Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Stałem sobie w kolejce w markecie, przede mną dwójka ludzi, za mną…

Stałem sobie w kolejce w markecie, przede mną dwójka ludzi, za mną podobnie. No sklep jak sklep. Jednak jakby nic się nie stało, to bym tego tu nie opisywał... Otóż za mną stała pani, a za nią pan z wózkiem. Kłócili się, bo pan podobno wjeżdżał pani wózkiem w dupę, a pani się to nie podobało.

No i się tak kłócą, kłócą i kłócą, a kolejka się powoli wlecze (tylko ta jedna, inne zapie*****ły jak powalone). No i powoli zacząłem cierpliwość tracić, aż się zachowałem dość chamsko; odsunąłem tą panią i poprosiłem pana z wózkiem, aby skończył te "rajdy", bo mi od ich kłótni już łeb pękał. No, a on, że nie, bo nic złego przecież nie robi. W ogóle to ta baba jest winna! Bo ona złośliwie się nie przesuwa, mimo że ma miejsce przed sobą (gościowi chodziło chyba o te parę centymetrów, które dzieliły ów panią, ode mnie)... Widząc takie zabetonowanie u pana, postawiłem sprawę jasno:

Albo natychmiast przestanie wjeżdżać pani w dupę wózkiem, albo go mu przewrócę i będzie sobie zakupy z ziemi zbierał (wózek miał wyładowany po brzegi, a taśma już była zajęta).

Pan początkowo nie uwierzył, ale jak złapałem za jego wózek i zacząłem nim kiwać, to się uspokoił i nie kontynuował już swoich "rajdów".

Co ciekawe, w czasie gdy groziłem panu, wywrotkom wózka, nikt nie zwrócił mi uwagi (a ludzi tam było sporo). Powiedziałbym nawet, że nagle wszyscy zaczęli sprawdzać godzinę i czytać etykiety...

sklepy

by ~Wku17wiony
Dodaj nowy komentarz
avatar bazienka
-1 1

@BlackCat: zachodze w glowe, skad w ogole pomys, ze moglby sie nie odmieniac? o.O

Odpowiedz
avatar Trepcio
14 14

Kurdesz, też bym kiedyś chętnie pogroził wywrotkom, ale nie wiem, czy by się przejęły...

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@78FS: to pastisz na blad autora -.-'''

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
10 10

Ja to liczyłam, że ktoś wziął wózek i pokazał panu jak to jest jak jemu będzie ktoś wjeżdżał. Jakby mnie tak tym wózkiem tykał to bym się tak oparła o wózek, że może i by gościa przesunęło, zależy od wagi i zaskoczenia xD ale nie dała bym się

Odpowiedz
avatar 0303
9 11

...wywrotkom...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
9 11

"Ową panią" nie "ów panią" Wywrotką nie wywrotkom PS wesołych świąt wszystkim

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 grudnia 2021 o 22:04

avatar Ohboy
9 11

Jak mnie wkurza, gdy ktoś mnie szturcha wózkiem w dół pleców/tyłek lub dyszy mi na kark, gdy ma mniejszy koszyk. Nie wiem, czemu aż tak to na mnie działa, ale budzi się we mnie agresja. I nigdy nie zrozumiem takiego zachowania ze strony "wjeżdżającego".

Odpowiedz
avatar singri
6 6

@Ohboy: Działa to na Ciebie, ponieważ istnieje coś takiego jak przestrzeń osobista. Każdy gatunek ma podobno zakodowany pewien dystans. Gdy na danej powierzchni jest tak wiele osobników danego gatunku, że nie da się zachować między nimi dystansu, robią się oni nerwowi i dążą do powiększenia terenu. Człowiek podobno potrzebuje dwóch metrów dla siebie, żeby czuć się komfortowo. I żeby nie było - nie chodzi o CIĄGŁĄ odległość między osobnikami, tylko o tak duży teren do dyspozycji, żeby w razie czego można było się na daną odległość oddalić. Dlatego ludzie reagują nerwowo, gdy są w tłumie i nie mogą go opuścić.

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 3

@singri: To wiem, ale chodzi mi o to, że budząca się agresja jest większa niż w innych sytuacjach, gdy ktoś narusza moją przestrzeń osobistą ;) Chyba chodzi o bezsens takiego zachowania.

Odpowiedz
avatar Error505
3 5

@singri: To ciekawy temat. Raz, że tych przestrzeni mamy wokół siebie kilka, bo intymna, osobista i publiczna. Dwa, że wśród ludzi zależu ona warunków w których sie żyja. Głównie chodzi o gęstość zaludnienia. Zabawa się zaczyna jak są spotkają osoby o skrajnie rożnych strefach. Ten z małą strefą np. japończyk rozmawiając z kimś z dużą strefą np. amerykaninem rozmawiając przysuwa się, żeby być w strefie osobistej ale wchodzi w intymną strefę amerykanina, który se odsuwa. No to japończyk znowu się przysuwa. Obaj czują się niekomfortowo i nie wiedzą o co kaman.

Odpowiedz
avatar KatiCafe
5 5

Uch jak mnie denerwuje takie wjeżdżanie wózkiem. Ja nie wiem co z tymi ludźmi jest nie tak. Dlatego robię zakupy przez net. I mam spokój.

Odpowiedz
avatar zupak
4 6

Nie dziwę się, że nikt z kolejki nie reagował na widok gościa, który wychodzi ze swojego miejsca w kolejce, chwyta cudzy wózek i krzycząc szarpie za wozidło innego klienta. Też bm udawał, że nie widzę. Nie spieszno mi do wstawiania implantów w dziąsła.

Odpowiedz
Udostępnij