Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przekonałam się kiedyś jak to jest, gdy wyprzedzający kierowca zapomni, że ma…

Przekonałam się kiedyś jak to jest, gdy wyprzedzający kierowca zapomni, że ma podpiętą przyczepkę.

Ja jechałam osobówką, wyprzedzał mnie bus z przyczepką. Zabrał się do wyprzedzania dosyć blisko zakrętu 90' (w zabudowanym i zakrzaczonym terenie...) i musiał szybciutko zjeżdżać, żeby uniknąć czołówki, ale chyba zapomniał, że ciągnie przyczepkę.

Więc będąc busem już przede mną, ale przyczepką na mojej wysokości zaczął szybki manewr powrotu na właściwy pas. Moje szczęście polegało na tym, że zawsze obserwuję sytuację dookoła pojazdu i, zanim wydarzyło się najgorsze, odbiłam odruchowo kierownicą i tym sposobem uratowałam się od zepchnięcia z drogi. A tamten pojechał w siną dal zapewne nieświadomy, że spowodowałby wypadek, gdybym jednak wypadła z drogi, bo za zakrętem i tak nic by nie widział.

by Tee_can_do_that
Dodaj nowy komentarz
avatar janhalb
7 13

@metaxa: Wiesz, na jakiej stronie się znajdujesz? Nie widzisz nic piekielnego w zachowaniu kierowcy busa? NIe znasz prostej zasady: "NAJPIERW myślimy, POTEM piszemy"?

Odpowiedz
avatar m_m_m
5 7

@metaxa: I ponieważ dzieją się codziennie to są mniej piekielne?

Odpowiedz
avatar rodzynek2
2 4

@m_m_m: Bo @metaxa pewnie uważa, że że kierowcy, którzy wykonują niebezpieczne manewry mają zawsze pierwszeństwo. Albo jest kierowcą busa z przyczepką z historii.

Odpowiedz
avatar Nasher
-1 3

Zachowanie kierowcy busa jak najbardziej piekielne, aczkolwiek jakos nie bardzo jestem wstanie w ta historie uwiezyc. Skoro teren zabudowany to ograniczenie predkosci do 50km/h. Jechalas 20, ze bus z przyczepka musial Cie wyprzedzac? Przed zakretem 90st? Skoro taki zakret to na bank podwojna ciagla. No i mialas miejsce zeby uciec? Pobocze w takim zakrecie i w zabudowanym? No jak nie spojrzec to sie kupy nie trzyma.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Nasher: Skoro to był teren zakrzaczony, to były to jakieś obrzeża z rzadkim zabudowaniem, gdzie pewnie jeździ się raczej 70 a nie poniżej 50. Busy to nie tiry, nie muszą jechać poniżej 80, więc myślę, że akcja historii mogła się na prędkościach rzędu 70 km/h.

Odpowiedz
avatar katem
0 0

Coś podobnego zdarzyło mi się ostatnio na ekspresówce - pani jadąc z przyczepką (samochodem osobowym) zjechała mi niemalże przed nosem prawie zaczepiając mnie ową przyczepką - na szczęście za mą nikt nie jechał i mogłam sobie pozwolić na ostre hamowanie przy jednoczesnym odbiciu w prawą stronę. Niektórzy zupełnie zapominają, że mają lusterka do tego, aby sprawdzić, czy mogą bezpiecznie zjechać.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Moim zdaniem najbardziej piekielna historia w ostatnim miesiącu.

Odpowiedz
Udostępnij