Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Skoro teraz moda na historie drogowe, bo się tu namnożyło super ultra…

Skoro teraz moda na historie drogowe, bo się tu namnożyło super ultra mistrzów kierownicy, którzy w pogardzie mając kodeks drogowy są jedynie słusznie uprawnieni do lewego pasa, to ja mam historie sprzed 30 min.

Przy wyjeździe z Wawy jest taka sytuacja, że jest trzypasmowa droga szybkiego ruchu, która w pewnym momencie traci lewy pas i zostaje na dwóch. Na tym odcinku jest ograniczenie do 90. Tak ze 2 km i znowu się dodaje lewy pas. Może to rozbudują, ale na razie tak jest. Jadę pasem środkowym tak 110/115 przy zwężeniu, więc i tak za szybko. Na prawym pasie ciężarówki sznurem. Na lewym pasie, który już się kończy, coś mi śmiga. Pełnoletnia (co najmniej) Ibiza, ospojlerowana i oklejona bojowymi hasłami, w stylu niżej niż cycki twojej starej.

Usiłował się zmieścić, ale nie dał rady. Po hamulcach, niech się cieszy, że samochód za mną zachował odległość, miał gdzie uciec, otrąbił mnie (nie wiem dlaczego, nie zmieniłam prędkości) i wsiadł na zderzak. Jadę te 110 na 90, obok ciężarówki sznurem po 90 albo mniej, a ten wścieklizny dostał. Świeci, podjeżdża, no amoku dostał. Ale ja się nie daję, więc jadę dalej. Za chwilę, po 2 km mniej więcej, pas lewy się znowu zrobił, więc ten zawył silnikiem i sru.

Ja dalej jadę tym samym pasem. Wjechał przede mnie i po hamulcach. Kiepskie miał, trudno wyhamować nie było. Lewy pas był wolny, zaczęła się właśnie autostrada, więc nie wyjąc silnikiem, ale szybko, minęłam go z lewej, jadąc nieprzepisowo 160. Ruch duży na dwóch prawych pasach, za mną na horyzoncie tylko pan Ibiza usiłujący się rozpędzić. Przede mną auta zwolniły, więc udało mu się szybko mnie dopaść, sukces! I jak się nie uwiesił na długich! Musiałam przestawić lusterko. A przede mną auta i to sporo, jadące 140 +/-. Długo się nie naświecił, bo zaraz był mój zjazd. Nie mam tylnej kamery, tzn. pewnie mam, ale nie umiem odczytać, a szkoda.

by Samoyed
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar krzychum4
0 0

To w końcu masz kamerki czy nie masz?

Odpowiedz
avatar Samoyed
2 6

@krzychum4: Nie wiem. Mam taka ruchu na parkingu i z przodu podobno, a z tylu jak parkuje, to widze co sie tam dzieje, ale ona sie wlacza jak przerzuce na tryb wsteczny. Nie wiem czy to tez filmuje otoczenie w czasie jazdy. To auto sluzbowe, na dodatek czesto dosc zmieniane, nie przywiazuje sie.

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
3 3

Jak dla mnie gościu z Ibizy ostro je....nięty. zachowanie jakie opisujesz jest równie głupie i niebezpieczne jak zbyt wolna jazda i blokowanie lewego pasa, co według Twojej wersji nie miało u Ciebie miejsca. Debili nie brakuje. I takich j takich

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 1

@Rzezzzznik: Bez emocji - jakie niebezpieczenstwo stwarza ktos jadacy lewym pasem 140/h? Bo rozumiem, ze to juz jest blokowanie pasa. Ok, pojdzmy dalej: jakie niebezpieczenstwo stwarza taki jadacy 120?

Odpowiedz
avatar ILLogic
6 6

@Nasher No i widzę kandydata do napieprzania długimi na autostradzie. On stwarza zagrożenie próbując wykonać niebezpieczny manewr z małą szansą powodzenia. Ja nie mam zamiaru zjeżdżać każdemu debilowi i jakbyśmy się spotkali na drodze to pewno bym cię zagotował prawidłową jazdą i byś był święcie przekonany, że to ja jestem ten zły…

Odpowiedz
avatar czydredy
3 3

@Nasher nie wiem jak opisywana droga wygląda w rzeczywistości, ale patrząc na pozostałe drogi w kraju, to jeśli kończy się pas, to nie urywa się on nagle, tylko wcześniej są odpowiednie znaki, które o tym informują. Jeśli widzę, że pas się będzie kończył, to odpowiednio zwalniam/przyspieszam i zmieniam pas. Druga sprawa, jeśli kierowca Ibizy był ‚tutejszy’, to również wie, że ten pas się skończy. Skoro wolał żyłować auto (według opisu z historii) i na chama się wciskać- jego problem. Możemy gdybać kto był bardziej winny- autorka czy kierowca. Ale po przeczytaniu historii dochodzę do wniosków jak wyżej.

Odpowiedz
avatar Samoyed
5 9

@Nasher: No chyba zartujesz??!!?? Mojego bledu? Utarlam? O czym ty piszesz? Tego pasa juz w zasadzie nie bylo. Zeby mu ustapic musialabym wyhamowac do zera i cofnac. Czyli ja mialam gwaltownie hamowac, zeby debil nie musial gwaltownie hamowac? Tez by musial hamowac, bo nie mial juz pasa. O zwezeniu jest informacja kilometr wczesniej, sa znaki pionowe i poziome, pas do zjazdu ma ze 400 m. To teraz nie dosc, ze nie wolno mi jechac lewym pasem wcale, bo jest zastrzezony dla takich typkow, to jeszcze mam narazac zycie i zdrowie wszystkich dookola, zeby gnoj nie musial wcale uzywac hamulca?? Ja jechalam SWOIM PASEM. To on ma sie dostowac, jak chce sie wlaczyc, a nie ja do niego.

Odpowiedz
avatar Samoyed
2 4

@czydredy: Mial tutejsze numery. Mogl pozyczyc samochod od tutejszego, tego nie wiem. Ale ta trasa jest dobrze oznakowama, zwezenie widac z daleka.

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
0 0

@ILLogic prawidłową jazdą zagotujesz tylko idiote. Niestety nie zawsze jeździ się prawidłowo, i rzadko zauważa własne błędy.

Odpowiedz
avatar Nasher
1 3

@ILLogic polecam okuliste bo najwyrazniej masz problem z oczami. Oboje stwarzaja zagrozenie. On na sile ciagnac do konca pasa, ona udowadniajac mu ze sie nie zmiesci. Trafil swoj na swego i tyle. A jakbys mnie spotkal na drodze to co? Uwielbiam jak sobie ktos dopisuje cos totalnie z dupy bo wlasnie tak mu pasuje. Pojezdzilbys troszke dluzej po Europie i nauczylbys sie kultury jazdy i doszedlbys do wniosku, ze korona by jej z glowy nie spadla jakby go puscila.

Odpowiedz
avatar Nasher
0 4

@Samoyed przeciez sama piszesz, ze jechalas za szybko, to byl Twoj pierwszy blad. Drugi to udowadnianie mu, ze sie nie zmiesci. Nie wmowisz mi ze pojawil sie z predkoscia swiatla i nie widzialas go na tyle wczesnie, ze zwykle zdjecie nogi z gazu by nie zalatwilo sprawy. Trzeci blad to gaz do dechy jak zaczyna sie autostrada by pokazac, ze masz wiecej mocy. Szkoda, ze nie pojazalas mu ze masz wiecej rozumu w glowie. Proponuje pojezdzic troszke dalej niz Warszawa a nauczysz sie kultury jazdy.

Odpowiedz
avatar Samoyed
-2 4

@Nasher: Jak twoja Ibiza? Nie urwales sobie wajchy od dlugich?

Odpowiedz
avatar Nasher
1 1

@Samoyed aj jak musialo zabolec, nie? I dobrze, ma bolec.

Odpowiedz
avatar Samoyed
-1 3

@Nasher: Jestes troszke odrealniony, ale ok, sprobuje cierpliwie... Jedziesz sobie pasem, powiedzmy, ze 100 na godzine, obok pas, ktory sie konczy za 20 m. Nagle z boku jakis debil usiluje na twoj pas sie wcisnac, jadc powiedzmy 120. Jakas niecala sekunde zajmie obu pojazdom przejechanie 20 metrow I ile w ta sekunde mozna zrobic? Zahamowac do zera? Przyspieszyc, zeby na zlosc komus zrobic? Ja ci powiem, jako osoba, ktora jezdzi po Europie jakies 60 tys kilometrow rocznie. GOWNO mozna zrobic. Nawet nie mozna podjac zadnej decyzji. Ze tak cie dobije jako posiadacza Ibizy - dla mojego auta 160 km/h to na pewno nie jest gaz do dechy, to jakies 3/4 gazu do dechy i to tez na miekko. I chyba jego i twoj problem jest ten sam. Ktos ma lepsze auto - to tego zniesc nie mozecie? A jeszcze jak dojrzal, ze baba. ho ho ho!

Odpowiedz
avatar Nasher
1 1

@Samoyed po ilosci km jakie robisz rocznie wychodziloby, ze jestes zawodowym kierowca. Nie wiem jaka masz przypadlosc, moze potrafisz sie skupic tylko na tym co przed Toba. Moge tylko napisac, ze ja na pewno widzialbym ta Ibize odpowiednio wczesniej bo lubie miec kobtrole nad tym co dzieje sie na drodze i jadac wiem co sie dzieje rowniez za mna. Nie musialbym gwaltownie hamowac. A wbicie sobie do glowy, ze jestem posiadaczem Ibizy i zazdrosc, ze ktos ma lepsze auto? Sorry nie mierz kazdego swoja miara. Nie potrzebuje 4 litrowej audicy zeby sie dowartosciowac i dojechac do pracy. Starczy mi moj poczciwy Saab. Ja tylko komentuje Twoje zachowanie na drodze, ba nawet nie bronilem kierowcy ibizy tylko napisalem, ze swieta tez nie bylas (ciekawe dlaczego moderatorzy znowu usuneli moj komentarz) a Ty sobie wbijasz do glowy jakies chore wyobrazenia, ze mam jakies kompleksy itp. Dla Twojej wiedzy, w zyciu dostalem 3 mandaty, 1 w Polsce, 2 we Francji gdzie we Francji przekroczenia byly o 2 i 4km/h. Dlatego proponuje, skup sie na drodze, korzystaj czesciej z lusterek a nie bedziesz musiala wiecej poskramiac pelnoletnich Ibiz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

Psychol jakich pełno w autach osobowych. Zawsze wale w takiego jak mi hamuje, auta mi nie szkoda.

Odpowiedz
avatar unitral
-1 1

@timi14: Swoją głupią historię skasowałeś to teraz tu będziesz trolował?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@unitral: Skasowałem na polecenie prawnika. Porobiłem screeny komentarzy i otrzymacie pozwy z art. 216 KK.

Odpowiedz
avatar unitral
-1 1

@timi14: Bo mi k.rwa zajady ze śmiech pękają ;P

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

@unitral: Śmiej się śmiej. Już niektórzy zostali ukarani.

Odpowiedz
avatar Nasher
1 1

@timi14 a zdajesz sobie sprawe, ze screen nie jest zadnym dowodem na cokolwiek? Zeby zrobiony przez Ciebie screen byl dowodem musi on byc poswiadczony notarialnie.

Odpowiedz
avatar maciek_pyp
1 3

Nieco przypomina moją historię sprzed lat. Jadę autostradą, znacznie mocniejszym autem niż własne, lewym pasem wyprzedzając sznur ciężarówek z małymi przerwami, że nie opłaca się nawet zjeżdżać na prawy. Jechałem około 150, więc przekraczałem dozwoloną prędkość, ale to jeszcze były czasy, gdy mandaty były do przełknięcia. Oczywiście, na zderzaku siedział mi pajac w czarnym BMW, podjeżdżał, bujał się od krawędzi do krawędzi pasa, mrugał długimi. Gdy pojawiała się luka na prawym pasie, próbował mnie wyprzedzić, ale że zaraz było tam kolejne auto, to nie zdążył, wracał na lewy na centymetry i znów długie szły w ruch. Tak z kilka razy. Ogólnie mówiąc, jechał mega niebezpiecznie, a ja nie miałem jak go puścić, żeby uniknąć hamowania przed tirem z lewego pasa. W końcu pojawił się mój zjazd z autostrady, więc wciskam się w lukę i zjeżdżam. Frajer z BMW ruszył do przodu, wyprzedził mnie, również zjechał na pas do zjazdu i gwałtownie zwolnił, zmuszając mnie do ostrego hamowania. No debil, ale najgorsze jest to, że nie widziałem jego miny, gdy zemsta się w końcu dokonała. Po zjeździe z autostrady jest kawałek trójpasmowej drogi, gdy na nią wyjechaliśmy, mając około 70 na licznikach, zmieniłem pas i wcisnąłem gaz do dechy, jedynie kątem oka widziałem znikające BMW, a później w lusterku jak bardzo szybko się oddala. Gdy spojrzałem na licznik, a tam wskazówka minęła 210km/h i dalej szła w górę, to aż ciepło mi się zrobiło i zdjąłem nogę z gazu. Ale jego mina musiała być piękna, że aż tak go wziął taki niepozorny, brytyjski sedan. Autorka dobrze zrobiła, jak widzę takich wariatów, to im za nic nie popuszczam, a nawet specjalnie zwalniam/przyspieszam, by nie tworzyć takim kozakom miejsc, gdzie by mogli zjechać na milimetry stwarzając zagrożenie. Trzeba ich jakoś tępić, skoro policja się nie kwapi. Pozdrawiam!

Odpowiedz
Udostępnij