Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem kierowca tzw. "tira" Wróciłem właśnie z urlopu. Pojechałem na Master Truck…

Jestem kierowca tzw. "tira"

Wróciłem właśnie z urlopu. Pojechałem na Master Truck pod Opole, co wymagało ode mnie pokonania 362 km, z czego 242 km autostrada A1 i ekspresową S8. Pomyślałem, ze w końcu zobaczę jak to jest, kiedy ciężarówka co 2-3 minuty spowalnia Cię do 90 km/h, bo na to sie uskarżacie, prawda? I wiecie co? Na całym odcinku ani razu nie miałem żadnego incydentu z pojazdami ciężarowymi. Żadnego zajechania drogi, błyskania drogowymi na dk 45, siedzenia na zderzaku itp. A osobowe? Esej mógłbym napisać na ten temat, bo zaraz siadam do wysyłania nagrań na policje! Spotkałem się również z kilkoma przykładami fajnej hipokryzji. Narzekacie, ze ciężarowe się wyprzedzają różnicą 1-3 km/h, a sami nie widzicie, ze często wyprzedzacie z identyczna różnicą utrudniając innym jazdę! Co z tego, ze robicie to przy większych prędkościach?

Dla przykładu kilka zdarzeń kompletnie nieuzasadnionej agresji i zerowego myślenia u kierowców kat. B

1. Autostrada A1. Wyprzedzam rząd pojazdów na prawym pasie. Moja prędkość 140 km/h. Pod bagażnik podjeżdża mi osobowe Audi (po co trzymać odstęp?). W tym momencie w przednia szybę uderzył mi duży robal robiąc dużą plamę. Uruchomiłem spryskiwacze co spowodowało, ze audi również otrzymało dawkę płynu. Wyprzedziłem pojazdy i widząc lukę na 200 m, postanowiłem zjechać na prawy i puścić speedy Gonzalesa. Audi zrównało się ze mną i jego kierowca zwolnił do 140 km/h, blokując mnie na prawym pasie. Na moje zwiększenie prędkości również zareagował przyspieszeniem i identyczna sytuacja była z hamulcem. Musiałem zwolnic do 80 km/h, żeby zjechać za idiota na lewy pas i wtedy nastąpiła "zemsta" urażonego w postaci włączenia spryskiwaczy przedniej szyby. Serio? Zemsta, bo użyłem spryskiwacza. Czy niektórym już obwody logicznego myślenia stopiło przez te upały?

2. Autostrada A1. Jadę prawym pasem 140 km/h. Zbliżam się do wolniej jadącej osobówki. Rzut oka na lewy pas. 200 m za mną pojazd. Prędkość oceniam na ok. 2 km/h szybciej ode mnie, bo bardzo powoli się zbliżał. Włączam kierunkowskaz i zjeżdżam na lewy. Nagle Speedy wystartował. W 2 sekundy znalazł się na moim zderzaku i błyska światłami, ze niby mu wymusiłem. No sorry, nie ze mną te bajki. Kontynuuje wyprzedzanie, bo mam jeszcze 3 pojazdy. Miedzy dwoma luka na 70 m. Poganiacz postanawia mnie wyprzedzić prawym, ale mu się to nie udaje. Wyprzedzam wszystkich i wracam na prawy pas. Gościu mnie wyprzedza i trąbi.

3. Autostrada A1, tym razem to ja jestem na lewym pasie i mam ok. 150 m do pojazdu na prawym. Jadę non stop 140 km/h. Widzę, ze zbliżamy się do ciężarówki wiec żeby nie zmuszać kierowcy do hamowania przed nią, przyspieszam, żeby szybciej go wyprzedzić. Mam jeszcze 15 m do tego pojazdu, 100 m do ciężarówki i osobowe zjeżdża na lewy pas wymuszając pierwszeństwo. Klakson i hamulce poszły w ruch. Wyprzedził ciężarówkę i wraca na prawy. Wyprzedzam go i ponownie trąbie. Kierowca zdziwiony o co mi chodzi.

4. Szybko dogania mnie bus (ciekawe ile jechał, skoro ja jadę 140 km/h?) Zmienia pas na lewy i nagle zwalnia. Wyprzedza mnie z różnicą 1 km/h. Zbliżamy się do ciężarówki. Liczę, ze kierowca przyspieszy, bo ja już nie zdążę wbić się przed niego. Niestety, myślenie jest za trudne. Musze hamować do 90, bo kierowca nie potrafi wdepnąć i przyspieszyć.

5. Mam 30 km do swojego zjazdu. Wyprzedza mnie auto (cały czas jadę 140 km/h). Doganiam kolejne pojazdy wiec zjeżdżam na lewy. W tym momencie pojazd, który mnie wyprzedził zwalnia, co skutkuje odstępem miedzy nami ok. 5m. Wyłączam tempomat, żeby zwiększyć odstęp. Kiedy mam ok. 12m odstępu i doganiam Porsche, jej kierowca włącza lewy kierunkowskaz i wpieprza się chamsko miedzy nas. W 12 m lukę ku*wa m*c!. Klakson i światła idą w ruch, bo mój odstęp nie wynosił nawet 2 m. Kierowca po 3 sekundach wraca na prawy i również zdzwiony dlaczego na niego trąbie.

Myśleć, myśleć i jeszcze raz myśleć. Czy to naprawdę takie trudne? Cały czas dostaje przykłady, ze spora cześć kierowców kat. B nie umie poruszać się autostrada. Brakuje Wam przewidywania, logicznego myślenia i umiejętności oceny prędkości i odstępu. A może robicie to specjalnie, co? Czerpiecie radość z takich sytuacji? Chciałbym zaznaczy, ze to tylko 5 historii, a było ich dużo więcej!

tir autostrada wyprzedzanie zajechanie

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar jo73
7 17

Ojej, przejechałem raz i NIC. Nie jestem kierowcą tira ale praktyczką probabilistyki (nie tylko tej jednego rozkładu Gaussa) i teorii wielkich liczb (dla laików-statystyki). Twoją jednostkową opinię możesz sobie oprawić w ramki i powiesić na ścianie.

Odpowiedz
avatar Etincelle
0 2

@jo73: racja. Ostatnio jechałam nad morze i z powrotem. Ta część drogi po autostradzie - tiry super, za to mnóstwo osobówek pakujących się znienacka na lewy pas, prosto pod nasze koła i z prędkością dużo niższą niż nasza. Parę dni temu za to jechałam A4 i powrót tak samo. Osobówki bez zarzutu, za to wiecznie sytuacja taka, że na prawym pasie 3 tiry, na lewym dwa, prędkość ta sama. Pewnie powinnam wyciągnąć wnioski, że kierowcom tirów odbija na A4, a osobówek - na tej poprzedniej (nie chce mi się sprawdzać, a nie pamiętam :D).

Odpowiedz
avatar katem
0 0

@timi14: Często jeżdżę ekspresówką Białystok-Warszawa. Jeszcze mi się nie zdarzyły 2-3 tiry wyprzedzające się długo i szczęśliwie. A ostatnio jeden na A2 wpakował mi się, aby wyprzedzić kolegę, bo nie mógł przecież poczekać tej sekundy, abym przejechała, a za mną już nic nie jechało (tj. jechało ale w dużej odległości). Zawsze trzymam odstęp więc oczywiście zdążyłam przyhamować i swoje odczekać. Mam nadzieję, że Ty jeździsz przyzwoicie, sama też spotkałam dobrych kierowców TIR, ale nie brońże tych, którzy Wam opinię psują.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 3

@katem: Nigdy ich nie broniłem jesli nie bylo potrzeby. Na moim profilu nie ma historii negatywnych o zawodowcach, bo nie ludzie nie chcą tego słuchać. Raz zamieściłem taka historie i mnie zlinczowano wiec już tego więcej nie robię.

Odpowiedz
avatar Poecilotheria
14 18

Do kogo się zwracasz na początku? Bo ja sobie wypraszam. Też ci mogę napisać: a wy to pukacie prostytutki na leśnych parkingach! Sama widziałam jak naczepa się buja i słyszałam dźwięki ;) Takie pisanie udowadnia tylko, że desperacko szukasz poparcia, próbujesz nas przekonać. No nie wychodzi Ci. 1. Sam wcześniej pisałeś, po co używasz spryskiwaczy, to czemu teraz palisz głupa o wielkim robalu? I jeszcze gdy ktoś się tym samym odwdzięcza, to jakie oburzenie XD twoje własne lekarstwo ci nie zasmakowało? Ojojoj, straszne. Dalej mi się czytać nie chciało. Hipokryzja autora mnie zniechęciła. W jakże prostym świecie on żyje. Kierowcy ciągników cacy, kierowcy osobówek be. Ale sam osobówką też jeździ, i co teraz? No nie do ogarnięcia, że kultura na drodze zależy od tego, jaki człowiek siedzi za kierownicą, a nie od rodzaju pojazdu. Zaszufladkować łatwiej. Jeśli nie potrafisz sobie poradzić z frustracją, to skorzystaj z pomocy specjalisty, bo w twojej pracy dawanie upustu takim nerwom może się skończyć tragedią.

Odpowiedz
avatar Nasher
8 12

@Poecilotheria od dawna uwazam, ze autor ma zaburzenia psychiczne i albo jest taki na codzien i w zadnym wypadku nie powinien pracowac jako kierowca, albo w ten sposob karmi swoje rozdmuchane ego.

Odpowiedz
avatar Poecilotheria
3 5

@timi14: "Pomyślałem, ze w końcu zobaczę jak to jest, kiedy ciężarówka co 2-3 minuty spowalnia Cię do 90 km/h, bo na to sie uskarżacie, prawda? I wiecie co? Na całym odcinku ani razu nie miałem żadnego incydentu z pojazdami ciężarowymi. Żadnego zajechania drogi, błyskania drogowymi na dk 45, siedzenia na zderzaku itp. A osobowe? Esej mógłbym napisać na ten temat" To nie twoje słowa?

Odpowiedz
avatar Saszka999
4 8

Tradycyjnie, masa frustracji. Ad 1 - nawet brzmi prawdopodobnie Ad 2 - czyli problemy z oceną prędkości innych pojazdów Ad 3 - to sytuacja z ad 2 - tylko z drugiej strony Ad 4 - taaa... podświetlny bus który nagle zwalnia bez powodu. Bujać to my a nie nas... Ad 5 - jak w ad 4. Konkluzja - tak, zgadza się. Dokładnie to samo dotyczy kat. C. I to, że akurat fartem ci się nie przytrafiło - ten Master Truck rzuca nieco światła - po prostu trafiłeś na zakazy (jako tirmen pewnie wiesz, prawda?...) i dużych było jak na lekarstwo. I tyle, panie frustrat. PS. zawsze lubiłem "dużych" - ale na ciebie zaczynam mieć alergię... :P

Odpowiedz
avatar Saszka999
0 2

@timi14: za przeproszeniem, p*lisz. Jeszcze raz: ad 2. jak nie trafiłeś na szajbniętego Koenigsegga, to jest to fizycznie niemożliwe, żeby z "2km/h" w "2 sekundy" na "200 metrach". Zajechałeś i się rzucasz. Jak typowy wozak z "dużego". ad 3. to jest właśnie dokładnie to samo, co w ad 2. - tylko dla odmiany sam zostałeś ofiarą kogoś, kto nie potrafi oceniać prędkości, odległości i czasu. DOKŁADNIE tak, jak ty. ad 4. Nigdy nie spotkałem się z gwałtownym zwalnianiem bez powodu. NIGDY. A ty dwa razy na jednej trasie... ad 5. nie zrozumiałeś (jak zwykle). Nie pisałem o zajeżdżającym Porsche, tylko o "nagle zwalniającym" (tak jak w ad. 4). W którymś ze swoich komentarzy napisałeś "Czas podaje na oko, mam gdzieś czy to będzie 2, 4, czy 6 s" - czyli koloryzujesz mocno, aby tylko udowodnić swoją tezę. I to własnie jest ci wytykane - że to właśnie MA znaczenie - bo 2s jest niedorzeczne, a 6s to twoja wina. No, ale pan frustrat nie przejmuje się drobiazgami... Jeżdżę często A2 W-wa - Stryków (W-wa - Wiskitki od początku zakaz wyprzedzania przez pojazdy ciężarowe, ostatnio chyba to rozszerzyli) oraz niemiecką A12 - Świecko - Dreieck Spreeau (na całym odcinku zakaz wyprzedzania przez pojazdy ciężarowe). Jak myślisz - ile razy widziałem wyprzedzanie TIRów w Niemczech na A12, a ile razy w Polsce na A2? I dlaczego na A2 w większości to nie są wcale "szoszoni", tylko nasi? Widzisz źdźbło w oku cudzym, ale belkę we własnym masz w d*pie. Ot, co.

Odpowiedz
avatar Presti
2 6

Może jechałeś w dzień kiedy tiry nie mogą jeździć, nie wiem. Wiem za to, że bardzo sfrustrowany jesteś. Popuść gumkę w majtkach bo zawał tuż tuż ;)

Odpowiedz
avatar Xenonek55
4 10

Timi znowu bajki z krainy szuwarów pisze… wyprałbyś w końcu żonobijkę, wziął garść drobnych do kibla zamiast srać pod naczepą

Odpowiedz
avatar Xenonek55
0 2

@timi14 to niech taki ekspert od walenia konia w szoferce jak ty udzieli mi fachowych porad

Odpowiedz
avatar Peppone
0 8

Powinieneś zmienić nick na szeryf-donosiciel

Odpowiedz
avatar Badziong
-4 6

Kierowcy bmw, audi, skody i vw się niestety niczym nie różnią (opel też powoli do nich dołącza) xD

Odpowiedz
avatar Badziong
-2 6

Kierowcy osobówek, to niestety "niedzielni kierowcy", gówno się znają, ale muszą pokazać kto jest lepszy. Prawka nie mam, jestem obserwatorem, a to co niemieckie auta wyprawiają, to cieszę się, że nie muszę jeździć dłuższych tras.

Odpowiedz
avatar Armagedon
0 4

Artykuł z "onet", kilka cytatów. "W ciągu ostatniej dekady prawie o połowę zmalała liczba poważnych wypadków drogowych z udziałem ciężarówek.(...) Specjalny zespół Volvo Trucks ds. badania wypadków dokonał własnej analizy ponad 1700 zdarzeń drogowych w całej Europie." "Każdego roku na drogach Unii Europejskiej ma miejsce ok 26 000 zdarzeń. W 15 proc. z nich biorą udział ciężarówki. W Polsce wg. danych Komendy Głównej Policji kierowcy dużych pojazdów są sprawcami zaledwie 6,5 proc. wszystkich wypadków. Podobny wynik dotyczy kierujących autobusami (5,3 proc). 65,7 proc sprawców stanowią zaś kierowcy samochodów osobowych." "Piesi, motocykliści czy rowerzyści stanowią aż 32 proc ofiar. W przypadku osób podróżujących samochodami osobowymi udział wynosi 49 proc. a ciężarówkami 13 proc." "Jeszcze inaczej wyglądają wypadki samych ciężarówek.(...) W sumie aż 55-60 proc. - to wydarzenia w których poza ciężarówką nie ma innych uczestników. Zwykle mają miejsce na trasach poza obrębem miast - 75 proc. (wypadnięcia z drogi, przewrócenie lub zablokowanie części drogi). Typowe czołowe zderzenia to zaledwie 5-10 proc., najechanie na inny duży pojazd - 15-20 proc.." "Twórcy raportu (...) mają również własne wnioski dotyczące poprawy bezpieczeństwa. Wśród priorytetów wskazywane są m.in.: poprawa widoczności z kabiny, zwiększenie używania pasów bezpieczeństwa, upowszechnienie systemów hamowania awaryjnego, analizowanie stylu jazdy kierowców oraz wprowadzenie systemów automatycznej i wzajemnej komunikacji w celu ostrzegania o zagrożeniach." I tyle, urwał, w temacie!

Odpowiedz
avatar Peppone
-2 4

Kierowcy ciężarówek są sprawcami 6,5% wypadków. A ile % zarejestrowanych samochodów to ciężarówki i ile % wypadków jest spowodowanych przez kierowców?

Odpowiedz
avatar Doktoreq
4 4

Powiem szczerze, że albo większość z tych opowieści to bajki, albo kolega Timi ma problem z odbieraniem otaczającej go rzeczywistości. Absolutne mistrzostwo świata to pokonanie około 200 metrów w 2 sekundy - przy tych danych otrzymujemy coś koło 350 km/h różnicy prędkości. Więc albo nasz autor spotkał na autostradzie samolot (większość samolotów ładuje z prędkościami dużo niższymi niż 450 km/h), albo ma problem z oceną odległości, czasu bądź też nie ogarnia lusterek.

Odpowiedz
avatar Doktoreq
3 3

@timi14 A wziąłeś pod uwagę że im krótszy czas tym na większego kłamcę wychodzisz? Zamknięcie dystansu 200 metrów zajmuje jakieś 12 sekund przy różnicy prędkości 60 km/h. Z całym szacunkiem bardziej uwierzę w złą ocenę odległości z twojej strony i ordynarne wepchnięcie się przed maskę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@Doktoreq: A myślisz, ze ja ku*wa trzymam telefon na kolanach i stoperem mierze po ilu sekundach auto siedzi mi na dupie?

Odpowiedz
avatar Doktoreq
1 5

@timi14: Nie, ale jak ktoś ci powie że cię strzeli w pysk za dwanaście sekund, a dostaniesz w dwie to raczej intuicyjnie zauważysz różnicę. No chyba że faktycznie tego nie ogarniasz, ale wtedy przygotuj się na serię mandatów za nietrzymanie odległości od poprzedzającego pojazdu (jak ty sobie biedny odmierzysz te 3 sekundy). Ja jestem w stanie nawet uwierzyć że chłop dojechał ci na zad w ciągu tych dwóch sekund, ale wtedy założenia sytuacyjne są trochę inne - zmieniłeś pas wciskając się komuś jadącemu koło 180 km/h (z doświadczenia bardzo typowa prędkość napinaczy na autostradach) na jakieś 20-25 metrów przed maskę. A jak przy tym wszystkim odniosłeś wrażenie, że chłop jeszcze przyspieszył to najprawdopodobniej nie ogarniasz lusterek asferycznych w swoim bolidzie (efekt zoom-a przy przesuwaniu się obiektu z krawędzi do środka lusterka).

Odpowiedz
avatar Xenonek55
0 2

@Doktoreq i dlatego jak taki śmierdzący palant w tirze zajedzie mi drogę, to zamiast hamować mu przed maską, zjeżdżam na prawy pas i wytracam powoli prędkość do 75km/h - jak ta małpa się wtedy wścieka, jak swieci światłami. Jak go te spalone dodatkowo na przyspieszenie litry paliwa bolą… zabraknie mamony na dziwki i pierogi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-5 5

@Xenonek55: Ja 5 takich wysłałem na policje. Myślę, ze mandaty po 500 zl za utrudnianie ruchu was naucza. Tfu na ciebie

Odpowiedz
avatar Xenonek55
1 3

@timi14: minimalna prędkość nie jest zdefiniowana w kodeksie drogowym kretynku. Więc możesz sobie swoje mitomańskie wywody zostawić dla tirówek. Żaden policjant mi nie da mandatu za jazdę 75km/h po trasie szybkiego ruchu. Jesteś tak samo wiarygodny jak wiadomości o 19:30 w pisuarowskiej tvp. Idź lepiej sobie brylować na cbradio z podobnymi troglodytami z tirów - sprawdź gdzie można za darmo z kibla na stacji skorzystać i gdzie są promocje na bigos i loda…

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-3 5

@Xenonek55: Zostaniesz ukarany jeśli udowodnię, ze mnie wyprzedziłeś, zjechałeś na prawy i wytracałeś prędkość poniżej mojej. Jest to jak najbardziej utrudnianie ruchu i podlega karze, kretynku. Policjant się zapyta ciebie krótko: po co wyprzedzałeś?

Odpowiedz
avatar Xenonek55
0 2

@timi14: jesteś głupszy od Sasina, a to naprawdę niezłe osiągniecie… życzę powodzenia w realizacji swoich kretyńskich pomysłów. Nawet nie będę się merytorycznie odnosić do takiego bełkotu.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-4 4

@Xenonek55: Widać, kto jest głupszy od Sasina, bo nie masz kontrargumentu.

Odpowiedz
avatar Xenonek55
-1 1

@timi14: to sobie wymyśl że Galaktyka Andromedy jest z sera pleśniowego a ja już lecę szukać kontrargumentów… znajdź mi JEDEN paragraf z kodeksu drogowego, w którym jest zapisane że nie można zmniejszyc prędkości po wyprzedzeniu… z tyłka te swoje pomysły wyciągasz? Poza tym już raz sklamales, albo jesteś niedouczony: W myśl przepisów kierowca, który jedzie z prędkością utrudniającą ruch innych kierującym odpowiada z art. 90 Kodeksu Wykroczeń w związku z art. 19 ust. 2 pkt 1 p.r.d., za co grożą dwa punkty karne oraz mandat w wysokości 50-200 zł - i gdzie masz te swoje urojone 5 mandatów po 500 złotych, ze zgłoszeń które niby to wysłałeś na policję??? Może lepiej zadzwoń do jakiegoś psychiatry żeby cię wyleczył z urojeń…

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 1

Tzw. TIRy muszą się tak wyprzedzać, minimalizują prędkość zmieniają czołowego i jada dalej. Samochód na przedzie ma największe opory jazdy i dużo większe spalanie paliwa, przyspieszanie zwalnianie tez jest paliwożerne wiec robią to różnica tych 2-3 km/h jest to ekonomiczne i ekologiczne. A przy obecnych pandemicznych spadkach obrotów firm przewozowych obniżki kosztów prowadzenia działalności sa niezbędne by przetrwać

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 lipca 2021 o 21:28

avatar JayDiGriz
1 1

No i widzisz, wyjątek potwierdzający regułę! Jeżdżę codziennie S8, no, w niedziele rzadziej... Niemal nie ma dnia, żeby jakiś zestaw się z prawego na lewy nie wbijał, wczoraj jeden wyprzedzał, za nim osobowy, dojeżdżam, a zestaw z prawego za osobówkę, co, że już byłem niemal na wysokości zderzaka naczepy. Życie. Że jełopy w osobowych częściej? Bo jest ich więcej, po prostu. Brak odstępu... Też klasyka, a już wbić się z lewego pasa na prawy żeby zjazdem zjechać? Tu akurat królują faktycznie zestawy, 5 jechało, odstęp może ze 3m trzymali, a przepisy mówią, że jaki ma być? A że już 3ciego wyprzedzałem, a za mną kolejne auta, gdyby nie nadmiar mocy i szybkie wyprzedzenie wszystkich, bym pewnie kolejny zjazd zaliczył. Inna sprawa - wbijanie na prawy, bo się będzie zjeżdżać, najlepiej wbić, gdy pas zjazdowy już się zaczął przecież. A akurat jedno auto prawym pasem jedzie, to przed nie! Ot, uroki naszych dróg. I tyle. Co z tego, że jedziesz więcej, niż wolno, że na prawym pasie sporo aut, już, natentychmiast! zjeżdżaj na prawy! Jedziesz za mną, chcesz wyprzedzić? a to wyprzedź prawym, wolno Ci. Ale wiesz, że nie masz na to szans? Więc czemu to ja mam koniecznie do 90 zwolnić? I potem czekać, aż będę mógł wbić na lewy?

Odpowiedz
avatar Doombringerpl
0 0

Ogólnie się z Tobą zgadzam, jednak jestem z tych, którym nie przeszkadza, jak się dwie ciężarówki wyprzedzają przez 2 km, pod kilkoma warunkami: 1. Reszta nie zajmuje luki w sposób uniemożliwiający zjazd na zjeździe, który w międzyczasie się potrafi pojawić, a to częsty grzech. Ciężarówki, między nimi niecałe 30m a ja mam ryzykować, że w razie czego, zrobicie z mojego auta harmonijkę, bo żaden nie odpuści. Nie wiesz o czym mówię? Przyjrzyj się statystykom wypadków na odcinku A4 od Legnicy do Wrocławia. Dzień bez wypadku, często Tir w Tira, to dzień stracony. Po drugie. Znacie już na pamięć mapy zakazów wyprzedzania na autostradach, a jednak potraficie tak wyprzedzać, że zaczynacie 500m przez zakazem, a to już irytuje... Co do hipokryzji. Masz rację, często wyprzedzam z różnica prędkości 1-3 km/h. Z tym że ja jadę przepisowo lub ciut szybciej, a nagle wyprzedzanemu nóżka drga. Przepisy są jasne. Nie ma nic o tym, że masz łamać przepisy podczas wyprzedzania. Nie będę urządzał wyścigów z wyprzedzanym łosiem, bo zaraz padnie zarzut, że robię mu na złość. Jeśli duma mu nie pozwala na wyprzedzenie go i zrobi to tak, żeby nie wjechać mi przed sama maskę, to niech jedzie. Krzyżyk na drogę, ja nie czuję ujmy na honorze, wrócić za niego, jeśli tylko jestem w stanie utrzymać odległość bez zmniejszania prędkości... Każdy kij ma dwa końca, Panie kolego. Też mam na kamerce historii na kilka odcinków Uwaga Pirat, ale zazwyczaj jestem tylko świadkiem, Przez te skromne 15 lat poradzenia pojazdów staram się nie dopuszczać do zagrożeń, nawet jeśli muszę odpuścić. To frustruje i debili uczy, że im wolno, ale eliminuje potencjalne zagrożenia związane z trafieniem na psychola, który prawko wygrał w loterii czipsów i o przepisach ma takie pojęcia co kura o pierzu...

Odpowiedz
Udostępnij