Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia opowiedziana przez koleżankę. Warzywniak, koleżanka wchodzi po czereśnie, ekspedientka akurat zajęta…

Historia opowiedziana przez koleżankę.

Warzywniak, koleżanka wchodzi po czereśnie, ekspedientka akurat zajęta intensywnym wysmarkiwaniem nosa. Gdy skończyła, koleżanka poprosiła o pół kilo owoców, a ekspedientka odkładając zagluconą chusteczkę do kieszeni sięga po kosz z czereśniami. Koleżanka, trochę w szoku, pyta czy może nie zapomniała umyć / zdezynfekować rąk. Ekspedientka na to, ochrypłym głosem, odpowiedziała z wyraźna pretensją:
- No jeśli pani zależy, to mogę zdezynfekować.

Koleżanka wyszła, zakupów nie zrobiła. Cóż, ciekawe czy ta pani ekspedientka po wyjściu z toalety też rąk nie myje...

by justangela
Dodaj nowy komentarz
avatar magnetia
11 11

Nie mogę się powstrzymać: na czereśnie ją stać?! Pewnie nakradła!!! :p A na serio: nie pierwsza taka historia, to wciąż niestety się zdarza. Owoce jeszcze umyjesz, ale piekarnie, mięsny?

Odpowiedz
avatar justangela
8 8

@magnetia: wiem, masakra... Ludzie podstawowych zasad higieny nie znają, a pracują z żywnością...

Odpowiedz
avatar Loginfakjuzjest
11 11

@justangela znają,znają. Tylko im się nie chce i nie szanują innych ludzi.

Odpowiedz
avatar Armagedon
8 10

@justangela: Znają, znają, tylko mają to w dupie. W mięsnych, przynajmniej, jest obowiązek zakładania rękawiczki, więc jak baba idzie do kibla - to raczej ją zdejmie. Jak wyjdzie, pewnie założy nową. W piekarniach, w zasadzie, też nie widziałam, żeby ekspedientka podawała, lub pakowała produkty gołą ręką, ale pewnie się zdarza. Najgorsze jednak są "dzikie" warzywniaki, gdzie nawet wody bieżącej nie ma, a sikać się chodzi do zaprzyjaźnionego spożywczego. Ale przecież nigdzie nie jesteś w stanie sprawdzić, czy ktoś nie nakichał na wędlinę, nie nakaszlał na czereśnie, albo nie wykładał bułek brudną ręką. Bo zwyczajnie tego nie widzisz. I następny klient smarkającej ekspedientki spokojnie te czereśnie kupi, bez żadnych ceregieli. No tak to już, urwał, jest.

Odpowiedz
avatar Blekotek
3 3

@Armagedon: Rękawiczki... W tych samych pani sprzedająca wydała resztę klientce, następnie zważyła wędlinę i zapakowała ją, ułożyła resztę plasterków, po czym ścierką przetarła ladę. Sklep firmowy O.

Odpowiedz
avatar justangela
1 1

@Armagedon: Racja, źle się wyraziłam. Może i znają, ale je olewają.

Odpowiedz
avatar Aniela
3 3

Bardzo duzo ludzi nie myje rak po skorzystaniu z ubikacji. Nie rozumiem tego a brzydzi mnie to bardzo. Nigdy nie uwazalam sie za czyscioche ale prysznic 2 razy dziennie, rece umyte po kazdej wizycie w toalecie czy przyjsciu z dworu albo po dotykaniu surowego miesa i przed zrobieniem jedzenia to wydawaloby sie, ze podstawa higieny. Otoz nie... W mojej rodzinie kilka osob np. nie myje rok po skorzystaniu z ubikacji, prysznic tylko rano ( niewazne, ze dzien bardzo cieply czy intensywny), miesiaczkujaca w tym czasie dorastajaca dziewczynka 2 dni nie myla sie u mnie, mimo, ze reczniki wszystko jej dalam i pokazalam gdzie jest. Naprawde chcialoby sie zwrocic uwage ale jakos tak glupio zeby nie zawstydzic...

Odpowiedz
avatar krogulec
0 0

Cholera, a mnie się wydawało, że chusteczki są właśnie po to, aby się w nie wysmarkać, nie brudząc rąk.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

@krogulec: jako alergiczka od 20 lat potwierdzam, ze sie nie da mowie o smarkaniu, a nie o kurtuazyjnym otarciu noska a bakterie przechodza przez papier szybciutko

Odpowiedz
avatar dayana
-2 2

A to ona nie myje tych czereśni przed jedzeniem? Może to szok, ale rosną na podwórku, część z nich spada na ziemię i stamtąd są zbierane. Nikt nie myje rąk przy zbieraniu owoców.

Odpowiedz
Udostępnij