Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Jest w naszej okolicy zakręt, mocno przekichany, zwłaszcza jeśli jedzie się "do…

Jest w naszej okolicy zakręt, mocno przekichany, zwłaszcza jeśli jedzie się "do nas". Zakręt jest na wzniesieniu, a do tego zaraz za łukiem jest staw. Jeśli wejdzie się w zakręt za szybko, można zafundować sobie lot z tragicznym zakończeniem.

Toteż przed zakrętem znajdują się znaki. Ograniczenie do 40 i A-2. A przynajmniej powinny się znajdować.

Jakoś tak jesienią ktoś ukradł oba znaki. Były, były i nagle nie ma.

Zaś zimą troje młodych ludzi, z których najstarsze miało 19 lat, weszło w ten zakręt za szybko. Żadne nie przeżyło.

Przejeżdżamy tamtędy. Znicze nadal płoną.

Życie trojga młodych ludzi było wart tyle, co złom...

Znaki postawiono na nowo. Ale oni nie zmartwychwstaną.

by singri
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar HelikopterAugusto
9 11

Oprócz postawienia znaków powinni jeszcze wyprofilować ten zakręt i barierę postawić.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 maja 2021 o 0:46

avatar marcelka
12 12

jeśli młodzi byli "z terenu", to pewnie znali zakręt jeśli nie, to i tak chyba jechali trochę za szybko, zbliżając się do zakrętu, oznakowanego czy nie, naturalnie się trochę zwalnia... a żeby całkiem wylecieć z zakrętu trzeba mieć niezłą prędkość... śmierć tych młodych ludzi to na pewno tragedia, i nie usprawiedliwiam kogoś, kto usunął znaki (złodziejstwo zawsze jest piekielne), ale czy gdyby znaki były, to droga tych młodych potoczyłaby się inaczej...? watpię

Odpowiedz
avatar Grav
2 6

@marcelka: Nigdzie nie jest napisane, że ten zakręt jest w terenie zabudowanym. Jeżeli jest na trasie, gdzie jest standardowo 90km/h, a powinno być rzeczone ograniczenie do 40, to lekkie zdjęcie nogi z gazu przed zakrętem i tak mogło nic nie dać. Jeżeli zakręt jest w zabudowanym, to powinni się na nim zmieścić jadąc 50km/h tak samo, jak 40, bo to już żadna różnica :)

Odpowiedz
avatar singri
4 4

@Grav: Niezabudowany. oczywiście. Czasem najważniejsze rzeczy człowiekowi umykają.

Odpowiedz
avatar Grav
4 4

@singri: Tak pomyślałem, bo widziałem gdzieś w PL miejsce, gdzie był koniec zabudowanego, długa prosta, tak w sam raz, żeby się bujnąć, a potem 40 i zakręt w prawo. Dobrym (półsportowym) samochodem, na dobrym ogumieniu, latem, zrobiłem go bez problemu z wyższą prędkością, ale jestem w stanie sobie wyobrazić co by się działo, gdybym zimą próbował tam pojechać tak samo. Szedłbym w zielone jak dzik w kartofle :) Widziałem też nieoznakowane miejsce w górach, gdzie była długa prosta w dół i zakręt o jakieś 150-160st, ostry. Hamowanie ze 110 do 60, a i tak leciałem ten zakręt na krawędzi. Tym samym samochodem, zresztą :) Dobra zabawa, póki ma się czym się bawić oraz jest ładna pogoda, ale jak samochód jest cywilny i do tego wiekowy, a pogoda zła, to można spokojnie wygenerować czarny punkt w tydzień w takim miejscu.

Odpowiedz
avatar szafa
0 0

@Grav: ja uważam, że tak czy siak jadąc szybko bierze się zawsze na siebie ryzyko śmierci i tyle. niezależnie od ograniczeń. nigdy nie wiesz, co może się stać na drodze, a raczej nie jest dla nikogo żadnym zaskoczeniem, jak wygląda auto po wypadku, nawet przy dziewięćdziesiątce.

Odpowiedz
avatar shpack
-1 9

Wszyscy winni tylko nie sprawca tego nieszczęścia , czyli kierowca . Bo o zmarłych nie mówi się źle ?

Odpowiedz
avatar zupak
5 5

@shpack W mojej okolicy podobnie. Dwóch młodych gniewnych wyleciało na łuku z drogi, w czasie wakacji. Łuk dobrze wyprofilowany, bezpieczny. Ale teraz stoi ograniczenie + migające, pomarańczowe światła. W nocy i w deszczu katastrofa, bo oślepia. Ale za to jak bezpiecznie się zrobiło. Co prawda sceptycy mówią, że ci którzy stwarzali tam zagrożenie na drodze już wyginęli...

Odpowiedz
avatar shpack
1 3

@zupak To jest nieszczęście, jeśli ktokolwiek ucierpi i dobrze, że jest tam świetlne ostrzeżenie. Ale wkurza mnie, jak wini się tylko i wyłącznie pośrednich sprawców, nie wspominając nic o brawurze i głupocie ludzi. Oby jak najmniej wypadków, pozdrawiam

Odpowiedz
avatar Grav
0 2

@shpack: O brawurze i głupocie można mówić, jeśli ktoś przekracza prędkość, względnie jeśli jedzie z prędkością dozwoloną, kiedy warunki na to absolutnie nie pozwalają (gołoledź, bardzo gęsta mgła, głęboki śnieg). Ale tu mówimy o sytuacji, w której ktoś ukradł znaki, więc można domniemywać, że ofiary jechały z prędkością przepisową na danym odcinku, a nie zredukowały prędkości, bo po prostu nie miały skąd wiedzieć, że należy to zrobić.

Odpowiedz
avatar zupak
1 1

@shpack Problem w tym, że bezpieczniej było przed wypadkiem. Teraz, podczas złych warunków pogodowych, kierowcy są oślepiani pulsującą sygnalizacją.

Odpowiedz
avatar zupak
2 2

@Grav Jest jeszcze zdrowy rozsądek i/lub instynkt samozachowawczy. Jeśli zakręt jest bardzo ostry lub nie widać dalszego przebiegu drogi, to nawet przy dozwolonych 110, zdrowy na umyśle kierowca, zwolni. A potem mamy wypadku typu: jechali 90 na zakręcie śmierci, wjechali do stawu, bo nawigacja im "kazała".

Odpowiedz
avatar pawcio1212
0 0

@zupak: Ja nie jestem żadnym 30 letnim kierowcą ale wiem że 90 się jedzie tylko jak widzisz co jest kawałek dalej, jeśli coś mi zasłania to się zwalnia i nie zapieprza ile można Męczy mnie to że nie ważne warunki to ludzie zapieprzają ile wlezie. Bo na znaku 90 to musze 90 nie ważne że jest -5 i droga się świeci lub jest luźny śnieg. Przypomniały mi się niedawne karambole w USA. Droga czarna świeci, iskrzy od lodu -10 stopni, albo mgła, zaśnieżenie i widoczność 50-100 metrów to lecą i tak 60 mil (poniżej 100km/h). Bo tak było na znaku.

Odpowiedz
avatar Error505
0 0

@Grav: A wytłumaczysz dlaczego można tak domniemywać? Trzeba by określić co było przyczyną wypadku. Jeśli to lokalsi często poruszający się tą drogą to brak znaków raczej niczego nie zmienia. Jeśli obcy to może i brak znaków miał znaczenie. A dodatkowo to dobra oznakowanie nie uchroni 100 przed tragedią. Jak to takie niebezpieczne miejsce to bariery są chyba potrzebne.

Odpowiedz
avatar glan
10 10

Skup złomu, który przyjął znaki i nie zawiadomił natychmiast policji też powinien beknąć za stwarzanie zagrożenia

Odpowiedz
avatar Puszczyk
5 5

@glan: wszystkie mi znane skupy złomu zgłaszają znaki, studzienki i inne takie, bo nikt nie chce ryzykować.

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
0 4

Złomiarze, którzy ukradli ten znak i pracownik skupu złomu, który przyjął to na złomowisko, nie powinni iść do więzienia. Powinno się ich postawić na tym zakręcie na kilka godzin dziennie. Gdzieś tak przez tydzień. Jak przeżyją, puścić wolno. A jak nie? Trzeba było o tym pomyśleć, zanim narazili zdrowie i życie innych.

Odpowiedz
avatar shpack
0 2

@pasjonatpl ja bym jeszcze posadził straż miejska lub gminna, urząd Miasta, ministerstwo transportu i producentów samochodow

Odpowiedz
avatar pasjonatpl
1 1

@shpack Jasne. Po prostu kiedyś byłem w podobnej sytuacji na górskim szlaku. Brak oznaczeń, a zdarzało się, że debile, którzy kradli drzewa z parku narodowego, ścinali też te z oznaczeniami szlaków. Także nigdy tam oznaczeń nie było albo jakiś debil ściął drzewo z takim oznaczeniem. Na szczęście ścieżka, którą poszliśmy, prowadziła do asfaltowej drogi, więc nic nam się nie stało. A jakby prowadziła w głąb gór? Noce w górach są zimne, a my nie mieliśmy śpiworów ani namiotu.

Odpowiedz
avatar voytek
2 4

Nie ma co tu rozważać - stalo się i koniec. Ale bądzmy szczerzy - gdyby młody kierowca jechał przepisowo czyli nawet z tą obowiązkowa 50-tką to też by pewnie ten zakręt pokonał. Warto byłoby sprawdzić ile ten 19-latek pędził i zastanowić się ile osob mogl zabić.. gdyby sam nie zginął. Oczywiscie znaki powinny byc ale nawet jakby go zauważyl to z prędkosci np. 120 i tak by nie wyhamował.

Odpowiedz
avatar Grav
1 1

@voytek: Z czego wnosisz, że to był teren zabudowany? :)

Odpowiedz
avatar bloodcarver
0 0

- snip - zła karta a nie moge usunąć.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2021 o 15:57

Udostępnij