@Presti: Tak, brakuje np. opisu roweru, kurtki rowerzysty, informacji, czy to był mężczyzna, kobieta, a może imigrant? W jakim wieku? Jaka była pogoda? Co jadłeś tego dnia na śniadanie? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi!
@fursik Może myślenie sprawia Ci ból, mi nie. Skąd niby autor wie, że policja była wezwana? A tym bardziej, że kazała mu iść poboczem? Ja jak jadę autostradą raczej się nie zatrzymuje żeby zapytać czemu ktoś idzie pasem awaryjnym
@fursik Po za tym, że tak zażartuje w tej historii jest napisane ,, rowerzysta na autostradzie'' widzisz gdzie co on tam robił? Bo ja nie wiem czy prowadził rower pasem awaryjnym, czy nim jechał czy też jechał pasem dla samochodów. Jak masz taką wiedzę podziel się z nami ;) . Równie dobrze to mógł być jakbyśmy s odcinek między wioskami i ten rowerzysta poboczem prowadził rower bo 100 metrów dalej jest droga gdzie już mógł sobie normalnie jechać
@Fahren mógł wyjechać z jakieś scieszki z lasu, mógł jechać poboczem w zdloz drogi krajowej. Tacy jak ty czytają nagłów i z super expresu i już nie muszą czytać artykułu bo wiedzą już wszystko. Pomyśl czy gdyby stwarzał zagrożenie to policja pozwoliła by mu odejść? Jeśli tak, to zlituj się i nic więcej tu nie publikuj
Policja kazała mu iść pasem awaryjnym, a sami odjechali?
Czy policja kazała mu iść pasem awaryjnym, a sami jechali za nim na światłach niebieskich asekurując przed samochodami z tyłu?
@JohnDoe:
No wiesz... W zasadzie to oni powinni wziąć go do radiowozu, rower umieścić na dachu, lub w bagażniku - a potem go podwieźć na odpowiednią trasę. Względnie - polecić mu, żeby się tam teleportował.
Bo - w sumie - to nie bardzo wiem, co powinni kazać mu zrobić?
@Armagedon W tym rzecz ,, historia'' jest tak obszernie i precyzyjnie opisana, że możemy strzelać przez miesiąc co tam się stało i nawet możemy się nie ostrzec o prawdę. Jeśli stwarzał jakieś zagrożenie to bez problemu mogli go zatrzymać, wezwać busa i bezpiecznie odstawić w bezpieczne miejsce, tylko lżejszego o parę stówek. No, ale chyba pozwolili mu odejść, więc chyba zagrożenia nie stawiał. Oby więcej takich historii, wyrobimy sobie szósty zmysł ;)
@JohnDoe: właśnie tak, powinni aż nim jechać na bombach i asekurować.
całkiem niezła "naturalna kara"
żadnego podważenia, to działa lepiej niż mandat, jak sobie za głupotę popamięta.
btw. milicjanci to jeszcze zabrali by mu buty, aby na bosaka popamiętał.
@JohnDoe: o ile się orientuję to ... jedyna dostępna opcja w takim wypadku.
Wzięcie do samochodu = min. mandat (mają nagrania cały czas z wnętrza i nie mogą tak wziąć powieźć). Jak do samochodu to już musi być uzasadnienie zatrzymania.
W sumie to powinni byli wlepić mandat, kazać iść piechotą, odjechać, a przez radiostację wezwać następny patrol, który wlepiłby rowerzyście mandat za ... poruszanie się pieszo w pasie drogi bez kamizelki odblaskowej ;))
Nie będę usprawiedliwiać rowerzysty, ale przeprowadziłam się jakiś czas temu do nowej miejscowości i wybrałam na przejażdżkę rowerową. W nawigacji miałam ustawione, że jadę rowerem, a mimo to nawigacja poprowadziła mnie na wjazd na autostradę. Zorientowałam się, że coś jest nie tak, jak byłam już na tym ślimaku do wjazdu.
Nie rozpisuj się tak, następnym razem skróci trochę bo kto ma czas to czytać
Odpowiedz@Presti: Tak, brakuje np. opisu roweru, kurtki rowerzysty, informacji, czy to był mężczyzna, kobieta, a może imigrant? W jakim wieku? Jaka była pogoda? Co jadłeś tego dnia na śniadanie? Tak wiele pytań, tak mało odpowiedzi!
Odpowiedz@fursik Z kim autor jechał i o czym rozmawiał! To są ważne fakty!
Odpowiedz@fursik Może myślenie sprawia Ci ból, mi nie. Skąd niby autor wie, że policja była wezwana? A tym bardziej, że kazała mu iść poboczem? Ja jak jadę autostradą raczej się nie zatrzymuje żeby zapytać czemu ktoś idzie pasem awaryjnym
Odpowiedz@fursik Po za tym, że tak zażartuje w tej historii jest napisane ,, rowerzysta na autostradzie'' widzisz gdzie co on tam robił? Bo ja nie wiem czy prowadził rower pasem awaryjnym, czy nim jechał czy też jechał pasem dla samochodów. Jak masz taką wiedzę podziel się z nami ;) . Równie dobrze to mógł być jakbyśmy s odcinek między wioskami i ten rowerzysta poboczem prowadził rower bo 100 metrów dalej jest droga gdzie już mógł sobie normalnie jechać
Odpowiedz@Presti: Informacja była podawana przez radio. Poza tym rowerem nie można wjeżdżać na autostradę. Choćbyś umiał się nim rozpędzić do 200 kmh
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lutego 2022 o 17:13
@Fahren gdzie masz informacje, że wjechał na autostradę?
Odpowiedz@Presti: Z nieba na nią nie spadł. A skoro na niej był - to wjechał
Odpowiedz@Fahren mógł wyjechać z jakieś scieszki z lasu, mógł jechać poboczem w zdloz drogi krajowej. Tacy jak ty czytają nagłów i z super expresu i już nie muszą czytać artykułu bo wiedzą już wszystko. Pomyśl czy gdyby stwarzał zagrożenie to policja pozwoliła by mu odejść? Jeśli tak, to zlituj się i nic więcej tu nie publikuj
OdpowiedzPolicja kazała mu iść pasem awaryjnym, a sami odjechali? Czy policja kazała mu iść pasem awaryjnym, a sami jechali za nim na światłach niebieskich asekurując przed samochodami z tyłu?
Odpowiedz@JohnDoe: No wiesz... W zasadzie to oni powinni wziąć go do radiowozu, rower umieścić na dachu, lub w bagażniku - a potem go podwieźć na odpowiednią trasę. Względnie - polecić mu, żeby się tam teleportował. Bo - w sumie - to nie bardzo wiem, co powinni kazać mu zrobić?
Odpowiedz@Armagedon W tym rzecz ,, historia'' jest tak obszernie i precyzyjnie opisana, że możemy strzelać przez miesiąc co tam się stało i nawet możemy się nie ostrzec o prawdę. Jeśli stwarzał jakieś zagrożenie to bez problemu mogli go zatrzymać, wezwać busa i bezpiecznie odstawić w bezpieczne miejsce, tylko lżejszego o parę stówek. No, ale chyba pozwolili mu odejść, więc chyba zagrożenia nie stawiał. Oby więcej takich historii, wyrobimy sobie szósty zmysł ;)
Odpowiedz@JohnDoe: właśnie tak, powinni aż nim jechać na bombach i asekurować. całkiem niezła "naturalna kara" żadnego podważenia, to działa lepiej niż mandat, jak sobie za głupotę popamięta. btw. milicjanci to jeszcze zabrali by mu buty, aby na bosaka popamiętał.
Odpowiedz@JohnDoe: o ile się orientuję to ... jedyna dostępna opcja w takim wypadku. Wzięcie do samochodu = min. mandat (mają nagrania cały czas z wnętrza i nie mogą tak wziąć powieźć). Jak do samochodu to już musi być uzasadnienie zatrzymania. W sumie to powinni byli wlepić mandat, kazać iść piechotą, odjechać, a przez radiostację wezwać następny patrol, który wlepiłby rowerzyście mandat za ... poruszanie się pieszo w pasie drogi bez kamizelki odblaskowej ;))
OdpowiedzNie będę usprawiedliwiać rowerzysty, ale przeprowadziłam się jakiś czas temu do nowej miejscowości i wybrałam na przejażdżkę rowerową. W nawigacji miałam ustawione, że jadę rowerem, a mimo to nawigacja poprowadziła mnie na wjazd na autostradę. Zorientowałam się, że coś jest nie tak, jak byłam już na tym ślimaku do wjazdu.
Odpowiedz