Momencik, trwa przetwarzanie danych   loading-animation

piekielni.pl

Pokaż menu
Szukaj

Kilkanaście dni temu przemierzając drogi województwa spotkała mnie dość… dziwna sytuacja. Wjeżdżając…

Kilkanaście dni temu przemierzając drogi województwa spotkała mnie dość… dziwna sytuacja.

Wjeżdżając do miejscowości (było już po zmroku) na drogę wyszedł mi policjant machając do mnie latarką i zapraszając na pobocze. Pierwsza myśl- cóż, będę lżejszy o Jagiełłę czy Sobieskiego. Pojawiła się jednak wątpliwość- niech pierwszy rzuci kamień ten kto nigdy nie przekroczył prędkości, ale… coś było nie tak.

Policjant poprosił o dokumenty, stwierdził przekroczenie prędkości. Gdy dopytałem jakie dokumenty- „jakie tam pan ma”. Hmmm. Dałem jakie miałem. Po kilku minutach wrócił z radiowozu, stwierdził przekroczenie 74/50, zaproponował Jagiełłę mandatu, pouczył o prawie do odmowy (ufff, tego jeszcze partia rządząca nie popsuła), zapytał o decyzję.

Poprosiłem o odtworzenie nagrania z miernika prędkości. Stwierdził, że takiego nagrania nie da się odtworzyć, ma jedynie zdjęcie. Jak można się domyślać- stwierdził, że nie może go odtworzyć i mi pokazać. Cóż, wobec poważnych wątpliwości odmówiłem przyjęcia mandatu. Policjant wrócił do radiowozu. UWAGA UWAGA Po około 15-20 minutach z radiowozu wyszedł starszy (wiekiem i stopniem) policjant, oddał mi dokumenty i przeprosił za kolegę. Powiedział, że z tej sytuacji nie będą wyciągane żadne konsekwencje wobec mnie, bo kolega się pomylił, zmierzył moją prędkość ze zbyt dużej odległości (jak później sprawdziłem od miejsca zatrzymania do tablicy D-42 było niespełna 400 metrów). Mówił też, że kolega służy w RD od niedawna i jest jeszcze niedoświadczony (sądząc po jego stopniu w Policji służy od przynajmniej kilku lat) . PRowo ładniej by było, gdyby przyszedł ten policjant, który się pomylił, no ale niech będzie moja strata.

Przychodzi myśl. Co gdybym bezrefleksyjnie przyjął mandat? Nikt nie sprawdzałby okoliczności, nikt nie sprawdzałby odległości, mandat sprzedany, sprawa zakończona.

Ponadto- jak wygląda proces szkolenia policjantów? I zasadniczo nie mam pretensji do tego policjanta, nie myli się ten kto nic nie robi, jednak ma on w rękach potężną broń w postaci miernika prędkości, spoczywa na nim ogromna odpowiedzialność. Akurat w tym przypadku skończyłoby się na 100 zł, co jednak, gdyby zmierzył mnie z odległości powiedzmy 600 m, 700 m i większej, stwierdzając przekroczenie 101/50? Wygrałbym rower na 3 miesiące…

Na marginesie- można pogratulować celności. Jeśli prędkość pojazdu w ruchu została zmierzona powiedzmy z >400 metrów… Przypuszczam, że ja z tej odległości nie trafiłbym do statycznych drzwi od stodoły

by tombar123
Dodaj nowy komentarz
avatar Ohboy
1 3

Chyba jakiś czas temu skrócono im czas trwania szkolenia podstawowego, więc chyba możemy się spodziewać sporej liczby miernot w szeregach policji (nie, żeby dotychczas było kolorowo).

Odpowiedz
avatar BlackAndYellow
0 0

@Ohboy też o tym czytałem. I tam powiedział, że to teraz trwa chyba mniej niż rok, ale nie jestem pewien

Odpowiedz
avatar Ohboy
3 3

@BlackAndYellow: Na pewno już obniżyli wymagania przy testach sprawnościowych, bo kilka lat temu było podciąganie na drążku, a jak ostatnio sprawdzałam, to już tego nie ma (a to był element, który stanowił największe wyzwanie, przynajmniej w grupach, które miałam okazję poznać). Kiedyś policjanci niekoniecznie grzeszyli inteligencją, ale przynajmniej w większości wiedzieli, co zrobić z bronią. A teraz zobaczymy, co będzie...

Odpowiedz

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 kwietnia 2021 o 17:58

avatar Grav
2 2

Jeśli chodzi o obronę przed niesłusznie wystawianymi mandatami, to warto zapoznać się z twórczością Emila Rau. Większość pomiarów wykonywanych przez policję sprzętem ręcznym jest niezgodna z zaleceniami producenta (co sądy bardzo często uznają za okoliczność świadczącą o niskiej wiarygodności pomiaru), pomiary z kamery w radiowozie są często robione na zbyt dużym przybliżeniu i zbyt krótko, żeby właściwie ocenić faktyczną prędkość pojazdu, a GITD wysyła wezwania do zapłaty na podstawie fotek ze sprzętu, który nie ma aktualnych atestów z urzędu miar. Do tego dochodzi niedoskonałość prawa, gdzie jeśli jesteśmy wezwani do wskazania kierowcy z fotki (a widać, że to nie my jechaliśmy), to zapisy obecnej ustawy wyczerpuje imię i nazwisko danej osoby. I jest na to wyrok SA.

Odpowiedz
avatar bazienka
0 8

popracuj na imieslowami historia przemierzala drogi, a policjant jechal i machal? jeszcze niedawno bylo tak, ze jak sie rozpoczyna z wyksztalceniem wyzszym, to ma sie od razu stopien chorazacki lub oficerski

Odpowiedz
avatar Balam
1 9

@bazienka: Jak już się czepiamy, to ty popracuj nad polskimi znakami, zaczynaniem zdania z wielkiej litery i interpunkcją.

Odpowiedz
avatar kojot__pedziwiatr
1 1

@Balam: Skoro już o tym mowa, to te "polskie znaki" nazywają się "znaki diakrytyczne". Na przyszłość nazywaj je poprawnie ;)

Odpowiedz
avatar bazienka
-2 2

@Balam:co do czepeialstwa, to rozpoczynamy WIELKĄ LITERĄ, nie "z wielkiej litery" :* brak altu to inny level niz elementarne braki w edukacji na poziomie podstawowki :)

Odpowiedz
avatar konto usunięte
1 3

Sytuacja przemierzała drogi województwa? Dokształć się z imiesłowów albo ich nie używaj, skoro nie potrafisz.

Odpowiedz
avatar konto usunięte
2 2

Jeszcze jeden kwiatek: policjant wyszedł na drogę wjeżdżając do miejscowości? Czyli jednocześnie wjeżdżał do miejscowości i wychodził na drogę. Ciekawe. Naprawdę, nie musisz używać imiesłowów jeśli nie potrafisz.

Odpowiedz
avatar misguided
3 3

Co do szkolenia i przyjmowania ludzi... Do policji dostał się mój ex, chory psychicznie, który nie chce się leczyć z problemami z agresją. Od tego momentu uważam, że biorą każdego kto popadnie

Odpowiedz
avatar Poczciwy_Wieslaw
1 1

Jeszcze nie wiesz, ale nie pokazano Ci niczego, bo to mogła być próba wyłudzenia łapówki.

Odpowiedz
avatar TakaJakja
-1 1

Lżejszy o Sobieskiego albo Jagiellę!? Przecież tego nie da się czytać

Odpowiedz
avatar szkitu
0 0

Wystarczy, że podczas mierzenia prędkości, policjant poruszy suszarką do przodu i do tyłu, i już wtedy prędkość mamy zakłamaną, oczywiście na naszą niekorzyść

Odpowiedz
Udostępnij