Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jestem kierowca tzw. "tira" 2 dni od wejścia nowych przepisów w życie.…

Jestem kierowca tzw. "tira"

2 dni od wejścia nowych przepisów w życie. Nie miałem jeszcze okazji do kontroli zachowania kierowców wobec pieszych i odwrotnie, ale po historiach już widzę, że jest gorzej niż było. Ja natomiast skupiłem się na autostradach i zachowaniu odstępu. W 2 dni nazbierałem 12 scen, które przed chwila wysłałem na policje i nie są to sceny z nietrzymania odstępu.

Jeszcze w kwestii wyjaśnienia: poruszam się głownie autostrada A1 na odcinku Włocławek Północ - Ciechocinek. Autostrada A1 jest chyba jedyną tak spokojna i mało ruchliwa autostrada, że tu się wręcz trzeba nakombinować, żeby komuś wymusić pierwszeństwo przy zmianie pasa. Tak zwykle było, ale po tym, co dzisiaj opisze widzę, że całe bydło na co dzień jeżdżące A2 i A4, dziś wyruszyło na długi weekend nad morze.

1. Jadę do pracy, 110 km/h na liczniku, bo nie czułem potrzeby jechania więcej (paliwo bije po kieszeni xd{żart}). Przede mną 3 zestawy, na lewym pusto. Kierunek i zjeżdżam na lewy. Po wyprzedzeniu drugiej ciężarówki pod tyłek podjeżdża mi BMW, trzymając maks. 10 m odstępu (powinien 55 m). Zły, że nie zjechałem po wyprzedzaniu drugiej ciężarówki na prawy pas (dystans miedzy ciężarowymi 50 m) podjeżdża mi pod zderzak na 2 m. Włączam spryskiwacz przedniej szyby, co skutkuje powrotem do 10 m odstępu. Wyprzedziłem i zjechałem.

2. Jadę firmowym busem do Torunia, 150 km/h na liczniku, bo czas goni (Mea Culpa, powinno być 140 km/h, ale bus nie pojedzie więcej niż 150 km/h). Wyprzedzam pojazdy jadące ok 120 km/h i trzymające 100 m odstępy. Pod tyłek podjeżdża mi mercedes. Sorry, nie mam gdzie zjechać, na prawym sznur aut. Kierowca się niecierpliwi i błyska światłami. Olewam to, jadę dalej. Dystans miedzy nami oceniam na 1,5m, bo w żadnym lusterku go nie widzę. Jechaliśmy tak może z 500 m, bo wyprzedziłem auta na prawym pasie i zjechałem.

3. Również trasa busem do Torunia z prędkością 140 km/h. Przede mną jedzie bus na blachach SG. Zjeżdża na prawy, więc przyspieszam do 150 km/h, żeby go wyprzedzić. Jednak chwilkę trwa, aż zredukuję dystans, który trzymałem. W międzyczasie on dogonił inny pojazd. Włączył kierunkowskaz i bezczelnie zjeżdża mi się na lewy. W momencie jego manewru nie miałem do niego nawet 1 m odstępu!!! Klakson i mrugam drogowymi (hamulec odruchowo kopnięty w podłogę). Przeprosił? Skądże, jedzie dalej. Wyprzedził pojazd i zjeżdża na prawy. Znowu zaczynam go wyprzedzam i znowu zjeżdża na lewy, żeby kogoś wyprzedzić, kiedy mam do niego ok. 1 m. Tym razem nie wciskałem hamulca (najwyżej przyłożę), wcisnąłem klakson, ale drogowymi nie mrugam. Je również włączyłem i trzymam zapalone. Nie robi to na nim żadnego wrażenia. Naprawdę szkoda, że nie zjechał na Ciechocinek, bo byłem tak wściekły, ze zatłukłbym go na miejscu.

4. Powrót do domu. Trafiłem na sznur aut na lewym, więc zwolniłem do ich prędkości (120 km/h) i trzymam w granicach 50-60 m odstępu. Zbliżam się do ciężarówki za którą jedzie VW Tiguan z przyczepą z łódką. Kierowca osobówki włącza kierunkowskaz, że chce zjechać na lewy. Widzi lukę miedzy mną i drugim pojazdem. Zjeżdża jednak w taki sposób, ze muszę ostro hamować, bo inaczej skosi mnie ta przyczepka. Nagranie już na policji.

5. Wracam dziś z pracy, tj. 02.06. Na tempomacie 140 km/h, jadę lewym pasem w sznurku pojazdów, wyprzedzając innych jadących prawym pasem. Nie mam żadnej możliwości zmiany pasa ruchu. BMW chyba jednak sadzi inaczej. Co prawda początkowo trzymał ok. 30 m odstępu (wow, w szoku byłem), ale z racji, że ośmieliłem się nie zjeżdżać na prawy, zaczął się zbliżać, aż osiągnął w granicach 2-3 m odstępu. Spryskiwacze nie pomogły, machnął tylko swoimi i tyle. W pewnym momencie próbował mnie wyprzedzić prawym, ale tylko zaczął zmieniać pas ruchu i już musiał wracać na lewy. Nie wiem co on myślał? Że przy prędkości 140 km/h zjadę hrabiemu miedzy auta jadące 110-120 km/h?

A politycy się dziwią, dlaczego jest tyle wypadków na autostradach.

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar janhalb
13 15

Za to najeżdżanie na zderzak i błyśnie długimi prałbym po pysku, słowo daję… Znam to na pamięć. Jadę ekspresówką (czyli ograniczenie 120). Jadę +/- 125, wyprzedzam tira jadącego na oko 95. Zanim zacznę wyprzedzać patrzę oczywiście w lusterko - ale co z tego, kiedy z tyłu zbliża się Pan Hrabia w swoim wypasionym BMW, jadąc pewnie 180. I ja jestem W POŁOWIE wyprzedzanego tira, a ten pacan podjeżdża do mnie na 1 - 2 metry i błyska długimi… Zawsze mnie zastanawia, co taki bezmózg wtedy myśli. Że jak błyśnie długimi, to co - zjadę na lewe pobocze, żeby Pan Hrabia nie stracił cennych 20 sekund? Czy może schowam się pod ciężarówką? No niestety, nie jadę ferrari - przy prędkości 125 / 130 nie jestem w stanie nagle ostro dodać gazu tak, żeby w dwie sekundy mieć na liczniku 160 i zniknąć Panu Hrabiemu z drogi… A nawet, jakbym jechał ferrari, to i tak bym tego nie zrobił - bo jaką mam gwarancję, że akurat za kawałek nie będzie stał fotoradar. I co, Pan Hrabia za mnie mandat zapłaci? Robię wtedy rzecz złośliwą - zapalam tylne przeciwmgielne, więc Pan Hrabia odruchowo zwalnia. Tępić takich pacanów. Uff.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
4 6

@janhalb: Tylne przeciwmgielne u mnie nigdy nie działało. Lepsze są spryskiwacze przedniej szyby.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
10 16

@Nasher: Co??? Ha ha ha, nie no nie wytrzymam. Napisz mi proszę, który przepis zabrania mi umyć przednia szybę z brudu za pomocą spryskiwaczy przedniej szyby? Kurde, no leje ze śmiechu. Żeby mieć odwagę pisać takie głupoty, lol.

Odpowiedz
avatar janhalb
13 13

@Nasher: Trollujesz? Czy naprawdę jesteś durniem? Z ciekawości pytam…

Odpowiedz
avatar Nasher
-5 5

@janhalb tez nie lubie jak mi ktos podjezdza pod zderzak, ale moja odpowiedz wynikala z podwojnej moralnosci autora. Jak ktos cos mu przeskrobie to sle filmiki na paly ale jak on razi swiatlami itp czy przekracza predkosc to spoko bo on pan i wladca szos. Na szczescie tam gdzie jezdze rzadko mam do czynienia z takimi drogowymi chamami.

Odpowiedz
avatar Nasher
-3 3

@timi14 spryskiwaczy teoretycznie zaden, za to swiatel przeciwmglowych mozesz uzywac tylko w okreslonych warunkach. Dobrze o tym wiesz wiec uczepiles sie spryskiwaczy.

Odpowiedz
avatar janhalb
3 3

@Nasher: Bo o światłach przeciwmgielnych pisałem ja, a nie on. Tak, świateł przeciwmgielnych można używać tylko w określonych warunkach. Ale - nie wiem, czy o tym słyszałeś - świateł "długich" (drogowych) TAKŻE można używać tylko w określonych warunkach. A siedzieć na zderzaku przy szybkości 130 km/h nie można w ŻADNYCH warunkach. Jeśli jadę 130, a pacan siedzi mi na zderzaku w odległości metra czy dwóch i błyska długimi, to jest konkretna sytuacja zagrożenia życia (nie tylko dla mnie). Więc podejmuję takie działania, jakie są mi dostępne, aby to zagrożenie zminimalizować i zmusić pacana do zwiększenia odstępu - choćby tylko bazując na jego odruchach.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Nasher: Wykazałeś się kompletnym brakiem czytania ze zrozumieniem i pięknie zaorałeś własnym komentarzem. Jak już wiesz to janhalb wspomniał o przeciwmgielnym. Ja ich nie używam. Kiedyś owszem, użyłem raz czy dwa, ale nie robiły na nikim wrażenia wiec przerzuciłem się na spryskiwacze.

Odpowiedz
avatar Nasher
0 0

@timi14 Napisales, ze tylne przeciwmgielne u Ciebie nigdy nie dzialalo w komentarzu. Wiec jednak uzywales. Nie bede przeprowadzal sledztwa kiedy przestales itp. W dalszym ciagu chodzi o Twoja podwojna moralnosc. Sam wysylasz filmiki a potem lamiesz prawo. Wydaje mi sie, ze sam bardziej sie zaorales. Zreszta co o mnie mysli ktos taki jak Ty to mi akurat wisi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Nasher: Nie będę siedział spokojnie, kiedy jakiś furiat ma w dupie moje życie. Jego życie mam gdzieś, ale nie swoje własne.

Odpowiedz
avatar Nasher
-2 2

@timi14 tak, wszyscy sie na Ciebie uwzieli i chca Cie zabic :) Tylko Ty jadac busem 150 nie chcesz nikogo zabic. Jestes mistrzem kierownicy i Ty zawsze wszystko przewidzisz. Gratuluje podejscia. W dalszym ciagu jestes dla mnie zwyklym konfidentem, ktoremu powinno odebrac sie prawo jazdy bo nigdy nie wiadomo co Ci na drodze odwali. A jak widac wyprowadzic Cie z rownowagi mozna w 2 sekundy bo za grosz nad soba nie panujesz.

Odpowiedz
avatar janhalb
1 1

@Nasher: Ja nie jeżdżę busem i nie jestem zawodowym kierowcą. A prawie jazdy powinno się odbierać takim pacanom, którzy siedzą na ogonie przy 130 km/h i błyskają długimi. I skończ już się ośmieszać.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
7 7

W Portugalii na autostradzie widziałem bardzo ciekawe rozwiązanie. Co ileś tam metrów są namalowane strzałki. I jest informacja, że 2 strzałki to bezpieczny dystans między autami. Nie było podane, o jaką prędkość chodzi, więc zakładam, że o taką, z jaką zwykle jeździ się po autostradzie.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
6 6

@pasjonatpl: U nas wraz z nowymi przepisami powinny na losowych wiaduktach montować radary mierzące odległość. Próbne radary na obwodnicy Warszawy ukazały skale problemu, gdzie w ciągu 1 minuty pomiaru ukarano by 32 kierowców za nietrzymanie odstępu.

Odpowiedz
avatar Grav
4 6

Ja tylko przypomnę, że te nowe przepisy odnośnie trzymania odstępu NIE obowiązują w trakcie wyprzedzania, więc na lewym pasie autostrady nadal przepis nie będzie egzekwowany.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 5

@Grav: Przepis nie obowiązuje przy manewrze wyprzedzania i ten dopisek na służyć bardziej wyprzedzaniu się ciężarówek. Na autostradzie jadąc lewym pasem i wyprzedzając inne pojazdy poruszające się prawym pasem, nadal masz obowiązek trzymać wymagany dystans do kolejnego pojazdu na lewym pasie.

Odpowiedz
avatar Grav
4 4

@timi14: Nie wiem czemu ma służyć ten zapis według ustawodawcy, ale z całą pewnością nie ma tam takich wykluczeń, jak to opisałeś. A poza tym, niezależnie od intencji przepisów i ich praktycznego zastosowania, policja nie dysponuje sprzętem do mierzenia tych odległości, więc nie są w stanie ukarać obywateli. Ot, kolejny martwy przepis. Chyba, że kupią jakieś dalmierze, ale biorąc pod uwagę to, jak obecnie korzystają z videorejestratorów i jak często robią to niepoprawnie... ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@Grav: Jak najbardziej właśnie temu ma służyć, bo inaczej musiałbym rozpocząć wyprzedzanie ciężarówką mając jeszcze 50 m odstępu. Przy różnicy 2-3 km/h minie chwila zanim dojadę do wyprzedzanej ciężarówki. Przez ten czas na bank wiele osobówek wyprzedzi mnie prawym pasem, a złośliwe sz**y mnie wyhamują. Nie wiem czy policja i ITD maja takie radary. Wiem tylko, ze były przeprowadzane testy 2 radarów mierzących odległość (bez wystawiania mandatów). Na przeszkodzie z wystawieniem mandatów stoi brak legalizacji oraz braki w przepisach.

Odpowiedz
avatar Grav
-1 5

@timi14: Rozpoczynasz wyprzedzanie będąc jeszcze na prawym pasie. Wyprzedzasz będąc na lewym. W trakcie manewru jesteś na lewym. Ergo - na lewym nie obowiązują nowe przepisy odnośnie odstępu. Ale zabawnie będzie się obserwowało rozprawy sądowe, jak policja będzie próbowała wlepiać mandaty, a kierowcy będą udowadniać, że funkcjonariusze mogą je sobie w rzyć wsadzić, bo nie ma instrumentów mierzących odległość, a na oko to oni sobie mogą przyrodzenia mierzyć ;)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@Grav: Gdzie jest wpis, ze na lewym nie obowiązuje odstęp?

Odpowiedz
avatar kamil1024
0 4

@timi14: Nie wiem, jaka była intencja autora, ale intencja jest mało ważna, bo obowiązują te przepisy, które faktycznie zostały zapisane i przyjęte. Zjechanie na lewy pas, "ominięcie" pojazdu na prawym pasie i powrót na prawy pas to 3 osobne manewry, nie jeden (zmiana pasa, wyprzedzanie, zmiana pasa). Jeśli na prawym pasie jest sznur aut i na lewym inny sznur aut je wszystkie wyprzedza, to te auta na lewym pasie są cały czas w trakcie wyprzedzania i wtedy, zgodnie z brzmieniem przepisu, minimalny odstęp ich nie obowiązuje (ten z "połową prędkości"). Natomiast jeśli na prawym pasie są tylko 2 auta (jedno z przodu i jedno z tyłu, które chce wyprzedzić to pierwsze), a lewy pusty, to w zasadzie zgodnie z brzmieniem przepisu auto wyprzedzające powinno robić to, co ty opisałeś w historii - zachowując odstęp zmienić pas na lewy, dopiero wtedy "dogonić" auto wyprzedzane i je faktycznie wyprzedzić i powrócić na prawy pas. A że to idiotyzm i prawdopodobnie autor przepisów miał na myśli, że w takiej sytuacji można dojechać do auta wyprzedzanego i dopiero wtedy zmienić pas, to cóż... Nie to mu wyszło we wprowadzonym przepisie. Zupełnie osobną kwestią jest egzekwowalność prawa w tym chorym kraju - jestem pewny, że co policjant i co sędzia, to będzie inna interpretacja powyższego przepisu i inne decyzje. Aż się niedobrze robi.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@kamil1024: Można by ująć, ze to rzeczywiście 3 manewry. Tym bardziej w takim przypadku jadąc lewym pasem również masz obowiązek trzymać dystans polowy prędkości. Dlaczego? Bo zgodnie z definicja wyprzedzania, manewr skończyłeś jak tylko wyprzedzisz inny pojazd. W tym momencie kończysz manewr wyprzedzania i już miałbyś obowiązek trzymać dystans od poprzedzającego pojazdu. Nieważne, ze za 100 m jest kolejny pojazd, który i tak wyprzedzisz, bo jedziesz szybciej. Zauważ, ze mowa jest o wyprzedzaniu, nie o znajdowaniu sie na lewym pasie. Sam ustawodawca wypowiedział się w internecie, ze informacja o nieobowiązywaniu przepisu jest głównie dla pojazdów ciężarowych. Pozostali maja obowiązek trzymać ten dystans niezależnie od pasa, który zajmują. Masz oczywiście prawo zbliżyć się do wolniejszego pojazdu na 10-20 m, bo np. lewy jest zajęty. Jednak wiadomo, ze zaraz będziesz wyprzedzał wiec w tym momencie dystans nie obowiazuje.

Odpowiedz
avatar Doktoreq
-2 6

Co do nr.3 to powinieneś wiedzieć jak to wygląda z perspektywy kierowcy busa (którym jeździsz o czym świadczy historia nr 2). Bo nie ma nic milszego jak przyjemniaczek bez zdolności przewidywania, dla którego robisz miejsce żeby cię szybko wyprzedził, a okazuje się że jedzie takim padłem, że musisz jeszcze hamować żeby mógł spokojnie zakończyć wyprzedzanie. Zwykle jak już puścisz takiego "szybkiego" to następne 15 minut wisisz za tirem bo nie masz miejsca i czasu żeby się rozpędzić co by nie zajechać nikomu nadlatującemu na lewym pasie. A wystarczyło odpuścić na tyle żeby punkt najwyższej różnicy prędkości wypadł w momencie kiedy bus będzie zjeżdżał na prawy pas przed pierwszy, względnie drugi ciągnik siodłowy. Niestety w tym punkcie wypadłeś niestety jak kierowca mercedesa z historii nr 2.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 5

@Doktoreq: Ach, czyli to upoważnia kierowcę do próby zabójstwa, tak? Wymusił mi (zwiększyłem odstęp), zjeżdża wiec musze zredukować odstęp, a on znowu wymusza. W takim razie powinien zostać na lewym i poczekać, az będzie miał więcej miejsca na prawym. Jednak tu masz racje: lepiej jest kogoś zabić, bo za ciężko wcisnąć hamulec. W końcu na polskich drogach ginie mnóstwo ludzi. Co za różnica czy dołożymy 1 czy 2 ofiary jakiegoś s******a. Mam nadzieje, ze nie masz prawka, bo powinni zamknąć Cię na pól roku w psychiatryku. Busy mamy nowe, wzięte w leasing, ale nie pojada więcej jak 150 km/h. Przy mocniejszym wietrze ciężko je bujnąć ze 130 do 150 km/h. Szybciej sie nimi rozpedze od 0 do 100

Odpowiedz
avatar Doktoreq
1 5

@timi14: Jeżeli na drodze irytujesz się równie szybko co w Internecie to nie najlepiej o tobie świadczy. A teraz garść faktów: 1. Nigdzie nie napisałem, że popieram zachowanie kierowcy który wcisnął ci się przed maskę. Napisałem za to że twój styl jazdy potrafi być upierdliwy dla innych użytkowników dróg. Zasugerowałem również co można było zrobić lepiej. 2. Z twojej opowieści niestety wynika, że masz problemy z szacowaniem możliwości swojego pojazdu, skoro twój manewr wyprzedzania zmusza innych kierowców do hamowania. I o ile prawo stoi po twojej stronie, a większość kierowców twoje zachowanie odrobinę zirytuje, to niestety możesz trafić na amebę umysłową (jak debil z opowieści). 3. Z twojej opowieści również wynika, że masz problem z wyciąganiem wniosków. Skoro debil z busa wpieprzył ci się przed maskę raz, to niestety bardzo prawdopodobne jest że zrobi to znowu. Co do twojej sugestii, że powinienem skończyć w psychiatryku, gdyż twoim zdaniem "bronię mordercy" mam do powiedzenia tyle - umiejętność spojrzenia na swoje zachowanie z perspektywy drugiej osoby, tudzież odgrywanie "adwokata diabła" pozwala bardziej obiektywnie oceniać własne zachowanie. Dzięki temu unikamy stosowania "logiki Kalego" i jesteśmy w stanie przyjąć konstruktywną krytykę.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 4

@Doktoreq: 1. Ale to sugerujesz. 2. Nie mam żadnego problemu. Problemem jest pajac, który zajeżdża drogę i wymusza pierwszeństwo, bo nie potrafi wcisnąć hamulca. Ja jakoś nie mam takiego problemu jak zbliżam się do ciężarówki, a na lewy sznur samochodów. Czekam, aż będę mógł zmienić pas na lewy. 3. Gdybym zdołał, to bym przy przyłożył w dupe. Niestety nie udało się, ale policjant, który przyjął zgłoszenie powiedział ze na 100% gnojek straci prawo jazdy.

Odpowiedz
avatar Doktoreq
0 4

@timi14: Pozwól że wypunktuję ci fakty. 1. Twoje 110 km/h vs 80-90 km/h ciężarówek daje 20-30 km/h różnicy tj. 6-8,5 m/s. Przy dystansie między ciężarowymi około 50m daje ci 5-8s. Tu się zgodzę, że zjeżdżanie na prawy raczej nie miało sensu, ale ja widząc coś nadlatującego w lusterku przynajmniej bym przyspieszył. 2. Tu prędkości większe, różnice podobne. Pojawia się w twoim opisie nieścisłość - na prawym sznur aut, że nie ma jak zjechać, ale mimo wszystko odstępy 100m co daje 12-16 s żeby się schować na prawym pasie i puścić mercedesa. Mając takie odstępy ja bym zjechał, bo nie mnie egzekwować przepisy, po co mam eskalować sytuację. 3. Tu jakoś nie podajesz danych co do prędkości, ani sytuacji na prawym pasie. Już ci napisałem co zrobiłbym inaczej. 4. Podajesz odległość od samochodu z przodu 50m. Różnica prędkości znowu 20-32 km/h (6-8,5 m/s). Szacuję długość zestawu samochód + łódka na jakieś 10m. Daje ci to jakieś 5s na reakcję na manewr samochodu z łódka. Ja widząc u niego kierunkowskaz przynajmniej ściągnąłbym nogę z gazu licząc się z ewentualnością, że chłop mógł źle oszacować moją prędkość. 5. Jeżeli faktycznie byłeś ostatni w sznurku pojazdów na lewym pasie to faktycznie mogłeś nie mieć co zrobić. Tu pozostaje tylko mieć oko na narwańca i jego dziwne manewry.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-1 3

@Doktoreq: 1. A co niby robiłem. Walca tańczyłem na autostradzie? 2. Zauważ, ze nowe przepisy nakazują trzymać odstęp miedzy pojazdami. Jeśli na prawym pasie pojazdy jada 120 km/h to musza trzymać miedzy sobą 60 m odstępu. Jeśli teraz ja wjadę miedzy takie pojazdy, zlikwiduje im bezpieczny odstęp. Nie mogę zjechać wiedząc, ze naruszę przepisy. 3. Gdybyś uważnie przeczytał wiedziałbyś z jaka prędkością się poruszałem. 4. Fakt, nie dopisałem, ze samochód z lodka nie zjechał od razu jak wyprzedziło go poprzedzające mnie auto, tylko bezpośrednio przed moja maska.

Odpowiedz
avatar aleks01
-3 3

Kierowca "Tir-a" trochę nerwowy i cholernie zasadniczy typ. Mam wrażenie, że na drodze jest on, pedantyczny i zasadniczy, oraz bydło, które przeszkadza Panu Kierowcy w wykonywaniu obowiązków. Może lepiej, że jest kierowcą, bo gdyby był urzędnikiem to żadnej sprawy nie udałoby się załatwić za pierwszym podejściem, bo przepisy, bo pieczątka, bo kolor formularza.. Zdaję sobie sprawę, że czasem na drodze jest i strasznie i głupio. Ale może czasem warto odpuścić? Machnąć ręką, wybaczyć jakiś błąd? Przepuścić idiotę a nie stawać z nim w szranki...

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@aleks01: Nie w przypadku, kiedy stawka jest moje życie i bezpieczeństwo. Wole działać zawczasu niż zginać, bo ja wyhamuje, ale pi*da z tylu nie i wepchnie mnie w inne auto, bo trzymam ode mnie tylko 3 m! odstępu.

Odpowiedz
avatar Nasher
0 0

@timi14 pokazywales juz nie raz co Ty w zamian robisz na drodze wiec ja sie w 100% zgadzam z aleks01. Jestes niezrownowazonym psychocznie typem z ego wielkim jak Big Ben a w dodatku konfident. Takich sie zamyka w pokojach bez klamek a nie daje sie im zawodowe prawo jazdy.

Odpowiedz
avatar Nasher
0 0

@timi14 i dla jasnosci, nie popieram zachowan pozostalych kierowcow z historii. Po prostu chce Ci pokazac ze nie nestes nic a nic od nich lepszy. Moze kiedys to zrozumiesz, aczkolwiek watpie, Ty jestes alpha i omega wiec Tobie sie uwagi nie zwraca.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@Nasher: I tu się mylisz, bo niezrównoważony psychicznie typ nie przejdzie testów psychologicznych, a ja je przechodzę co 5 lat. Także wybacz, ale opinia psychologa jest ważniejsza niż opinia byle kogo w internecie.

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
0 0

@aleks01: @Nasher: Kierowca wielotonowej ciężarówki, który musi myśleć o wielu aspektach prowadzenia takiego pojazdu, z całą pewnością może być odrobinę zdecydowany i zasadniczy. Nie to, co takie pipki w osobówkach.

Odpowiedz
avatar TheDoctor
0 0

Kurde... Dobrze, że nie jestem kierowcą TIRa, bo obawiam się, że mógłbym nagle "zareagować" na "niebezpieczeństwo" na drodze nagłym hamowaniem. Ja się wybronię, "coś mi mignęło przed maską to zahamowałem w odruchu". On? No... nie wiem, nie wiem. Nawet jeśli wyjdzie z tego bez szwanku, wina po stronie zderzakowca, bo nie zachował odpowiedniego odstępu. Na drodze w każdej chwili zdarzyć się może wszystko. Po tego wuja jest odstęp, żeby dać sobie czas na zareagowanie na gwałtowną zmianę okoliczności w ruchu. Kto sobie tego odstępu nie zostawia, sam sobie robi potencjalną krzywdę.

Odpowiedz
Udostępnij