Nie wyglądam na swój wiek, kompletnie i wcale. Mam już ponad 35 lat, a nowo poznani ludzie dają mi zazwyczaj w okolicach 15. Zwłaszcza jak ubiorę ulubioną bluzę, tenisówki i jeansy. Już dawno przestałam reagować na komentarze ludzi, krzyki niedowierzania i zdziwienie, że mam już trójkę dzieci (jak się możecie domyślić, na porodówce jako puszczalska nieletnia nie miałam łatwego życia).
Jakiś czas temu zrobiłam sobie małe wagary od pracy. Wzięłam wolny dzień, poszłam do fryzjera i na zakupy. Kupiłam super sexy bieliznę (w promocji, a co!) i tak jakoś moje myśli od razu zeszły na małe braki w zaopatrzeniu antykoncepcyjnym ;)
Udałam się więc do sklepu i, poza balsamem, czipsami i paczką lizaków dla dzieci, na taśmę przy kasie wyłożyłam też te nieszczęsne gumki. Pani byłam dla mnie bardzo miła, gawędziłyśmy sobie jak jeszcze poprzednia klientka chowała zakupy.. Do czasu. W pewnym momencie wykrzyczała oburzona na pół sklepu (a duży to on nie był):
(E)kspedientka: A matka wie co robisz, zamiast w szkole być?!
(ja) ...
(E): Potem chodzą takie z brzuchem zamiast się uczyć! I opieka społeczna cię będzie utrzymywać z moich podatków!!
Tak mnie zatkało, że nie wiedziałam co odpowiedzieć. Powiedziałam tylko, że szkołę to ja już dawno skoczyłam i chciałabym zapłacić. Pani moich zakupów nie skasowała, odmówiła sprzedaży. A ja zawstydzona udałam się do wyjścia. Jakoś nie mogłam znieść jak tak wszyscy na mnie patrzyli i potakiwali pani za kasą.
Sklep
A wystarczyło pokazać dowód osobisty...
Odpowiedz@Avlime: DO to pokazujesz przy zakupie trunków i tytoniu. Kondomy możesz kupować i bez tego. Tym bardziej, że prawo pozwala ci się ciupciać od "piętnastki". Dowodu jeszcze wtedy nie posiadasz. A i tak nikomu tłumaczyć się nie musisz. Chyba bym musiała na łeb upaść, żeby legitymować się dowodem przy zakupie prezerwatyw, bo się jakiejś posranej sklepowej wydaję za młoda. Poza tym... gumki to się raczej kupuje po to, żeby z brzuchem NIE chodzić, więc się stara prukwa powinna cieszyć, że ktoś jej podatki wolałby mieć w dupie.
Odpowiedz@Avlime i czego tempe rury minusuja? 100% racji
Odpowiedz@Avlime: Wystarczyło zrobić taką burdę, żeby kierownik wyszedł i zażądać przeprosin.
OdpowiedzA jakim prawem prukwa odmówiła sprzedaży?!
Odpowiedz@Peppone: prawem fejkowej historii
OdpowiedzSiedzę kiedyś w lobby hotelu i czekam aż mnie wpuszcza do pokoju. W tym czasie w hotelowym barze odbywało się szkolenie. W pewnym momencie padają słowa: - A najlepsze napiwki to są wtedy, gdy podpite 30latki prosisz o dowód osobisty.
Odpowiedz@maat_: no i zepsulas cala moja radosc z tego pytania ;p
OdpowiedzA ja bym zażądał rozmowy z kierownikiem i publicznych przeprosin w obecności klientów.
Odpowiedzno wlasnie nie chodza z brzuchami, dzieki prezerwatywom :) a na odmowe sprzedazy mamy art 155 kw, pani mialaby grzywne prezerwatywy to nie alkohol, nie ma ograniczenia wiekowego
Odpowiedzart 135 kw, przepraszam
OdpowiedzMimo wszystko jednak pomylić osobę 35-letnią z nieletnią to co najmniej dziwne.. Cera już inna, szyja inna, nawet jeśli Autorka jest drobnej postury. Sorry, ja tego nie kupuję. 20 lat różnicy jednak jest widoczne
Odpowiedz@KatzenKratzen: Zdziwiłabyś się... Pracuję w Domu Pomocy Społecznej i do moich obowiązków należy m.in. kąpanie podopiecznych. Kiedy po raz pierwszy kąpałam panią X, byłam w szoku - kobieta ponad 80 lat ma ciało o połowę młodsze! Serio, nie licząc twarzy, szyi i dłoni, ona ma jędrną i gładką skórę, zero rozstępów, zero zmarszczek, no kurczę, jakby to ciało należało do kogoś innego! Przypuszczam, że takie geny i gdyby nie tryb życia, jaki prowadziła, wiek mógłby również nie pozostawić śladu na jej twarzy...
Odpowiedz@Xynthia: Tak, a świstak siedział i zawijał w te sreberka...
Odpowiedz@BijeloDugme: Zapraszam do pracy u nas, akurat nam ludzi brakuje, przy okazji będziesz miał okazję się przekonać ;)
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 stycznia 2022 o 22:02
@KatzenKratzen: Jechałem kiedyś pociągiem z pół-hiszpanką, pół-włoszką. Ot, ja wracałem z delegacji, ona w nią jechała. Rozmawialiśmy sobie miło, jak to dwoje ludzi w wieku około 30 lat... no, przynajmniej dopóki nie okazało się, że ona ma lat 50-coś, dwójkę dorosłych dzieci i jest kierowniczką wydziału na uczelni. To znaczy dalej rozmawiało się bardzo miło, tylko już z opadem szczęki, bo serio, nie dałbyś jej więcej, niż 35. Jedyne, co zdradzało wiek, to były śladowe ilości drobnych plamek na skórze, które odkryłem jak zacząłem się uważnie przyglądać.
Odpowiedz@KatzenKratzen: W wieku 36 lat w Lidlu mnie pytali o dowód przy zakupie piwa. Nie dbam o cerę i inne takie tam.
Odpowiedz@Grav: firmie, w której pracowałam w wieku 25-26 lat, było kilkoro Nigeryjczyków. Wszyscy wyglądali na dużo młodszych niż byli, ale 2 przypadki były ekstremalne: kolega z mojej grupy szkoleniowej, któremu dawaliśmy trzydziestkę, a okazał się mieć 55 lat oraz koleżanka z biurka obok (piękna kobieta, podobna do Beyoncé, tylko ciemniejsza), która myślałam, że jest w moim wieku, a okazała się mieć 45 lat i dwójkę dorosłych dzieci. W tej chwili jest w okolicach 60, a wygląda jak dobrze utrzymana czterdziestka
Odpowiedz@KatzenKratzen: ja ostatnio zauważyłam, że moi rodzice (60 lat) wyglądają młodziej niż cała masa 40-latków. Gdyby ojciec siwieć nie zaczął to by się nie zgadlo, że jest już ta 60-tka. Tak to nie mają typowego konturu twarzy "dziadków", mamie dopiero mniej niż 10 lat temu skóra na policzkach zaczęła "opadać", zmarszczek ma na prawdę mało i drobne. Ale dobre geny - babcia mając ponad 40 wyglądała na poniżej 30, a mając lat 80 wyglądała na 50-60, bo też zmarszczek bardzo mało. Rodzeństwo mając ponad 30 powinno mieć pierwsze, drobne zmarszczki, a tu nikt nic...
OdpowiedzWierzycie w te brednie? 15 a 35 lat? I nie widać różnicy?
Odpowiedz@BijeloDugme: "Wierzycie w te brednie?" Prawdę mówiąc - nie do końca. Po pierwsze dlatego, że na porodówkach kobiety nie rodzą anonimowo. Pierwsze co podajesz przy przyjęciu do szpitala - to pesel. Od czegoś przecież ten eWUŚ jest. Trudno też byłoby podejrzewać piętnastkę, że rodzi już trzecie dziecko. Więc raczej ta "puszczalska nieletnia" na położniczym nie wchodziłaby w grę. Po drugie, faktycznie, jeszcze nigdy - w biały dzień i na żywo - nie widziałam trzydziestki piątki, żeby wyglądała na małoletnią. No nie ma opcji. Dychę młodziej - zgoda. No, nawet 15. Ale dwadzieścia - w tym przedziale wiekowym - to przesada. Nawet żeby nie wiem jak "dobrymi genami" to tłumaczyć. Po prostu, natury nie da się oszukać. Ani czasu. A po trzecie dlatego, że jeszcze nigdy - zwłaszcza zaś w niedużych, osiedlowych sklepach - nie widziałam prezerwatyw leżących sobie swobodnie na półkach czy regałach. Na ogół, znajdują się one (o ile w ogóle są) wewnątrz stanowiska kasowego, raczej nieeksponowane za bardzo i często trzeba o nie, po prostu, zapytać. Podejrzewam, że z dwóch powodów. Po pierwsze - żeby pobożnych bigotów i niewinnej dziatwy nie gorszyć, po drugie - taki drobny towar łatwo zwinąć. Za duża pokusa dla "nieśmiałych". A nie jest to wafelek za 0,75 zł.
Odpowiedz@Armagedon: 1. Zrozumiałam, że chodzi o inne pacjentki na sali 2. Każdego pytasz o wiek? Nie jeden raz ludzie z wiekiem mnie zsskoczyli. Kolejna sprawa, mamy zimę i nosimy maski. Można się pomylić łatwo i częściej 3. W każdym dużym sklepie jest prawie cały regał z prezerwatywami, lubrykantami i innymi rzeczami. Chyba nie kupujesz za często lub do dużych sklepów nie chodzisz :) auchan, carrefour, tesco itd
Odpowiedz@BijeloDugme: Powiem Ci tak: moja ś.p. Żona miała taki typ urody i takie geny, że jeszcze kiedy miała 35 lat (a mieliśmy już trójkę dzieci!) zdarzały się pytania typu "…a ty, dziewczynko, to już po maturze jesteś?".
Odpowiedz@BijeloDugme: przedstawie cie kolezance, w tym roku 50, myslalam, ze jest mlodsza ode mnie (mam 36)
Odpowiedz@bazienka: A ja znam kobietę, którą z wyglądu oceniłem na starszą ode mnie i mojej żony o pokolenie. Kiedyś pomagaliśmy jej załatwić coś urzędowego, więc zobaczyłem jej tutejszy odpowiednik PESELu. Jest od nas starsza o 2 lata:)
Odpowiedz@BijeloDugme: Narzeczona w wieku 28 lat jest za KAŻDYM razem pytana o dowód. Ostatnio w Lidlu baba stwierdziła że to chore, że 40 letni facet kupuje piwo z 13latką. Tylko że ja mam 30 lat.
OdpowiedzCałe lata brali mnie za dużo młodszą. W sumie nadal nadal dają mi mniej, ale teraz tylko o kilka lat. Tyle że ja wyszłam za mąż późno i dzieci około 40 dopiero, a do tego nie piję i nie palę więc ja tam się tylko cieszyłam. Współczuję problemów na porodówce i nie tylko. Ja pokazywałam dowód jak mi ktoś nie wierzył :D
OdpowiedzNo ja się dziwię Twojej reakcji. W pewnym sensie rozumiem, że człowiekowi czasem mowę odejmuję z powodu szoku czyimś zachowaniem, ale mimo wszystko gdy sytuacja trwa dłuższą chwilę to odzyskuję mowę i nie pozwoliłabym sobie na to by ktoś mnie tak potraktował. Zaraz bym żądała kierownika i choćbym miała dowód pokazać to bym pokazała by udowodnić swoją rację.
Odpowiedz@Niveam: Ja też się dziwię - tak, jakby nie tylko wyglądała na 15 lat, ale i miała mentalność 15-latki.
Odpowiedz@katem: Historia też jest napisana tak, jakby autorką była nastolatka.
OdpowiedzTragiczne i niedopuszczalne. :/ Myślę, że dobrze by było jakbyś chociaż napisała jakąś skargę albo poszła tam ponownie, poprosiła o rozmowę z przełożonymi tej babki i opisała sytuację. Nie chodzi nawet o to, żeby "miała za swoje"... Są ważniejsze kwestie. Ty masz już spore doświadczenie życiowe, a i tak się zawstydziłaś. Prawdziwa 15-latka po takiej sytuacji pewnie nie pójdzie już po gumki gdzie indziej, tylko skończy z brzuchem lub rzeżączka.
Odpowiedz@CynCyn: z wielka satysfakcja nagralabym babe jak odmawia sprzedazy ("a wiec nie sprzeda mi pani tych prezerwatyw? dlaczego"), zadzwonila na policje i czekala az jej mandat wlepia
Odpowiedza ja wierzę, że wzięto autorkę za nieletnią - mi (wiek 30+) też się to zdarzyło kilka razy, co więcej - raz pewna starsza pani wzięła mnie za nastoletniego chłopaka :D - brak makijażu + ubranie (trampki, bluza, czapka), plecak na zakupy. ale nie rozumiem reakcji autorki, która zachowała się jak... 15-latka. Ja - po pierwszym szoku - miałabym ubaw po pachy i pewnie jeszcze dobrałabym prezerwatyw, z jakimś komentarzem w stylu "aa, wezmę więcej, będzie ostra jazda" - tylko po to, żeby zobaczyć minę babsztyla :D
OdpowiedzWiem co czujesz siostro, mam dokładnie to samo. W wieku 36 lat nie mogę się napić wina czy piwa bez pokazania dowodu. Najczęściej wtedy padają słowa "ojej bardzo przepraszam, Pani tak młodo wygląda". Po prostu dzisiejsze nastolatki wyglądają tak staro, że my po 30tce wyglądamy jak 18-latki.
Odpowiedz@KatiCafe: No i tu się mogę zgodzić. Osoby sprzedające alkohol zrobiły się czujne, bo nigdy nie wiedzą, czy mają do czynienia z trzydziestką, czy z nieletnią, która "staro" wygląda. A jeszcze jak "prawilna" trzydziestka wygląda o parę lat młodziej - to wątpliwości mogą się zawsze pojawić. Nie oznacza to jednak, że ktoś mógłby cię wziąć za świeżą piętnastkę, gdyż dokładnie na tyle wyglądasz mając 36. Co najwyżej na "postarzoną" niepełnoletnią.
OdpowiedzDobra, wiek wiekiem, wygląd wyglądem. Interesujące jest też w co ubrała ulubioną bluzę, tenisówki i jeansy. Założyłam ulubioną bluzę, tenisówki i jeansy. Ubrałam się w ulubioną bluzę, tenisówki i jeansy. Tak albo tak. Inaczej to ohydny rusycyzm.
OdpowiedzRozumiem że masz jeszcze zdolności komunikacyjne na poziomie niemowlaka?
Odpowiedz35-letnia kobieta, matka trojga dzieci nie potrafi sobie poradzic w takiej sytuacji? Super. To moze dzieci popros, zeby ci w zakupach pomogly, maja moze choc odrobine asertywnosci. A i tak to kit. Jak ludzie napisali, prezerwatywy nawet dziecko moze kupic. Nawet pod klauzule sumienia to nie podpada.
OdpowiedzMentalnie też masz 15 lat?
OdpowiedzNie odnosząc się do samej ekspedientki to ogólnie historia jest taka: Wyglądam jak dziecko i tak mnie traktują. O zgrozo.
OdpowiedzMnie też jeszcze w wieku 30-kilku lat ekspedientki prosiły o dowód przy zakupie alkoholu. Najlepsza była ta, która po okazaniu dokumentu jeszcze się na mnie obraziła, bo "pani jest starsza ode mnie!".
Odpowiedz@Kamaiou: ze mna sie jedna klocila, zabrala dowod i chciala wzywac policje, bo podrobiony
OdpowiedzCzyli masz 35 lat, ale biorą Cię za 15-latkę, bo... tak się zachowujesz... Też mam 35 lat i jakoś sobie nie wyobrażam wybiec ze sklepu bez zrobienia awantury. "Za stara" jestem, żeby dać sobie w kaszę dmuchać.
Odpowiedz