Kilka lat temu byłam nad małym jeziorem, które służyło głównie lokalnej społeczności. Jezioro znajduje się w środku pewnej wsi, a większe i z ratownikiem znajdowało się kilka kilometrów dalej i właśnie tam kąpali się turyści. Była tam plaża, miejsce na ognisko, ławeczki itp. Pewna rodzina na sam koniec wrzuciła do dogasającego ogniska brudnego pampersa. Innym razem zwróciłam uwagę grupce, która jadła słonecznik i łupinki rzucała na trawę obok koca. Zapytałam, czy jak przyjdą tu następnym razem będzie im miło rozłożyć koc na tym śmietniku. I to jest właśnie obraz naszego społeczeństwa. Liczy się tu i teraz. Szkoda słów.
Boli mnie, że nawet na "swojej plaży" ludzie tak potrafią śmiecić, jakby jutro miało nie przyjść. Kiedyś nie przyjdzie...
Odpowiedz
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 lipca 2021 o 21:50
Też się w tym roku skusiłam na polskie morze i nigdy więcej. Po prostu szkoda nerwów i też strach po tym piasku chodzić. Pety petami, ale wiele osobników zostawia też kapsle, szkło i można się skaleczyć. Raczej mało kto nosi na plażę zestaw do dezynfekcji (chociaż to akurat dzięki pandemii łatwo teraz zdobyć w różnych lokalach) i jeszcze jakieś plastry i bandaże.
Też tego nienawidzę i to nie tylko na plaży. A jak komuś powiesz, że śmieci przecież to wielkie oczy, bo przecież to tylko pet jest. Się dziwię, że ludzie w tym kraju nie srają na środku chodnika, bo to tylko gówno jest i jest naturalne i się rozłoży.
Trafił swój na swego.
OdpowiedzDzieci czy pety? :)
Odpowiedz"Na plaży obok"-to chyba daleko i nie przeszkadza/nie widać?Bo"obok mnie na plaży"to już zupełnie co innego.
OdpowiedzKilka lat temu byłam nad małym jeziorem, które służyło głównie lokalnej społeczności. Jezioro znajduje się w środku pewnej wsi, a większe i z ratownikiem znajdowało się kilka kilometrów dalej i właśnie tam kąpali się turyści. Była tam plaża, miejsce na ognisko, ławeczki itp. Pewna rodzina na sam koniec wrzuciła do dogasającego ogniska brudnego pampersa. Innym razem zwróciłam uwagę grupce, która jadła słonecznik i łupinki rzucała na trawę obok koca. Zapytałam, czy jak przyjdą tu następnym razem będzie im miło rozłożyć koc na tym śmietniku. I to jest właśnie obraz naszego społeczeństwa. Liczy się tu i teraz. Szkoda słów. Boli mnie, że nawet na "swojej plaży" ludzie tak potrafią śmiecić, jakby jutro miało nie przyjść. Kiedyś nie przyjdzie...
OdpowiedzZmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 lipca 2021 o 21:50
Też się w tym roku skusiłam na polskie morze i nigdy więcej. Po prostu szkoda nerwów i też strach po tym piasku chodzić. Pety petami, ale wiele osobników zostawia też kapsle, szkło i można się skaleczyć. Raczej mało kto nosi na plażę zestaw do dezynfekcji (chociaż to akurat dzięki pandemii łatwo teraz zdobyć w różnych lokalach) i jeszcze jakieś plastry i bandaże.
Odpowiedz@dayana: mieszkam nad morzem, ale bywam tam raz-dwa do roku jak trzeba pokazac gosciom
OdpowiedzTeż tego nienawidzę i to nie tylko na plaży. A jak komuś powiesz, że śmieci przecież to wielkie oczy, bo przecież to tylko pet jest. Się dziwię, że ludzie w tym kraju nie srają na środku chodnika, bo to tylko gówno jest i jest naturalne i się rozłoży.
Odpowiedz