Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Sporo tu historii o szukaniu mieszkania na najem, wiec ja pokażę jak…

Sporo tu historii o szukaniu mieszkania na najem, wiec ja pokażę jak to wygląda od drugiej strony. Miałem mieszkanie na wynajem i szukałem najemcy.

Krótki opis mieszkanka: nowoczesne, oddane do użytku w zeszłym roku, 3 pokojowe. W bloku winda, teren ogrodzony ze szlabanem i pod kamerami. W ogłoszeniu zaznaczam, ze interesuje mnie dłuższy okres najmu (min. rok) i podałem cenę 1500 zł (cena nie jest prawdziwa, ale nie musicie wiedzieć ile chciałem za mieszkanie).

Pomijam już osoby, które tylko dzwoniły/pisały czy mieszkanie aktualne i na tym się kończyło.

1. Dzwoni Pan, że on jest chętny. Pyta się o cenę najmu i czemu tak wysoko, bo on widział ofertę mieszkania o 200 zł taniej. Odpowiadam, że owszem, było takie ogłoszenie (byłem z nimi na bieżąco), ale tam był tez mniejszy metraż. Facet na to, że on weźmie już, natychmiast, ale jak obniżę o te 200 zł. Zdziwiony, że nie byłem zainteresowany.

2. Dzwoni Pani. Ona, mąż i 2-letnie dziecko. Ogląda mieszkanie, kreci nosem, że nieumeblowane pokoje, że w kuchni nie ma lodówki, a w łazience pralki. Odpowiadam, że te sprawy zostawiam w kwestii najemcy, bo każdy chciałby urządzić gniazdko po swojemu. Ona na to, że jak zejdę o 200 zł to najmie mieszkanie na pól roku, bo dłuższy najem jest niepotrzebny. Na moja uwagę, że interesuje mnie minimum rok, odpowiada oburzona, że to dyskryminacja:).

3. Dzwoni Pani. Ona, partner i dwoje dzieci 12 i 16 lat. Mieszkanie jej się podobało, chciała się urządzić po swojemu itp. Zaproponowała obniżenie ceny o 100 zł, ale szatan w nią wstąpił jak zobaczyła, że garderoba jest nieumeblowana. Mowie, że jest spora szafa w zabudowie, a poza tym nie wszyscy sobie życzą garderobę, bo niektórzy wola zrobić z takiego pomieszczenia schowek na sprzęty czy zabawki dziecka. To jej nie pasowało, bo jak garderoba, to powinna mieć szafki i tyle. Zrezygnowała. Trudno, płakać nie będę.

4. Hit wśród najemców. Dzwoni Pan (on, żona i 3 dzieci w wieku 2-6 lat) i pyta dlaczego żeruje na innych ludziach, że ja serca nie mam, bo chce się wzbogacić czyimś kosztem. Pytam się o co chodzi i odpowiada: "nooo, tyle za najem, tu doliczyć czynsz administracyjny, koszty prądu, wody i ogrzewania. To wyjdzie ponad 2000 zł/msc, a on ma dochód 3500 zł/msc. Odpowiadam, że owszem i co z tego. "Bo ja mam kolegę, co za 3 pokoje w tym samym mieście płaci 900 zł". Pytam się w jakim bloku. "No tym starym, z wielkiej płyty i skoro on tyle płaci, to ja też powinienem zjechać o 600 zł to on weźmie te mieszkanie." Mowie, że mieszkanie nowo postawione (nie 30-letnie), ogrodzone, pod kamerami, z notarialnie przypisanym miejscem parkingowym (nie ma walki, kto pierwszy ten lepszy) i dlatego taka cena. Zaczyna się litania, że ile on by mógł kupić dzieciom za te zaoszczędzone pieniądze, że gdybym nawet obniżył cenę o 300 zł to by było dobrze.

Odpowiadam, że na uśmiech "bombelka" mnie nie złapie. Kolejna litania na temat stawki więc w końcu wkurzony pytam: "Panie, a jak auto chcesz kupić i masz na nie 15 tysięcy, to kupujesz Pan za 15 tysi, czy szukasz auta za 20 tysięcy i błagasz o obniżenie ceny o 5k?". Odpowiada, że te za 15 tysi, bo na inne go nie stać. Odpowiadam krótko, że po kie licho dzwoni w sprawie mieszkania na które go nie stać?

mieszkanie najem wynajem lokator

by konto usunięte
Dodaj nowy komentarz
avatar Face15372
7 11

Nie znam się to zapytam, często ludzie wprowadzają się z własnymi pralkami i lodówkami? Wydawało mi się, że to akurat na ogół jest?

Odpowiedz
avatar clockworkbeast
13 15

@Face15372: może to zależy od tego, czy to mieszkanie bardziej dla studentów - wtedy pewnie jest pralka i lodówka. Im droższe mieszkanie, tym więcej grupa docelowa musi zarabiać, a tacy ludzie z większą ilością kasy przeważnie wolą swoje sprzęty. bo ich stać zarówno na ich zakup jak i na wleczenie tego przy przeprowadzce. W Niemczech na przykład można znaleźć naprawdę wszystko, od zupełnie pustego mieszkania do kompletnie umeblowanego i urządzonego. A jak jest umeblowane, to też trzeba patrzeć, co jest wykazane w umowie i czy możesz meble z czasem wymienić. Bo z jednej strony fajnie, że coś jest, ale druga strona medalu jest taka, że jak toto się popsuje, to musisz latać i prosić. A czasem trudno doprosić się o wymianę starych mebli, bo "przecież to jeszcze dobre". Ja kiedy się wprowadzałam do mojego mieszkania, to było tu parę mebli i urządzeń, ale tak stare, że nie zamierzałam ich tak zostawiać ani tym bardziej przechowywać tego w piwnicy do wyprowadzki. Bo jeśli te rzeczy już teraz są dla mnie za stare, to za parę lat, przy mojej wyprowadzce, też już się nikomu nie przydadzą. Powiedziałam właścicielce, że nie chcę żadnych mebli w umowie i chcę wszystkie odkupić, żebym mogła sobie nimi dobrowolnie rozporządzać. Zapłaciłam za to jakieś marne grosze. Część sprzedałam, część od razu wywaliłam, meblościankę postawiłam sobie jako meble w piwnicy. Pralka wyzionęła ducha po paru miesiącach, więc z ulgą kupiłam nową, żrącą mniej prądu. Lodówka na chodzie, ale jak się popsuje, to też kupię ładniejszą.

Odpowiedz
avatar Balbina
3 3

@Face15372: Miałam mieszkanie na wynajem z wiekową juz lodówką ale jeszcze na chodzie.Pan po jakimś czasie się zapytał czy on może sobie kupić nową i czy ja ta starą wezmę.Ok. Lodówkę wywaliłam a on miał swoją przez dwa lata jak mieszkał. I zabrał ją juz na swoje mieszkanie.A ja kupiłam nową.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
-2 4

@Face15372: Osobiście bym nie chciał mieć lodówki po kimś gdybym miał od kogoś najmować mieszkanie. Dlaczego? Z prostej przyczyny, ze nie wiem co było w niej trzymane. Dlatego lodówki nie uwzględniałem w wyposażeniu mieszkania. Co do pralki są różne typy, każdy ma zwolenników i przeciwników i dlatego z niej tez zrezygnowałem. Łazienkę np. wyposażyłem w składaną kabinę prysznicowa bez brodzika i tez znalazła się kobitka, co narzekała na kabinę, bo ona wolałaby wannę. Ludziom nie dogodzisz.

Odpowiedz
avatar Jorn
5 7

@timi14: Lodówkę "po kimś" można spokojnie umyć i zdezynfekować.

Odpowiedz
avatar Error505
3 3

@timi14: Ja się spotkałem z takim podejściem do materacy ale lodówka?

Odpowiedz
avatar Nieswiadoma
3 3

@Face15372 Nie wiem jak wyglądają warunki najmu w Polsce. W Wielkiej Brytanii gdzie teraz mieszkam mieszkanie musi spełniać minimalne kryteria tj musi być w lazience toaleta, umywalka i prysznic lub wanna. W kuchni musi być kuchnlenka, zlew, lodowka i przynajmniej jedna szafka na 1osobe. Podłogi i ściany muszą być wykończone, ogrzewanie doprowadzone, drzwi do sypialni i łazienek zamontowane. W każdym pomieszczeniu musi być lampa. Jako pralkę mogę zrozumieć, bo można iść do pralni samoobsługowej, tak kupować lodówkę na rok najmu to już przesada.

Odpowiedz
avatar Face15372
1 1

Dzięki wszystkim za konstruktywne odpowiedzi, można się czegoś dowiedzieć o zwyczajach i to nie tylko u nas a i zagranicą :).

Odpowiedz
avatar bazienka
1 1

@timi14: a widzisz, a ja nie chcialabym sie ciagac z kilkudziesieciokilogramowymi sprzetami, ktore w dodatku w miejscu docelowym moga nie pasowac rozmiarem oza tym zaweza to pole poszukiwan, bo musze szukac lokalu bez sprzetow, by wstawic tam wlasne za duzo uzerania sie

Odpowiedz
avatar Balbina
3 5

Mieszkanie na wynajem miało stare okna.Ale uszczelnione i mieszkanie było bardzo ciepłe od strony południowej. Jako że nie były piękne a ja nie miałam czasu na remont to wystawiłam je o 300 zł taniej niż taki sam metraż i na tej samej ulicy. W ogłoszeniu było od razu zaznaczone że okna starego typu a i tak były teksty na ich temat.Moja sugestia że jest identyczne trochę droższe więc ma ten ktoś mozliwosć wyboru nic nie dawały. Moim faworytem był chłopak który zadeklarował chęć wynajmu o 200 zł taniej z obowiązkiem wymiany tych okien w przeciągu 2-3 miesięcy. To że przeliczając moje do tamtego to miałaby 3 miesiące za darmo(bez czynszu) do niego nie docierały.

Odpowiedz
avatar jotem02
3 3

@Balbina: Ja oddałem mieszkanie do wynajmu profesjonalnej firmie. Biorą 10% ceny wynajmu co miesiąc, a mnie nie interesuje wynajem notarialny (sami załatwiają), ewentualne awarie, niewypłacalność lokatora, opłaty za media. Co miesiąc kasa wpływa na konto, płacę do US 8.5% podatku i mam z czapy. Polecam.

Odpowiedz
avatar Balbina
3 3

@jotem02: Moja koleżanka na takim czyms sie przejechała. Oddała w zarządzanie i miała dostawać kasę. Okazało się że pieniądze za wynajem brali od lokatorów ale już mediów nie płacili.Co prawda miało to krótkie nogi bo po pól roku wyszło ale i tak byli w plecy.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
5 5

@jotem02: A ja nie polecam standardowej umowy. Wiesz dlaczego? Bo nigdy nie wiesz komu tak naprawdę wynajmujesz mieszkanie. Umowa poświadczona notarialnie (najem okazjonalny) chroni Cię przed pewnymi sprawami. Załóżmy np., ze najmujesz mieszkanie samotnej dziewczynie na zwyklej umowie. Ona po 6 msc zachodzi w ciążę. Po 2 latach pracodawca ja zwalnia, bo dziewczyna bierze sporo L4 ze względu na chorowite dziecko i traci jedyne źródło dochodu. Przestaje płacić Ci czynsz wobec czego wypowiadasz jej umowę. Liczysz na jej szybka wyprowadzkę? Jeśli trafisz na uczciwa dziewczynę to się wyprowadzi. Jeśli jednak np. jej rodzice nie żyją i nie ma gdzie zamieszkać, prawo chroni ja i jej dziecko i nie możesz jej wyrzucić z mieszkania nawet mając wyrok sadowy, dopóki miasto lub Ty sam nie zapewnisz jej lokalu zastępczego. W przypadku umowy najmu okazjonalnego ona musi Ci poświadczyć, ze w razie rozwiązania umowy ma gdzie zamieszkać i wtedy nic więcej Cię nie interesuje.

Odpowiedz
avatar jotem02
6 6

@timi14: Zawsze to bezpieczniej niż na "gębę". Odpuściłem jak moje lokatorki z Białorusi zapuściły sobie hodowlę marychy w szafie.

Odpowiedz
avatar jotem02
3 3

@Balbina: Na razie płacą. A firma spora, więc chyba przekrętu nie będzie. A dlaczego płacę podatek? Nie, nie dlatego, że jestem dobrym obywatelem, tylko dlatego, że przez wpłaty na konto jestem łatwą ofiarą do namierzenia. A wtedy US i Matko Bosko!

Odpowiedz
avatar shpack
-2 2

@timi14 Ale wiesz o tym, że gwarant juz następnego dnia po podpisaniu umowy notarialnej może zmienić zdanie i znowu jesteś w sytuacji, że nie ma gdzie eksmitowac wynajmującego?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 1

@shpack: Nie, bo prawo wyraźnie mówi, ze w przypadku utraty możliwości zamieszkania w mieszkaniu, który najemca wskazuje na piśmie, ma obowiązek w ciągu 21 dni od dnia w którym się o tym dowiedział, wskazać inny lokal w którym może zamieszkać. Ponadto właściciel tego mieszkania musi o tym wiedzieć, ze ktoś go wskazuje, bo musi mi podpisać oświadczenie, ze jest świadom tego. Poza tym jeśli najemca straci prawo do zamieszkania w danym lokum i nie wskaże następnego, mam prawo rozwiązać umowę najmu z 7 dniowym okresem wypowiedzenia i wyrzucić te osobę z mieszkania nawet w towarzystwie policji. Dla mnie może iść nawet do noclegowni dla bezdomnych lub pod most.

Odpowiedz
avatar Peppone
1 5

Co za duda robi sobie trójkę kaszojadów mając 2000 pensji netto (zakładam, że pozostałe 1500 to socjal)

Odpowiedz
avatar Ohboy
2 4

@Peppone: Autor nie podał prawdziwej kwoty za mieszkanie, więc wynajmujący też zapewne nie zarabia tyle, ile autor powiedział. Poza tym, facet mógł najzwyczajniej w świecie kłamać, żeby coś utargować.

Odpowiedz
avatar Armagedon
6 6

@Peppone: Zapominasz dodać, że - w dodatku - nie ma jeszcze gdzie mieszkać, lub mieszka "na kupie" z teściami/rodzicami. Ale za 3500 to nawet bez wynajmu ciężko utrzymać 5 osób (nawet jeśli dzieci małe), więc podejrzewam, że to takie jojczenie było, obliczone na "zmiękczenie" twardego serca wynajmującego. A prawdziwy dochód facio miał dużo większy.

Odpowiedz
avatar dyndns
5 5

@Peppone: Są tacy, którzy w ogóle nie pracują, produkują dzieci i żyją z socjalu tzn. z naszych podatków. Płaczą przed kamerami i w prasie, jacy są biedni i im się należy, bo przecież wszystkie dzieci nasze są.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

@Ohboy: Wynajmującym jestem ja;) Osoba chętna na mieszkanie to Najemca i akurat w kwestii dochodów napisałem prawdę. Dzwonił facet z dochodami w kwocie 3500 netto. Nie napisałem tylko prawdziwej kwoty, która ja biorę za mieszkanie, bo jak wspomniałem nikt nie musi tego wiedzieć.

Odpowiedz
avatar kamil1024
-4 6

@timi14 Bo jest tak wysoka i się nie chcesz przyznać.

Odpowiedz
avatar katem
3 3

@kamil1024: Tyle bierze, na ile ocenia - nie Twoje mieszkanie, nie Twoja sprawa. Nie interesuje Cię wynajęcie tego mieszkania, to czemu interesuje Cię wysokość czynszu? Nie stać cię na taki czynsz, lub uważasz, że jest zbyt wysoki w stosunku do standardu mieszkania, to szukasz innego. Tyle i nic więcej. Do cudzej kieszeni kulturalni ludzie nie zaglądają.

Odpowiedz
avatar bazienka
-1 1

a juz mialam nadzieje, ze "te mieszkanie" to tylko cytat z pana TO mieszkanie i TO auto!!! na boga, ktoregokolwiek -.-''' co do jeczybul to pytam czy w biedronce o rabat na bulke tez sie z kasjerka wyklocaja

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@bazienka: Mea Culpa. Nie jestem orłem z polskiego, popełniam gdzie nie gdzie błędy, ale masz racje.

Odpowiedz
avatar timka
0 0

Wuynajmowałam kilka razy mieszkanie i nigdy nie było czegoś takiego, że nie było w nim lodówki. Chyba, że mieszkanie nie jest wcale umeblowane ale to i tak zwykle lodówka jest na stanie. Pralka nie zawsze ale lodówka była wszędzie. Wg mnie to po prostu ktoś chciał przydziadować i tyle. Nie znam nikogo kto by wynajął mieszkanie bez lodówki tym bardziej, że to jest tylko wynajem i każda ze stron może wymówić wynajem i co będzie ktoś raz na 3 msce wynajmował firme by przenieść lodówke?

Odpowiedz
avatar konto usunięte
0 0

@timka: Moja rodzina posiada kilka mieszkań, które są obecnie wynajęte. W żadnym z nich nie inwestowaliśmy w pralkę i lodówkę i nikomu z Najemców to nie przeszkadzało. Poza tym ktoś może mieć negatywne opinie na temat danego modelu, a ja tez nie zamierzam co chwile słuchać skarg, ze padła lodówka lub pralka. Dlatego w żadnym mieszkaniu nie inwestowaliśmy w żadna elektronikę.

Odpowiedz
Udostępnij