Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jak pisałem w poprzedniej historii = pracuję na stacji paliw. Na stacji…

Jak pisałem w poprzedniej historii = pracuję na stacji paliw.

Na stacji znajduje się mnóstwo urządzeń, z których korzystają klienci: dystrybutory, ekspresy do kawy, odkurzacze, kompresory i tym podobne. O kompresorze będzie dzisiaj mowa.

Z nieważnych przyczyn uległ on awarii, była to usterka ciężka do namierzenia i usunięcia jeżeli nie wiedziało się gdzie jej szukać. Została na nim powieszona tabliczka "urządzenie nieczynne przepraszamy" i czekaliśmy na serwis.

Przychodzi [K]lient- Czemu kompresor nie działa, muszę koła dopompować.
[J]a- Nie wiemy czemu nie działa. Czekamy na serwis, przepraszam Pana za kłopot.
[K]- Nie rozumiesz? Muszę dopompować koła!
[J]- Rozumiem Pana ale nie mamy wpływu na awarię urządzeń.
[K]- G*wno jesteście nie stacja! W zeszłym miesiącu też tutaj byłem i też nie działał. P*erdolcie się!- I wyszedł.

A teraz małe wyjaśnienie: w zeszłym miesiącu przez 1 dzień faktycznie nie działał kompresor oraz cała reszta urządzeń na stacji ze względu na brak prądu w całej okolicy. Swoją drogą stacja była wtedy zamknięta a wjazd zablokowany pachołkami i żeby wjechać na jej teren klient musiał wjechać od strony wyjazdu czyli w zasadzie przejechać parę metrów pod prąd i zignorować znak B-2 "zakaz wjazdu".

Stacja paliw

by dymek91
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Armagedon
9 11

Trzeba było go zapytać, czy oczekuje, że mu koła dopompujesz "własnymy ustamy"?

Odpowiedz
avatar JohnDoe
1 3

@Armagedon: a jeśli odpowiedziałby twierdząco? To miałby dopompować, czy się wycofać z propozycji?

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 6

@JohnDoe: To przecież nie byłaby propozycja. Jedynie próba ustalenia poziomu zidiocenia klienta.

Odpowiedz
avatar marudak
-3 5

Był okres kiedy często korzystałam z kompresora. I też szlag mnie trafiał. Znaleźć działający kompresor w stolicy to był cud. A nawet jak się udało, to następnego już nie działał. Irytujące

Odpowiedz
avatar Jorn
0 0

@marudak: Nie tylko w stolicy. Też pamiętam te czasy,

Odpowiedz
avatar JohnDoe
1 1

@Badziong: 2k? jakieś proste pod gniazdo zapalniczki albo pod akumulator można za kilkadziesiąt zł kupić.

Odpowiedz
avatar Shi
1 1

@Badziong: można też kupić pompkę. Wymaga trochę więcej wysiłku niż kompresor, ale równocześnie jest to dobre ćwiczenie. Edit: no i można ciągle w samochodzie trzymać

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 października 2021 o 15:52

avatar oilkm
0 0

@Shi: Za swoją do zapalniczki w Biedrze zapłaciłem jakiś czas temu (ok. roku) 60 zeta. Nie żałuję. Za nożną pompkę, taka co się nie zepsuje za szybko trzeba wydać ze 2 albo i 3 razy więcej.

Odpowiedz
avatar Tolek
2 2

Mnie najbardziej wkurza jak klient przechodzi na "Ty". Nie zachowując formy grzecznościowej Pani/Pan już nie powinien być obsługiwany. A wulgaryzmy są absolutnie niedopuszczalne.

Odpowiedz
avatar M3FJU
0 0

Mnie to już nic nie zaskoczy, tylu idiotów w pracy spotkałem.

Odpowiedz
Udostępnij