Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Odsłuchałem dzisiaj SMSa głosowego. No i przypomniała mi się historyjka z zamierzchłych…

Odsłuchałem dzisiaj SMSa głosowego. No i przypomniała mi się historyjka z zamierzchłych czasów, gdy w domowych internetach królowały modemy ADSL.

Piętnaście lat temu na obrzeżach pewnego Dużego Miasta jeszcze nie zalęgły się kablówki, więc jedynym rozwiązaniem była właśnie usługa ADSL. Padło na Netię która wówczas miała najlepszy stosunek prędkości do ceny. Do uruchomienia usługi potrzebne były miedziane kable, doprowadzone zresztą zapobiegawczo do budynku. Niestety, były własnością tepsy.

Udałem się do odpowiedniego punktu TPSA, podpisałem umowę - szczegółów nie pamiętam, ale nawet mieli coś takiego w ofercie jak "użyczenie" okablowania pod transfer danych od innego operatora. Netia została poinformowana o udostępnieniu traktu, coś tam sobie podłączyli i internet ruszył. Kabel wychodził ze ściany i szedł bezpośrednio do modemu, więcej nic mi nie było trzeba.

Wszystko ładnie działało, aż pewnego letniego dnia zdechło. Zadzwoniłem do Netii - u nich wszystko gra. Próbowałem przeczekać smętne melodyjki w infolinii TPSA, ale gdy rozbolało mnie od nich ucho stwierdziłem że zdrowiej będzie udać się per pedes do punktu obsługi.

W punkcie najpierw przysporzyłem problemów pani konsultantce, bo nie znałem swojego numeru. Na szczęście mocno zmarszczyła czoło i wygrzebała dane po lokalizacji. I wtedy się zaczęło.

- Ma Pan nieopłacone rachunki! Usługa została wyłączona.
- Żaden problem, ile się należy i za jaki okres?

Poklikała, powiedziała. Ale to nie był jeszcze koniec.

- Proszę Pana, ma Pan ponad trzydzieści prób kontaktu z naszej strony. Nie odsłuchał Pan wiadomości głosowych? I dlaczego nie odbierał Pan telefonów od naszych pracowników?
- Bo nie mam telefonu.

I tu nastąpił zwiech.

- Ale jak to?
- No normalnie, nie mam. Tylko modem.
- Ale jak to?
- Ale co "jak to"? Nie mam aparatu, używam linii tylko i wyłącznie do internetu. Modem nie ma słuchawki ani dzwonka, skąd miałem wiedzieć że do mnie dzwoniliście?
- Ale tak nie można! Pan musi mieć telefon! Pan musi odbierać!

Zastanowiłem się głęboko. Z tego co kojarzyłem w regulaminie nie było nic na ten temat, że jestem zobowiązany do posiadania aparatu i odbierania połączeń. No, może się mylę. Ale chyba jednak nie.

- Nie mam telefonu i nie zamierzam go włączać, regulamin mnie do tego nie zmusza. Używam linii tylko do transferu danych z Netii i nie będę wpinał filtra i telefonu bo NIE POTRZEBUJĘ. Kropka.

Pani zapowietrzyła się niebezpiecznie.

- O nie, to nie może tak być! Pan MUSI kupić telefon i odbierać rozmowy! Ja Panu... ja Panu.. ja nie włączę usługi jeżeli nie kupi Pan u mnie aparatu i nie przyrzeknie że go użyje! Ja już przynoszę telefon!

I pognała na zaplecze. Rozejrzałem się baranim wzrokiem po otoczeniu. Niestety inni konsultanci byli zajęci, zresztą Panią przywiało już z powrotem.

Odmówiłem jeszcze raz zakupu, włączenia, odbierania. Wyszedłem z punktu obsługi ścigany groźbami że mi zlikwidują linię, że nawet jak zapłacę zaległe rachunki to i tak technik przyjedzie sprawdzić czy mam aparat. Już po mnie idąąąąąą!

PS. Zapłaciłem zaległe dwa rachunki, internet wrócił po paru dniach i tak zostało. Technika nie zobaczyłem do dzisiaj. Pewnie dzwonił kiedy może wpaść, a ja wredny znowu nie odebrałem.

by Azja
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar Ratman13
5 9

I mimo upływu czasu oraz zmiany nazwy firmy, nadal podobne problemy występują, mam 2 karty sim telefoniczne oraz sim do netu, i z uporem maniaka operator od 2 lat próbuje dzwonić na nr internetowy. Ale lepszy numer był z stałym łączem, wszystko opłacone, mieli przyjechać technicy i co lipa, brak możliwości technicznych, rok czekałem na zwrot kasy.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@Ratman13: Play? :>

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
-3 5

a tak z ciekawości w którym to dokładnie było roku? czy był to punkt TPSA, TP+FranceTelekom, czy już Orange? bo zdaje mi się, że regulacje prawne które dawały możliwość świadczenia usług internetowych na łączu innego operatora (+oczywiście abonament za linię operatora bazowego) weszły dopiero gdy był już Orange. w Sumie ciekawe, może w sumie takie przypadki były właśnie przyczyną wprowadzenia szerszych regulacji. I jak pamiętam to długo był problem, że właśnie trzeba było mieć jakikolwiek abonament telefoniczny, zanim wprowadzono tzw. tylko abonament utrzymania linii.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 9 sierpnia 2021 o 18:01

avatar DjAbra
0 0

@PiekielnyDiablik: i często było tak że najpodlejsze abo było tańsze niż opłata za utrzymanie lini... a dodaj do tego że jak ADSL miałeś od innego niż TP/O operatora np taka Neta to mogłeś zawiesić abo telefoniczne płacąc pół jego ceny :D

Odpowiedz
avatar Painkiler
0 2

@PiekielnyDiablik: Takie cuda były jeszcze za czasów TP S.A. - miałem podobną sytuację krótki okres w 2004r., ale po kalkulacji to wychodziło że za 10pln więcej niż kwota użyczenia za korzystanie z łącza mam internet o szałowej prędkości 128kb/s, a wcześniej dopłacałem 50pln u innego operatora za również 128kb/s ;)

Odpowiedz
avatar Azja
0 0

@PiekielnyDiablik: Za cholerę nie pamiętam :) Okolice 2008-2009 roku, mieszkanie kupiłem w 2007.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
0 0

@Azja: aha, thx to wtedy faktycznie były już chyba jakieś ogólne regulacje ustawowe. z drugiej strony to śmieszne i piekielne jest to, że w obsłudze klientów trzymali takiego wrednego dinozaura. a co do minusujących, ot ciekawy byłem, bo: u mnie tylko kilka lat wcześniej woleli przekopać 30m i dociągnąć drugą linię drugiego operatora od innej centralki. łatwiej im było niż dogadać się o świadczenie usług na linii konkurencji...

Odpowiedz
avatar katem
0 0

@PiekielnyDiablik: W 2013 miałam internet (neostradę) z orange'u już chyba - musiałam opłacać miesięcznie chyba 23,70 netto za łącze telefoniczne, ale telefonu nie musiałam mieć. Numeru nie miałam przydzielonego do tej opłaty.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 sierpnia 2021 o 10:18

avatar panna_ola
0 2

Śmiechłam. :) fajnie piszesz, autorze.

Odpowiedz
avatar DjAbra
-1 3

a rachunki to nie przychodziły? śmierdzi wałem na kilometr...

Odpowiedz
avatar Azja
4 4

@DjAbra: Oczywiście że przychodziły. A jak już przyszły, były pieczołowicie składane na kupkę "do zapłacenia", która wtedy jakoś ukryła się pod innymi papierami. Zwykłe zapomnienie.

Odpowiedz
avatar Michail
1 1

Też przerabiałem takie łączenie, nie pamiętam jak długo i ponad 10 lat temu. Tam nie było opcji takiej, że płacisz wszystko netii, a ona odpala tepsie za utrzymanie łącza?

Odpowiedz
avatar Missudi_z_wattpad
0 0

Ach, ta dzierżawa. U nas była podobna historia.

Odpowiedz
Udostępnij