Ktoś pisał o SOR. Kilka lat temu osoba z mojego klubu krwiodawstwa, posiadacz Kryształowego Serca z oddanymi 50l krwi, pilnie potrzebował pomocy medycznej. I uwaga, utknął na rejestracji, bo wg rejestratorki mu sie nie należy. Ma czekać i już. Jako iż bardzo źle się czuł zaczepił pielęgniarza iż ma pewne prawa...
Ten pobiegł do ordynatora i od razu lekarze, badania. Podobno dyrekcja szpitala wypierdo... babkę z rejestracji bo za taki numer to prokurator wchodzi. Tzn. złamanie ustawy.
Krew
Niestety wiem po swoim przykładnie a mam oddane 20 Litrów oddane. Niestety oddawanie krwi nie jest w naszym kraju zbytnio szanowane :(
Odpowiedz@Uncy no nie wiem, czy okreslilabym to, ze nie jest zbytnio szanowane. W porownaniu z innymi krajami jestescie traktowani jak krolowie. Dzien wolny z pracy, zwror kosztu dojazdu, mozliwosc korzystania z opieki zdrowotnej i farmaceutycznej poza koleknoscia, bezplatne zaopatrzenie w niektore leki. Oddalam ponad 30l krwi, plytek, osocza, w roznych krajach, w Hiszpanii dostane darmowy napoj oraz przekaske po oddaniu krwi i to tyle. Gratulacje dla Polski, ze macie takie uprawnienia.
Odpowiedz@annabel w Anglii podobnie. Sama często oddaje krew ale robię to tak po prostu jako dobry uczynek. Nie szukam przywilejów z tego powodu.
Odpowiedz@KaroKarolina świetnie, zostawmy tylko tych turbohonorowych krwiodawców i patrzmy,jak ludzie po wypadkach umierają, a operacje nie odbywają się z braku krwi.
Odpowiedz@toomex moze po prostu edukujmy. Jakos w innych krajach ludzie nadal oddaja krew, nawet za nic w zamian. Bo moze kiedys ktos z moich bliskich bedzie potrzebowal.
Odpowiedz@annabel: z taka jakoscia usług publicznych raczej mało kto będzie taki naiwny, żeby bezinteresownie wspierać budżet państwa swoją krwia
Odpowiedz@toomex zupełnie nie rozumiem co masz na myśli ? I jak to się odnosi do mojego komentarza ?
Odpowiedz@toomex przykro mi, ze tak myslisz o ludziach, lub takich znasz. W krwiodawstwe sie nie wspiera budzet panstwa, ale ratuje zycia krwia, ktora nie mozna w inny sposob wyprodukowac.
Odpowiedz@annabel: W Belgii czasem dają jeszcze kubek lub torbę na zakupy:)
Odpowiedz@annabel: wspiera się, na państwo nie płaci za krew, która musiałoby kupowac
Odpowiedz@toomex a dla kogo idzie ta krew? Dla osob z panstwa. I za jakie pieniadze panstwo musialoby kupowac krew? Za pieniadze osob z panstwa. Czyli zamykamy kolko- darujemy krew, zeby nie placic za krew kiedy jej potrzebujemy. Bo to ludzie potrzebuja krew, nie panstwo.
Odpowiedz@annabel: wyobraź sobie, że zawsze oddaję krew - POZA Godzinami pracy, albo w dzień wolny. nigdy nie wzięłam zwolnienia za oddanie krwi. zwrot kosztu dojazdu: to w moim przypadku były 2 bilety jednorazowe, no niesamowity zysk :D zwłaszcza, że trzeba było bilet kupić i ten zużyty zostawić ;)| jak się ma miesięczny- nic się nie dostaje. z opieki zdrowotnej skorzystałam raz w życiu: jak miałam złamany nadgarstek z przemieszczeniem, i dzień przed kontrolą chirurg poszedł na zwolnienie, i musiałam jak najszybciej szukać innego. ( i tak to się skończyło ponownym nastawianiem ręki).| nie nazwałabym możliwość wykupienia leków w aptece - bez stania w kolejce wielkim przywilejem :D ok, biorę czekolady, ale dopiero od jakiegoś czasu, bo po prostu moj narzeczony jest wielkim słodyczożercą. ;-)
OdpowiedzNa SOR uprawnienia nie obowiązują. https://krwiodawcy.org/zhdk-a-szpitalne-oddzialy-ratunkowe Pozdrawiam, Zasłużony Honorowy Dawca Krwi
Odpowiedz@toomex: nie przejmuj się, szembor nawet nie sprawdził czy jego historyjka będzie choć trochę wiarygodna. Gdyby było tak jak napisał, rejestratorka mogłaby iść do sądu pracy i żądać przywrócenia na stanowisko, skoro wyszło, ze ona jako jedyna miała rację. Na piekielnych jesteś już długo, szembora na pewno znasz, gdyby ktoś opisał na piekielnych walkę z kosmitami, okazałoby się, że koledze/kontrahentowi/kotu szembora przydarzyła się podobna historia ;)
Odpowiedz@toomex: to prawda. ale w praktyce to wygląda tak, że jeśli lekarz chce to weźmie tego ZHDK poza kolejnością.
Odpowiedz@toomex: już nie pamiętam gdzie, ale w jakimś szpitalu na SOR widziałam właśnie informację, że poza karetkami- dawcy mają pierwszeństwo. ale IMO właśnie na SOR nie powinni mieć- od tego jest triage.
Odpowiedz@metaxa: Na Oddziale Ratunkowym jedyne co powinno decydować o kolejności to pilność udzielenia pomocy. Lekarz, który postępuje inaczej, naraża się na zarzuty niedopełnienia obowiązków lub błędu medycznego. Triage i tyle. Pierwszeństwo krwiodawców ma sens wszędzie tam, gdzie dłuższe oczekiwanie innych ludzi nie oznacza utraty życia ani trwałego uszczerbku na zdrowiu. Czyli zdecydowanie NIE na SORach!
OdpowiedzTo niekoniecznie jest tak, że to było widzimisię rejestratorki. Powiem wam, jak to wygląda: oficjalnie każdemu uprzywilejowanemu się należy. Ale tylko oficjalnie. W praktyce to wygląda tak: rano przychodzi lekarz i mówi: dzisiaj się spieszę, wychodzę równo o "nastej" , proszę mi nikogo nie dorejestrowywac. Lekarz ten ma na ten dzień już komplet pacjentów. I co ta rejestracja ma zrobić, kiedy przychodzi ktoś, kto jest uprawniony? Jeśli zostanie zarejestrowany, rejestracja kupi opieprz od lekarza, często będącego jednym z szefów, ale nawet jeśli nie, to uwierzcie, w sporze rejestracja-lekarz, rację ma zawsze lekarz. Od rejestracji się oczekuje, że "jakoś załatwi" - ale jak, skoro każdy lekarz chce skończyć o swojej godzinie i iść do domu. I co zrobić, wyrzucić kogoś z zarejestrowanych, kto być może długo czekał na wizytę ,żeby przyjąć tego uprzywilejowanego? Uwierzcie, rejestracja naprawdę w większości ma niewiele do gadania. W takich sytuacjach trzeba po prostu najlepiej iść do lekarza, powiedzieć że nie ma już miejsc i zapytać, czy nas jeszcze przyjmie, pacjentom głupio im odmówić ( i wtedy wraca się do rejestracji z info, że lekarz się zgodził i oni nie robią problemu), jeśli o to samo zagra rejestracja, to usłyszy najczęściej że nie da rady ,zarejestrujcie na inny dzień.
Odpowiedz@Visenna: tyle, że akurat na SORze sie nie należy wcale
Odpowiedz@Visenna: z tym, że jak jesteś dawcą to nie oznacza, że w TYM samym dniu zostaniesz przyjęty.
OdpowiedzA jeśli w kolejce, obojętnie gdzie, stoją: honorowy dawca krwi, kobieta w zaawansowanej ciąży, osoba starsza o lasce i niepełnosprawny, np.bez nogi, to kto powinien mieć pierwszeństwo? Osobiście uważam, że pierwszeństwo dla dawców krwi jest lekko naciągane, bo żeby oddawać krew trzeba być po prostu zdrowym. Nie biorę pod uwagę względów medycznych czy chorobowych, jak np. SOR, bo tak obowiązuje trochę inna hierarchia. Ale popieram dla dawców wszelkie formy zniżek, chociażby na przejazdy komunikacją miejską, bo robią kawał dobrej roboty dla nas wszystkich.
Odpowiedz@czydredy: a co by było gdyby w kolejce stali sami honorowi dawcy, w takim samym wieku i z taką samą ilością oddanej krwi? To dopiero zagwozdka...
Odpowiedz@czydredy: ogólnie całe te pierwszeństwa wg mnie są naciągane. Może być kobieta w ciąży, która się świetnie czuje, a obok mężczyzna 40-letni, który akurat tego dnia słania się z nóg. Może być osoba niepełnosprawna, której jednak niepełnosprawność w jakiejś kolejce nie doskwiera (bardziej niż zwykle), a obok młoda dziewczyna po chemii. Moim zdaniem kolejka powinna być jedna dla wszystkich, a jeśli ktoś ze względu na stan zdrowia (ciąża, choroby związane z wiekiem, niepełnosprawność, inne choroby - to wszystko jest przecież stan zdrowia) czuje się gorzej, wtedy otwiera paszczę, prosi o przepuszczenie, no a kultura by nakazywała, że ci, którzy mogą poczekać te parę minut dłużej, poczekają...
Odpowiedz@weron: A jeśli będą stały w kolejce same matki w zaawansowanej ciąży, każda po tyle samo litrów krwii oddała, i do tego każda jest niepełnosprawna?
Odpowiedz@minus25 to w tym momencie matrix wyrzuca błąd, aplikacja Polska.exe przestaje działać i nasz kraj znika z mapy ;)
OdpowiedzPie*dolicie, hipolicie...
OdpowiedzZadanie benefitow za oddawanie krwi odbiera honorowosc krwiodastwu. Jezeli cos z tego sie ma, to to po prostu dodatkowe zajecie, za ktore sie gromadzi benefity w charakterze wyplaty. I nie usilujcie grac na uczuciach tekstami o ratowaniu zycia. Lekarz tez ratuje zycie, ale za to dostaje kase, wiec lekarze sa rugani od gory do dolu i musza sie zmagac z hejtem jak celebryci.
Odpowiedz@Samoyed: Póki co to dawcy krwi nie walą drzwiami i oknami do punktów, krwi cały czas brakuje. Jeżeli mają to robić za jedną kawę i kilka czekolad oraz za kopa w dupę od społeczeństwa to krwi będzie jeszcze mniej niż jest. I tak, krwiodawcy też muszą się zmagać z hejtem, bo od osób bliższych i obcych (o zgrozo związanych ze służbą/ochroną zdrowia) słyszałam słowa potępienia dla krwiodawców. Jestem dumna, że bliska mi osoba jest ZHDK, jej krew uratowała sporo osób i przywileje należą się tej osobie jak psu buda za 40 lat mimo wszystko poświęcenia. I dzięki "przywilejom" ta osoba dostała pomoc medyczną na czas i nie straciła wzroku. Właśnie dzięki przyjęciu w ten sam dzień, a nie czekanie miesiącami na specjalistę. Bo specjalista spojrzał, od razu wystawił skierowanie do szpitala, a za dwa tygodnie operacja. Co w normalnym trybie wyglądało by zgoła inaczej.
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2022 o 19:12
@aienma: To tak jak lekarze. Poswiecaja swoje zycie, zdrowie, mlodosc na nauke. A jedyne co dostaja to kopa w dupe od spoleczenstwa i musza sie zmagac z hejtem. Krwiodawca tylko lezy i czeka az zejdzie krew, wiem co mowie, kiedys oddawalam. Organizm sam sobie nadrobi. Czyli oddajesz cos, czego braku i tak nie odczujesz i domagasz sie wiencow laurowych?
Odpowiedz@Samoyed: To tak jak w niemal każdym zawodzie. Tylko, że praca = płaca, krwiodawca może i tylko leży i czeka, ale nie wiesz jaki długofalowy skutek to przyniesie, a krótkofalowo to osłabienie na pewno. W końcu organizm musi nadrabiać, jak sama to napisałaś, więc odczuwasz brak. Jego zapłatą za ten dar są przywileje. I tak, "domagam się wieńców" dla honorowych, bo oddają dobrowolnie krew, która ratuje życie i jest niezbędna. Tak samo dobrowolnie lekarz "poświęca swoje lata", aby być lekarzem i zasługuje na godną zapłatę. Przecież, według Twojego rozumowania, mógłby robić za najniższą, czyż nie?
OdpowiedzBełkot.
Odpowiedz