Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Przypomniało mi się, jak podpisywałem ostatnio umowę na łącze internetowe. Umowa u…

Przypomniało mi się, jak podpisywałem ostatnio umowę na łącze internetowe.

Umowa u poprzedniego operatora mi się skończyła, czas rozejrzeć się po konkurencji, jakie ma promocje. Akurat promocja się trafiła, 10 zł miesięcznie taniej niż cena standardowa, plus 3 miesiące gratis.
Chciałem zamówić usługę przez Internet. Zamówienie przez Internet polegało na tym, że oddzwania do mnie konsultant i muszę mu podać masę danych osobowych. No nie, to ja się przejdę do salonu, tam przynajmniej widzę, że rozmawiam z pracownikiem sieci, a nie oszustem chcącym wziąć na mnie kredyt.

Drałujemy więc z żoną do pobliskiego salonu operatora w osiedlowym centrum handlowym. Jedynym człowiekiem na miejscu jest pan z plakietką "kierownik salonu". Pan wypełnia dane, daje mi ofertę do przeczytania... No nie. Cena niepromocyjna, brak 3 miesięcy gratis. Pokazuję panu promocję na stronie. Pan kierownik twierdzi, że ta promocja obowiązuje tylko w pakiecie z telewizją. Na stronie takiego info brak. Pan mówi, że pewnie na komórce nie widać, to tylko z TV, ta oferta co on mi przedstawia to najlepsze, co mi może za sam Internet zaproponować. Żegnamy się. Umowy nie podpisuję.

Idziemy do domu, sprawdzamy warunki promocji na komputerze. Informacji, że obowiązuje tylko z TV wciąż brak.

Jedziemy do innego salonu tego operatora. Pracownik tamtego salonu bez problemu promocję widział i na ofertę z niej podpisał ze mną umowę.

I teraz możliwe piekielności widzę dwie: albo operator nie przekazuje oferty wszystkim salonom, albo pan kierownik ma wyższą prowizję od oferty niepromocyjnej i próbował mnie bezczelnie naciągnąć.

by niepodam
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar rodzynek2
16 16

Obstawiałbym, że chciał Was spróbować naciągnąć jeszcze na umowę na telewizje i zgarnąć dwie prowizje zamiast jednej.

Odpowiedz
avatar wazka
7 7

Co do punktu 1 to nie wiem, ale co do punktu 2 to tak. Chcial Was naciagnac, niestety czesta praktyka.

Odpowiedz
avatar Armagedon
7 7

Zgadzam się z przedmówcami. Opracował sobie "legendę", licząc na to, że jednak jakiegoś jelenia naciągnie. Rzadko kto leci jeszcze do innego salonu potwierdzać informacje.

Odpowiedz
avatar Bunny
7 7

Niestety chcąc zgłosić takiego delikwenta do operatora jesteś na straconej pozycji, ponieważ w salonie nie ma kamer ani nagrywania dźwięku. Niedawno podpisywałam nową umowę na internet. W pakiecie miał być darmowy netflix na 3 m-ce a potem za pół ceny. Powiedziałam o tym sprzedawcy. Powiedział że oczywiście będzie, i że w ciągu 24h od montażu intenetu dostanę linka do netflixa. Internet zainstalowany ale minęły 2 dni a linku brak. Zadzwoniłam do operatora. Okazało się że mam ofertę bez netflixa, podobno jest inny kod w umowie...no tak bo każdy klient zna na pamięć ich wewnętrzne kody...reklamacja odrzucona bo pani nie ma nagrania z tego co ustalałam w punkcie. Dopiero kolejna reklamacja sprawiła że dostałam netflix w dużo niższej cenie na czas trwania umowy.

Odpowiedz
avatar TheDoctor
0 0

"Żyję w kraju w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch..." niestety. Nawet na legalu.

Odpowiedz
Udostępnij