Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jutro mój kontrahent czeka na fajną rozmowę z urzędnikami. Ale od początku.…

Jutro mój kontrahent czeka na fajną rozmowę z urzędnikami.

Ale od początku. Otóż ma on swoją firmę budowlano wykończeniową. Główna działalność w jednym mieście, ale ma kontrakt także w innym. I w związku z tym musi tam przebywać po kilka tygodni itd. No i aby oszczędzić na kwaterze kupił tam sobie kawalerkę. Dodatkowo wykupił także miejsce na terenie spółdzielni jako swoje parkingowe. W pełni oznaczone. Na tym miejscu stawiał albo swój wóz prywatny lub taki roboczy caddy. No ale miejsc parkingowych jak na lekarstwo.

Przy jego 3 miesięcznej nieobecności, kogoś bolało iż jest miejsce non stop zajęte. To wezwał SM by wrak zabrali. (Opłacone OC i przegląd). SM przyjechała walnęła kartkę na szybę że za 14 dni zabierają chyba że wcześniej się zjawi z dokumentami.

No i zabrali. On dostał pismo o usunięciu i ma 3 miesiące na odbiór po opłacie za holowanie i parking.
Napisał jedno pismo. Wóz ma pełne opłaty, stał na terenie spółdzielni nie miasta na wydzierżawionym miejscu.


Kto piekielny? A tak jego miejsce szybko ktoś zajął.

Staż miejska

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Face15372
14 24

"Kto piekielny?" Szembor i jego kolejna wyssana z palca historyjka.

Odpowiedz
avatar iks
13 13

Szembor skucha bo nie sprawdziłeś jak to wygląda prawnie. Widać ze tutaj ściema 500%. Jeśli twierdzisz że nie to wrzuć dowody czyli pisma od prawnika kumpla wymienione z SM i przelew odszkodowania z SM.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
5 5

@iks: może być możliwe, chociaż wiem jak bardzo trzeba się rąbać z SM , żeby chcieli zabrać, bo pierwsze co robią to sprawdzają w CEPiK właśnie ważność OC i przeglądu. z tym że jak ktoś nie nadzorował pojazdu miesiącami, to magicznie mogło zejść powietrze z opon, pojawić się wycieki płynów, a to już przesłanki do tego że pojazd zagraża środowisku swoim stanem. plus jakiś nadgorliwy były ormowiec ze znajomościami w SM i Spółdzielni. - możliwy scenariusz.

Odpowiedz
avatar iks
1 1

@PiekielnyDiablik: Mniej realny niż obniżenie podatków w naszym kraju ;) Dlatego @Szembor jeśli to prawda to wrzuć kwity które wymieniłem wyżej.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 0

@iks: we Wrocławiu stawiano znaki zakaz postoju 24h przed maratonem ulicznym i następnego dnia aut już nie było - wszystkich. ale to była wielka zorganizowana akcja. więc niewiele może mnie już zdziwić

Odpowiedz
avatar FrancuzNL
5 5

co to za magiczne miasto, że "strasz mejska" tak szybko i sprawnie usuwa pojazdy?

Odpowiedz
avatar krzycz
16 16

Bullshit, ani SM ani Policja nie odholuje poprawnie zaparkowanego auta, które nie stwarza zagrożenia dla zdrowia, życia, ruchu lub środowiska. Nawet jak nie ma opłat.

Odpowiedz
avatar krzycz
12 12

A z terenu spółdzielni to już w ogóle można zapomnieć.

Odpowiedz
avatar rodzynek2
9 9

@krzycz: Dokładnie. Jeżeli samochód nikomu/niczemu nie zagrażał i stoi zgodnie z przepisami o ruchu drogowym, to samochód nie zostanie odholowany.

Odpowiedz
avatar niepodam
8 8

@krzycz: dokładnie, u mnie na osiedlu graty stoją nawet po 10 lat - czasem bez kół, bez tablic. Teren spółdzielni. Nikt tego nie odholowuje.

Odpowiedz
avatar HelikopterAugusto
3 3

@krzycz: tym bardziej, że jak wynika z historii to było jego prywatne, wykupione miejsce.

Odpowiedz
avatar Honkastonka
9 11

@szembor idź Ty znajdź sobie w końcu jakieś życie, zamiast tu siedzieć i pisać te swoje bajki. Przecież ewidentnie widać, że to bzdury, a Twoje tłumaczenia jeszcze to pogarszają.

Odpowiedz
avatar KatzenKratzen
5 5

Dziwne dla mnie tylko to, że zabrano z terenu Spółdzielni (opłacone miejsce). U nas też są takie "zamotylkowane", płaci się za nie co miesiąc dzierżawę. Raz sobie ktoś stanął na nieswoim (dzierżawca zapomniał albo mu się nie chciało zamknąć "motyka). Straż miejska odmówiła przyjazdy, bo to jest teren Spółdzielni a nie miejski a ich nie obchodzi, że ktoś nie pilnuje czegoś za co płaci.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 1

@KatzenKratzen: ja zgaduję że takie rzeczy się dzieją gdy masz za szwagra albo wujka komendanta straży. inaczej to sobie można pisać na Berdyczów.

Odpowiedz
avatar fiksumdyrdum
1 1

@PiekielnyDiablik: Dokładnie tak jak piszesz.

Odpowiedz
avatar NismoR34
3 3

Jedna wielka bzdura i tyle.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
5 5

Patrząc po tym jak "chętnie" straż miejska pomagała znajomym w usunięciu cudzego gruchota z *ich* własnego miejsca parkingowego (czytaj - wcale, prywatne miejsca to nie ich problem), to w tą bajeczkę po prostu nie wierzę.

Odpowiedz
avatar moretta
0 0

@bloodcarver nie do końca… wystarczy postawić znak „strefa zamieszkania”, i już sm i policja może interweniować. Nie wiem czy by odholowali, ale mandat jak najbardziej mogą wystawić. U mnie na osiedlu tak zrobiliśmy, i nie mamy już problemu z miejscami. Ps. Oczywiście znak postawiony legalnie, zgłoszony do wszystkich odpowiednich instytucji.

Odpowiedz
avatar shpack
1 1

@moretta W strefie zamieszkania obowiązują przepisy ruchu drogowego i parkowanie możliwe tylko na wyznaczonych miejscach. Ale równie dobrze mogę na takim miejscu robić sobie grilla, bo jest moje. Albo ktoś inny tam zaparkuje, to straz miejska nie ma nic do tego, sam muszę ten problem rozwiązać. Znaleźć wlasciciela i podać go do Sądu o odszkodowanie za bezprawne uzytkowanie. To jedyny sposob.

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 0

@moretta: Ale z tą strefą zamieszkania to musi się zgodzić całe osiedle, nie można ot tak na jednym miejscu postawić. Plus, wtedy mogą usuwać wraki i auta stanowiące zagrożenie, a nie ot tak o.

Odpowiedz
avatar moretta
0 0

@bloodcarver nie całe osiedle tylko ponad 50%. I u nas tak było- zostało przegłosowane, przetarg, firma, pozwolenia, i teraz wszyscy ładnie parkują na swoich miejscach. A jak ktoś ma imprezę i gości, to nie ma problemu bo zawsze się ktoś znajdzie kto swoje miejsce udostępni.(osiedle małe i większość osób się zna, a nawet jak nie to mamy grupę na fb i się dogadujemy).

Odpowiedz
avatar moretta
0 0

@shpack to chyba zależy od osoby która przyjedzie - z relacji z mojego osiedla „wezwałem policję, udowodniłem ze miejsce jest moje (aktem notarialnym), i panowie wypisali mandat.” Nie odholowali (dlatego napisałam ze tego nie wiem), ale na tym sąsiadowi nie zależało. Powiedział, ze jak ktoś zapłaci mandat to następnym razem nie stanie na jego miejscu.

Odpowiedz
avatar shpack
0 0

@moretta Prawnie niemożliwe, bo za co ten mandat ? Jaki paragraf? Kodeks drogowy nie dotyczy prywatnego parkingu

Odpowiedz
avatar valdizet
4 4

W Piekielnych brakuje jednego przycisku - obok Mocna i Słabe powinien być jeszcze - Ściema

Odpowiedz
avatar gmiacik
0 0

o ile nie fejk.... zamontowałbym kamerę w kawalerce by miała oko na auto, i w każdej chwili jest podgląd. natomiast jakim prawem te obszczymury, ekhm, straż miejska zabiera samochód, który stoi bądź co bądź na prywatnym miejscu, do tego opłaconym? najpierw chyba powinni to zweryfikować, ktoś tam powinien beknąć. a ponadto powinni płacić odszkodowanie za bezprawne odholowanie auta, przetrzymywanie stres i inne nieprzyjemności jakie przeszedł właściciel

Odpowiedz
Udostępnij