Nie wiem, czy mi się uda tutaj to opisać w taki sposób, żeby było zrozumiałe... Zdjęcie by się przydało :)
Daję klientowi druk do wypełnienia - większość musiałem mu dyktować. Ok, zdarza się.
Na druku w prawym górnym rogu jest pole "Warszawa, dnia .....".
Oddaje mi druk, sprawdzam i widzę, że daty nie wpisał.
- Proszę wpisać datę obok Warszawy.
No i wpisał:
"12.08.21 Warszawa, dnia ....."
urząd klient
a bo to się raz człowiek zamotał przy formularzu? Nie pamiętam, ile to już razy w pierwszej rubryce wpisywałam imię i nazwisko, a potem wykreślałam imię, bo miało być dopiero w następnej, albo wpisywałam z rospędu cąły adres, podczas gdy nr domu, kod pocztowy i miasto trzeba było wpisać w następnych polach
OdpowiedzA facet był piekielny, czy tylko roztargniony? W sumie, czy to takie ważnie z której strony "Warszawy" napisze się datę?
OdpowiedzA może chłop nie umiał czytać? Są osoby umiejące napisać podstawowe informacje o sobie, a czytać już nie potrafią.
OdpowiedzNa formularzu zapisu w bibliotece na dole są tylko dwa pola do wypełnienia: data i podpis. Data po lewej, podpis po prawej. Pod kropeczkami są stosowne adnotacje, co należy wpisać. Jak się okazuje, to też stanowi dla niektórych wyzwanie nie do przejścia...
OdpowiedzFacet zrobił dokładnie to co mu zalecono, piekielne jest wyśmiewanie jego.
Odpowiedz