Niechętnie odrywając się od opowiadania wybrałem się na zakupy 20 min przed zamknięciem sklepu aby zdążyć na styk. Nowa filia znanej sieci, ale okazało się, że AŻ kwadrans przed godziną zamknięcia nie dość że sklep był zamknięty to jeszcze wszyscy pracownicy wyjechali, bo na parkingu nie było żadnego auta, a w środku żywej duszy (obszedłem sklep naciskając dzwonek od zaplecza, zanim się zorientowałem że parking pusty na którym zwykle stoi ich parę aut, nawet gdy nie ma klientów).
Zdążyłem dojechać 2 min przed zamknięciem innego sklepu tej sieci ale też drzwi były zamknięte, a powoli jak muchy w smole ruszali się i robili swoje zakupy pracownicy. Obszedłem sklep aby zadzwonić od zaplecza bo pukanie w podwójne drzwi wejściowe nic nie dało (a przy kasach blisko okien nikogo nie było akurat).
W końcu jak przepuszczali przez kasy swoje zakupy udało mi się odbyć rozmowę z której wynikło, że cytuje:
-sklep zamknęliśmy punktualnie i mamy to nagrane na kamerach
-mogę prosić o wgląd w nagranie
-nie
-złożę skargę jak nie będę mógł teraz zrobić zakupów, bo to już 2 gi sklep który zamykacie przed czasem
-sklep już zamknięty ..
aha zacięta płyta, żywa maszyna mająca tylko jedno do powiedzenia aby mnie zbyć
"sklep zamknięty"
"nie udostępniamy monitoringu"
2x usłyszałem to samo i zrezygnowałem
mimo że miałem zamiar dać im szansę
wracając się i jaśniej wyrażając się niż
obiecuję że złożę skargę na piśnie jeśli mnie nie wpuścicie
bo widzę że robicie swoje zakupy swobodnie
Zamykają sobie kiedy chcą i robią co chcą...
nawet puszczali w tym sklepie w środku nocy swoją muzykę przez radiowęzeł (gdy sklepy były czynne 24 h z powodu pandemii)
Co innego gdyby się spieszyli, ale widziałem jak wolno się ruszają..
sklepy
Złożę te dwie skargi i tak jak im obiecałem będę wpadał przed godziną zamknięcia aby sprawdzić czy nie zamykają wcześniej. Albo przekupię jakiś pijaczków z okolicy dając im po 5 zł za paragon na którym będą mieć godzinę zamknięcia tego sklepu wybitą na kasie. Sprawdzając jeszcze za tydzień o której w soboty tak naprawdę zamykają - ile minut wcześniej i nagrywając to (co widać z daleka jak ktoś podchodzi do mechanizmu automatu drzwi przesuwnych przekręcając klucz). Gdyby mi zależało bardzo to tiuningował bym ten mechanizm tak by wysyłał raport o czasie zamknięcia, psując te drzwi poprzez podstawioną osobę, a potem przekupując montera lub wysyłając jakiegoś znajomego jeśli dało by się lub tworząc sytuacje awarii, którą bym naprawił jako przypadkowy przechodzień lub jakieś zamieszanie, pozwalające coś podkleić, jakiś mini czujnik, moduł wysyłający zdalnie komunikaty. Można by też podczepić pod dach coś co będzie wywoływało ruch, np jakaś nitka, żyłka z czymś, tuż przed czujką ruchu, uruchamiana na mikro siłowniku co jakiś czas, by sprawdzić czy drzwi są nadal otwarte. Lub rejestrator TV przemysłowej z kamerą o bardzo dużym przybliżeniu wycelowaną z krzaków, drzewa, budki dla ptaków, z ulicznej latarni (z atrapy stacji meteorologiczną, zasilanej z paneli solarnej) lub z wraku auta, które tam stoi, czy złom motocyklu w tym celu zakupionego. To takie teoretyzowanie gdyby to było ważne. Zaczął bym jednak od pójścia do centrali sieci sklepów promenując im taki produkt, system zbierania i analizy danych postępowania pracowników, min kiedy i na ile robią przerwy, zamykają, otwierają i opuszczają sklep. Zaczynając testy, projektu gratis od tych 2 najbliższych sklepów, które mi się naraziły. By mieć podstawę do raportu nadużyć, wykrywając jak duża to jest skala.. bo może w tej nowej filii zamykają nawet godzinę wcześniej bo nie ma klientów tam prawie wcale już w nocy ale to nie znaczy że nie będzie więc zamykanie na podstawie braku wydarzeń z przeszłości jest głupie bo zakłada że nic nie będzie się zmieniać Może jednak z nimi porozmawiam zanim złożę na nich skargi bo dla mnie to nie do pomyślenia aby zamykać tak duży sklep przed czasem, który ma z tysiąc m2 i jeszcze w sobotę, przez wolną niedzielą
Odpowiedz@masters: Strasznie dużo wysiłku i determinacji, żeby komuś dopiec. To nie jest zdrowe.
Odpowiedz@masters zawiadom CBA, policję, urząd skarbowy, rzecznika praw konsumenta i w razie czego też żandarmerię
Odpowiedz@masters: Serio, nie masz nic lepszego do roboty, jak "kontrolowanie", czy sklepy są zamykane od zadeklarowanej godzinie? A może pracownicy dostali taki przykaz z góry, żeby nie wpuszczać do środka dopiero wchodzących klientów 15 minut przed zamknięciem sklepu? Bo np. kasjerka nie może nabijać produktów na kasę po oficjalnym zamknięciu sklepu.
Odpowiedz@masters: Jesteś debilem i frustratem
Odpowiedz@rodzynek2: Ewidentnie koleś ma za dużo czasu i chce uprzykrzyć komuś życie bo sam nie ogarnął i popełnił błąd, ale się do tego nie przyzna. Mam nadzieję, że go zbanują w tej sieci sklepów a jeśli będzie coś kombinował przy tych drzwiach i dalej nękał to zgłoszą to na policję.
OdpowiedzI złożyłeś skargę? Na piśmie ?
OdpowiedzPierwszy sklep to jeszcze rozumiem, że piekielne, że na 15min przed godziną zamknięcia jest zamknięty, ale przy drugim? Dojechałeś 2min przed godziną zamknięcia, czyli prawdopodobnie zacząłeś dobijać się równo z godziną zamknięcia i czego oczekiwałeś? Że Cię wpuszczą, bo skargą pogroziłeś? Pracownicy musieli mieć jeszcze z tydzień niezłą bekę z Ciebie. Jestem zdania, że zamykanie sklepu przed godziną zamknięcia jest nie fair wobec klientów, ale na litość boską, wychodzisz z domu w ostatniej chwili, do drugiego sklepu dojeżdżasz tuż przed zamknięciem, dobijasz się od zaplecza... Serio nie widzisz błędu?
Odpowiedz@digi51: I jeszcze żąda nagrań z monitoringu :D Myślę że każdemu zdarzyło się kiedyś wpaść po zakupy tuż przed zamknięciem sklepu i owszem, jeśli zamykają 15 minut przed deklarowaną godziną to nie jest fajne, ale normalny człowiek macha na coś takiego ręką i żyje dalej, a nie obmyśla szczegółowy plan dopieczenia pracownikom...
OdpowiedzOho, to my dopiero jesteśmy piekielni, bo 5 minut przed zamknięciem nie wpuszczamy już nowych klientów na teren zakładu. I tak też robi sporo sklepów.
Odpowiedz@Bryanka:Były takie czasy(np przed Bożym Narodzeniem)że klienci wchodzili do sklepu dwie,trzy minuty przed zamknięciem i uważali żę moim psim obowiazkiem jest ich obsłużyć. Moje tłumaczenie że moja praca nie polega na podaniu chleba ale na cięciu zasłon,firanek co wymaga czasu.A ja pracuję do 18. Chodzili po sklepie i oglądali mając mnie w dupie. W koncu się wkurzyłam i wiedząc ze zaraz będe zamykała to informowałam takich wchodzacych ze nie bedą obsłuzeni. Foch i obraza.Jeszcze lałam wodę do kubła i brałam mopa żeby umyć podłogę.Raz mi się zdarzyło wejść do sklepu przed zamknięciem bo pomyliły mi się godziny otwarcia to miałam wyrzuty sumienia. Wiedząc ze oni musza sprzatać,dołożyc towar,rozliczyc kasę.
OdpowiedzMoże takie niewpuszczanie nowych klientów na 15 minut przed zamknięciem jest zgodne z polityką tej sieci? I pracownicy mają taki przykaz z góry?
Odpowiedz