominałaś też coś o wymianie zamków. Teraz zaś piszesz, że narobił SZKÓD za ponad 10 tysi. To jest naprawdę spora kwota. Możesz ujawnić, co on tam jeszcze zrujnował? Bo jakoś intuicja mi podpowiada, że na tym wekslu in blanco, który ci podpisał, umieściłaś przede wszystkim kwotę czynszu za trzy miesiące - bo taki był okres wypowiedzenia, którego on nie dotrzymał. Zatem, mówimy o sześciu tysiącach. Ty chcesz dziesięć. Możesz powiedzieć, za co jeszcze te cztery tysiaki? O kaucji, która ci została nie wspominam.

Odpowiedz
avatar Bedrana
3 5

@Armagedon: Myślę, że te dwa tysiaki kaucji autorka wliczyła w te dziesięć. Czyli - żąda 10 tysięcy, dwa już dostała, zostaje osiem do odzyskania. Z tego sześć za stracony czynsz, a reszta, czyli dwa - za pozostałe "szkody". No, ale może weksel opiewa na całe 10 tysiaków, bo lokator narobił przecież szkód za PONAD 10.000.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

@Chrupki: naturalnie że konsultowałam - podpisujemy weksel w obecności prawnika.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@CecilFenwick: mam protokół zniszczeń, dokumentację zdjęciową z dnia objęcia lokalu i po jego opuszczeniu przez lokatora oraz rachunki na wszystko co musiałam naprawić - chętnie je przedstawię w sądzie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@Bedrana: no co Ty! On/ona ZAWSZE wie lepiej jak było.

Odpowiedz
avatar Morog
16 18

Wcale się nie dziwie że nie ma chętnych taką pułapkę, ludzie aż taki głupi nie są

Odpowiedz
avatar Bubu2016
13 17

Ukraińcy piszemy wielką literą, tak na marginesie dodam.

Odpowiedz
avatar Cut_a_phone
4 12

Ludzie burzą się na kaucję, bo właściele przy zakończeniu wynajmu zawsze stają na głowie i robią wszystko żeby tylko kaucji nie oddać. Potrafią pod koniec okresu wynajmu wejść do mieszkania pod nieobecność wynajmującego i specjalnie coś zniszczyć, żeby mieć pretekst do nieoddania kaucji. Znam takie historie. Albo kolega, nauczony doświadczeniem, przed podpisaniem umowy poprosił właściciela by razem obeszli całe mieszkanie, obfotografowali wszystko i spisali protokół. Janusz dostał piany, wydarł na kolegę ryja i powiedział, że jak mu nie pasuje to niech szuka gdzie indziej. Tak więc tego...

Odpowiedz
avatar Ohboy
9 13

@Cut_a_phone: No i weksel in blanco. Może i autor ma dobre intencje, ale ludzie aż takimi debilami nie są zazwyczaj. Moi znajomi częściej mieli problem z odzyskaniem kaucji niż nie, mimo że są normalnymi ludźmi. (A w ramach ciekawostki dodam, że tłumaczenie umów na inny język przez wynajmujących nie jest niczym dziwnym w wielu miejscach, jeśli w kraju jest sporo obcokrajowców. Bo to się im po prostu opłaca.)

Odpowiedz
avatar shpack
2 2

@Cut_a_phone Nieprawda, ja tak nie robię.

Odpowiedz
avatar digi51
9 11

@Ohboy: No właśnie. O ile kaucja to dość normalna sprawa, przy wynajmie czegokolwiek płaci się kaucję, więc w przypadku najmu mieszkania też nie powinna dziwić. No, ale weksel? Ostrożność ostrożnością, ale to już śmierdzi niezłą pułapką. Nie przekonuje mnie argument o tym, że kaucja nie starcza na pokrycie szkód. Nawet jeśli to zawsze można lokatora pozwać za zniszczenie mienia.

Odpowiedz
avatar Ohboy
8 10

@digi51: W przypadku kaucji ludzie już się trochę przyzwyczaili, że jest spora szansa na to, że jej nie odzyskają, więc ogólnie inaczej do tego podchodzą, chyba że jest nieludzko wysoka. Tutaj pewnie się burzą ze względu na obecność kaucji i weksla jednocześnie. Jak mówisz, wygląda, jak pułapka. Zaufać tak zupełnie obcemu człowiekowi??? Wolałabym dopłacić do czynszu w innym mieszkaniu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 6

@Cut_a_phone: zawsze rozliczam kaucję co do grosza. W umowie mam tez zapis, że robimy to 30 dni po zakończeniu najmu, tak aby wspólnota mieszkaniowa rozliczyła liczniki.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

@Ohboy: no dokładnie. Człowiek wtedy wie co podpisuje. Ale niestety tłumaczenia przysięgłe- zwłaszcza nie z I grupy językowej - są dosyć drogie i zdaje się że tu leży problem.

Odpowiedz
avatar Ohboy
5 5

@metaxa: Jak ktoś zajmuje się wynajmem, to takie umowy tłumaczy się raz i wtedy to jest niewielki koszt tak naprawdę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Ohboy: ja nie mogę powiedzieć, że zajmuję się wynajmem - to jest moje prywatne mieszkanie i wielkich zysków z tego nie mam. Do tej pory wynajmowali je wyłącznie Polacy, więc nie było potrzeby tłumaczenia.

Odpowiedz
avatar Habiel
8 10

@Ohboy: Mi właścicielka mieszkania nie chciała oddać kaucji, bo przestała działać w mieszkaniu pralka (pralka rocznik 1992, wyprowadzaliśmy się w 2020) i żaden z serwisantów, do którego dzwoniliśmy, nie chciał podjąć się jej naprawy, bo to za stary sprzęt. Co więcej pomysł nieoddania kaucji pojawił się już po protokole, gdzie wpisała że wszystko jest okej, a sami ją zachęcaliśmy do dokładnego obejrzenia mieszkania. Dopiero groźba pójścia do sądu coś poskutkowała. Po historiach moich znajomych, którzy też mieli problemy z oddaniem kaucji, w życiu nie podpisałbym weksla in Blanco, gdzie nie mam kontroli nad tym co właściciel uzna jako wadę, a jest to często normalne zużycie rzeczy.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 czerwca 2022 o 12:54

avatar Balbina
2 6

@Cut_a_phone: Wynajmuję mieszkania i o lokatorach mogę ksiązkę napisac. Jestem na etapie zbierania faktur żeby rozliczyć się z kaucji. Są rzeczy które mąż może naprawić ale niektóre nie. Wykładzina utytłana olejem i lakierem więc pranie się kłania. Wieszak wyrwany w łazience, rozwalona deska sedesowa, porysowane tapety. Pralka się nie otwiera, trzeba wezwać fachowca. Ekipa sprzątała mieszkanie 4 godziny z komentarzem że z tłuszczu na szafkach frytki można by smażyć. A co do zdjęć. Sama proszę najemców żeby dyskusyjne problemy uwieczniali na zdjęciach. I zawsze jest protokół zdawczo-odbiorczy.

Odpowiedz
avatar shpack
3 3

@Balbina : "są rzeczy, które mąż może naprawic" zastanowiły mnie. Przecież to nie jest tak, że to jest za darmo: maz musi przyjechac i zobaczyć problem , pokombinować jak najlepiej zreperowac , jechać do sklepu po części, tracić czas , pieniądze na części, narzedzia , benzyne itp. W imię czego ma poświęcać swój czas dla kogoś, kto jest wandalem, lekceważy czyjąś własność i nie jest wart tej pomocy ? I w jednym masz racje: jesli nie znajdziesz dolidnych najemcow, mieszkanie najwyżej postoi puste.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

@shpack: w punkt! Dlatego mam ogromny problem z wyborem kolejnego najemcy - było już chyba 7 osób i żadna z nich nie przekonała mnie na tyle żeby wynająć im mieszkanie. A najlepsza była para dla której kaucja w wysokości dwumiesięcznych opłat (2800) to było 2000 - to jest chyba ta sama matematyka jaką stosuje prezes NBP a propos inflacji.

Odpowiedz
avatar Balbina
0 4

@shpack:Do tego powoli się przekonuję. I tak jak kiedyś sama sprzątałam tak teraz wynajmuję ekipę, płacę i odciągam z kaucji. Kiedyś machałam ręką i zastępowałam zepsuty sprzęt nowym teraz kupuję, przedstawiam fakturę i potrącam z kaucji.

Odpowiedz
avatar Bedrana
5 9

@Balbina: Czego, akurat, nie masz prawa robić. Cwana baba z ciebie. Wynajmujesz chatę z używanym sprzętem (gdyby był nowy - byłby gwarancyjny), sprzęt się psuje (jak każdy sprzęt - ma prawo), a ty, zamiast sprzęt naprawić - co z resztą jest twoim obowiązkiem, nawet jeśli lokator nadal mieszka - obciążasz byłych lokatorów kwotą za nówkę-sztukę. Ciekawe, kto się na to godzi? Ostatecznie, mogłabyś obciążyć lokatorów kosztami naprawy sprzętu, o ile uszkodzenie ewidentnie powstało z ich winy. Bo tak - nie masz prawa potrącać z kaucji nawet za lekkie zniszczenia, bo to jest stan wynikający z faktu normalnego użytkowania. Jeśli lokator mieszka 10 lat i ściany wymagają pomalowania - to też ty ponosisz koszty odnawiania - nie lokator.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

@Bedrana: masz rację i nie masz. Sprzęt się psuje, zużywa - to fakt. Ale obowiązkiem lokatora jest natychmiast poinformować właściciela o jakiejkolwiek awarii - i wtedy na bieżąco się ustala jak temu zaradzić i kto ponosi koszty. A nie czekać aż po zwolnieniu lokalu właściciel się zorientuje.

Odpowiedz
avatar Armagedon
2 4

@metaxa: I właśnie to wyjaśnia dlaczego zdecydowana większość lokatorów nie podpisze weksla in blanco.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

@digi51: toteż - jeśli nie wykupi weksla - zostanie pozwany. A wtedy nie dość, że należności będzie musiał pokryć, to koszty rozprawy również. Chyba nie bardzo mu się to opłaca.

Odpowiedz
avatar Balbina
0 2

@Bedrana: Odblokowanie pralki 130 zł więc nie kupowałam nówki sztuki tylko naprawiłam(przeczytaj uważnie bo nigdzie nie napisałam ze kupiłam nową) Nie wynajmowałam 10 lat tylko 1.5 roku. Bez mojej wiedzy przemeblowali co skończyło się porysowaniem nowych tapet. Czajnik odwrócony rączką do okna i okazało się ze jest całkowicie rozwalony więc zostawili mi atrapę. i poczytaj sobie co należy do obowiązków najemcy w swietle prawa. https://www.otodom.pl/wiadomosci/prawo/jakie-naprawy-w-lokalu-musi-wykonac-wynajmujacy-a-jakie-najemca-id7591.html

Odpowiedz
avatar KwarcPL
3 5

Nie wątpię w Twoje szczere intencje, ale weksel in blanco? W ogóle się nie dziwię, że ludzie nawet nie chcą o nim słyszeć. Sam też w życiu bym coś takiego nie podpisał. Przecież to proszenie się o kłopoty. Znaczy się, dla Ciebie to zabezpieczenie przed zdemolowaniem mieszkania, ale co ja będę z tego miał? Dla Twojego spokojniejszego snu mam podpisać w ciemno zobowiązanie bez żadnej gwarancji, że nie postanowisz mnie wykiwać i go nie uruchomisz znienacka? Przecież to rozwiązanie dla desperatów. Dziękuję, poszukam szczęścia u konkurencji. A i tak na marginesie, nie myślałeś o tym, by po prostu zawrzeć w umowie opłaty za nadmierne zużycie?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@KwarcPL: nie czytasz ze zrozumieniem. Nie mogę weksla uruchomić znienacka, bo to co mogę z nim zrobić jest dokładnie opisane w deklaracji wekslowej. Jeśli użyję go w nieprawidłowy sposób ukręcę sobie bat na własny tyłek. Po to właśnie jest protokół, dokumentacja zdjęciowa, nawet film z dnia objęcia mieszkania. Jak Twoim zdaniem określić "nadmierne zużycie"? Mam przy zawieraniu umowy przewidzieć że lokator zdewastuje parkiet? Różne mam zalety, ale wróżką nie jestem. Zdaję sobie sprawę, że taki weksel to nowum i mało kto tego używa. Ale nikogo nie przymuszam, a z 7 potencjalnych lokatorów żaden się temu nie sprzeciwiał.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

@KwarcPL: no i - wynajmującego kompletnie nie interesuje co "najemca będzie z tego miał". Udostępnia swoją własność i oczekuje że ktoś będzie to szanował. To nie jest jakiś drobiazg, tylko majątek wart kilkaset tysięcy. Niszczysz to płacisz, ot co.

Odpowiedz
avatar bazienka
1 3

szczerze po twoich perypetiach chyba zdecydowalabym sie na firme zewnetrzna- lepiej odzalowac te 10% i nie martwic sie takimi rzeczami

Odpowiedz
avatar Erick
4 6

Dosłownie można to podsumować tylko i wyłącznie tak - XD. Weksel na wynajem mieszkania? Mam szczerą nadzieję, że mieszkanie będzie stało puste aż odsprzedasz, bo to jest dosłownie wykorzystywanie desperacji ludzi, najpewniej młodych dopiero zaczynających na rynku mieszkaniowym.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@Erick: to twoje zdanie. ja zabezpieczam swój majątek.

Odpowiedz
avatar dayana
2 4

I nikt tego nie podpisze (chyba, że będzie mocno zdesperowany), bo po prostu inni nie mają takich wymagań. Jak się tak boi o mieszkanie to po co je wynajmować? Nie lepiej po prostu sprzedać? Też kiedyś trafiłam na taką dziwną wynajmującą. Akurat chodziło o wynajem pokoju. Stwierdziła, że każdy ma sobie kupić ubezpieczenie (na to mogłabym pójść), ale jeszcze pojawiły się takie pomysły jak wpadanie na kontrole czystości, zakaz gości (w sensie takich, żeby ktoś w dzień przyszedł na kawę) itp. I znalazła chętnych. Ja akurat już byłam na to za stara, żeby się dać tak sterroryzować, ale naprawdę nie czaję po co ktoś taki w ogóle wynajmuje mieszkania. Zgadzam się też ze stwierdzeniem, że polskie prawo jest beznadziejne jak chodzi o wynajem mieszkań. Jeszcze jak to student to ponoć można jeszcze jego rodziców pociągnąć do odpowiedzialności, jak natomiast trafi się takie nie wiadomo co, to nic nie da się potem z tym zrobić. Mieszkałam też we Francji i tam było tak, że trzeba mieć ubezpieczenie, jak się narobi szkód to po prostu kolejnym razem ubezpieczenie już będzie dużo droższe. Coś jak u nas samochodowe OC.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 2

@dayana: nie, nie lepiej sprzedać. To mieszkanie przeznaczone jest dla jednego z moich dzieci, żeby miały jak już będzie się chciało któreś usamodzielnić. Wspominasz o ubezpieczeniu - i ten weksel jest rodzajem ubezpieczenia dla mnie. Patrzycie na sytuację z pozycji najemcy i w ogóle nie rozumiecie na czym to polega - jak nic nie zniszczy lokator to nie ponosi żadnych tego kosztów. O wekslu informuję już na etapie wystawienia ogłoszenia o wynajmie. A historia nie jest o tym, że ktoś nie chciał weksla podpisać, tylko nie mieli życzenia tłumaczyć umowy na swój język ojczysty - i tego nie rozumiem kompletnie.

Odpowiedz
avatar timka
-1 1

Ja od studiów cały czas wynajmuje mieszkania- w różnych miastach i to już jest z 15 lat i nigdy w życiu się nie spotkałam z tym by ktoś dawał do podpisu taki weksel, ja Ci życzę powodzenia z tym bo będzie Ci potrzebne. Jak ktoś rozsądnie myśli to się w życiu na to nie zgodzi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@timka: otóż jesteś w błędzie - lokator się znalazł, podpisał bez grymaszenia. Jest no nowum ale nie niesie za sobą żadnego zagrożenia o ile lokator nie zdewastuje lokalu.

Odpowiedz
Udostępnij