Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Macie czasami wrażenie, że jesteście w ukrytej kamerze? Mi się to do…

Macie czasami wrażenie, że jesteście w ukrytej kamerze? Mi się to do tej pory nie zdarzyło aż do dnia dzisiejszego.

Na początku zaznaczę, że ja bardzo nie lubię opierdzielać ludzi w sklepach, urzędach itd, bo wiem, że praca z klientem/petentem potrafi być ciężka, ale tym razem nie wytrzymałam...

Poszłam sobie dzisiaj po odbiór paczki z rzeczami zamówionymi przez internet do sklepu stacjonarnego w jednym z centrów handlowych. Akurat tak mi czasowo pasowało, że poszłam tam tuż po otwarciu centrum. Pomyślałam, że skoro otwarcie sklepu jest o 10, to o 10:00 jest on otwarty dla klientów.

Jednak nie. Pani sprzedająca w sklepie zjawiła się tuż po 10. No trudno, zdarza się, korki itd, korona mi z głowy nie spadnie, jak chwilę poczekam. Dałam jej jeszcze pięć minut i wchodzę.

Widzę, że pani jest bardzo pociągająca nosem. Widzę, bo jest bez maseczki. Ja wiem, że niektórzy nie lubią/nie wierzą/czują niebywały strach przed maseczkami, ale skoro ode mnie jako klienta wymaga się maseczki, to tym bardziej powinien ją mieć sprzedawca.

No, ale nic, przeżyję. Mówię,że przyszłam odebrać paczkę. Pani na to, że oni tutaj nie wydają paczek. Ja na to, że mam maila z punktem odbioru w tym sklepie. Pani pomyślała, zakręciła się w kółko i poszła na zaplecze.

Za chwilę wraca i okazało się, że jednak dwie paczki się pojawiły w cudowny sposób. Podaję pani numer przesyłki. Pani patrzy, patrzy i mówi, że nie ma takiego numeru i żebym zadzwoniła na infolinię. Ja już poddenerwowana na to, żeby mi te paczki pokazała. Okazuje się, że jest tam nie numer przesyłki, a zamówienia, który się zgadza z moim mailem. Hurra!

Niestety paczki nie można wydać od tak, bez wprowadzenia z system, no ok, rozumiem. Jest jednak problem, bo pani jeszcze komputera i kasy nie włączyła...

Ok, włącza. Czekam. Windows uruchamiał się 5 minut, mi z każdą minutą coraz bardzo rosło ciśnienie (trochę się mi się spieszyło, więc poleciało kilka niemiłych komentarzy z mojej strony). Na szczęście pani wiedziała, gdzie wpisać kod odbioru, bo zebrałaby jeszcze kilka niemiłych uwag. Ale udało się, paczka jest moja!

Mogłam już iść, ale na samym końcu tej przygody włączył mi się tryb pt. "ciocia dobra rada", którego u siebie nie lubię, bo czasami uruchamia się w złych momentach. Poradziłam więc pani, żeby poprosiła firmę o szkolenie, skoro ma problem z wydawaniem paczek.

A pani na to...

Uwaga, uwaga...

My nie wydajemy tutaj paczek.

Na taki argument nie znalazłam dobrej odpowiedzi, więc, nic nie mówiąc, poszłam sobie.

sklepy

by pomidorowa
Dodaj nowy komentarz
avatar Honkastonka
6 16

Babka ewidentnie zagubiona, ale nie rozumiem walenia niemiłych komentarzy w sytuacji, kiedy czekała aż komputer się uruchomi. Co miała niby zrobić? CZEKAĆ SZYBCIEJ?

Odpowiedz
avatar Piekielnaaaaa
10 12

@Honkastonka To proste. Komputer powinna mieć uruchomiony i gotowy do pracy z chwilą wybicia godz. 10.00.

Odpowiedz
avatar pomidorowa
9 15

Przychodzisz do pracy i jeśli wiesz że komp się długo włącza, pierwsze co robisz, to go włączasz. Proste, a takie trudne.

Odpowiedz
avatar Honkastonka
-1 11

@Piekielnaaaaa no ale chwila, na początku autorka pisze, że rozumie, że ktoś może się spóźnić bo korki czy cokolwiek innego. To w końcu rozumie, czy nie rozumie? Otwarcie sklepu to nie tylko odpalenie komputera. A to, że jest obsuwa czasowa... No jakby to są konsekwencje spóźnienia, prawda?

Odpowiedz
avatar Piekielnaaaaa
4 4

@Honkastonka To tak, jak napisała wyżej @pomidorowa. Skoro już i tak spoźniłam się do pracy, a wiem, że komputer potrzebuje dłuższej chwili na uruchomienie, pierwsze co robię, to go włączam, żeby dodatkowo nie tracić na czasie.

Odpowiedz
avatar szafa
1 5

@Piekielnaaaaa: Owszem, a firma powinna jej płacić od 9ej, żeby wszystko było gotowe, gdy klienci przyjdą. Ale nie płaci, na dodatek kobieta zarabia minimalną i jej zwisa, czy ją zwolnią, czy nie, bo wie, że chętnych na jej stanowisko nie ma, więc wygląda to wszystko jak wygląda. Wiem z autopsji, bo pracuję w handlu od lat i takie podejście ma większość pracowników zatrudnianych za g8wnopieniądze na g8wnowarunkach. A cierpią niczemu nie winni klienci.

Odpowiedz
avatar Kumbak
3 7

@Bryanka: częściowo tak, bo mogła go włączyć wcześniej.

Odpowiedz
avatar Marysiag
8 10

@Bryanka:Tak z ciekawości, dlaczego alergia i katar sienny mają być przeciwwskazaniem do noszenia maseczki? Pytam jako wieloletnia alergiczka (alergia m.in. na pyłki traw), która cały okres pylenia spędziła w maseczce, nieraz po kilka godzin dziennie (szpital, uczelnia) + nawet na świeżym powietrzu (bo nie mogłam brać żadnych leków, a dzięki maseczce przynajmniej nie kichałam jak opętana i mogłam normalnie oddychać).

Odpowiedz
avatar Marysiag
2 2

@Nulini: Liczyłam na bardziej merytoryczną odpowiedź, ale chyba muszę obniżyć swoje oczekiwania. Nie znalazłam do tej pory żadnych wartościowych źródeł, w których byłoby uzasadnione nienoszenie maseczek przez alergików z alergiami wziewnymi. Mało tego, większość wskazuje na ich dobry wpływ poprzez zatrzymywanie na powierzchni pyłków będących alergenami i wywołujących reakcję alergiczną. To samo słyszałam od alergologa i potwierdzają to jego pacjenci. Dodatkowo już przed pandemią (czyli jeszcze zanim ktokolwiek o maseczkach myślał) istniały specjalne maseczki dla alergików. Wiem że dowody anegdotyczne nie są zbyt wartościowe, ale nadmienię jeszcze, że nie jestem jedynym alergikiem w mojej rodzinie i wśród znajomych i jakoś nikt nie miał problemu z noszeniem maseczki w czasie obostrzeń. Tekstu o masochizmie nie skomentuję, bo nie mam pojęcia gdzie go widzisz. A do dalszej dyskusji zachęcam, byleby to była dyskusja na poziomie, jeśli nie, to lepiej jej nie kontynuować ;)

Odpowiedz
avatar Error505
0 2

@Nulini: A to, że jesteś debilem nie oznacza, że wszyscy też nimi są.

Odpowiedz
avatar Shi
2 2

@Marysiag: Moja siostra też ma alergię na pyłki traw i nosiła maseczkę już przed pandemią, bo dzięki temu nie wciągała tych pyłków i nie miała tak mocnych objawów. W dodatku obie mamy astmę i wychodzenie na miasto bez maseczki kończy się kaszlem i/lub mdłościami i zawrotami głowy - bo spaliny, bo ktoś pali papierosa na dworcu/chodniku, bo ludzie palą śmieciami, bo ogólnie smog, bo ktoś się wypsikal perfumami jak durny, itp. Ja dopiero w trakcie pandemii pomyślałam by maseczkę nosić zawsze, bo zauważyłam różnice. Szczególnie zimą, bo wtedy pojawia się smog oraz palenie opon, a i w mordę cieplej ;)

Odpowiedz
avatar Marysiag
3 3

@Shi: O tak, pod "w mordę cieplej" podpisuję się obiema rękami i nogami, maseczka o 6 rano zimą ratowała mnie podczas czekania na pociąg :D

Odpowiedz
avatar vezdohan
12 16

>My nie wydajemy tutaj paczek. >Na taki argument nie znalazłam dobrej odpowiedzi Mało piekielna jesteś. Proste: Czyli ja tego nie otrzymałam, więc zgłoszę reklamacje, że paczka zaginęła.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 października 2021 o 14:59

avatar pasjonatpl
4 8

"Za rzeczy pozostawione w szatni szatniarz nie odpowiada". Chyba nie muszę tłumaczyć, skąd ten cytat?

Odpowiedz
Udostępnij