Witajcie kochani. Muszę opisać historię bo jeszcze mną trzęsie!
Jestem mamą na pełen etat. Wsiadłam z córką nikolcia do tramwaju. Patrzę a wszystkie miejsca zajęte. No cóż, myślę. Ktoś na pewno ustąpi miejsce nikolci.
Bardzo się zdziwiłam że nikt nie wstał gdy nas zobaczył!!!
Nikolcia ma 10 lat, chyba logiczne że musi usiąść??? (Logiczne bynajmniej dla mnie jest i to bardzo)
Podchodzę do jakiejś młodej siedzącej i mówię że może by ustąpiła dziecku? Zero reakcji!!!
Później do faceta 40 lat może i mówię że dziecko musi stać a on siedzi.
On na to że miejsca ustępuje starszym ludziom...
Wiecie co... Łzy mi napłynęły!!! Stałyśmy tak z córką kolejne dwa lub 3 przystanki az jakieś miejsce się nie zwolniło i Nikolka mogła usiąść.
Nie pozdrawiam nieżyczliwych dzieciom!!!
Nawet nie chce mi się komentować tej marnej prowokacji
Odpowiedz@Mavra Dokładnie tak, słabiutka ta historyjka.
OdpowiedzTroololololo :)
OdpowiedzTo akurat zarzutka, ale takie madki naprawdę istnieją. Najlepsza riposta jakiej można w takiej sytuacji użyć to: "Trzeba było dać dupy facetowi z samochodem."
Odpowiedz@Cut_a_phone Zarzutka - ładne określenie :).
OdpowiedzNawet całkiem niezła prowokacja
Odpowiedz@KatzenKratzen: na madkę za dobra ortografia, ale plus za „bynajmniej” :D
OdpowiedzŁzy rozpaczy zalały mi plecy.
OdpowiedzNawet bezmózg nie nabrałby się na taki bait. XD
Odpowiedza kierowca stał i klaskał ;) wiem, że to fejk, ale na myśl, że gdzieś istnieją tacy ludzie - a przecież istnieją - robi mi się niedobrze :S
OdpowiedzTo tak wali trolem, że nawet naiwny się nie nabierze...
OdpowiedzAngelika i Nikolcia. Czy tylko mi to zalatuje Chyłką?
Odpowiedz