Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wspieram WOŚP. Kilka lat temu proponowałem darmowy transport, ale wrzucasz coś do…

Wspieram WOŚP. Kilka lat temu proponowałem darmowy transport, ale wrzucasz coś do puszki. LUDZIE celowo dużą wrzucali po 300 500zl bo na dzieci.
Jeden Janusz wrzucił 5zl i chce darmowy transport palety. Dodam koszt 50zł. Komentarze pominę.

Janusz

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
4 8

To było w sumie do przewidzenia. Niestety, zawsze się taki znajdzie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
12 12

Dlatego przy tego typu ofertach ogloszenie powinno miec dopisek o minimalnej wplacie do puszki, albo mozna podac klientom orientacyjne ceny, np. "normalnie kosztowaloby to x, ale dzis oddajemy zyski WOSP, wiec liczymy na minimum 50%x do puszki i mozemy jechac". Janusz z umowy sie przeciez wywiazal. Zawsze znajda sie cwaniacy.

Odpowiedz
avatar Allice
21 23

Hmm, sam sobie to zrobiłeś. "Co łaska" a potem "to za mało". Nie przypomina to jakiejś instytucji?

Odpowiedz
avatar Jorn
8 8

@Ohboy: Nasz dyżurny analfabeta też nic nie zaoferował w zamian. Bo do bezpłatnego transportu się zobowiązał za dowolną kwotę do puszki, a dopiero potem wydziwiał, że za mało.

Odpowiedz
avatar ZjemTwojeCiastko
18 24

Nie dostrzegam tu piekielności. Skoro ustaliłeś, że klient ma wrzucić do puszki "cokolwiek" (bez podania minimalnej kwoty) to dlaczego jesteś zdziwiony, że tenże klient, który wrzucił "cokolwiek, ale mniej niż oczekiwałem" chciał wywiązania się z umowy darmowego transportu? Ustaliłeś zasadę i klient się do niej dostosował. Bardzo nie lubię takich niewypowiedzianych oczekiwań w stylu "domyśl się". Nope. Nikt nie musi niczego się domyślać i poszukiwać drugiego dna, skoro komunikat jest jasny i klarowny. Na przyszłość wywieś kartkę, że transport jest darmowy pod warunkiem wrzucenia do puszki KONKRETNEJ kwoty minimalnej, bo to na cel WOŚP i tyle.

Odpowiedz
avatar Michail
-4 8

@ZjemTwojeCiastko: Bo jednak takie cwaniactwo strasznie biedne mentalnie jest.

Odpowiedz
avatar ZjemTwojeCiastko
1 3

@Michail: Nie twierdzę, że nie jest. Ale chyba żadne z nas nie urodziło się wczoraj, prawda? Wiemy, że świat nie jest idealną bajką i doskonale zdajemy sobie sprawę, że przy tak postawionych warunkach nie ma siły, żeby nie trafić na kogoś, kto wrzuci kilka groszy na odczepnego. Jeśli ma się kapkę rozumu, to należy z niej skorzystać i przewidzieć, że taka sytuacja na pewno się zdarzy. To nie wymaga wielkiego wysiłku intelektualnego, a oszczędza nerwów i niesmaku.

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
15 19

Określiłeś warunki - darmowy transport w zamian za wrzucenie dowolnej kwoty do puszki. Klient warunki spełnił, a ty go od januszów wyzywasz. Postawa typu: "Co łaska, ale minimum 300 zł." Żałosny jesteś, człowieku.

Odpowiedz
avatar Armagedon
7 9

@HelikopterAugusto: To jest kolejna wymyślona historyjka Szembora. Wyobraź sobie taryfiarza, który stoi se na postoju z oklejoną serduszkami gablotą, jakąś puszkę postawił na masce, a obok przyczepił ogłoszenie... "WRZUĆ DO PUSZKI NA ORKIESTRĘ - A PODWIOZĘ CI TYŁEK ZA DARMO GDZIE CHCESZ" Po pierwsze - to już nie byłoby ZA DARMO. Po drugie - kto by chciał płacić wymuszoną kwotę, żeby przejechać się taryfą za kilkakrotnie wyższy koszt niż z licznika? Gdyby kogoś było stać na darowiznę w wysokości 500 zeta - wrzuciłby ją do pierwszej lepszej wolontariackiej puszki, a najprędzej - wpłacił na konto. A nie polował na "darmową" okazję, której - tak naprawdę - nie potrzebuje. Po trzecie - taka działalność musiałaby być uzgodniona z Orkiestrą. I wątpię, żeby ktokolwiek otrzymał oficjalną zgodę na taką formę wolontariatu. Bo - albo robisz coś ZA DARMO (co w powyższej sytuacji nie miałoby najmniejszego sensu), albo zbierasz datki do puszki. Więc takie naciągactwo mogłoby być tylko cwanym pomysłem "wolontariusza", coby się móc wykazać i pochwalić wysokością zebranej kwoty. Więc, gdyby Szembor zobowiązał się (na przykład) dostarczyć potrzebną ilość darmowych materiałów budowlanych, w celu wyremontowania pomieszczenia potrzebnego Orkiestrze do czegoś tam - rzekłabym, że rzeczywiście WSPIERA. A tak - to jest kolejne klituś-bajduś dla grzecznych dzieci.

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
2 4

darmowy transport... Czego? Wiem, że z treści wynika, że chodzi o dostawczaka ale to jest istotne choćby dla ustalenia kto był piekielny. Jeśli zaoferowałeś transport czegokolwiek busem to nie dziw się, że ktoś taki się znajdzie. A i tak dobrze, że jeden. Jeśli natomiast przedmiotem transportu mieli być ludzie to cwaniaka trzeba było spuścić na drzewo. Ale tak, gdyby chciał sam pojechać nawet za jeden grosz, to bez podania minimalnego datku, sam sobie zgotowałeś ten los...

Odpowiedz
avatar Windowlicker
5 5

Wrzuciłbym 10 groszy i poprosił o transport paczki chipsów do Antwerpii.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
2 2

Cóż, zgadzam się z przedmówcami, trzeba było ustalić że minimum 50zł. A tak, może skorzystał cwaniaczek, a może ktoś kto zwyczajnie nie bardzo miał kasę na transport w normalnej cenie? I czy musiał wiedzieć, ile ciebie ten transport naprawdę kosztuje?

Odpowiedz
Udostępnij