Wracając wczoraj z pracy zepsuł się pociąg. Przejechaliśmy jedną stację, na kolejnej stanęliśmy. Trwało to jakieś 10 min, aż pani konduktor przyszła nas poinformować, że jest usterka, musimy poczekać, jak się nie uda to podstawią nam kolejny pociąg, ale trzeba będzie poczekać 20-60 min. Sytuacja nieprzyjemna, ale trzeba pamiętać, że tak samo jak psuje się telefon czy auto, pociąg też może.
I tu zaczyna się piekielność moich współpasażerów. Naskoczyli na dziewczynę, chcieli natychmiast jechać. Darli się, że oni dwóch godzin nie będą czekać. Przeklinali.
Ja rozumiem, że znaleźliśmy się w niefajnej sytuacji. Tyle czekania, niektórzy może i nawet śpieszyli się na inny pociąg. Ale czemu jest winna młoda dziewczyna, która przyszła nam to zakomunikować? Czyżby dorośli ludzie mieli problem z trzymaniem emocji na wodzy?
Pojawił się także tekst "szybciej zaszłabym na piechotę". Cóż, droga wolna.
Pkp
Pociąg wracał z pracy? Ciekawe.
Odpowiedz@cn77: Ja przepraszam. Źle zagłosowałem i dałem minus zamiast plus. Zbyt późna godzina.
OdpowiedzA pociąg na który mają przesiadkę, też poczeka 60 minut?
Odpowiedz@krogulec: Nie wiem, jak teraz, ale 3-4 lata temu czekał- trzeba było zgłosić konduktorów, że ma się przesiadkę.
Odpowiedz@katem: Jaki maksymalny czas oczekiwania, takiego pociągu. A co jeżeli przesiadka jest na inny środek transportu? Np autobus?
OdpowiedzPociąg zepsuł się wracając z pracy? Nie wiedziałem, że pociągi też chodzą do pracy :)
Odpowiedz@cn77 I za co te minusy? Za to, że w przeciwieństwie do autorki potrafię posługiwać się imiesłowami?
Odpowiedz@cn77: Bo nie chodzą. Jeżdżą ;)
Odpowiedz@cn77: @cn77: za przywalanie się do nie mającego większego błędu. Nie każdy musi znać doskonale język polski (szok i niedowierzanie, ale tak), tak samo jak cała masa ludzi nie zna się na fizyce, chemii, biologii czy historii, co, nie ukrywajmy, ma znacznie większe życiowe znaczenie, bo lepiej nie umieć korzystać z imiesłowów niż np. pie8dolić bzdury o lewoskrętnej witaminie C.
Odpowiedz@szafa: Człowieku, zlituj się, nie trzeba "znać doskonale języka polskiego", żeby nie robić takich błędów! Posługiwania się imiesłowami uczą w podstawówce - i zawsze podają właśnie tego typu przykłady na to, jakich błędów unikać…
OdpowiedzNigdy nie pojme takich ludzi. Mozna byc zlym, wscieklym ale nie ma co wyzywac sie na kims niewinnym danej sytuacji
OdpowiedzMatko i córko. Pociąg wracał z pracy??? To niech pociąg wraca do podstawówki i nauczy się pisać. Niefajne piszemy łącznie. Jakie? Niefajne.
OdpowiedzCóż, jak pociąg wracał z pracy, to miał prawo być zmęczony. Moim zdaniem on się nie zepsuł, tylko po prostu odmówił dalszej jazdy, bo był już po pracy. Miał prawo. ;)
OdpowiedzWyjść za bardzo nie można bo takie przepisy. Raz mi pociąg stanął przed Pilawą z powodu awarii sieci, a potem kolejny raz tak ze 100 metrów przed stacją. Wypuścić ludzi konduktorzy nie mogli bo przepisy, a jeżeli by je złamali to kontrola mogłaby im z rzyci zrobić jesień paleolitu. Tak więc ludzie którzy wysiadali w Pilawie musieli chyba z godzinę czekać, aż będzie wolny autobus i ich te 100 metrów podwiezie żeby było zgodnie z przepisami.
Odpowiedz