Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Historia koleżanki, zadzwoniła do mnie z życzeniami. Miała dziś dyżur w pracy…

Historia koleżanki, zadzwoniła do mnie z życzeniami. Miała dziś dyżur w pracy i jeden klient ją niepomiernie wkurzył. Wiadomo, że w takie dni jak dzisiejszy ludzi jest mało, bo i nie spodziewamy się wielu klientów. W sumie to taki dyżur interwencyjny, są przecież ludzie, którzy i dziś pracują, czegoś mogą nie wiedzieć, coś może się popsuć... Każdy wie, jak jest. Jej klient zadzwonił, popytał jaki ma plan taryfowy, ile płaci do RPA, a ile do Irlandii, a ile by go kosztowała transmisja danych jakby był na Islandii i oglądał film na Youtube... Rozmowa trwała ze 20 minut. Udzielała mu informacji, coraz bardziej zdziwiona, że ktoś rano w Niedzielę Wielkiejnocy może o takie rzeczy pytać, no ale może mu potrzebne...
W końcu [P]an na chwilę zamilkł, nie wiedząc o co zapytać, więc [K]oleżanka zapytała:
[K]: Czy jeszcze w czymś mogę pomóc?
[P]: Nie, to już chyba wszystko.
[K] W takim razie dziękuję za rozmowę, życzę Wesołych Świąt i do usłyszenia.
[P]: Nie musi mi pani życzyć Wesołych Świąt, ja sobie robię jaja, żeby się pani za bardzo nie opier*lała w tym świątecznym dniu. Ha, ha, ha! - roześmiał się i rozłączył.

Miło, kiedy napotka się jakiś objaw ludzkiej "życzliwości"...

BOK ORANGE BIZNES

by Sihaja
Zobacz następny
Dodaj nowy komentarz
avatar sethmail
11 15

Chciało mu się? Niektórzy ludzie mają nieźle zryty łeb...

Odpowiedz
avatar Sihaja
8 14

W zeszłym roku miałąm dyżur 7-12 w niedzielę wielkanocną. Pytali ile mają minut, czy ich przelew dotarł (w niedzielę, w dodatku świąteczną?!?) i takie tam. Stwierdziliśmy kiedyś, że za takie coś, powinni mieć doliczane 15 zł do rachunku, a w sprawach naprawdę bzdurnych, żartów itd. 50 zł, może nauczyliby się znaczenia zwrotu "dyżur interwencyjny"

Odpowiedz
avatar Monomotapa
18 20

Najwyraźniej pan jest bardzo samotny, spędzając święta w tak pasjonujący sposób. Pozostaje mu współczuć.

Odpowiedz
avatar kot1romeo
0 2

Zatkało mnie...

Odpowiedz
avatar Couzelia
1 3

A on to nie ma już co robić w święta, tylko wydzwaniać do ludzi z Orange? Paranoja...

Odpowiedz
avatar bialykurczak
-3 9

Komentujący chyba już zapomnieli, że człowiek w pracy jest po to by pracować. Jak już ktoś sobie jaja w normalny dzień robi, to jest ok? W święto za pracę - z tego co wiem - dostaje się więcej pieniędzy. Więc autorka powinna się cieszyć, że zadzwonił akurat wtedy z "jajami" - wyszło jej korzystniej niż w normalny dzień... A ja mam wrażenie, że ludzie, zwłaszcza na infoliniach, najchętniej by siedzieli po drugiej stronie i pobierali pieniądze za nieodbieranie telefonu.

Odpowiedz
avatar szaryobywatel
0 2

Takie "żart" nigdy, czy to w święta czy w dni powszednie, nie były niczym przyjemnym a też nie powinno się tego usprawiedliwiać. Większość osób, które wydzwaniają w takich sprawach należy wyłapać a ich numery telefonów upublicznić, tak aby z nich też ktoś się pośmiał. A co do samej historii gdyby tylko facet nie dodał ostatniego zdania nie było by tak źle, a tak okazał się zwykłym burakiem.

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2011 o 12:10

avatar Pyskaty
0 0

Hahahahhaha :D. Współczuje koleżance, ale koleś mnie rozwalił :D.

Odpowiedz
avatar Weber92
2 2

Jak w tym dowcipie, kiedy Jasio idzie z kolegami ulicą i przewraca kopniakiem kosz na śmieci, a na pytanie, co robi, odpowiada "Pomagam ojcu, żeby roboty nie stracił". Dziwię się facetowi, że mu się w ogóle chciało, trzeba go było zapytać, czy mu się przypadkiem w dzień świąteczny nie nudzi.

Odpowiedz
avatar Sihaja
0 2

bialykurczak: praca w święta nie jest dodatkowo płatna, jeśli pracuje się w systemie rówoważnym, po prostu masz wolne kiedy indziej. A w takie dni nie siedzi w pracy 100 osób, tylko, powiedzmy, 5-10. Dlatego też dzwonić powinno się ze sprawami pilnymi, a nie z jajami - z czym w ogóle nie powinno się dzwonić.

Odpowiedz
avatar Youla700
0 0

Ludzie chyba nie mają co robić.....

Odpowiedz
Udostępnij