Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Mimo, że staram się o siebie dbać, to praktycznie jak amen w…

Mimo, że staram się o siebie dbać, to praktycznie jak amen w pacierzu dwa razy do roku zdarza mi się niegroźne przeziębienie, trwające zazwyczaj do tygodnia.

Zdarzało.

Od marca 2020 roku nie przechorowałam ani dnia. Aż do wczoraj.

I aż do wczoraj miałam nadzieję, że ludzie w Polsce okażą się równie spostrzegawczy, jak Azjaci: przekonają się na własnej skórze, że podstawowe zasady bezpieczeństwa rzeczywiście skutkują zmniejszeniem szansy nie tylko na COVID, ale też zwykłe, niegroźne lecz upie*dliwe katary albo bóle gardła, i postanowią na stałe wdrożyć do swojego życia większą odpowiedzialność.

Oczywiście nie mówię o lockdownie, ale o takim drobiazgu jak maseczka oraz o podstawowych zasadach higieny i kultury osobistej, które nie powinny być nam obce nawet przed pandemią: myć ręce po smarkaniu, nie kichać/nie kaszleć w eter, nie roznosić swoich smarków paluchami po artykułach spożywczych w sklepie, nie ryć się nikomu na plecy, nie dyszeć w kark stojąc w kolejce. Dać z siebie minimum, naprawdę minimum uwagi w postaci drobnego gestu, by komuś zaoszczędzić kłopotu.

No i d*pa. Jestem chora. Wiem, skąd się to wzięło: w komunikacji miejskiej już wszystkim włączył się tryb "hurra nie ma pandemii" i wrócili do zraszania współpasażerów płynami ustrojowymi. (Widziałam między innymi dzieciaka rozpaćkującego jabłko po szybie w autobusie i potem je zlizującego, ale to ekstremalny przypadek - inni po prostu zapomnieli, że jazda autobusem to nie gra wstępna).

To nie COVID, jestem tego pewna. Nie wiję się w męczarniach, nie umrę.

Ale miałam w weekend pojechać do rodziców, iść z nimi na wycieczkę do lasu, potem pomóc w renowacji mebli ogrodowych. Pierwszy ładny dzień po deszczach, idealna pogoda na grzyby, poza tym ojciec znalazł na strychu parę prehistorycznych artefaktów i chciał się nimi pochwalić. Czekało nas parę miłych chwil, na które cieszyliśmy się od tygodnia.

No i nie pojadę.

Bo ktoś nie umie kichać w chusteczkę.

covidioci autobus szurdemia

by KoparkaApokalipsy
Dodaj nowy komentarz
avatar konto usunięte
5 11

Tylko głośne zawracanie uwagi, w taki sposób żeby zawstydzić, nas uratuje

Odpowiedz
avatar Librariana
0 12

@Pixi: ja zwracam za każdym razem, jak widzę że ktoś pakuje gołą łapę do szuflad z pieczywem w marketach i to rzeczywiści działa. (Nie rozumiem, jak tak można, nawet mając w d... innych, ale dla siebie pieczywo brać ręką, którą się wcześniej zmacało 100 innych rzeczy?!)

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-3 5

@Pixi: nie dają rady, trzeba chodzić z miarką i każdego kto się zbliży częstować sprayem odkażającym. inaczej nikt nie uszanuje twojej strefy bezpieczeństwa.

Odpowiedz
avatar Tralinka
0 2

@Librariana proszę o instrukcję, serio. Średnio raz w tygodniu spotykam kogoś kto pcha gołą dłoń do pieczywa i zwracałam uwagę na różne sposoby i dupa... Albo dostaję opieprz, albo patrzą na mnie jakbym powiedziała, że do sklepu można wchodzić tylko w zielonych kaloszach. Raz nawet koleś ruszył na mnie. Serio raz w tygodniu, a tylko przechodzę. Raz spytałam pana, które budki brał, bo nie wiem które są 'bezpieczne. Wiem- wredne.

Odpowiedz
avatar szafa
-1 1

@Pixi: @Pixi: ŻEby działało... kiedyś przychodzi do mnie do sklepu laska z dzieckiem; dziecko kilkuletnie, wygląda jak zombiak, kaszle jakby miał wszystkie covidy i zapalenia płuc naraz. Oczywiście kaszląc pluje po wszystkim. Zwracam uwagę matce. I co? "Niech się Pani nie martwi, on nie ma covida". Dokładnie te same reakcje dostaję od innych. "Pani się nie martwi, ten kaszel to od szlugów, nie od covida" A to spoko, niech pan pluje po wszystkich dalej.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
10 20

@Rzezzzznik: A jak maseczka ma chronić osobę, która ją nosi przed zarazkami lądującymi na całym ciele, oczach, włosach, twarzy... hmm? Dużo łatwiej jest nie roznosić zarazków, gdy się osłania źródło niż potem usuwać z dużej powierzchni i uniknąć przeniesienia na błony śluzowe. Ale jasne, "jak maseczka działa to działa, a jak nie działa to nie działa" to w 100% żelazna logika, po co się męczyć z jakimś zrozumieniem dróg przenoszenia zarazków i mechanizmów infekcji, przecież to by trzeba było przeczytać tekst na ponad dwie linijki...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2021 o 17:26

avatar Jorn
7 11

@KoparkaApokalipsy: Maseczka ma chronić INNYCH przed zarażeniem przez nosiciela maseczki. I wiem, że nie chroni w 100%. Tym niemniej uważam, że postulat noszenia masek nawet poza czasami zarazy jest mocno przesadny.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 7

@Rzezzzznik: bo maski higieniczne działaj skuteczniej gdy sa po obu stronach, by samemu mieć pewność to potrzebna jest maska p.gaz z odpowiednimi filtrami

Odpowiedz
avatar TomX
8 12

@Rzezzzznik: Nawet jak się jest chorym, to czasem trzeba wyjść z domu. Do skplepu, po podstawowe zakupy, z psem na spacer, do apteki po leki, czy choćby właśnie do lekarza. Czasem jak się nie ma samochodu, to trzeba w te miejsca jechać komunikacją miejską. I w takich sytuacjach, gdy wiemy że jesteśmy chorzy, ale sytuacja zmusza nas do wyjścia "do ludzi" warto właśnie ubrać maseczkę, by kaszlem i oddechem nie rozsiewać wokół siebie zarazków, dezynfekować ręce po smarkaniu itp. Jasne, że nie ograniczy to przenoszenia chorów w 100%, ale znacząco zmniejszy ryzyko DLA INNYCH. No chyba że jesteś złym człowiekiem i specjalnie chcesz innych pozarażać jak najskuteczniej.

Odpowiedz
avatar MarcinK
8 16

@Rzezzzznik IKS DE, serio uwielbiam takich miłośników chłopskorozumizmu. Od 1,5 roku wszyscy i wszędzie (a w szczególności lekarze) powtarzają, że można przechodzić covid bezobjawowo i zarażać (więc de facto każdy, nawet czując się dobrze może być zagrożeniem dla innych) ale nie, wjeżdża pan Masssssarnik z kolegami i mówią "hehe, to się nie wychodzi z domu jak się jest chorym" - i już, uważają, że rozwiązali problem pandemii. Tak samo maski, od chwili wprowadzenia obowiązku ich noszenia wszyscy (i znów przede wszystkim lekarze) powtarzają, że nosi się je dla bezpieczeństwa innych a nie dla siebie ale nie bo pan Ubooooooojnik uważa, że "hehe, skoro ja zakładając maskę mam chronić innych przed sobą to inni zakładając maskę mogą bronić siebie przede mną". No więc nie, to tak nie działa, jeśli nie rozumiesz zasady to zastanów się kiedy będziesz mniej mokry czy kiedy a) założysz kąpielówki i cały oblejesz się wodą że szlaucha czy może b) kiedy zatkasz końcówkę szlaucha. No ale nie, według pana Rze(z^n)nika to noszący maski są posłusznymi baranami a nie on jest szurem. Na piekielnych nadajecie się właśnie Wy, bo między innymi przez takich jak Wy (nie mówię, że wyłącznie) po 1,5 roku dalej tkwimy w tym gównie. Dlatego gotuję się, kiedy wchodzę do metra czy tramwaju i widzę kolejnych geniuszy bez masek (zapewne też nieszczepionych) którzy uważają,że są mądrzejsi nie WHO i wszelkie autorytety medyczne razem wzięte bo kiedyś wsiądzie do tego metra jakaś starsza pani, która boi się szczepionki bo ma 90 lat albo ktoś kto nie może się szczepić bo niedawno przeszedł przeszczep i taki dzban jeden z drugim pośle biedaka do piachu.

Odpowiedz
avatar MarcinK
6 12

@Rzezzzznik XD no rzeczywiście absurdalny poziom zniewolenia: noszę maseczkę (która zupełnie w niczym nie przeszkadza) przez jakieś 30 minut dziennie. Rozsądku należy życzyć Tobie skoro wiedzę o świecie kształtujesz na bazie info od niewykształconych no-name'ów z neta a nie autorytetów naukowych. W 2021 roku wypadałoby już zauważyć, że świat dziesiątki jeśli nie setki lat temu stał się zbyt skomplikowany żeby brać go na "na chłopski rozum" a jeśli czegoś nie rozumiesz to nie znaczy, że tego nie ma. W tej sytuacji trzeba się czasami oprzeć na osądzie kogoś kto ma wiedzę w danej materii i radzę Ci byś jako źródło informacji wybierał sobie kogoś kto w danej materii ma dyplom chociaż magistra a nie samozwańczego znawcę pokroju Zięby czy innych szarlatanów. A jeśli na prawdę jesteś tak zdesperowany żeby wierzyć w teorie o depopulacji czy przeciwnie, nieistnieniu covidu albo inne bzdury to mogę tylko współczuć.

Odpowiedz
avatar Etincelle
9 13

@Rzezzzznik: super. Czyli najpierw podczas kaszlu zasłonisz usta, bo maseczek nie nosisz. Potem tą ręką czegoś dotkniesz, bo przecież dezynfekcja rąk to przesada. Super sprawa. Czyli ludzie wokół Ciebie, żeby się nie zarazić, musieliby nosić maski i rękawiczki, bo Ty nie zrobisz nic w tym kierunku.

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-4 6

@Etincelle kto napisał w jaki sposób i czym zakrywam usta podczas kaszlu? Skoro postępuje tak jak piszesz Ty to faktycznie gratuluję. Poza tym wszystkich nie uchronisz przed chorobą

Odpowiedz
avatar Crannberry
3 7

@Rzezzzznik: o widzę mój ulubiony argument o „konieczności badania testem”. HIV czy różne nawet bardzo parszywe nowotwory na tym etapie, kiedy nie trzeba jeszcze kupować trumny, tez trzeba „badać testem”. Czyli według twojej logiki albo są zupełnie nieszkodliwe, albo w ogóle są wyłącznie wytworem czyjejś wyobraźni, więc może w ogóle olejmy całą profilaktykę i jakiekolwiek środki ostrożności. Odnoście powtarzania „jestem wolny” (mój drugi ulubiony tekst) - To zależy od tego, jak ktoś definiuje wolność. Jeżeli rozumiemy to w ujęciu filozoficznym, jako możliwość podejmowania wyborów, to tak, jesteśmy wolnymi ludźmi. Jedni wybierają słuchanie naukowców, inni wybierają być szurem, Ale nikt nikomu nie zabrania danego wyboru podjąć. Natomiast jeśli wolność dla ciebie oznacza całkowitą anarchię i brak jakichkolwiek zasad i ograniczeń, to funkcjonując w jakimkolwiek społeczeństwie, nigdy nie będziesz wolny, gdyż zawsze będzie cię ograniczał chociażby kodeks karny

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-3 7

@Crannberry odnośnie testów na raka i testowania na covid to trochę rozjeżdżają Ci się pojęcia. Jestem jak najbardziej za profilaktyka wszelkich chorób. Tylko tu, wprzypadku covida często ludzie mają test pozytywny a nigdy nie dostają objawów, (czyli wędkę definicji nie chorują) a zmuszani są to pozostania w domu. Tylko na podstawie jakiegoś trefnego testu kros może stracić cały dobytek swojego życia bo media dmuchają w balonik. Ja nikogo szukam nie nazywam nikogo nie nazywam cowidianem czy innym epitetem. Dlaczego ja umiem uszanować czyjeś zdanie, a z moim jedli się ktoś nie zgadza to od razu mnie wyzywa?Kodeks karny jest pisany przez ludzi wpływowych i niestety często ich nie dotyczy. Ale masz racje, pełnej wolności w społeczeństwie się nie da mieć. Tylko tutaj ograniczana jest wolność w imię "najbardziej śmiertelnej choroby na świecie ". Taka postawa do mnie nie przemawia.i nie uważam snarchi za dobry system. Niestety to co dzieje się obecnie w Polsce czy na świecie też normalne dla mnie nie jest

Odpowiedz
avatar LilyRose
3 5

@MarcinK: mądrego to i miło poczytać :)

Odpowiedz
avatar panna_ola
0 4

@Rzezzzznik: Ale będąc bezobjawowym nosicielem możesz zarazić kogoś, kto zachoruje i umrze. Naprawdę, taki scenariusz mniej cię obchodzi niż twój własny komfort, bo niewygodnie jest w maseczce? Jeśli jesteś cholernym egoistą i ten argument cię nie przekonuje, to kolejny: jeśli będzie dużo chorych z covid, to oni zapchają szpitale. W pierwszej kolejności SORy. Jeśli będziesz miał wypadek samochodowy, twoja babcia dostanie udaru lub ojciec zawału serca, to zwyczajnie nie będzie na czas pomocy. SORy będą zapchane, a karetki zajęte wożeniem duszących się chorych po szpitalach. Testy nie są trefne, testy są wiarygodne, tylko trzeba rozumieć jak działają. Mimo swoich ograniczeń to jedno z naszych najlepszych narzędzi do walki z epidemią. To tobie rozjeżdżają się pojęcia i lepiej zacznij korzystać z bardziej wiarygodnych źródeł.

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-4 6

@panna_ola odpowiem krótko. Wszystko co piszesz odnodnie zakażania jest prawdą. Poważnie. Tylko jedno ale. Tak było zawsze. Poczytaj sobie definicje chorób zakaźnych, poczytaj kiedy die zaraża innych i poczytaj ile ludzi umiera w ciągu roku w "normalnych" czasach. A ludzie będą umierać. Do tej pory też umierali, tylko Głowno Cie to obchodzilo( jak większość ludzi) bo nie było nagonki medialnej. SORy są zawsze zapchane tylko o tym się nie mówiło, bo było to niewygodne. Jeśli Twoim wiarygodnym źródłem jest tv to życzę sukcesu

Odpowiedz
avatar panna_ola
0 4

@Rzezzzznik: "Poczytaj sobie" :) uwierz, nie muszę. Wiem więcej od ciebie o chorobach zakaźnych i o realiach SORu również. Z powodu covid zmarło w Polsce w ciągu roku więcej osób, niż z powodu grypy w ciągu ostatnich 50 lat. Dolicz do tego zgony spowodowane zapchanymi szpitalami i opóźnieniami karetek, a zobaczysz, że ta źle nie było od II w. św. Nie mówiąc już o tych wszystkich, którzy przez utrudniony dostęp do leczenia i diagnostyki po prostu szybciej umrą na te choroby, które już mają - na przykład, bo ominęli rutynowe badania i właśnie się dowiadują, że mają raka w zaawansowanym stadium. Ale to się rozłoży na kilka lat, więc teraz w statystyce tego nie widzisz. A proszę, pochwal się - jakie są twoje źródła?

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-3 3

@panna_ola moje źródła? Przedstaw swoje. Na razie masz tylko napisane coś co i ja wiem. Po czym zakladaszasz że wiesz coś więcej niż ja? Czemu zakładasz, że jesteś mądrzejsza niż ja? Tylko pokazuje Twoja arogancję do osób z odmiennym zdaniem niż Twoje. Tylko zastanów się jak by było na świecie i w kraju, gdyby media nie dmuchały w balonik. Podaj mi jakiekolwiek dane, które potwierdzą Twoje zdanie"Z powodu covid zmarło w Polsce w ciągu roku więcej osób, niż z powodu grypy w ciągu ostatnich 50 lat" ?? Bo się doszukać nie mogę. Podaj te dane, oswiec mnie. Udowodnij również to"Z powodu covid zmarło w Polsce w ciągu roku więcej osób, niż z powodu grypy w ciągu ostatnich 50 lat" bo też doczytać się nie mogę. Jeśli chodzi o moje dane, wejdź na stronę GUS, tam jest wszystko. Tylko trzeba umieć czytać, czytać ze zrozumieniem i rozumieć tabelki. Rozumieć ciąg przyczynowo-skutkowy. Nadmiarowe zgony nie są z przyczyny covida, tylko z przyczyn politycznych.

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-4 4

@panna_ola i chyba jednak powinnaś poczytać. Przestała byś opierać swoje zdanie wyłącznie na wiadomościach tv.

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-3 3

@panna_ola jeszcze jedno. Błagam, nie podawaj mi danych o zgonach z chorobami współistniejącymi. Podaj mi suche zgony na covid. Bo jeśli podasz dane z chorobami współistniejącymi, to podaj te same dane odnośnie grypy. Gwarantuje Ci że takich nie ma. Bo nikt nie badał osoby zmarłej na płuca, czy czasem nie miała grypy. Nie było takiej "mody"

Odpowiedz
avatar panna_ola
1 5

@Rzezzzznik: Zakładam, że wiem więcej niż ty z racji studiów na uniwersytecie medycznym. Poza tym z twoich komentarzy powyżej bije taka ignorancja i niezrozumienie faktów, że przykro patrzeć. Plus duża pewność siebie, ciekawe skąd. Moje źródła: podręczniki akademickie, wykłady ludzi, którzy je napisali, aktualne badania naukowe na PubMed oraz dane statystyczne. Btw, ciekawiące cię dane dotyczące śmiertelności grypy to właśnie dane GUS. Bardzo dokładne statystyki grypowe prowadzi też Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny. Niestety w postaci corocznych raportów, więc trzeba się trochę wysilić i w nich pogrzebać. Ale wystarczy umieć czytać, czytać ze zrozumieniem, rozumieć tabelki... Teraz czas na twoje źródła, czekamy wszyscy niecierpliwie ;)

Odpowiedz
avatar panna_ola
1 5

@Rzezzzznik: Jeszcze jedno. Nie ma sensu ignorowanie zgonów z powodu covid wśród osób z chorobami współistniejącymi. Szacuje się, że CO TRZECI dorosły Polak ma nadciśnienie tętnicze (i zazwyczaj go nie leczy). Z dobrze leczonym nadciśnieniem można żyć wiele lat i czuć się świetnie. Podobnie z cukrzycą czy astmą. Tych ludzi nie zabiły nagle ich choroby współistniejące, zabiła ich walka z wirusem, którego zupełnie bezsensownie porównujesz do grypy. Tak, ludzie osłabieni innymi schorzeniami są bardziej podatni na zgon z powodu covid. W związku z tym stawiamy krzyżyk na połowie obywateli 50+? I wszystkich dzieciach z białaczką, wszystkich z innymi nowotworami, wszystkich po przeszczepach, z chorobami autoimmunologicznymi i tak dalej...

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-3 5

@panna_ola gratuluję studiów. A 40 lat pracy na oddziale zakaznym w szpitalu jest wystarczającą wiedzą? Popartą doświadczeniem? Czy to za mało? Gdzie bije ignorancją? Kogo ignoruje? Może jednak źle zakładasz? I o jakim niezrozumieniu faktów piszesz? Może to jednak Ty ich nie rozumiesz? Ale Ty jesteś po studiach. Więc się nie mylisz. Opieramy się na tych samych danych GUS , widocznie inaczej je interpretujemy. A juz w poprzednim komentarzu pisałem, że na tych danych się opieram.

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-3 3

@panna_ola i kto mówi, że ja ignoruje zgony? Interesuje mnie to tyle samo co one interesują Ciebie. Nie można jednak uparcie twierdzić, że Ci ludzie żyli by wiecznie, gdyby nie covid. Idąc Twoim tokiem rozumowania wykastrujmy wszystkich mężczyzn na świecie, bo mogą okazać się pedofilem lub gwałcicielem. Zamknijmy wszystkich do więzienia za spowodowanie wypadku po alkoholu, bo przecież każdy może taki wypadek spowodować. W ogóle, zamnknijmy wszystkich, to będzie bezpieczniej. Ja nie neguję istnienia tej choroby. Ja nie mogę się tylko pogodzić, z faktem, że z powodu choroby, jak każdej innej, która może przyspieszyć zgon, zmusza się ludzi do tego, do czego nie powinno być. Nadmiarowe zgony jak Ty to pięknie nazywasz by nie "istniały " gdyby nie tak wielkie zainteresowanie mediów. A jeśli choroba jest tak ciężka dla pewnej grupy osób, to nie łatwiej by było odizolować dana grupę, a nie całe, zdrowe społeczeństwo? Czemu dla osoby niewidomej nie wydłubiesz sobie oczu? Z tego samego powodu żyj i daj żyć innym. Kończmy już ta rozmowę, bo, ani ja Ciebie ani Ty mnie nie przekonasz o "swoich racjach" pozdrawiam

Odpowiedz
avatar panna_ola
-2 4

@Rzezzzznik: Kto pracował 40 lat na oddziale zakaźnym, kto ma wiedzę i doświadczenie? Litości, na pewno nie ten, kto zrównuje SARS-CoV-2 z wirusem grypy. Strasznie dużo pytań zakończone stwierdzeniem "kończmy dyskusję" :) Ty ignorujesz fakty dla ciebie niewygodne. Nie wiesz, jakie są cechy wirusów, nie wiesz jak działają testy, nie przyjmujesz do wiadomości, że covid-19 to groźna choroba. Powikłania mogą wystąpić niezależnie od wieku i chorób współistniejacych, a nawet u chorych z lekkim przebiegiem. Należy do nich zakrzepica, udar mózgu, uszkodzenie wątroby i serca, PIMS u dzieci i zespół przewlekłego zmęczenia u dorosłych. Nie można inaczej interpretować danych GUS, które są tabelką pełną cyferek. Można nie umieć z nich korzystać lub świadomie manipulować, co doprowadza do błędnych wniosków. Twoje analogie są zupełnie, całkowicie bez sensu. Nadmiarowe zgony nie istniałyby bez zainteresowania mediów? Jasne, gdyby ich nie nagłaśniać, to przecież by ich nie było. A gdyby przestać diagnozować choroby, to wszyscy byliby zdrowi. Genialne. Do jakich strasznych rzeczy zmusza się ludzi? Do mycia rąk, unikania tłumów, zasłaniania nosa w pomieszczeniach?? No naprawdę, zbyt wysoka cena za czyjeś zdrowie i życie. Naukowcy szacują, że gdyby od samego początku pandemii 95% ludzi na świecie robiło rzeczy, które ich nic nie kosztują (oprócz odrobiny komfortu): dystans-dezynfekcja-maseczki - to w pół roku wirus by zniknął, a żaden lockdown nie byłby potrzebny. No, ale ludzie "są wolni" i "myślą samodzielnie", więc mamy co mamy. Żyj i daj żyć innym, dokładnie tego ci życzę.

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-3 5

@panna_ola amen

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
-1 5

@panna_ola Ty, po studiach wierzysz, że wirus zniknie? Zniknie bo ludzie będą nosić maseczki? Dlaczego nie znika pomimo szczepienia? Tylko potrzebne są kolejne dawki. Locdowny są dla polityka wygodne. Póki ludzie się nie będą buntować tak długo będzie trwać pandemia. Resztę zostawiam bez komentarza bo nie ma sensu bicie się z koniem pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Nulini
-1 3

@Rzezzzznik: tu się niestety ze swoimi argumentami nie przebijesz, na Piekielnych jest wysyp kowidiotów :( Ale dobrze wiedzieć, że wreszcie pojawiają się jednostki logicznie myślące, oby tak dalej! Pozdrawiam ja, chodząca bez szmaty od samego początku tego medialnego cyrku ;)

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
0 2

@Nulini hej. Ja myślę, że nas, myślących logicznie jest dużo więcej. Tylko zwyczajnie szkoda nam czasu na takie rozmowy. My logicznie myślący nie chcemy i nie musimy tego udowadniać innym. Dlatego tak mało osób się wypowiada przeciwnie do medialnego cyrku. Nam się nie chce. Ja żałuję, że wdalem się w tą rozmowę na szczęście negatywne komentarze po mnie spływają. Pozdrawiam serdecznie

Odpowiedz
avatar konto usunięte
8 12

Skad wiesz, że to nie covid? Przeszlam covid bez jakichkolwiek leków. Jedyny objaw to 12 dni migreny. Dość atypowo

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2021 o 15:38

avatar iguana
5 15

Ja miałam dokładnie to samo. Dziś jestem chora. Ale nie pracowałam z ludźmi, nie chodziłam po sklepach, nie jeżdżę autobusem, z otoczenia wszyscy zdrowi. Na kogo mam zwalić winę? Bo nie wiem?

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
-3 17

@iguana: też mnie to zastanowiło. Ludzie chorowali i beda chorowac. Niektórzy to chyba mysla ze maseczka sprawi iz bedziemy wiecznie zdrowi

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 10

@iguana: na brak higieny rąk albo zaniedbanie swojej odporności

Odpowiedz
avatar iguana
-1 7

@Pixi rece myje nałogowo bo moja choroba powoduje ze puchną jeżeli nie umyje ich min. 1 na godzinę. O odporność dbam dietą nie sztucznymi suplementami. Jakieś inne pomysły na kogo mogę zwalić winę?

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
1 7

@iguana chyba tylko na to, że każdy niewiadomo jak się starajac, może zachorować. Czasem wystarczy zmarznąć w nocy i katar, a nawet gorączka. Nie da się nie chorować. Zdrówka życzę

Odpowiedz
avatar szafa
0 2

@iguana: no to sobie odpowiedziałaś sama. Naturalne środki można sobie wsadzić, to jedna wielka ściema. Nigdy nie byłam tak zdrowa, jak odkąd zaczęłam suplementację witamin w postaci leków.

Odpowiedz
avatar TakaTamSobie
12 20

To nie Japonia, gdzie ludzie sami z siebie, z kultury, dobrego wychowania i szacunku dla zdrowia swojego jak i drugiego człowieka sobie przyswoili wszystkie te opisane w tekście zasady przez kilkadziesiąt lat wstecz, bez żadnego przymusu i nakazu. My jesteśmy uparci i jak tylko jest okazja, to robimy po staremu, jak zawsze. Znaczy nie "my", bo ja np. nie. I mam nadzieję, że chociaż trochę ludzi będzie w przyszłości dzięki covidowi bardziej szanować przestrzeń osobistą i pomyśli dwa razy, zanim wyjdzie z domu chorym, czy chwyci bułkę gołą łapą w sklepie.

Odpowiedz
avatar KoparkaApokalipsy
6 16

@TakaTamSobie: No niestety... a najbardziej irytuje mnie to, że to przecież nie jest jakiś dramatyczny wybór w stylu "odrąbię sobie rękę by uratować komuś życie". Rozumiem, że gdyby cudze dobro wymagało wielkiej ofiary to niewielu by się na to decydowało, no i taka decyzja wymagałaby długiego researchu, by mieć pewność, że sposób zadziała. A tu? Nawet, gdyby te zasady nie dawały zupełnie nic poza dobrym samopoczuciem współpasażerów, sąsiadów albo współpracowników (bo nikt nie lubi, gdy się na niego pcha i dyszy) to i tak warto by je było stosować, bo to kompletnie nic a nic nie kosztuje. Ale nie. Polacy chyba faktycznie muszą pokazać, jacy to są "wyzwoleni", bo szanując innych mogliby zostać wzięci za bydło, a to przecie szlachta.

Odpowiedz
avatar KatiCafe
-2 20

Jestem chora, ale w sumie to dbam o siebie przecież, no to muszę zwalić winę na innych. Przecież to wina ludzi nie umiejących kichać w chusteczkę. Hurr durr?

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
8 16

dzięki tej zarazie, a właściwie społecznej i organizacyjnej walce z nią, przekonałem się , ze koszyki sklepowe, jednak mogą być czyste. ciekawe co ile lat były myte wcześniej? że pieczywo jednak da się nakładać w rękawiczkach; i że można jeżdżąc mpk, nie mieć trzech gryp w sezonie i pięciu przeziębień: grypa październikowa, świąteczna i marcowa, a przeziębienia pomiędzy

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 września 2021 o 19:26

avatar JillJahar
5 11

Właściwie nie choruję, ale w komunikacji miejskiej i pomieszczeniach zamkniętych staram się nosić ten kaganiec, pomimo tego, że strasznie poci mi się gęba i tego, że automatycznie jak go założę cieknie mi z nosa. Ale np. w galeriach handlowych już głupieję, połowa nosi maski, połowa nie i w efekcie obojętnie czy mam ją na twarzy czy nie, czuję się jak debil. Ale noszę... Czy choroba to kwestia zarazków w autobusie to nie wiem. Często gęsto zdarza mi się jeść owoc wrzucony po zakupie luzem do torebki - wiadomo, czasem głód przypili a o wodzie i chusteczkach zawsze zapominam - i nic. A jak w nocy chłop mi zabierze koc krótko bo krótko, ale zawsze boli mnie gardło. Nie zmarzłaś czasami? :)

Odpowiedz
avatar panna_ola
3 11

Zapomnij. Ludzie to ignoranci i straszni egoiści. Bardzo mnie bawią użytkownicy facebooka (zazwyczaj panowie), u których na profilu bóg honor ojczyzna, patriotyzm, bez wahania za kraj bym umarł... ale żeby nosić maskę, dać się ukłuć małą igiełką i naprawdę ocalić komuś życie, to nie. Bohaterstwo kończy się na nakładkach profilowych.

Odpowiedz
avatar ethelien
1 5

Powiem ci szczerze, że twoją niską odporność i tygodniowe przeziębienie dwa razy do roku (ojoj, co za tragedia) mam całkowicie gdzieś.

Odpowiedz
avatar panna_ola
-3 5

@ethelien: Z ciekawości: powiesz to samo dzieciom z białaczką?

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
1 5

@panna_ola nie porównuj białaczki z przeziębieniem. Tylko się pogrążasz

Odpowiedz
avatar panna_ola
-1 5

@Rzezzzznik: O, przybył ekspert. A podobno szkoda ci czasu na rozmowy z nami maluczkimi, nie dorównującymi ci intelektem i wiedzą medyczną... ;) Nie porównuję. Jestem pod wrażeniem, że ktoś wprost i bez żenady mówi, że niską odporność innych ma całkowicie gdzieś. Niech żyje empatia i odpowiedzialność społeczna.

Odpowiedz
avatar Rzezzzznik
2 4

@panna_ola miałem rację. Szkoda mi czasu

Odpowiedz
avatar alboinna
3 3

Jakie to proste! Dezynfekcja, maseczka, chusteczka i po wirusach.

Odpowiedz
Udostępnij