Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Krótko i węzłowato. Tak w ramach małej przerwy, bo mi się lekko…

Krótko i węzłowato. Tak w ramach małej przerwy, bo mi się lekko pod czaszką gotuje.
Jestem przed urlopem, jak zwykle w takich okolicznościach, trzeba ogarnąć całą papierologię i zostawić wszystko na czysto. Dziś prawie dostałem udaru, kiedy zobaczyłem, że cała moja praca ze środy zniknęła... Ot tak... Kolejny raz, cholerny system na jakim pracuję, wymazał efekty 3h mojego pisania.
Wg informatyków, nic takiego nie ma prawa się stać, więc problem nie istnieje.
Istnieję za to ja, siedzący po godzinach pracy i tłukący po raz kolejny te same wpisy. Więc może mnie tu nie ma?

by WilliamFoster
Dodaj nowy komentarz
avatar Moloch
11 13

@dracoborg: Gdyby tylko systemy linuksowe były takie niezawodne...

Odpowiedz
avatar WilliamFoster
12 12

@dracoborg: Windows nie ma z tym nic wspólnego. Nie całe zło tego świata pochodzi od Billiego. Problemem jest system medyczny. A i tak jest jednym z najmniej problemowych spośród tych, z których korzystałem. Inne to już totalny Meksyk...

Odpowiedz
avatar lisica81
2 8

Jak mi znikają rzeczy z kompa, to po drugim, trzecim razie człowiek uczy się backupu. Zapisujesz drugi raz, tak żeby nie miało prawa zniknąć - pendrive, chmura, jakaś opcja powinna być. Może wydrukować i po zniknięciu załączyć jako pdf?

Odpowiedz
avatar Shi
9 9

@lisica81: Jeśli musi wpisywać rzeczy w specjalny program/system to ciężko zrobić backup, bo nie każdy program to umożliwia. Obstawiam błędy w zapisywaniu na serwerze i informatycy definitywnie powinni się tym zająć. Ogólnie systemy medyczne (przynajmniej w placówkach publicznych) to tragedia, student by nie raz lepiej napisał. W jednym szpitalu był system, gdzie po każdej wpisanej literce łączył się z serwerem i wyszukiwał np. leku w bazie danych... z tysiącami danych. Tragedia. Kilkanaście sekund czekania po każdej literce, a system i tak leku nie znalazł... bo w nazwie był myślnik. Aż brak słów.

Odpowiedz
avatar lisica81
5 5

@Shi Hmm..., ja naiwna, chcę wierzyć, że każdy pracuje na sensownym systemie i tylko ja trafiam na takie kompletnie bez wyobraźni pisane oprogramowanie. Ale faktycznie, masz rację, źle napisanych programów, systemów jest od groma w każdej branży.

Odpowiedz
avatar MasterMJ
1 1

@lisica81 jakąś dekadę temu też tak miałem że efekty mojej pracy znikały. Zapis nic nie dawał bo po wyłączeniu programu cały efekt pracy znikał. A najgorsze że płacili mi za ilość zrobionych projektów. Komputery były stare ale informatyk nie chciał mi wierzyć ale jak przypadkiem był na miejscu to pokazuję mu: zobacz zapisuję dokument! I jak otworzę ponownie, to nic nie będzie - miałem rację, dopiero wtedy zobaczył że coś jest nie tak.

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
2 2

A ja proszę: nie miejcie pretensji do programistów! To prawda, jakiś programista napisał "tego gniota", ale często za ten stan rzeczy nie odpowiada zła wola, lenistwo czy brak umiejętności. Winne są dedlajny. Ktoś sobie wymyślił, "zrobimy taką a taką aplikację, ale termin macie do końca tygodnia"... Więc powstaje karykatura świetnego pomysłu, potem dochodzą kolejne pomysły, z krótkim terminem, i powstaje monstrum, w którym już nikt nie chce grzebać, nawet gdy już ma na to czas. Nieraz już to widziałem, przychodząc do nowej roboty, widzę fajny pomysł, ale o postaci sterty kierek. Modlisz się, żeby Ci to nie padło w piątek pod koniec dnia... A biedny użytkownik końcowy czasem traci dane. Bo ktoś "u góry" miał taki biznesplan.

Odpowiedz
avatar bazienka
-4 4

po pierwszej takiej akcji zaczelam robic backupy, polecam ;)

Odpowiedz
Udostępnij