Wracam wczoraj z pracy autobusem, książkę skończyłam, bateria w telefonie zdycha, więc nie mam się jak "wyłączyć" i odizolować od otoczenia. Chcąc nie chcąc słucham więc rozmowy matki z +/- trzynastoletnią córką, a właściwie monologu, po córka ani razu nie zdołała się odezwać.
Matka:
- Prze*ebane masz u mnie, mówię ci, prze*ebane! To ja ci ku*wa telefon kupiłam, ciuchy masz jakie tylko chcesz i ch*j wie co jeszcze, a ty tak się zachowujesz? O nie, ku*wa, tak nie będzie. Do*ebałaś tak, że naprawdę mnie wku*wiłaś. Koniec tego dobrego! Ja ci ku*wa ufałam, a ty co od*ebałaś?
Monolog podałam w formie skróconej, bo ciągnął się dosyć długo, ale pewnie jesteście ciekawi, za cóż to córka zbierała taki ochrzan? Za używanie niecenzuralnych słów...
Ciekawe, gdzie też mogła się ich nauczyć?
komunikacja_miejska
Uważam, że nieważne, co dziewczyna by zrobiła- takie odzywanie się do kogokolwiek jest straszne i nie powinno mieć NIGDY miejsca.
OdpowiedzTo gdzie się takich wyrażeń nauczyła, to zagadka godna Sherlocka Holmesa. ;-) Po tekście o kupowaniu telefonu i ciuchów myślałem, że córka ma jakąś co najmniej próbę kradzieży na sumieniu.
Odpowiedz@rodzynek2: moją pierwszą myślą była ciąża młodej. swego czasu chodziłam do szkoły z moim synem, sąsiadką i jej dziećmi. Od dzieci nawet najbardziej niewychowany bachor świata mógłby się jeszcze sporo nauczyć (jedna ukradła mi balsam do ust, dwukrotnie, raz połamały ładowarkę, bo biły się, czyja kolej na ładowanie, a kiedy odprowadzałam je do szkoły po raz ostatni, obie małe mendy wskakiwały w kałuże tuż przede mną i chlapały mi po nogach), były po prostu okropne, jedna drugą potrafiła wsadzić na minę (powiedzieć np, że może zjeść cukierki, a potem leciała skarżyć matce, ze ta druga je cukierki). Wracając do tematu, kiedyś młodsza podbiegła poskarżyć, że starsza użyła brzydkiego słowa. Co zrobiła matka? 'Ebony, stop fucking swearing'. Powiedziałam, że nie wypada przeklinać ochrzaniając kogoś za przeklinanie, ale nie zrozumiała braku logiki w swoim postępowaniu...
Odpowiedzhttp://piekielni.pl//uimages/services/piekielni/i18n/pl_PL/comments/dc18/dc187e0fd0044ea3e0a1a1535cee3bb2.jpeg
OdpowiedzZnajomi nauczyciele wiecznie śmieją się z tego, jak rodzice udają niewiniątka i mówią, że nie mają pojęcia, skąd dzieci z klas 4-6 znają takie słowa. A jak się z nimi rozmawia przez telefon, to w tle potrafią lecieć k**wy.
OdpowiedzTa historyjka robi n-te okrążenie w internecie i to w wielu formach.
Odpowiedzjak to? kobieta przeklinala przy tobie w miejscu publicznym a TY nie zwrocilas jej uwagi???
OdpowiedzCo ma kwestia zaufania do używania przekleństw?
Odpowiedz