Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

O tym, jak trzeba być bogatym, by być zdrowym w Polsce, tym…

O tym, jak trzeba być bogatym, by być zdrowym w Polsce, tym razem ze strony farmaceutycznej.

Jest sobie lek na pewne przewlekłe schorzenie, o przedłużonym uwalnianiu, produkowany przez grecką firmę A, i polską firmę B.

Produkt wypuszczony przez firmę A, wyprodukowany wiele kilometrów stąd jest około 2,5 razy droższy od preparatu B (i tak nietaniego), produkowanego tutaj, w kraju oraz dostępny powszechnie w większości aptek, a nawet jeśli nie, to zamówienie go z hurtowni, to kwestia jednego dnia.

Specyfik B może znajdzie się średnio w 2 aptekach na całe województwo, w hurtowniach nie ma nigdy, zamówić online z dostawą do apteki - nie ma opcji.

Co takiego się dzieje? Mafia farmaceutyczna aka Januszowie Biznesu wykupują do cna leki z hurtowni i wywożą za granicę, by sprzedać z zyskiem, wszak w Polsce leki są tańsze... I są w tym bezkarni.

Najważniejsze, że jest wolny rynek! A ty, frajerze, płacący składki, zdychaj albo bankrutuj.

słuzba_zdrowia

by Monomotapa
Dodaj nowy komentarz
avatar gawronek
8 10

Odwrócony łańcuch dostaw. I wierz mi - nie zajmują się tym Janusze. To jest robota zorganizowanych grup przestępczych, często o charakterze międzynarodowym. Taki Janusz to co najwyżej może być słupem w takiej organizacji.

Odpowiedz
avatar Ichigo1221
1 3

A czy do tego nie trzeba recepty, na której lekarz podpisuje się nazwiskiem?

Odpowiedz
avatar Wynajmowicz
5 5

@Ichigo1221: żeby taki szary Kowalski kupił to zapewne jest potrzebna. Ale te leki są najprawdopodobniej wykupowane przez jakąś firmę farmaceutyczną czy aptekę założoną na słupa. A te nie potrzebują recepty, żeby kupić towar w hurtowni

Odpowiedz
avatar PiekielnyJa
4 4

Od ładnych kilku lat funkcjonuje (z lepszym lub gorszym skutkiem) zintegrowany system monitorowania obrotu produktami leczniczymi gdzie każda hurtownia codziennie raportuje obroty swoimi lekami właśnie po to by przynajmniej lokalizować "źródła wycieku" leków. Dodatkowo każda hurtownia powinna zgłaszać specjalny formularz odmowy dostarczenia leku. Dziki zachód był ale jest coraz mniejszy.

Odpowiedz
avatar gawronek
-1 1

@PiekielnyJa Dziki zachód dalej jest. W hurtowniach brakuje mesalazyny, leków immunosupresyjnych - a na te leki pacjent zwyczajnie nie może czekać. Im bliżej granicy tym gorzej.

Odpowiedz
avatar ja_2
3 7

Jeżeli lek jest na 100% i produkcja nie jest dotowana ani nie ma limitów (unijnych, innych) to "janusze" po prostu robią normalny biznes (może z pominięciem ceł w obcych państwach). A nasz producent daje d... nie zwiększając produkcji lub samemu nie eksportując. Natomiast jeżeli lek jest dotowany (a najpewniej to ten przypadek) to problemem (piekielnością) jest słabość kontroli i służb MZ i MF.

Odpowiedz
avatar livanir
-1 7

@ja_2 Prze przedsiębiorczość to można robić na czekoladzie czy butach, nie czymś zdrowiu. To co najmniej nie etyczne. Rozumiem firmy- muszą zrobić to co wydały na badania, ale Janusz?

Odpowiedz
avatar gawronek
1 1

@ja_2 To nie jest normalny biznes bo handel lekami jest ściśle - przynajmniej w założeniu - kontrolowany przez państwo. Leki to produkt strategiczny dla funkcjonowania państwa i nie można ot tak sobie wywieźć TIRa leków immunosupresyjnych do Czech. To co robią to zwykle przestępstwo, teoretycznie ścigane z urzędu. Problem jest taki że nadzór farmaceutyczny w Polsce leży i kwiczy, a macie lekowe często kupują potrzebnych urzędników i funkcjonariuszy.

Odpowiedz
avatar asdf34
0 0

@ja_2: Robią. Ceny na dany kraj są negocjowane z firmami. Dlatego część leków w Polsce jest tańsza, niż za granicą. Na tym zarabiają Janusze. A tracą firmy farmaceutyczne i pacjenci.

Odpowiedz
avatar katem
0 0

Swego czasu regularnie kupowałam Ristfor (taki lek na receptę). W związku z pobytem na kontrakcie w okolicach Szczecina, musiałam tam się zaopatrzyć. Okazało się, że tam można kupić wyłącznie ten tzw. oryginalny niemiecki (z inną nazwą) za dużo wyższą cenę niż generyk produkowany w Polsce. A lek nie był refundowany. Lek w końcu kupiła mi moja siostra w centrum kraju i razem z kosztami wysyłki wyszło dużo taniej.

Odpowiedz
avatar VAGINEER
2 2

Nie, zorganizowane grupy przestępcze to nie wolny rynek.

Odpowiedz
Udostępnij