Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Znajoma prowadzi firmę. Sprzątanie domów. Zatrudnia głównie kobiety. Wszyscy mają kontrakty 3…

Znajoma prowadzi firmę.
Sprzątanie domów.
Zatrudnia głównie kobiety.
Wszyscy mają kontrakty 3 miesięczne. Odnawialne.
Przed podpisaniem (za pierwszym razem)każdy MUSI! przeczytać klauzulę.
A ta mówi że kontrAkt wygasa po 3 miesiącach BEZ WZGLĘDU NA OKOLICZNOŚCI.
I to jest legalne.
Gdy pytają dlaczego tak? to pokazuje im tą historyjkę - https://piekielni.pl/78221
edit:
Widzę w komentarzach że sami spece od prawa pracy. A "samozatrudnienie" mówi to wam coś?

Miało być normalnie a wyszło jak zawsze.
Wyjaśnienia -
Tak, historyjka ma miejsce za granicą.
Podpisując umowę z osobą "samozatrudnioną" podpisujesz umowę z firmą, nie z osobą fizyczną.
Żadne prawo nie ogranicza ilości takich umów.
"Umowa o pracę" to skrót myślowy, czyli umowa o świadczenie usług pracowniczych na rzecz zamawiającego.

Kontrakt na 3 miesiące, nie spełniasz warunków? dowidzenia.
No i zmuś firmę zamawiającą żeby podpisała następny kontrakt.
Kobieta w ciąży? No bardzo gratulujemy ale to nie nasz problem.

Jeszcze jakieś niejasności?

by kudlata111
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
1 3

@kudlata111: i ile takich umów już miała każda z pracownic?

Odpowiedz
avatar Dominik
4 4

@Pixi: Wystarczy, że kobieta ma dwie albo trzy firmy. Umowy są podpisywane po kolei przez inną firmę. Kiedyś znajomy tak zrobił aby mu związków w fabryce nie zakładali. Stworzył kilkanaście spółek, a każda zatrudniała 19 czy 24 osoby, o jedną mniej, niż prawo pozwalało założyć związek zawodowy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@Dominik: oczywiście, jak jesteś duży to można się tak bawić. Przy jdg jak z historii - wątpię. Ale konkluzja jest taka ze autorka jednak nie dopytała koleżanki i wypisuje bajki. Ciekawi mnie tez ta groźna klauzula

Odpowiedz
avatar Crannberry
7 11

@Pixi: A biorąc pod uwagę, że umowy na czas określony można zawrzeć maksymalnie 3, żadna pracownica nie ma szans na zatrudnienie dłuższe niż 9 miesięcy. Oferta życia normalnie. Już widzę te tłumy walące drzwiami i oknami

Odpowiedz
avatar didja
-2 6

@Dominik: A smoki w tej bajce też były? Kobieta nie może mieć 2 czy 3 firm, bo dg można mieć jedną. A spółki - taa, już widzę, jak znajomy płaci kilkanaście albo i więcej tysięcy miesięcznie za księgowość w każdej spółce z o.o. plus dodatkowe pięciocyfrowe kwoty za sprawozdania finansowe i bilanse każdej spółki, o kosztach wpisów do KRS już nawet nie wspomnę - żeby mu zz nie zakładano. I dwa - kobieta w ciąży jest chroniona i żadne "bez względu na okoliczności" nie mają mocy prawnej.

Odpowiedz
avatar Astaroth99
6 6

@kudlata111 No to zdecyduj się - umowa o pracę, czy, jak piszesz w historii, samozatrudnienie.

Odpowiedz
avatar Kumbak
0 0

@Crannberry: biorąc pod uwagę, że w Polsce pracownicy często nie znają swoich praw albo są w kompletnej desperacji, żeby przyjąć jakąkolwiek pracę, to te tłumy mogą być spore.

Odpowiedz
avatar digi51
1 1

@Kumbak: Taaa, jak płaci grubo ponad przeciętnych zarobków w branży lub ma działaność w bardzo ubogim regionie, gdzie ciężko o godziwą pracę.

Odpowiedz
avatar Crannberry
5 7

@digi51: w bardzo ubogim regionie nie będzie popytu na sprzątanie prywatnych domów na szeroką skalę, bo mało kogo będzie na taki luksus stać. A jeśli już to wezmą Ukrainkę na czarno, a nie zarejestrowaną firmę

Odpowiedz
avatar KrzaQ
-1 1

@didja: Można mieć wiele dg, jak najbardziej. NIP będzie wspólny, ale to będą osobne działalności.

Odpowiedz
avatar Ohboy
-3 3

@KrzaQ: Nie. Można wykonywać wiele różnych działań w obrębie jednej działalności, ale można mieć tylko jedną DG. Wygoogluj sobie.

Odpowiedz
avatar j3sion
1 1

@Dominik związek zawodowy można założyć także jak się pracuje na podobnym stanowisku w różnych firmach. Lekarze np. taki mają. Do związku potrzebujesz określonej liczby pracowników tej samej lub podobnej profesji mających wspólne postulaty.

Odpowiedz
avatar Ratman13
0 4

@j3sion: Autor użył skrótu myślowego, a chodziło mu o kontraktowe umowy między firmowe, osoba na samo zatrudnieniu podpisuje umowę na wykonanie pracy, firma z firmą, tu już panuje pełna dowolność okresów umów.

Odpowiedz
avatar unitral
1 5

Gdzie jest napisane że to podlega pod polski kodeks pracy? W Austrii jest podobnie i można mieć dowolną ilość firm i "żonglować pracownikami". Co do księgowości, to im więcej firm na jedno nazwisko, tym taniej to wychodzi. Zdarza się, że prowadzenie 3 lub 4 firm jednocześnie jest tańsze niż 2 na 2 różne osoby - wiem z doświadczenia, bo firma w której oficjalnie pracuję składa się z 4 + 1 spółek (3 spółki na 1 osobę i 1 spółka na 1 i 2 osobę plus jeszcze jedna spółka na 2 osobę). Za obsługę biura księgowego płacą prawie 2 razy tyle co za jedną normalną spółkę.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2021 o 8:23

avatar Kumbak
5 7

@unitral: "Gdzie jest napisane że to podlega pod polski kodeks pracy?" Nigdzie, ale skoro autorka nie napisała, ze to się dzieje gdzieś indziej, to można założyć że dzieje się w Polsce.

Odpowiedz
avatar kudlata111
-4 6

@Kumbak: Błędne założenie. Lokalizacja jest bez znaczenia.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2021 o 9:24

avatar digi51
4 8

@kudlata111: Moim zdaniem zmyślasz. Dlaczego? Jeśli rzecz nie dzieje się w Polsce, a w związku z tym obowiązuje inne prawo pracy, to warto o tym wspomnieć. Po drugie po tym jak wytknięto Ci niezgodność z polskim prawem pracy, dopisałaś w historii coś o samozatrudnieniu. Teraz sugerujesz, że jest to legitne, bo dzieje się zagranicą. Jak już płodzisz jakieś bzdury "z życia wzięte" to się doucz, a nie robisz z czytelnika idiotę.

Odpowiedz
avatar Kumbak
3 5

@kudlata111: może i błędne, ale strona piekielni ma w adresie .pl, a nie .de czy .fr

Odpowiedz
avatar Crannberry
4 12

@kudlata111: „Umowa o pracę to skrót myślowy” - gówno a nie skrót myślowy. Umowa o pracę i śmieciówka B2B to dwie skrajnie różne rzeczy. Jesteś tak głupia, że nie rozróżniasz tych dwóch rzeczy czy aż tak bezczelna? Robisz z ludzi idiotów, celowo wprowadzasz w błąd, a potem wchodzisz cała na biało, zmieniasz historię o 180° i jeszcze masz pretensje. Jeżeli chcesz „ żeby było normalnie, a nie jak zawsze” (cokolwiek to znaczy), to naucz się pisać jak człowiek. Tak, żeby wszystko od początku do końca było jednoznaczne i zrozumiałe.

Odpowiedz
avatar Badziong
2 10

Kobieta kobiecie kobietą, a później te normalne mają problem ze znalezieniem pracy, bo madeczki muszą dzieciory robić. Plus jeszcze te lewe zwolnienia. Jaki lekarz daje zwolnienie, jak ewidentnie nie ma zagrożenia ciąży. To powinno być sprawdzane jakoś.

Odpowiedz
avatar digi51
6 10

@Badziong: Zwolnienie lekarskie nie oznacza, że ciąża jest zagrożona, tylko, że ciężarna jest niezdolna do pracy. Skąd wy bierzecie te bzdury, że zwolnienie powinno się wystawiać tylko przy ciąży zagrożonej?

Odpowiedz
avatar Mala_Wredna_Piekielna
5 7

@Badziong Jaki lekarz? Ten, który rozumie, że czasem dolegliwości ciążowe nie pozwalają wykonywać pracy. Sama pracowałam w ciąży i momentami było ciężko - np. masz klienta przy biurku i wtedy zbiera ci się na wymioty

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 6

@Mala_Wredna_Piekielna: W Polsce to ciezarne żadnej pracy nie moga wykonywac, ale nawet rozumiem prawo pozwala na wykorzystywanie sytemu to sie korzysta..Byłam w ogromnym szoku gdy w UK w szpitalu zaczelam widziec ciezarne pracujace do konca ciazy w tym kolezanki z nieuregulowana cukrzyca ciazowa, z silnym hyperemesis. W Polsce siedzialyby na zwolnieniu od poczatku, a tutaj pracuja jak kazdy.

Odpowiedz
avatar Crannberry
4 6

@nursetka: Nie wiem, jak jest w UK, ale pamiętam, że w Irlandii zszokowało mnie z kolei przeginanie w drugą stronę. Ciąży nie podtrzymywało się prawie wcale, poroni, to poroni, zrobi sobie nowe. Była szwagierka z preeclampsją normalnie musiała chodzić do pracy, aż ją karetka zabrała z tej pracy do szpitala w stanie zagrożenia życia. Oczywiście, nie popieram L4 na zupełnie bezproblemową ciążę od momentu 2 kresek na teście, ale przesada nie jest dobra w żadną stronę

Odpowiedz
avatar Ohboy
-2 6

@Badziong: Praktycznie każdy, bardzo łatwo jest dostać zwolnienie na ciążę. Znam dziewczynę, która ani nie była w zagrożonej, ani nie była niezdolna do pracy (sama praca bardzo lekka) i lekarz nawet nie próbował kwestionować prośby o zwolnienie.

Odpowiedz
avatar Badziong
-4 4

@Ohboy Tylko Ty zrozumiałeś o co mi chodzi. Bosz, co za ludzie na tym portalu.

Odpowiedz
avatar Honkastonka
12 16

To trzeba mieć luzy na przegubach, żeby napisać byle jak historię, a potem mieć pretensję że 'wszyscy są głupi, bo nikt nie rozumie historii i się czepia biednej autorki'.

Odpowiedz
avatar Honkastonka
9 11

@kudlata111 dzidzia, ale to ty musiałaś edytować historię i 'nam idiotom' tłumaczyć, bo tak cię doopsko piekło ;)

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
5 5

Serio? Jest problem ze znalezieniem pracowników z umową na 3 miesiące i opcją podpisywania nowej umowy na kolejne 3 miesiące i tak może nawet do końca życia? Normalnie układ marzeń. Stabilizacja i przyszłość jak nic. Taki układ może dobrze działać tam, gdzie jest wysokie bezrobocie albo tam, gdzie dużo ludzi szuka pracy dorywczej, np. studenci albo matki, które chcą trochę dorobić, ale większość czasu chcą spędzać z dziećmi. Tylko że dla takich ludzi ta praca nie jest priorytetem. Inne sprawy są dla nich ważniejsze i pracodawca musi się zgodzić na bardzo elastyczny grafik, żeby utrzymać przy sobie takich pracowników (np student ma ważne zaliczenie, do którego musi się przygotować, a matka nie może w danym dniu znaleźć nikogo do opieki nad dzieckiem). Taki układ może też bezbłędnie działać w wypadku bardzo dobrze opłacanych fachowców, tyle że tacy raczej dostają umowy zlecenie albo firmy oferują im bardzo korzystne umowy, żeby ich przy sobie zatrzymać. Ale być może znaleźli by się tacy, co po kilku takich umowach chcieliby zrobić sobie przerwę, odpocząć, a o finanse nie musieliby się martwić.

Odpowiedz
avatar digi51
6 8

Zakręciłaś się jak świński ogon, skoro umowa nie jest podpisana z osobą fizyczną, to zleceniodawcę w żaden sposób nie musi interesować ani ciąża ani problemy zdrowotne pracownika (ups, zleceniobiorcy), bo nie płaci za niego składek ZUS. Więc po chooja te umowy 3-miesięczne? A nie, pewnie istnieje taki mityczny kraj, gdzie zleceniodawca płaci zleceniobiorcy za jego chorobowe i urlop macierzyński.

Odpowiedz
avatar j3sion
6 6

@digi51 historia miała być ciekawa i pokazująca jak matki kiwają pracodawcę, ale tak się zakręciła że nic nie ma już sensu.

Odpowiedz
Udostępnij