Nasi nowi sąsiedzi chyba przyjaciół wśród mieszkańców osiedla nie szukają.
Do jednego z sąsiadujących bloków wprowadziła się para, której jeszcze nawet na oczy nie widziałam.
Kilka dni po ich wprowadzce przyszedł przymrozek i wszyscy kierowcy od rana skrobali szyby swoich aut. Jeszcze tego samego dnia na drzwiach frontowych wszystkich klatek otaczających parking (parking otoczony 4 blokami- bloki mają po 2 piętra i wielkie odstępy pomiędzy budynkami, więc wielkiego echa nie ma, sama mam widok na plac i słyszę tylko lekki odgłos) można było zobaczyć kartki o tym, że oni sobie nie życzą takiego hałasu od samego rana. Od tego są płyny na odmrażanie szyb, żeby nie trzeba było skrobać i w takie właśnie płyny jeszcze tego samego dnia mają zaopatrzyć się właściciele samochodów, żeby następnego dnia nie było problemu. Inaczej oni tego tak nie zostawią.
Jak łatwo przewidzieć- następnego ranka nadal można było zobaczyć skrobaczki w rękach rannych ptaszków. Jestem ciekawa, czy spółdzielnia roześle listy o banie na skrobaczki. :)
Sasiedzi zagranica
A to koncert życzeń? Ja w pracy na 6tą, skrobanie wraz z grzaniem zaczynam jako pierwszy od kilku lat.
Odpowiedz@sialababamakniewiedzialajak: szkoda, ze nie jestem twoim sasiadem, bo wezwalbym policje na ciebie, zebys mandat dostal za odpalonego grata. :D
Odpowiedz@boom_boom: "czemuś biedny - boś głupi, a czemu głupi - boś biedny" A może ma webasto? Ja np. mam i zdalnie włączam grzanie jakieś 20 minut przed wyjściem z domu, potem już tylko ewentualnie zgarniam śnieg z maski. Poza tym przepis o włączonym silniku powyżej minuty nie obowiązuje na terenie prywatnym, bo polucjanci nie mają prawa tam wejść bez pozwolenia ;P
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 stycznia 2022 o 19:26
@boom_boom: proszę państwa, tak wygląda sfrustrowany, nieszczęśliwy, niespełniony życiowo, biedny materialnie i umysłowo człowieczek, którego jedyną radością w przegranym i pozbawionym nadziei życiu jest uprzykrzanie życia innym. Nazywanie samochodu gratem sugeruje, że ten konkretny osobnik bardzo by chciał mieć samochód, ale nie stać go, dlatego swoją nienawiść i frustrację skierował przede wszystkim na kierowców.
Odpowiedz@unitral Zgadzam się co do całości oprócz jednego - jeśli pod blokami jest ustanowiona strefa ruchu/strefa zamieszkania to i policja jak najbardziej mogą wystawić mandat. A jeśli zachodzi podejrzenie popełniana przestępstwa/wykroczenia to mogą wbić i na teren prywatny ;) Tak żebyście się nie zdziwili kiedyś jak wam wbiją na chatę jak robicie coś nielegalnego - wystarczy uzasadnione podejrzenie i gadanie o nakazie możecie sobie schować między książki.
Odpowiedz@gawronek: za samo podejrzenie wykroczenia nie mogą. Nie mają też jak udowodnić ewentualnie jak długo pracował silnik, jeśli się nie przyznasz lub jeśli nie mają nagrania z kamery. Ten przepis generalnie jest martwy. Zawsze możesz powołać się przed sądem na "wyższą konieczność" a tą jest tutaj "brak innej możliwości doprowadzenia pojazdu do stanu zgodnego z wymogami przed jazdą" - t/j. zapewnieniu dostatecznej widoczności z wnętrza pojazdu. Wiesz ile razy stałem obok policjanta z włączonym silnikiem dłużej niż 10 minut? Wielokrotnie. I nigdy nikt nie zwrócił na to uwagi. Kiedyś był przepis o zakazie parkowania rurą wydechową w kierunku okien, ale już dawno go nie ma :) Jedyne za co tak naprawdę można dostać mandat, to pozostawienie pojazdu z pracującym silnikiem bez odpowiedniego nadzoru, ale jeszcze nie słyszałem o przypadku związanym z "grzaniem pojazdu" jeśli nie doszło do "wypadku" że np. dziecko weszło do pojazdu i nim ruszyło....
Odpowiedz@HelikopterAugusto: wyjątkowo zgadzam się z Tobą w 100% od bardzo dawna :)
Odpowiedz@gawronek: "...i gadanie o nakazie możecie sobie schować między książki." Rzekłabym raczej, że między pośladki... znaczy... no, w dupę po prostu.
Odpowiedz@unitral moja uwaga była ogólna, nie dotyczą stricte historii. Jak kogoś kiedyś porwiesz i policja się o tym dowie to wierz mi - nikt nie będzie się przejmował terenem prywatnym. Nawet jeśli popełniasz "tylko" wykroczenie a nie przestępstwo - też mogą zapobiegać. Bardzo częste i błędne założenie że na terenie prywatnym można robić co się chce i nic policji do tego. Nic bardziej mylnego ;)
Odpowiedz@HelikopterAugusto: na ciebie tez bym doniósł, ze cpales. :)
Odpowiedz@gawronek: Grzanie grata nie jest przestepstwem. @HelikopterAugusto: @unitral: Grzanie grata nie jest przestępstwem więc wbić na posesje nie można. I niezmiennie zadziwia mnie jak można z tak niewielu informacji wyciągnąć tak daleko idące wnioski. Same Sherloki kurka wodna. Fakt jest taki, że grzanie gratów jest zabronione. Inny fakt jest taki, że jak to komuś przeszkadza to może się upomnieć o ukaranie. I obie te sytuacje mogą być naruszeniem stosunków dobrosąsiedzkich. I to zależy od sytuacji o której nie macie pojęcia.
Odpowiedz@boom_boom: cierpie na mizofonie, ale bitch, please...
Odpowiedz@Error505 ale w historii nie chodzi o grzanie hrata, tylko o odgłosy wydawane przy skrobaniu szyby. A TO NIE jest zabronione
Odpowiedz@bazienka: kup sobie zatyczki do uszu i znajdź dobrego czubologa.
OdpowiedzPoleć sąsiadom skrobanie szlifierką kątową na baterie. Nie dość, że szybciej, to jeszcze dokładniej i ciepło w łapkę
OdpowiedzBynajmniej może mają małe dziecko.
Odpowiedz@Angelika95: Co brak posiadania dziecka ma do tego? Bynajmniej jest zaprzeczeniem.
Odpowiedz@Angelika95: 1. Nie, nie mają. 2. Nawet jakby mieli, to raczej nie daje im prawa rozkazywania ludziom, jak mają odśnieżać własne auta. 3. O co chodzi z "bynajmniej"? W ogóle nie pasuje w tym zdaniu. Nawet w znaczeniu "przynajmniej" nie ma więcej sensu...
Odpowiedz@Angelika95: No i? Wszyscy mają chodzić pod ich dyktando bo DZIECKO? To tak nie działa.
Odpowiedz