Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jeszcze przed emigracją, ale widzę, że wszędzie jest podobnie. Samo zjawisko nazwijmy…

Jeszcze przed emigracją, ale widzę, że wszędzie jest podobnie. Samo zjawisko nazwijmy potocznie żebraniem.

Osoby występujące: [Żul], [Ja].

Miejsce akcji: pod stonką, asdą czy innym marketem, na chodniku.
Ż: Daj złotówę
J: Nie dam Panu bo po prostu nie mam, ale mam dla Pana 200
Ż: Ale jak??? Na prawdę???
J: TAK!, otóż już wyciągam portfel.

Żul rączki zaciera a ja z portfela wyciągam wizytówkę kolegi, który na obrzeżach miasta (ważne, można kupić bilet na MPK i podjechać dosłownie pod bramę firmy z samego centrum) posiada firmę ogólno-budowlaną. Ma masę zapiaszczonych, zakurzonych, sprzętów, aut, towaru do sortowania po rozbiórkach, pracy nie brakuje. Należy się stawić, powiedzieć, że się chce pracować i można robić od ręki z pocałowaniem w tę rękę na sprzęcie typu myjka ciśnieniowa plus wszelkie płyny i gąbki od firmy ile się chce pewnie i do emerytury.

Ż: Ja!??? Mam pracować???, toż to się nie godzi, Panie jak ja mam pracować?
J: No tak, godzinówka 15-20 na rękę, porobisz Pan ze 2-3 dni i masz 200, prawda?
Ż: No... nie... ja nie będę pracował... Ja zbiorę więcej w jeden dzień od DOBRYCH ludzi....

Tak, że ten... bądź dobry.

---
Na marginesie, ciężko jest z fizolami, ostatnim najlepszym fizycznym w owej firmie był chłopak, który studiował prawo ale pochodził z rodziny nieprawniczej, wiecie jak ci co przecierają szlaki mają.

Obecnie jest u owego kolegi radcą i zna biznes od samej podszewki.

by jatonieja
Dodaj nowy komentarz
avatar Librariana
-3 17

Fizolami? Serio?

Odpowiedz
avatar Grav
20 20

Raz, RAZ jeden trafiłem pod marketem na typa, który wyglądał nie jak typowy żul, tylko jak człowiek, który nie miał się gdzie umyć od kilku dni. Zaproponowałem zapłatę za koszenie trawy, zgodził się, dostał kanapki, kawę, zapłatę i poszedł w świat nieco bardziej zadowolony. Reszta rączek pracą nie skala, ale po pieniądze na kolejną małpkę pierwsi. Ha-tfu.

Odpowiedz
avatar marcelka
-5 23

W sumie co do meritum historii się zgodzę - wiele osób woli wyciągnąć rękę po zasiłek, po złotówkę, po "darmowe", niż na to zapracować. Ale odstręcza mnie pogarda pojawiająca się w tym tekście - "fizole" i "żul", zapewne w kontraście do "pana i władcy", autora historii... który, skoro taki wyedukowany i "lepsiejszy" niż dobry, to błędów "na prawdę" mógłby nie robić.

Odpowiedz
avatar jatonieja
5 7

@marcelka: No cóż, trudno się nie zgodzić jakby obraźliwe i niesprawiedliwe to nie było, każdy ma kogoś nad sobą, każdy ma kogoś kto jest w proównaniu od niego lepszy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
7 7

@marcelka Słowo "żul" jest pogardliwe? Poza tym, autor nie nazwał siebie "panem i władcą", to tylko i wyłącznie Twoje dopowiedzenie.

Odpowiedz
avatar Librariana
-4 6

@cn77: słowo "żul" może nie tak bardzo, jak "fizol" - tak może mówić tylko ktoś, kto pogardza ludźmi wykonującymi pracę fizyczną.

Odpowiedz
avatar Fahren
4 14

Dziwisz się, że z fizycznymi jest kicha? Każdy przecie poszedł na studia, bo "po studiach to się pracuje głową, a nie rękami i zarabia kupę piniondzów". A potem łażą tacy z dyplomem Wyższej Szkoły Gotowania na Gazie i oczekują obiecanych gór złotówek za nicnierobienie.

Odpowiedz
avatar voytek
9 9

Nigdy nie wdawaj się w dyskusje z żulami bo możesz wyladować w szpitalu a jemu i tak nic nie zrobią - najwyżej zamkną na miesiąc obserwacji w psychiatryku... PO prostu jak najsybciej przechodzic na drugą stronę ulicy!

Odpowiedz
avatar bazienka
3 5

@voytek: true, mowisz NIE i tyle, po co im sie tlumaczyc?

Odpowiedz
avatar trolik1
-3 9

Jatonieja, aż dziwne że nie posypały się tu głupawe teksty speców piekielnych typu " zapłać porządnie, to będziesz miał pracowników". ;)

Odpowiedz
avatar FlyingLotus
1 3

@trolik1: no ale nie jest tak? Skoro pracodawca uważa, że ma u siebie takie z@jebiste warunki, to czemu nieraz miesiącami szuka rąk do pracy i nie może znaleźć? Coś mi się tu nie klei po prostu.

Odpowiedz
avatar PiekielnyDiablik
1 1

z takimi już nie wart, nie ważne ile wędek im się poda, traktują to je jak ryby

Odpowiedz
Udostępnij