Sprawdzajcie listę zakupów na kasach samoobsługowych.
Sytuacja z dzisiaj. Market z czerwonym owadem.
Kupiłam 9 serków mascarpone, 2 słoiki fasolki, chleb i jeszcze dwa produkty, nie takie drogie. Kasa samoobsługowa pokazała 138 zł. Pomyślałam, że coś podwójnie nabiłam czy jak.
Sprawdzam i ku mojemu bezbrzeżnemu zdziwieniu mam w środku listy zakupów coś za 68 zł. Magicznie nabił mi się jakiś 12-pak słodyczy, których nawet nie było w pobliżu kasy.
Skąd zatem się wzięły? Rozważam działanie zdalne, bo nikt "ukradkiem" tego nie nabił. Poprosiłam panią kasjerkę o wycofanie tego. Nie była zdziwiona tą sytuacją, więc to nie był pierwszy raz.
Poprawiła i poszła bez słowa komentarza.
Kontrolujcie przy zakupach stan licznika na kasie. I tak jest drogo. A dać się w ten sposób oszukiwać nie ma sensu.
Market z owadem
Miałem podobnie z tym marketem co ma parking ram pam bym. Promocja na polędwiczki 19.99, regularna 28zł ok i nabijam a tam cena normalna ups. W zakupach by zaginęło ale tu widziałem cene
Odpowiedz@szembor Ty zawsze masz podobnie
Odpowiedz@szembor: również nie lubię takich sytuacji. Nie wiem jedynie gdzie tutaj podobieństwo...
OdpowiedzJa kiedyś nabilam sobie karton jogurtów. No właśnie. Karton. Jak? Nie wzięłam koszyka a jednak wzięłam tyle rzeczy że niewygodnie było nieść i wzięłam kartonik wolny. Sama kasjerka która zawołałam do skasowania tego była zdziwiona że się udało
Odpowiedz@Allice karton jako opakowanie zbiorcze posiada kod kreskowy. Być może położyłaś karton na kasie podczas oakowania, lub wykladania zakupów i ta zeskanowała kod. Ot cała tajemnica
Odpowiedz@Allice: Jak zdziwiona? Jak to w systemie jest oznaczone jako opakowanie zbiorcze o ilości zyx sztuk do produktu xyz? ;)
Odpowiedz@iks: @Rzezzzznik: zdziwiona bo wagowo się za nic nie zgadzało a jednak przeszło? Bo doszło do momentu jak miałam płacić i coś za dużo mi wyszło. A że poszło po kodzie kreskowym z kartonu to ja wiem
Odpowiedz@Allice faktycznie, zapomniałem o wadze. Kiedyś jak chciałem skasować papierek po lodzie, bo dziecko zjadło na sklepie, to za cholere nie szło skasować, bo waga się nie zgadzała. Także i tutaj powinna "zaprotestowac" . Mea culpa. O tym nie pomyślałem
Odpowiedz@Allice: Niby tak, ale kasa by wykryła rozbieżność wagi przed nabiciem następnego towaru.
Odpowiedz@jan_usz pomiędzy wykryła by a powinna wykryć jest ta różnica o której mówi autorka postu.
Odpowiedz@jan_usz: Na niektórych produktach masz wyłączoną kontrolę jako np gabaryty, ale przed zrealizowaniem płatności musi zatwierdzić koszyk obsługa
OdpowiedzUkratek to jakieś zwierzątko?
OdpowiedzDlatego zawsze sprawdzam paragony, chociaż nie zawsze w sklepie. W zeszłym roku, też w Biedronce zresztą, kasa samoobsługowa nabiła mi 10 główek sałaty lodowej zamiast jednej. Zorientowałam się w domu, sądziłam, że kiedy pójdę to wyjaśniać sprawdzą monitoring, stan magazynowy czy coś, tymczasem zupełnie bez problemu i sprawdzania czegokolwiek poza paragonem od razu zlecili zwrot nadpłaty na kartę.
OdpowiedzA mi się zdarzyło zacząć skanować towary na kasie, która już miała coś nabitego. Ktoś prawdopodobnie zrezygnował z zakupu lub wrocil na sklep po inna rzecz. A na tych kasach nie ma opcji z przyciskiem " rezygnuję ".
OdpowiedzNa kasie wyswietla Ci sie lista zeskanowanych produktow. Mozna sprawdzic przed zaplaceniem skoro mialas az 4 produkty. Co do zaistnialej sytuacji to albo ktos wyszedl bez placenia albo zrezygnowal z zakupu i podpielas sie juz pod cos zeskanowanego. Bo w to, ze ktos zdalnie dodal produkt to juz nie uwierze
Odpowiedz@Nasher przecież sprawdziła. Dlatego zobaczyła w ŚRODKU listy zakupów. Wyraźnie jest napisane w historii.
Odpowiedz@Rzezzzznik: Pewnie naklejka z kodem tego dodatkowego produktu była przyklejona do jednego z tych, które kupowała Autorka. Ot, przypadek albo czyjaś złośliwość, ale nie bawiłabym się w teorie spiskowe, a już na pewno nie jakieś "dodawanie zdalne".
Odpowiedz@jass: Ale te kasy się blokują, jak nie odłożysz danego produktu w odpowiednie miejsce.
OdpowiedzFajna bajeczka w której zakładasz, że nikt 70 złoty więcej przy zakupie nie zauważy... W rzeczywistości natomiast pewnie machnęłaś skanerem ręcznym, których Biedronka używa na kasach samo-obsługowych, i przypadkiem nabiłaś pudełko słodyczy, które są zwykle wystawione na półeczkach wokół tychże kas. Kasjerka mogła z rozpędu zaakceptować 'hurtowy' towar by nie zatrzymywać kasy - często to robią na przykład jeśli kupuje się zgrzewki napojów - i nie zdziwiłabym się, jaki więcej melepet wywijało skanerem i miało ten sam problem.
Odpowiedz