Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Wszyscy mnie olewają. No, może nie wszyscy ale przejdźmy do rzeczy. Zbliża…

Wszyscy mnie olewają.
No, może nie wszyscy ale przejdźmy do rzeczy.
Zbliża się termin ubezpieczenia samochodu i z tego powodu postanowiłem zrobić mały research.
Zatem akt 1 scena 1
Zeszły poniedziałek, dzwonię do pani urzędującej w agencji w której poprzednio się ubezpieczałem. Podaję niezbędne dane, pani obiecuje przysłać wycenę jutro- czyli we wtorek.
Akt 1 scena 2
Wtorek - maila niet. Sprawdzam na wszelki wypadek w spamie - nadal niet.
Akr 1 scena 3
Środa - dzwonię raz jeszcze, pani przeprasza i obiecuje zadzwonić zaraz jak tylko zrobi mi wycenę. Nie zadzwoniła.

Może być antrakt, idźcie na piwo, kawę albo czytajcie dalej jeżeli mnie nie ignorujecie.

Akt 2 scena 1 i jedyna.
Dzisiaj rano. Przechodzę sobie obok jakiejś tam placówki finansowej ( nazwę z litości przemilczę). Na szybie widzę reklamę że maja różne ubezpieczenia komunikacyjne. Wchodzę.
Ja : - Dzień dobry.
Trzy panie w placówce: zajęte rozmową.
Ja : Nerwowo poprawiam maseczkę i szukam jakiegokolwiek kontaktu wzrokowego z którąkolwiek z pań. Efekt zerowy.
Ja : Do widzenia.
Któraś z pań w placówce: - Czym możemy panu służyć?
Ja : Zamykam drzwi za sobą.

Akt 3 - w bliskiej przyszłości jak przypuszczam
Ja: Otwieram stronę jakiejkolwiek internetowej porównywarki ubezpieczeń.
Strona jakiejkolwiek internetowej porównywarki ubezpieczeń : - Error 404

by Garfield
Dodaj nowy komentarz
avatar googlewhack
-4 10

Ja nie wiem, co to za durna maniera stania jak cielę i gapienia się. Nie można było podejść i zadać pytania na zasadzie "mam sprawę, do której z pań mogę się zgłosić?". Nie no, faktycznie lepiej stać jak kretyn na środku, a potem narzekać, że nic się nie załatwiło.

Odpowiedz
avatar Balbina
5 7

@googlewhack: Ja patrzę na to inaczej,pracuję w sklepie. klient jak wchodzi to sie rozgląda,oglada,maca i podchodzi z zapytaniem czy już sprecyzowaną chęcią zakupu.Są tacy co od razu pędzą do mnie i wyłuszczają co chcą. Trochę inaczej jest w usługach opisanych wyżej. Tam nie sprzedają towaru jaki sobie można obejrzeć tylko trzeba inaczej klienta obsłuzyć. Więc do zadań ich należy "dopaść"potencjalnego chętnego bo od tego mają prowizję. U mnie popatrzy i wyjdzie,kupi nie kupi może wróci póżnej.Ja sama nie dyszę nikomu na plecach ale jak widzę rozbiegany wzrok jak dziecko we mgle to podchodzę i pomagam. Nawet jak zdaży mi się odebrać telefon i rozmawiam to kończę i mówię że oddzwonię. Panie faktycznie zlekceważyły potencjalnego klienta.

Odpowiedz
avatar googlewhack
1 1

@Balbina Jak najbardziej, też nie twierdzę, że zachowanie kobiet było w porządku- z tym, że jeśli chce się coś faktycznie załatwić, to się podchodzi i rozgania towarzystwo i wyłuszcza sprawę. Byłam ostatnio podpisać umowę w Enerdze- 2 okienka, 2 kobiety. Obie rozmawiały że sobą (coś sobie tłumaczyły wzajemnie). Nikt mnie nie zauważył, odruchowo odpowiedziały tylko dzień dobry. Jakbym miała stać w wejściu i tylko się gapić to żadnej umowy bym nie podpisała. Podeszłam bliżej, zapytałam czy którąś mogę porwać i po 15 minutach wyszłam z tym na czym mi zależało. Można? Można.

Odpowiedz
avatar Balbina
-1 1

@googlewhack: Ok,ale nie powinno byc tak że to ja jako klient muszę się dopominać o uwagę. Nikt nie każe kłaniać sie w pas i otwierać drzwi od lokalu. Niemniej jednak wejść i zostać niezauważonym to coś nie tak.

Odpowiedz
avatar Crannberry
3 5

Widocznie panuje taki dobrobyt, że ludzie nie mają potrzeby zarabiać. Przechodziłam to samo planując ślub i szukając usługodawców (restauracja, fotograf, kwiaciarnia, makijażystka itd.). Dzwonisz - wykonawca jest dostępny w tym terminie i bardzo zainteresowany współpracą. Prosi tylko o wysłanie zapytania mailem i on już natychmiast odpisze i przyśle ofertę. Wysyłasz zapytanie i… cisza. Po tygodniu dzwonisz, pytasz, czy mail doszedł (Jeden wykonawca odpisał od razu, przysłał całkiem fajną ofertę i nie wiesz czy podpisywać z nim umowę, czy czekać na resztę). Tak, oczywiście, on już zaraz odpisze i przyśle ofertę. I na tym kontakt się urywa. Najlepsza była makijażystka, która w momencie zapytania, nie była mi w stanie powiedzieć, czy w ogóle będą w tym czasie robić makijaże, bo korona i wiadomo. Wzięła ode mnie mój numer telefonu i powiedziała, że da znać, jak się sytuacja rozwinie. Nigdy się nie odezwała, więc umówiłam się gdzie indziej. W dzień, w którym miał odbyć się ślub, pani dzwoni i pyta, gdzie ja jestem, bo przecież byłam zapisana na makijaż…

Odpowiedz
avatar unana
2 2

@Crannberry: jestem fotografem i obserwuję to od drugiej strony: dostaje zapytanie "ile". I to jest cała wiadomość czy mail. Odpisuje Dzień dobry, dziękuję za zainteresowanie ale jaka konkretnie sesja Pana/Panią interesuje? Reportaż z chrzcin? Sesja plenerowa? Sesja w domu? Jeszcze coś innego? Cisza. Albo odpisuje co go interesuje, jaki termin, ile zdjęć itp itd. Wszytsko idzie ku dobremu ale znowu następuje cisza. Po kilku dniach przypominam się - wieczorem da znać, bo musi pogadać z żoną/mężem/babcią/kotem. Oczywiście cisza. Znów się przypominam - kontakt urwany.

Odpowiedz
avatar krzycz
3 3

Przychodzi Garfield do lekarza: - panie doktorze, wszyscy mnie ignorują - następny pacjent proszę!

Odpowiedz
avatar Etincelle
2 2

Ja rozumiem, że zachowanie bohaterek było niewłaściwe, ale jednak cała historia to tak naprawdę jedno zdanie: "Pani dwa razy nie wysłała mi wyceny, a dwie inne panie zignorowały moje wejście i nie przerwały rozmowy". Lubię długie historie, ale jeśli jest w nich trochę więcej treści.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 grudnia 2021 o 13:19

avatar Fahren
2 2

No to po kolei - agencje robią wycenę w chwilę, zwłaszcza mając już wszelkie dane. Babka nr 1 więc cię zlała Babki nr 2 - Podchodzisz i "bryy, sprawę mam". Bo cholera wie, czy gadają prywatnie, czy z klientami Porównywarki - Jest kilka, więc jak ci jedna się wysypie, to wchodzisz na drugą

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Kolejny popis obsługi klienta w wersji polskiej.

Odpowiedz
avatar Badziong
-1 1

Nie chcę Twoich pieniędzy

Odpowiedz
Udostępnij