Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przeniosłam się na blokowisko i w związku z powyższym zacznie się prawdopodobne…

Przeniosłam się na blokowisko i w związku z powyższym zacznie się prawdopodobne cała seria piekielności.

Na pierwszy ogień idzie babcia.

Otóż z babcią właśnie mieszkam. Największą jej piekielnością, z których zaciekle walczę, jest zbieractwo przydasi. Co z tego, że patelnia pamięta komunę, jest wytarta jak podeszwy maratończyka, ale na niej się najlepiej naleśniki smaży. Kij, że w domu jest jeszcze 5 nowiutkich teflonów i dwie ceramiki. Nie, trzeba smażyć na starym szajsie... Kolejna kwestia, mikser. Starszy od mojej matki, działa w nim tylko jeden wpust, ale działa. Na szczęście jedzie już nowy, we wtorek kurier przywiezie i może się w końcu czerwoną cholerę wyrzuci.
Babcia potrafiła latami używać tępych jak statystyczny polityk, starych noży, mimo, że w szufladzie był nowiutki śliczny komplet wysokiej jakości. Dopiero ja wywaliłam te śmieci z kuchni.
Kolejna kwestia to ciuchy. Babcia ma wręcz wypchaną po brzegi szafę. 70 % zawartości stanowią ciuchy sprzed spokojnie 30 - 40 lat, których nigdy w życiu nie założyła, a wiszą sobie w szafie chyba tylko molom na pożarcie. Ilość tych ciuchów jest wręcz nieprawdopodobna. Babcia ma więcej ubrań, niż ja i mój syn razem wzięci razy dwa. Ale nadal nie ma się w co ubrać i chodzi w kilku zestawach,a reszta wisi... Cierpliwie, dzień po dniu, staram się reformować babcię, idzie mi to trochę opornie, ale z czasem damy radę to ogarnąć.
Najgorszy jest jednak cukroholizm babci. Żeby nie było, nosi ona rozmiar XS, ale cukru codziennie pochłania pi razy oko, tak z pół kilo. Żeby tylko sama pochłaniała. Próbuje paść cukrem też młodego, czemu się jawnie sprzeciwiam. Nie mówię, że cukier jest be, wszystko jest dla ludzi, ale do wszystkich diabłów w piekle, w rozsądnych ilościach. Słodzenie kubka herbaty trzema czubatymi łyżkami to już lekka przesada,prawda?

Czy to ja jestem piekielna, bo się czepiam, czy babcia, bo jest niereformowalna, odpowiedzcie sobie sami...

#babcia

by niki1990
Dodaj nowy komentarz
avatar Heksa
8 10

Czy ja dobrze rozumiem? Wprowadziłaś się do babci, a teraz będziesz ją ustawiać w jej własnym mieszkaniu?

Odpowiedz
avatar Ohboy
-1 1

@Heksa: A nie przyszło ci do głowy, że wprowadziła się do babci, aby jej pomóc na starość? Jeśli jakieś nawyki są szkodliwe, to jak najbardziej należy z nimi walczyć. No, chyba że ma się w dupie zdrowie bliskiej ci osoby.

Odpowiedz
avatar Felina
5 5

Dopóki ktoś sobie używa jakichś rzeczy, to jest jego sprawa. Może babci faktycznie jest wygodnie smażyć na tej patelni naleśniki? Chcesz korzystać z nowego miksera, noży - dobrze robisz, że sobie zamówiłaś i paczka w drodze. Chyba że chodzi tu o to, że babcia czepia się ciebie o kupowanie nowych sprzętów, jak przecież stuletni mikser na korbkę działa. To wtedy tak, jest to piekielne, dbasz o swój komfort i nie zagracasz jej przecież mieszkania kilkoma zestawami noży i mikserów w innym kolorze na każdy miesiąc. Nie ma tu też mowy o chorobliwym zbieraniu śmieci, co faktycznie trzeba by było ukrócić. Ostatni punkt - to zdecydowana piekielność, kiedy ktoś wpycha się w karmienie twojego dziecka i jeszcze na dodatek tuczy je cukrem. Słodzenie herbaty przypomniało mi zieloną szkołę - tam herbata czerpana z gara zawsze była obrzydliwie słodka.

Odpowiedz
avatar Jarpadzie
5 5

Ale co ma do tego, że się wprowadziłas na blokowisko ? Znaczy spodziewałam się jakiś piekielności typowo blokowiskowych a odpisałaś "piekielną babcię", która moim zdaniem jest jak prawie każda babcia. Ma swoje przyzwyczajenia jak każdy straszy człowiek. I nie ma tu nic aż takiego rażącego, może oprócz karmienia cukrem Twojego dziecka.

Odpowiedz
avatar AnitaBlake
0 2

Yyy wspolczuje troche Twojej babci. Swoje przezyla i na staroc zamiast zyc spokojnie to musi sie dostosowac do Ciebie bo TY wiesz lepiej. Jak w wiezieniu :( Przykre Az mi jej zal Moi Dziadkowie tez maja multum starych rzeczy. Sa za to szczesliwi. Maja, czystko, jedzenie robia ciagle to samo ale sa zadowoleni. Foremki do ciasta pewnie ze 30lat lub wiecej maja i co z tego. Ciasto jest pyszne. Ja bym pewnie wiele rzeczy zmienila ale po co sie wtracac jak cos moich Dziadkow cieszy. Zreszta zdanie swoje wyrazam (jak 500 raz slucham o tym co u mnie jest wg niej nie tak xD to i ja jej cos powiem xD tyle ze Babcia nic sobie z tego nie robi :)), ale nie zmuszam:) Nie wiem ile lat im zostalo ale chcialabym zeby mogli zyc po swojemu do konca:)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 2

Nie ma to jak wprowadzić się do kogoś i ustawiać go w jego wlasnym mieszkaniu.

Odpowiedz
avatar didja
-1 3

Jak rozumiem, wprowadziłaś się do mieszkania babci i zaczynasz rządzić? A na jakiej podstawie? Dlaczego wyrzuciłaś babci noże? A może to była pamiątka po ważnej osobie/ważnym wydarzeniu w jej życiu i dlatego babcia tak je lubiła? Skoro trzymała coś latami i używała tylko tego, to chyba po coś, nie? I dobra patelnia sprzed lat może być lepsza od szajsowych współczesnych teflonów, zwłaszcza jeśli nie kupujesz z górnej półki za kilkaset złotych, tylko marketowe badziewie. Zwłaszcza dobra patelnia do naleśników. Na marginesie: znawcy kuchni mówią, że nic nie równało się ze starymi, cygańskimi, ręcznie wykonanymi patelniami. Babcia ma więcej ubrań, a chodzi w kilku zestawach, bo należy do pokolenia, w którym te ładne ubrania były na niedzielę, do kościoła i od święta, a do roboty chodziło się w codziennych. I jakbyś się przyjrzała, to pewnie byś zobaczyła, że wśród ubrań jest wiele takich, których babcia już nie założy z racji wieku i stanu zdrowia, ale trzyma je, a to z sentymentu, a to, pamiętając, ile wysiłku i pieniędzy kosztowało ich zdobycie, a to wiedząc, że takich już się nigdzie nie kupi. Większość kobiet ma takie ubrania, których nie nosi, ale nie wyrzuci. Z różnych powodów. A skoro babcia ma rozmiar xs, a pochłania pół kilo cukru, to może, zamiast ustawiać jej życie, łaskawie byś zafundowała babci komplet badań, na czele z krzywą cukrowo-insulinową, bo pewnie ma z tym problem i pewnie swoje zdrowie stawia na końcu listy ważnych spraw i za badanie sobie nie zapłaci. Chociaż pewnie przesadzasz, łyżeczka cukru to 5 g, niechby z czubem było z 7, to trzy łyżeczki dają ok. 20 g cukru. Babcia pije 25 herbat dziennie? Przy okazji, wnioskuję z Twojego nicku, że masz ok. 30 lat. Czyli Twoja matka jest po 50-tce. Mikser starszy od niej pochodzi z lat 60, pewnie jakiś bardzo stary Predom. Doceń, że jeszcze chodzi, współczesne sprzęty nie wytrzymują 10% tego czasu.

Odpowiedz
avatar niki1990
0 2

@didja: co do herbaty, chodzi o łyżki stołowe, nie łyżeczki... Czyli łyżka stołowa z czubkiem, to jest 20 g cukru. I takie trzy idą na mniej więcej 300 ml kubek. Co do badań, jest zdrowa jak rydz, mimo swojego wieku, bo regularnie się bada. Mikser niby działa, ale ledwo, bo się iskrzy i niedługo zapewne nareszcie zdechnie. Ubrania nie są ładne, po tylu latach wiszenia one się rozchodzą w rękach. Do noży nie była przywiązana, tylko chciała je zjechać, ale bardziej się już nie dało. A patelnie są profesjonalne, dobrej jakości. A ta stara ma zjarane brzegi i dół, ale to nie taka cygańska, bo taką jak najbardziej bym zostawiła, ale raczej taka normalna

Odpowiedz
Udostępnij